INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY
iPSB
  wyszukiwanie zaawansowane
 
  wyszukiwanie proste
 
Biogram Postaci z tego okresu
 Adam (później Hipacy) Pociej (Potij) h. Waga      "Portret Adama Hipacego Pocieja (zm.1613), metropolity kijowskiego", obraz olejny z XIX wieku.

Adam (później Hipacy) Pociej (Potij) h. Waga  

 
 
Biogram został opublikowany w latach 1982-1983 w XXVII tomie Polskiego Słownika Biograficznego.

  

 
 
 
Spis treści:
 
 
 
 
 

Pociej (Potij) Adam, później Hipacy, h. Waga (1541–1613), kasztelan brzeski litewski, potem unicki metropolita kijowski, pisarz polemiczny. Ur. 12 IV w Różance, pochodził z podlaskiej rodziny, której gniazdem było Koreniewo (obecnie nie istnieje) koło Jurkowszczyzny i Możejek w pow. kamienieckim woj. brzeskiego lit. Był wnukiem Pateja Tyszkowicza (syna Tyszki Chodkowicza Koreniewskiego), leśniczego podlaskiego w l. 1529–42, którego imię w formie Pociej stało się nazwiskiem rodu. Rodzicami P-a byli: Lew Patejewicz Tyszkowicz, dworzanin królowej Bony w l. 1537–46, pisarz lit. od r. 1546, oraz Hanna, córka Andrzeja Borysowicza Łozki, wojskiego brzeskiego lit. Po śmierci ojca (1 IV 1550) i powtórnym zamążpójściu matki, która wyszła za kaszt. smoleńskiego Dominika Paca (zob.), P-em zaopiekował się Mikołaj Radziwiłł «Czarny». Pobyt na dworze Radziwiłła dał P-owi wykształcenie w szkole kalwińskiej oraz przygotowanie praktyczne do działalności politycznej, ponieważ przez pewien czas był sekretarzem swego protektora. Miał P. również przebywać i na dworze Zygmunta Augusta. Podawana w literaturze wiadomość, że P. studiował na Uniw. Krak., nie znajduje potwierdzenia źródłowego: nie ma wpisu P-a w albumie studentów. Po dojściu do pełnoletności objął P. przypadającą dla niego część ojcowizny, m. in. rodową Różankę w woj. brzeskim lit., i w bardzo młodym wieku założył rodzinę, poślubiając 4 XI 1561 Annę, córkę kniazia Fedora Hołowni Ostrożeckiego. Wykształcony i mający wpływowych protektorów, zaczął też wkrótce odgrywać P. w województwie brzeskim lit. znaczną rolę. Z chwilą utworzenia w W. Księstwie Lit. sądów ziemskich (pocz. 1566 r.) został pisarzem ziemskim brzeskim litewskim. Reprezentował swe województwo na sejmie lubelskim 1569 r., gdzie podpisał akt unii. Podczas sejmu elekcyjnego w r. 1573 zgłosił akces do konfederacji warszawskiej «de religione». Na przełomie 1576/7 r. został sędzią ziemskim brzeskim litewskim. W l. 1578 i 1580 pełnił funkcję poborcy podatkowego w swoim województwie. Podobno w l. 1578–9 uczestniczył w wojnie z Moskwą, walcząc m. in. pod Kiesią i Połockiem. W czasie bezkrólewia po śmierci Stefana Batorego P. wchodził w skład sądu kapturowego województwa brzeskiego lit. Dn. 2 XII 1588 został mianowany przez Zygmunta III kasztelanem brzeskim litewskim. Na sejmie 1591 r. wszedł do komisji powołanej w celu rozgraniczenia województw podlaskiego i brzeskiego lit.

