Rzymski Wojciech (2 poł. XVI w.), arianin, tłumacz Kroniki Arysteasza. Wbrew dotychczasowym przypuszczeniom nie był szlachcicem; ur. w zamożnej rodzinie mieszczańskiej jako syn piwowara Piotra, ławnika Starej Warszawy w l. 1515–36.
Nauki początkowe R. pobierał w szkole kolegiackiej św. Jana, a następnie kształcił się w Uniw. Krak., do którego metryki wpisany został w semestrze zim. 1553 r. wraz z innym przybyszem z Warszawy, znanym później medykiem Wojciechem Oczką. W r. 1555 wraz z bratem Marcinem oraz siostrami – Zofią (zamężną za krawcem warszawskim Janem Soleckim) i nieletnią Anną – dokonał podziału majątku po zmarłych rodzicach, w tym kamienicy przy ul. Piwnej. Uzyskane tą drogą środki pozwoliły R-emu na kontynuację studiów, które uwieńczył stopniem bakałarza sztuk wyzwolonych zdobytym przed r. 1559 (dokładne określenie daty jest niemożliwe z uwagi na brak w „Liber Promotionum” wpisów za l. 1542–60). O dalszych losach R-ego wiadomo niewiele. Skąpe informacje zdają się wskazywać, iż po ukończeniu studiów przez wiele lat związany był z Krakowem. W jego imieniu mieszczanin krakowski Bartłomiej Krąmp odebrał w r. 1559 resztę przypadającej mu należności z rąk szwagra Jana Soleckiego. Był różnowiercą (w Album stud. Univ. Crac. przy jego wpisie umieszczono dopisek: «hereticus»), zapewne arianinem i członkiem krakowskiego zboru mniejszego. Właśnie w związanej z tym zborem w oficynie Aleksego Rodeckiego wydano w r. 1578 w jego przekładzie apokryf z II w. p.n.e. „Kronika starodawna i k temu pobożna o poważnych rozmowach Ptolomea Filadelfa monarchy egiptskiego, które miał z uczonymi Hebrajczyki, których pospolicie siedmdziesiąt wykładaczów abo tłumaczów Zakonu Bożego zowią, o porządnym i sprawowaniu i zachowaniu królestwa swojego. Przez Arysteasza, sekretarza jego przed 1928 lat po grecku napisana a teraz nowo […] pracą Wojciecha Rzymskiego z Warszawy […] na polskie przełożona” (R. dokonał przekładu z tłumaczenia łacińskiego); pracę swą dedykował R. przedstawicielom rodu wielkopolskiego Górków – Andrzejowi, kaszt. międzyrzeckiemu, i Stanisławowi, woj. poznańskiemu. Warto podkreślić, że z całej „Kroniki” Arysteasza wybrał R. do tłumaczenia jedynie tę część, która traktuje o powinnościach władcy i zasadach dobrych rządów w państwie, pomijając świadomie – jako mniej istotne dla polskich czytelników – właściwe opowiadanie o powstaniu Septuaginty. Tłumaczenie napisane jest z dużym zrozumieniem rzeczy, idzie z tym w parze przejrzystość stylu i czystość języka polskiego.
Estreicher; – Kawecka-Gryczowa A., Ariańskie oficyny wydawnicze Rodeckiego i Sternackiego, Wr. 1974; Kempfi A., O tłumaczeniu Kroniki Arysteasza jako jednej z parenez politycznych w piśmiennictwie polskim XVI wieku, „Meander” R. 14: 1959 z. 11–12 s. 566–76; Sołtan A., Kultura umysłowa mieszkańców Warszawy w XVI i połowie XVII w., w: Dzieje Śródmieścia, W. 1975 s. 50, 54; tenże, Warszawianie na Uniwersytecie Krakowskim w latach 1400–1642, w: Warszawa XVI–XVII wieku, Z. 1, Studia Warsz., W. 1974 XX 37, 46, 47, 53; Wolff A., Skład rady i ławy miasta Starej Warszawy w latach 1381–1527, „Roczn. Warsz.” T. 6: 1967 (tabl.); tenże, Źródła do dziejów Zamku Warszawskiego z lat 1313–1549, tamże T. 15: 1979 s. 50; – Album stud. Univ. Crac., III 10; Księga radziecka miasta Starej Warszawy, T. 1 (1447–1527), Wyd. A. Wolff, Wr. 1963 s. 722; – AGAD: Stara Warszawa nr 2 k. 38v., 98, 120v., 147v., nr 4 s. 526–529, nr 5 k. 5, 6.
Andrzej Sołtan