W latach następnych działalność P-a wiązała się przede wszystkim ze sprawą wprowadzenia i utrzymania unii kościelnej. Trudno jest jednoznacznie stwierdzić, kto, kiedy i jakimi argumentami pozyskał P-a dla idei unii z Rzymem. Ur. w wierze prawosławnej, porzucił ją P. na dworze Radziwiłła na rzecz kalwinizmu, by w r. 1573 lub 1574, prawdopodobnie pod wpływem żony, powrócić znowu do prawosławia. W owym czasie pewne kręgi prawosławnych, z wojewodą kijowskim, księciem Konstantym Wasylem Ostrogskim na czele, zainteresowane odrodzeniem wewnętrznym w swym Kościele i zatrzymaniem znamienitych rodów w jego szeregach, myślały nad rozwiązaniem tych trudności poprzez unię powszechną między Kościołami Wschodnim i Zachodnim. P., który był wówczas związany z Ostrogskim, koncepcje te prawdopodobnie popierał. Tym chyba należałoby tłumaczyć inicjatywę, z którą wystąpił w r. 1588 wobec bpa łuckiego Bernarda Maciejowskiego, aby korzystając z pobytu w Rzpltej patriarchy carogrodzkiego (konstantynopolskiego) Jeremiasza podjąć rozmowy o unii. Nawiązane wówczas kontakty strona katolicka skwapliwie podtrzymywała, chcąc pozyskać cieszącego się sporym autorytetem P-a dla koncepcji unii forsowanej w owym czasie przez Rzym. Wg niej do unii przystąpiłby tylko Kościół prawosławny w Rzpltej, który poza zachowaniem tradycyjnych obrzędów, faktycznie zostałby całkowicie podporządkowany Stolicy Apostolskiej. Ważnym etapem w pozyskiwaniu P-a dla projektu unii były rozmowy, jakie odbywali z nim bp Maciejowski, Benedykt Herbest oraz teolog P. Arkudius, sprowadzony do Polski przez Maciejowskiego w r. 1591. Równolegle prowadził P. działania na rzecz podniesienia prawosławia z upadku. W l. 1590–2 uczestniczył w obradach prawosławnych synodów. Popierał działalność bractw cerkiewnych, był członkiem najbardziej wpływowego z nich, lwowskiego, i założył bractwo w Brześciu Lit. (przed r. 1592).

Dla dalszej działalności P-a na polu religijnym niezwykle ważnymi wydarzeniami były: śmierć żony (14 III 1592) i śmierć władyki włodzimierskiego Melecego Chreptowicza (początek 1593 r.). Na wieść o tym wakansie książę Ostrogski podjął starania, aby P. zgodził się zostać władyką, a król aby mu tę godność powierzył. P. snuł podobno wówczas plany ponownego małżeństwa z niedawno owdowiałą Rainą z Dorohostajskich Sapieżyną, dlatego przez pewien czas wahał się z podjęciem decyzji. Jeszcze 12 II 1593 prosił Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła «Sierotkę», aby skłonił króla do powstrzymania się z nominacją o kilka tygodni. Wkrótce potem został jednak przekonany, wg niektórych badaczy, nie tyle przez Ostrogskiego co przez Maciejowskiego, i 4 III t. r. uzyskał nominację królewską. Dn. 11 IV jego zarządcy, m. in. syn Jan, przejęli beneficjum do tego władyctwa należące, P. zaś zgodnie z tradycją prawosławia wstąpił do monasteru we Włodzimierzu, gdzie przyjął imię Hipacego. Dn. 27 V (starego stylu) odbyła się jego uroczysta chirotonija, dokonał jej metropolita kijowski Michał Rahoza. Przed udaniem się na synod prowincjonalny, latem 1593 P. otrzymał od księcia Ostrogskiego list wzywający go do przekazania i przedyskutowania w gronie episkopatu książęcej propozycji dotyczącej warunków ewentualnej unii z Kościołem katolickim. Wg tej propozycji do unii przystąpić powinny również Kościoły prawosławne Moskwy i księstw naddunajskich. P. prawdopodobnie był już wówczas poinformowany o przebiegu tajnych rozmów, które od r. 1590 toczyły się między biskupami prawosławnymi a nuncjuszem, niektórymi przedstawicielami polskiego episkopatu rzymskokatolickiego i Janem Zamoyskim. Zdawał też sobie sprawę, że koncepcja Ostrogskiego nie zyska akceptacji strony katolickiej, przeciwnie, może przyspieszyć akcję na rzecz «unii ograniczonej». Z tej to prawdopodobnie przyczyny nie poinformował biskupów zebranych na synodzie o propozycji księcia Ostrogskiego. P. był wprawdzie już przekonany, iż prawosławni muszą przyjąć katolicką koncepcję unii, tym niemniej chciał mieć czas, aby przygotować na to wiernych. Dlatego w l. 1593–4 pracował przede wszystkim nad uporządkowaniem wewnętrznych spraw Cerkwi. Uczestniczył w każdym ze zwołanych w tym czasie synodów prowincjonalnych, gdzie zdecydowanie występował na rzecz poprawy dyscypliny i moralności kleru. Jeszcze bardziej kategorycznie wystąpił w tej sprawie na zwołanym przez siebie na dzień 28 I 1594 (starego stylu) synodzie diecezjalnym. Wykazywał wielką dbałość o bractwa cerkiewne, przede wszystkim ze względu na ich zasługi w rozwoju szkolnictwa. W swej diecezji zatwierdził bractwo wraz ze szkołą w Bielsku, a dla szkoły włodzimierskiej uzyskał w r. 1595 fundusz.

Do prac organizacyjnych nad realizacją idei unii P. włączył się na dobre dopiero w grudniu 1594. Był jednak już znacznie wcześniej przewidziany do odegrania czołowej roli w tym przedsięwzięciu. Łucki władyka Cyryl Terlecki w liście zastawnym z 21 V 1594 wspomina, że król już wówczas wyznaczył P-a wraz z nim do dokonania aktu unii w Rzymie. W dn. 2–4 XII 1594 w Torczynie, rezydencji bpa Maciejowskiego, spotkali się P. z Terleckim i pod wpływem gospodarza spisali nową deklarację o unii. Nacisk strony katolickiej na przyspieszenie akcji unijnej skłonił P-a do podjęcia otwartych, bezpośrednich starań o pozyskanie czołowych osobistości prawosławia dla przygotowywanego aktu. Księcia Ostrogskiego przekonywał w licznych listach, iż unia, o którą zabiegają biskupi, nie przyniesie większych zmian, gdyż między Kościołami Zachodnim i Wschodnim różnice doktrynalne są niewielkie, a dotychczasowe tradycje i obrzędy prawosławia zostaną zachowane. Podkreślał też, że unia wzmocni wewnętrznie Cerkiew. Z tej to właśnie przyczyny, a nie dla korzyści materialnych (o co ich pomawiano), biskupi – nie mogąc doczekać się pomocy ze strony patriarchów wschodnich – podjęli rozmowy z katolikami. Metropolitę Rahozę starał się P. pozyskać obietnicami natury politycznej i materialnej. Chcąc dotrzeć do szerszych kręgów wiernych P. wydał w r. 1595 w Wilnie anonimowo rozprawę: Unija albo vyklad prednejšych artykulov ku zodnočeniju Gregov s kostelom rymskim … Wskazywał w niej na zły stan Cerkwi i dowodził, że uzdrowienie jest możliwe jedynie poprzez unię z Kościołem rzymskokatolickim, tak niewiele przecież różniącym się od prawosławnego. W ostatniej fazie akcji unijnej P. był już bardzo aktywny. W dn. 1 (11) – 12 (22) VI 1595 brał udział w synodzie brzeskim, gdzie obecni biskupi przygotowywali deklarację o gotowości przystąpienia do unii i warunki, na jakich miałaby być zawarta. W czasie tego synodu P. i Terlecki zostali upoważnieni do dalszych rozmów z królem i papieżem oraz, jeśli warunki zostaną przyjęte, do dokonania aktu unii.

Dn. 17 (27) VII t. r. Zygmunt III przyjął warunki episkopatu ruskiego z wyjątkiem postulatu o dopuszczeniu do senatu, gdyż o tym zadecydować mógł tylko sejm. Nie udało się natomiast P-owi (na pewno o to zabiegał) skłonić króla do zwołania przed wyjazdem delegacji prawosławnej do Rzymu synodu, na którym duchowieństwo i wierni Kościoła prawosławnego wyraziliby swój sąd w sprawie unii. W związku z kontrakcją księcia Ostrogskiego powstały wątpliwości nawet wśród gorliwych rzeczników unii co do sposobu jej finalizacji. Podczas narad, które toczyły się w 2 poł. września u nuncjusza G. Malaspiny, rozważano możliwość wstrzymania wyjazdu biskupów do Rzymu i zwołania synodu, o który wcześniej zabiegał P. Przybycie P-a i Terleckiego do Krakowa i ich zdecydowana postawa podczas narady u nuncjusza 22 IX sprawiły, iż utrzymano decyzję o ich wyjeździe. Nie potrafimy powiedzieć, co skłoniło P-a do zmiany zdania w sprawie synodu. Dn. 26 IX P., Terlecki i ich orszak, w którym znajdował się m. in. i syn P-a Piotr, zaopatrzeni w listy rekomendacyjne i 600 złp z kiesy królewskiej – większość środków finansowych musieli zgromadzić sami – wyruszyli z Krakowa. Dn. 2 XI t. r. byli już we Włoszech. Przejeżdżając przez Padwę wpisali się do ksiąg nacji polskiej uniwersytetu. Dn. 25 XI odbył się ich wjazd do Rzymu, 23 XII t. r. nastąpił uroczysty akt ogłoszenia unii, w czasie którego P., w imieniu przystępujących do niej Rusinów, złożył wyznanie wiary w języku łacińskim. Następnych kilka tygodni zeszło im na zabiegach o różne przywileje i donacje, in. in. uzyskali obietnicę częściowego finansowania seminarium unickiego. Otrzymali też 2 000 skudów na drogę powrotną i wkrótce po 7 II 1596 opuścili Rzym. Na początku marca t. r. byli już w granicach państwa polskiego.

Dn. 21 V 1596 uzyskał P. potwierdzenie przywileju nominacyjnego na swe biskupstwo, wnoszone były bowiem przez szlachtę prawosławną protesty, w których nie uznawała ona biskupów unitów za swych pasterzy. W dn. 6 (16) – 10 (20) X t. r. P. brał udział w synodzie brzeskim i podpisał akt unii. Po złożeniu relacji o przebiegu synodu Zygmuntowi III wrócił on do swej diecezji i bardzo energicznie, choć nie zawsze zgodnie z prawem, począł szerzyć w niej unię. Odbył synody diecezjalne (1596, 1597). Rozwijał szkolnictwo, m. in. ściągnął do szkoły brzeskiej, którą zamierzał przekształcić w seminarium, nauczyciela w osobie P. Arkudiusa i uzyskał dla niego jako uposażenie dobra Torokanie. Opiekował się nadal szkołą włodzimierską. Zreformował i przekształcił kryłos w kapitułę katedralną oraz ustanowił dla kanoników beneficja. Oprócz tego siłą lub groźbą podporządkowywał sobie nieposłuszne duchowieństwo, a świątynie i ich uposażenie zajmował nawet w drodze zajazdu. Działalność P-a w l. 1596–9 przyniosła spore osiągnięcia. Narzucił swą władzę duchowieństwu, pozyskał dla unii kilkadziesiąt rodzin szlacheckich, nie bez dumy więc pisał 23 VIII 1599 w liście do M. K. Radziwiłła, że diecezję swą «już po większej części uspokoił». Aktywność P-a sprawiła, że po śmierci Rahozy Zygmunt III powierzył mu godności trzymane przez zmarłego, mianując (26 IX 1599) go archimandrytą Ławry Peczerskiej i (2 X t. r.) metropolitą kijowskim. Jak dalece przywiązywano wówczas wagę do osoby P-a, może świadczyć fakt, iż w r. 1599 także patriarcha aleksandryjski M. Pigas gotów był nadać mu godność metropolity pod warunkiem odstąpienia od unii. P., znając doświadczenia poprzednika, który faktycznie do końca życia nie objął całości beneficjum związanego z archimandryctwem, jeszcze przed oficjalną nominacją podjął starania u króla i papieża, aby do czasu faktycznego objęcia Ławry pozostawiono mu władyctwo włodzimierskie. Zygmunt III wyraził na to zgodę w przywileju nominacyjnym, a Klemens VIII 15 XI 1600 w bulli zatwierdzającej nominację.

P. stanął przed niezwykle trudnym zadaniem kierowania Kościołem, który poza jego dotychczasową diecezją w zasadzie nie miał wiernych. Aby pozyskać szlachtę, P. prowadził akcję propagandową, natomiast powiększanie liczby wiernych z niższych stanów miało odbywać się przede wszystkim poprzez podporządkowanie unickiemu episkopatowi ich bezpośrednich pasterzy. Metropolita kładł wielki nacisk na wychowanie nowej generacji duchowieństwa. Trudności finansowe i konieczność koncentracji sił i środków dla działalności bieżącej nie pozwoliły na utworzenie wyższego seminarium duchownego; przygotowywanie przyszłych duchownych odbywało się przy monasterze Św. Trójcy. Kandydatów na unickich duszpasterzy nie było jednak zbyt dużo. Dlatego tak wiele wysiłku poświęcał P., aby narzucić swą władzę także duchowieństwu prawosławnemu. Najczęściej pozywał je pod swój sąd i groźbą ekskomuniki i złożenia z urzędu wymuszał posłuszeństwo. Gdy to nie wystarczało, groźby realizował, a król zwykle potwierdzał jego wyrok i nakazywał starostom egzekucję, jeśli zaś ci nie mogli albo nie chcieli jej dokonać, P. organizował zajazd. Czasem tym sposobem przywłaszczał też dobra cerkiewne, do których prawo zyskiwał dopiero po ich zajęcu. Wiele energii zużywał P. na walkę, którą musiał toczyć z przeciwnikami unii na sejmikach, sejmach i Trybunałach. Szlachta prawosławna już od r. 1596 domagała się przywrócenia praw do swej religii, a P-a oskarżała o ucisk. Pozwała go dwa razy (1598 i 1600) przed sąd sejmowy jako gwałciciela konfederacji warszawskiej «de religione». W «urazach poselskich i ruskich», przedstawianych na sejmie 1601 r., zarzucano mu naruszanie pokoju publicznego. Szczególnie ostro występowano przeciw P-owi na Wołyniu. Posłowie województwa wołyńskiego na sejm 1603 r. zostali zobowiązani, aby domagali się złożenia go z zajmowanych godności. P. korzystając z pomocy króla i innych rzeczników unii odpierał te ataki skutecznie.

Włączył się P. nadto do polemiki, jaka toczyła się wokół unii. On to prawdopodobnie przełożył na język ruski „Synod brzeski” Piotra Skargi („Opisanie i obrona sobora ruskogo berestejskogo”, Wil. 1597). Przede wszystkim jednak z osobą P-a związana jest najpoważniejsza rozprawa unicka „Antirrhesis abo apologia przeciwko Krzysztofowi Philaletowi” (wyd. ruskie Wil. 1599, polskie 1600). Dzieło to, ogłoszone anonimowo, było w swej głównej części odpowiedzią na polemiczne wystąpienie prawosławnych „Apokrisis abo odpowiedź na xiążki o synodzie brzeskim”, autorstwa być może Marcina Broniowskiego, kryjącego się pod pseud. Krzysztofa Filaleta. Część polemiczną w „Antirrhesis” przygotował prawdopodobnie P. Arkudius, chociaż niektórzy historycy (C. Studziński, J. Tretiak) uznali za głównego autora P-a, a Arkudiusa jedynie za pomocnika. Nie kwestionowana pozostaje natomiast rola P-a jako inspiratora dzieła; on też zadecydował o jego kształcie i poszczególnych elementach. W pewnym sensie była też „Antirrhesis” odprawą daną księciu Ostrogskiemu, który na skierowany doń prywatnie w poł. 1598 r. przez P-a list z zachętą przyłączenia się do unii kazał odpowiedzieć publicznie drukiem swojemu didaskałowi (klerykowi) Abrahamowi. Oburzony postępowaniem księcia, P. dołączył do „Antirrhesis” zarówno swój list do Ostrogskiego 2 V 1598, jak i ostrą odpowiedź na replikę Abrahama. W r. 1603 wydał P. zaopatrzone we własną przedmowę pismo Piotra Fiedorowicza „Obrona św. Synodu Florenckiego”. Miało ono udokumentować ciągłość tradycji unijnych. Temuż celowi służyć miało ogłoszenie (1605, w języku polskim i ruskim) odnalezionej przez P-a w cerkwi w Krewie relacji metropolity kijowskiego Mizaela, opisującej starania prawosławnych o unię z Rzymem w 2 poł. XV w., „Poselstwo do papieża rzymskiego Syxta IV od duchowieństwa i od książąt i panów ruskich w r. 1476”. Nasilanie się opozycji antykrólewskiej powodowało, że i sytuacja unii stawała się coraz trudniejsza, Zygmunt III nie mógł już bowiem nie przyjmować do wiadomości żądań szlachty prawosławnej. W r. 1603, idąc wobec nich na pierwsze ustępstwo, wyraził zgodę, aby tak jak dawniej wyboru kandydata na archimandrytę Ławry Peczerskiej dokonywała szlachta i duchowieństwo «greckie». Decyzja ta godziła bezpośrednio w P-a, nie miał on żadnych szans, by konkurować z przedstawicielem prawosławnych, ich też kandydat, archimandryta monasteru leszczyńskiego w Pińsku Jelisej Pletieniecki, został elektem. W instrukcjach na sejm 1605 r. szlachta prawosławna upomniała się dla niego o królewską nominację, ponawiała żądania usunięcia P-a z godności oraz zadośćuczynienia krzywdom, jakie z jego powodu dotknęły wileńskie prawosławne bractwo św. Ducha.

P., mimo że uruchomił wszystkie swe stosunki, musiał zrzec się archimandryctwa peczerskiego. Ustępstwo to zostało mu jednak sowicie wynagrodzone. Dn. 20 II 1605 otrzymał przywilej utrzymujący go w posiadaniu dóbr Ławry leżących w W. Ks. Lit. Został też w miejsce Pletienieckiego archimandrytą leszczyńskim, a przede wszystkim uzyskał od Zygmunta III dyplom z 3 III t. r. potwierdzający przywilej Zygmunta I z r. 1511, na mocy którego został uznany za jedynego legalnego zwierzchnika całego Kościoła greckiego w Rzpltej. Realizując ów przywilej dążył P. do podporządkowania sobie nie tylko prawosławnych biskupów, lecz także do objęcia swą jurysdykcją prawosławnego bractwa wileńskiego św. Ducha, które nie uznawało unickiego metropolity i utrzymywało kontakty z patriarchatem w Konstantynopolu. Walną pomocą w tym dążeniu był dla P-a dokument królewski z 3 III ograniczający rozwój bractwa. Przełożeni bractwa, nie chcąc się podporządkować P-owi, wystąpili przeciw niemu do Trybunału Wileńskiego, który 12 VIII 1605 orzekł zwolnienie bractwa od posłuszeństwa wobec metropolity. Gdy król wyrok ten skasował, bractwo pozwało P-a przed sąd sejmowy 1606 r. Na sejmie tym zdołał jednak P., przy wielkim poparciu kanclerza lit. Lwa Sapiehy i episkopatu łacińskiego, nie dopuścić do spełnienia żądań prawosławnych, które zmierzały do kasacji unii. W kilka miesięcy później zabiegi jego były już mniej skuteczne. Regaliści, chcąc odciągnąć szlachtę prawosławną od ruchu rokoszowego, zdecydowali się zrealizować część postulatów zgłaszanych wcześniej przez nią na zjazdach szlacheckich. Np. na zjeździe lubelskim (czerwiec 1606) władyka przemyski Michał Kopystyński oskarżał P-a, iż ogranicza wolności religijne prawosławnych. Sejm 1607 r. mimo próśb i protestów P-a uznał de facto istnienie Kościoła prawosławnego w państwie polsko-litewskim. To pierwsze zwycięstwo prawosławia i rosnące trudności w zwalczaniu go siłą sprawiło, że P. zaczął szukać rozwiązań pojednawczych. Celowi temu służyć miała wydana w Wilnie (anonimowo) broszura Harmonia abo concordancja wiary, sakramentów i ceremoniej Cerkwi św. orientalnej z Kościołem św. rzymskim… Ów krok do zgody był jednak spóźniony. W Wilnie udało się prawosławnym pozyskać znaczną część duchowieństwa unickiego, niezadowolonego z powodu mianowania przez P-a w lipcu 1608 swym namiestnikiem w litewskiej części metropolii Józefa Welamina Rutskiego. Ekskomunikowanie przywódcy opozycji, archimandryty monasteru Św. Trójcy w Wilnie Samuela Sienczyłły, spowodowało wypowiedzenie P-owi posłuszeństwa przez uznające dotąd jego władzę duchowieństwo miast: Wilna, Mińska, Nowogródka i Grodna. Złożenie przez metropolitę opornych duchownych z urzędów spowodowało długotrwały proces. P. zdołał rozstrzygnąć go na swą korzyść. Dn. 20 II 1609 uzyskał uniwersały królewskie nakazujące radom miejskim uznawać za pasterzy tylko duchownych zatwierdzonych przez metropolitę i im przekazać świątynie. Stojąc na stanowisku, iż wszystkie przywileje nadane Kościołowi wschodniemu w Rzpltej powinny przysługiwać Kościołowi unickiemu, zebrał P. podczas tego sejmu „Prawa i przywileje od najjaśniejszych królów… nadane obywatelom religiej greckiej w jedności z Kościołem rzymskim…”. Jednakże Zygmunt III w związku z planami moskiewskimi zgodził się na dalsze ustępstwa wobec prawosławia. Dlatego sejm 1609 r. ponowił uznanie tego wyznania, uniezależniając od władzy episkopatu unickiego duchowieństwo i bractwa prawosławne. Zgodnie z postulatami prawosławnych opracowano też projekt konstytucji, wg której sprawy o dobra cerkiewne miały sądzić Trybunały. Protestacja P-a wniesiona do grodu warszawskiego i jego późniejsze zabiegi przy ostatecznej redakcji tekstu sprawiły, iż konstytucja ogłoszona drukiem oddawała te sprawy wprawdzie do kompetencji Trybunałów, lecz nie kołom generalnym, ale tzw. sądom «compositii iudicii».

Konstytucja ta spowodowała, iż prawosławni wilnianie nie chcieli podporządkować się królewskim uniwersałom z 20 II t. r. Odwołali się do Trybunału W. Ks. Lit., deputaci świeccy przyznali im rację i skazali P-a i Rutskiego, jako czyniących opresje, na 10 000 zł grzywny. Deputaci duchowni wydali wyrok uniewinniający ich, a sąd zadworny utrzymał w mocy postanowienie z 20 II. Dn. 6 VIII 1609 władze Wilna przekazały P-owi w obecności króla sporne świątynie. Epilogiem tej sprawy był zamach na życie metropolity, którego 11 VIII t. r. (w czasie pobytu króla) dokonał w Wilnie jeden z najgorliwszych członków bractwa św. Ducha I. Tupeka. Przytomność P-a i ozdoby jego stroju sprawiły, iż stracił on tylko dwa palce lewej ręki. Napisany przez P-a pod wrażeniem zamachu «list do prawosławnych» ogłosił P. Skarga przy swoim piśmie „Na threny i lament Theofila Ozthologa” (Kr. 1610). Odtąd aktywność starego już P-a bardzo zmalała, coraz więcej obowiązków przejmował Rutski, mianowany 18 XI 1611 jego koadiutorem.

Propaganda na rzecz unii, kierowana przez P-a, zdążała do pozyskania szlachty prawosławnej i przychylnego usposobienia do unii szlachty katolickiej. P. starał się przede wszystkim udowodnić, że unia nie jest żadną nowością, że ma wielowiekowe tradycje w państwie polsko-litewskim. Kładł wielki nacisk na poszukiwanie autentycznych dokumentów poświadczających ten fakt. Dokumentację taką rozpowszechniał masowo, zarówno w formie kopii, uwierzytelnianych w urzędach grodzkich i ziemskich, jak i w formie drukowanej. Nawet jego pisma polemiczne zawierają więcej dowodów historycznych na rzecz dawności dogmatu czy obrzędu niż uzasadnień teologicznych. Wiele pism P-a pozostało w rękopisach, m. in. jego kazania, które w przekładzie na język polski pt. Kazania i homilie ogłosił dopiero w r. 1714 (Supraśl) Leon Kiszka (w języku ruskim podobno były wydane w r. 1677). Przypisuje się również P-owi autorstwo kilku rozpraw (niezachowanych): „Rozmowa Brześcianina z Bratczykiem” (1604–5), „Zmartwychwstały Nalewajko” (1607), „Heresiae, ignoranciae i polityka popów i mieszczan bractwa wileńskiego” (1608). P. miał zarówno gorliwych wielbicieli, jak i nieprzejednanych wrogów. Jego gorliwość w krzewieniu unii spotykała się z wielkim uznaniem duchowieństwa rzymskokatolickiego, zwłaszcza nuncjuszy i papieży. Często domagali się oni wprowadzenia P-a do senatu, a przynajmniej systematycznego zapraszania go na rady senatu. Uznając za niezbędną jego stałą obecność w Rzpltej udzielali mu dyspensy zwalniającej od udawania się «ad limina apostolorum». Z kolei wrogowie P-a zarzucali mu interesowność, pychę i bezwzględność. Doceniając jednak wybitną osobowość P-a patriarchowie M. Pigas i C. Lukarys oraz czołowy ówczesny pisarz prawosławny Melecy Smotrycki zabiegali o ponowne pozyskanie go dla Cerkwi prawosławnej. P. zmarł 18 VII 1613 we Włodzimierzu, tam też 22 VIII został w katedralnym soborze pochowany.

W małżeństwie z Anną z Hołowniów Ostrożeckich P. miał sześcioro dzieci; synów: Krzysztofa (1566 – przed 1609), Jana (1567–1630), podsędka brzeskiego lit., i Piotra (1578–1644), studenta Uniw. Krak., w l. 1595–1601 przebywającego na dworze Klemensa VIII, potem pisarza ziemskiego brzeskiego lit., oraz córki: Annę zamężną za Piaseckim, Aleksandrę żonę Fryderyka Podhorodeńskiego i Katarzynę, która po niedoszłym małżeństwie z woj. bełskim Rafałem Leszczyńskim wyszła za mąż za kniazia Iwana Koziekę. Rodzonymi braćmi P-a byli: Fedor (1593–1612), sędzia ziemski brzeski lit., i Lew (1546–1613), pisarz ziemski brzeski lit., a przyrodnimi: Jan (zob.) i Mikołaj Pacowie.

 

Portret P-a znajdował się w kościele Św. Kazimierza w Wilnie, najlepsza jego reprodukcja w: Documenta unionis Berestensis eiusque auctorum (1590–1600), Ed. A. Velykyj, Romae 1970 po s. 512; Litografie wykonane przez J. O. Piotrowskiego (XVIII w.) i J. Swobodę (XIX) znajdują się w B. Narod. w W.; – Estreicher; Nowy Korbut, II; Patrylo I., Džerela i bibliografija istorii ukrainskoj cerkvi, Rim 1975; Enc. Kośc.; Drukarze dawnej Pol., V 154–5; Lexikon f. Theologie u. Kirche, VIII (Potij); Dworzaczek; Niesiecki; Wolff, Senatorowie W. Ks. Lit.; – Ammann A., Der Aufenthalt der ruthenischen Bischöfe Hypathius Pociej und Cyrillus Terleski in Rom im Dezember und Januar 1595–1596, Orientalia Christiana Periodica, Roma 1945 XI 103–40; Barwiński E., Zygmunt III i dysydenci, „Reform. w Pol.” R. 1: 1921 s. 55; Budka W., Kto podpisał konfederację warszawską 1573 r.?, „Reform. w Pol.” R. 1: 1921; Chodynicki K., Kościół prawosławny a Rzeczpospolita Polska, W. 1934; Historia Kościoła w Polsce P.–W. 1974 I cz. 2 s. 266–9, 282, 285, 286, 292–6, 300, 310; Isajevič J., Bractva ta ich rol’ v rozvitku ukrains’koj kul’tury XVI–XVII st., Kiïv 1966 s. 48, 73, 76–7, 89–90; Kościół w Pol., II; Krukowski J., Krytyczny rozbiór kazań i homilij Hipacyusza Pocieja metropolity kijowskiego, halickiego i całej Rusi, biskupa włodzimierskiego i brzeskiego, Lw. 1899; Lewicki K., Książę Konstanty Ostrogski a unia brzeska 1596 r., Lw. 1933 s. 7, 10, 11, 13, 14, 16, 17, 27, 39, 55, 69, 72–75, 82, 85, 91–101, 103, 105, 107, 109, 112–13, 115–17, 119–24, 126–34, 137–41, 145–52, 157–9, 165, 167, 170, 173, 125, 179, 193, 208; Ljubavskij M., Litovsko-russkij sejm, Moskva 1901; Maciszewski J., Wojna domowa w Polsce, Wr. 1960 I; Mozgawa, Przyczynek do genealogii Pociejów h. Waga, „Mies. Herald.” R. 3: 1910 s. 140–1; Staniecki K., Wschodni prekursor kultu Bożego Serca, „Roczn. Teolog. Śląska Opolskiego” R. 1: 1968 s. 155–7; Tretiak J., Piotr Skarga, Kr. 1912; Waczyński B., Nachklänge der Florentiner Union in der Polemischen Literatur zur Zeit der Wiedervereinigung der Ruthenien im 16. und am Anfang des 17. Jahrhundert, Orientalia Christiana Periodica, Roma 1938 IV 448, 452–4, 458–9, 466–70; Zagajko P., Ukrains’ki pismenniki polemisti kinca XVI – počatku XVII st. v borot’bu proti Vatikanu i unii, Kiïv 1957 s. 5, 22, 24, 35–8, 48, 51, 54, 57, 62, 66–70, 72–4; – Akta Unii; Album stud. Univ. Crac., III 176 (syn Piotr); Documenta Pontificorum Romanorum historiam Ucrainae illustrantia, Romae 1953 I; Documenta unionis Berestensis eiusque auctorum (1590–1600), Romae 1970 s. XII–XIV, 14–24, 34–5, 38, 41–3, 46–7, 49–55, 57–8, 67, 75–8, 81, 99, 102, 107, 114, 117, 120, 123–4, 134, 141, 148, 157–8, 166, 176, 184, 204–15, 218–24, 227, 229–30, 235–8, 242, 245, 247, 253–5, 264–5, 267–76, 278–80, 282, 284–8, 292–300, 306, 310, 313–16, 334–6, 343–4, 358, 361, 363–4, 367–8, 377–8, 384, 390, 394, 400, 406, 435–7, 447, 459–62, 474–5, 477–8, 483–9, 492–6, 498, 502–17, tabl. 2, 7, 16, 17, 20, 22, 24; Litterae episcoporum historiam Ucrainae illustrantes, Ed. A. Velykyj, Romae 1972 I; Litterae nuntiorum apostolicorum historiam Ucrainae illustrantes, Wyd. tenże, Romae 1958 II; Monumenta Ucrainae historica, Romae 1964 I; Script. Rer. Pol., XX (Diariusze sejmowe 1597); Testament Hipacego Pocieja i Genealogia imienia naszego wypisana z manuskryptów J. W. Jmci P. Ludwika Konstantego na Włodawie i Różance Pocieja woj. wileńskiego h. w. W. Ks. Lit., Sierszowskiego, Puńskiego, Ratyńskiego, Stalińskiego etc, etc. starosty, „Przegl. Pozn.” T. 30: 1860 s. 206–15; Vol. leg., II 992, 1006, 1376; – AGAD: Arch. Zamoyskich nr 278, Sumariusze Metryki W. Ks. Lit. VI k. 17; B. Jag.: rkp. 8172 IV k. 273–5; B. Narod. rkp. II 5698 k. 19–41; – Życiorys Lwa Patejewicza (ojca P-a) opracowany przez Jerzego Wiśniewskiego w Materiałach Red. PSB.

Jan Dzięgielewski

 
 

Chmura tagów

TAGI

Za pomocą tagów oznaczamy powiązania tematyczne postaci. Pozwalają one eksplorować serwis wg wybranych przez redakcję najważniejszych tematów dla danej postaci.

 
Za treści publikowane na forum Wydawca serwisu nie ponosi odpowiedzialności i są one wyłącznie opiniami osób, które je zamieszczają. Wydawca udostępnia przystępny mechanizm zgłaszania nadużyć i w przypadku takiego zgłoszenia Wydawca będzie reagował niezwłocznie. Aby zgłosić post naruszający prawo lub standardy współżycia społecznego wystarczy kliknąć ikonę flagi, która znajduje się po prawej stronie każdego wpisu.

Media

 

Postaci powiązane

   
 

Postaci z tego okresu

 

w biogramy.pl

 

Jan Kochanowski h. Korwin

1530 - 1584-08-22
poeta
 

Wacław z Szamotuł

około 1526 - około 1560
kompozytor
 

Mikołaj Dzierzgowski

c. 1490 - 1559-01-18
prymas Polski
 
więcej  

Postaci z tego okresu

 

w ipsb

 

Dymitr Sapieha

brak danych - 1576-03-07
dworzanin królewski
 
 

Wojciech Oczko

1537 - 1599-12-26
doktor medycyny
 
więcej  
  Wyślij materiały Wyślij ankietę
 
     
Mecenas
 
Uzywamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Informację o realizacji Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) przez FINA znajdziesz tutaj.