Berrecci Bartolommeo († 1537), budowniczy i rzeźbiarz nadworny Zygmunta I. Rodem z Florencji, syn Łukasza i Katarzyny z Soglianich; ojciec miał pochodzić z jakiejś miejscowości w Val di Sieve na pn.-wsch. od Florencji. Data urodzenia ok. r. 1480 domniemana, jak i przebieg młodości. Kształcił się zapewne w otoczeniu zrazu rzeźbiarza Andrea Ferrucciego, potem budowniczego Antonia da Sangallo młodszego we Florencji i w Rzymie; tu musiał się zapoznać z dziełami Bramanta i plejady najwybitniejszych artystów Odrodzenia. We Włoszech żadne dzieło B-go nie jest dotąd stwierdzone. Do Polski przybył, być może przez Węgry, w r. 1516; w r. 1517 bowiem przedstawił się Zygmuntowi I w Wilnie już z planami kaplicy, którą też rozpoczął budować przy katedrze wawelskiej 17 VI 1519 (zburzywszy kaplicę Wniebowzięcia fundacji Kazimierza W.). 6 IX 1521 wystąpił jako rzeczoznawca w sporze budowlanym przed urzędem miejskim w Krakowie (nazwany Bartosch der Wall, königl. Maiestat mawrer) obok budowniczego król. Benedykta i in. »eldesten mewrer«. Odtąd można bieg jego życia śledzić w źródłach dość szczegółowo. Bawił aż do śmierci stale w Krakowie (na Kazimierzu od r. 1528?) poza krótkiemi wyjazdami w okolice, gdzie m. i. poszukiwał pokładów marmuru do budowli królewskich. Najdalej dotarł, zdaje się, do Lublina (grudzień 1530) celem zbadania stanu tamt. zamku. 21 III 1528 przyjął prawo m. kazimierskie; 17 IV 1533 wybrano go ławnikiem tegoż miasta i wybierano ponownie aż do roku śmierci. Wstępował tu dwukrotnie w związki małżeńskie z polskiemi mieszczkami: przed 1 I 1529 z Małgorzatą Szelągówną, a najpóźniej w r. 1534 z Dorotą Czarnowojszczanką (nazwisko ojca: Czarniwoyska); z tej zapewne miał dwie córki: Katarzynę i Annę. 23 I 1536 spisał własnoręcznie po włosku testament; wspomina w nim tylko żonę Dorotę i dwie córki, którym zapisuje dom zamieszkiwany przez siebie (zapewne przy rynku kazimierskim), 5 innych, 2 kramy sukiennicze i plac na Kazimierzu, wszystkie wierzytelności oraz przeważną część ruchomości; do późniejszego rozporządzenia wyłącza jedynie łąkę, sadzawkę i cegielnię, położone za miastem, oraz czwartą część ruchomości (m. i. sygnet, którym przypieczętował testament: znak podobny do h. Korczak). Wykonawcami testamentu ustanowił florentczyka Kaspra Gucci i podrzęczego krak. Melchjora Czyrzowskiego, rozjemcą J. L. Decjusza. Obok wymienionych córek miał jednak z dawniejszego związku syna Sebastjana, urodzonego zapewne we Włoszech, legitymowanego listem papieża Leona X z 14 VI 1521. B. zginął z ręki mordercy, »zazdrosnego Włocha« niewiadomego nazwiska (mógł nim być dawny współpracownik Bernardino Zanobi v. de Gianotis, rzymianin) w sierpniu (? między 28 VI a 8 X) 1537, na rynku krakowskim przed kamienicą Karniowską (część dzisiejszej »pod Baranami«); pochowany w myśl testamentu w kościele Bożego Ciała na Kazimierzu (pierwotny nagrobek zaginął już w pierwszej poł. XVII w.). Z rachunków S. Bonera z lat 1542–1543 wynikałaby wprawdzie data śmierci 1 VI 1537, przeczą temu jednak inne źródła. B. był obok Franciszka Florentczyka († 1516) najwybitniejszym budowniczym spośród Włochów, przybyłych do Polski w XVI w. Z dzieł jego dochowało się najlepiej pierwsze: kaplica Zygmuntowska, »perła Odrodzenia na północ od Alp«. Pracował nad jej planami od r. 1516/7, nad budową i dekoracją od r. 1519 do drugiej poł. 1531 przy pomocy 29-u współpracowników, przeważnie Włochów (5-u Polaków, z nich Stan. Brzezina wymieniony 1525 wyraźnie jako jego uczeń); uzupełnienia trwały do dnia poświęcenia kaplicy 8 VI 1533. Równocześnie – od r. mniej więcej 1525–1530 – B. przebudowywał dla bpa P. Tomickiego kaplicę Trzech Króli (czyli św. Tomasza Kant.) przy katedrze wawelskiej i współdziałał z budowniczym Benedyktem przy architektonicznej dekoracji pałacu królewskiego. Później od r. 1529 kierował samodzielnie, choć w myśl dawniejszych planów, budową pałacu, zwłaszcza skrzydła południowego; z własnych uzupełnień B-go pozostał do dziś tylko portal zachodni sieni wjazdowej na dziedziniec i podłucze jej bramy wschodniej. B-mu wreszcie powierzono – umową z 14 III 1537 – odbudowę pałacu, spalonego tuż po ostatecznem wykończeniu w r. 1536. O innych jego pracach, poza przebudową kamienicy żony Małgorzaty przy ul. Krakowskiej na Kazimierzu w r. 1528, milczą jak dotąd i źródła archiwalne i dociekania stylowo-analityczne. Tak więc, zważywszy, że kaplica Tomickiego ma kształty bardzo skromne i zachowane tylko od wewnątrz, czerpiemy wiadomości o artystycznem usposobieniu B-go głównie z kształtów kaplicy Zygmuntowskiej. Dążył w niej do urzeczywistnienia ideału architektury Odrodzenia, budowli centralnej, jak tylu współczesnych mu i wcześniejszych artystów włoskich. Zbliżył się doń jak niewielu z nich, stawiając kopułę na planie kwadratowym, łącząc z niezwykłą ścisłością odmiennie rozwiązane rozczłonkowanie wnętrza i strony zewnętrznej; śmiałem i samodzielnem, niemal nowatorskiem jest zwłaszcza oparcie bębna kopuły wewnątrz na półeliptycznych (zamiast półkolistych) tympanonach. Do przywiezionych z południa kształtów architektonicznych wprowadził własne zmiany celem wyzyskania słabszego na północy światła. Bogata do granic przeładowania ozdoba rzeźbiarska kaplicy wskazuje jednak, że B. hołdował pod tym względem raczej dawniejszym jak współczesnym mu zasadom stylowym; umiał wszakże podporządkować tę dekorację jaknajściślej kompozycji architektonicznej. Kaplica Zygmuntowska, podziwiana przez współczesnych i potomnych, stała się w Polsce wzorem dla kilku budowli o podobnem przeznaczeniu, powstałych aż do połowy XVII w. (kaplica Wazów); to powodzenie rozstrzygnęło w conajmniej równej mierze jak pałac wawelski o przyjęciu się kształtów Odrodzenia włoskiego na ziemiach polskich. Kontynuator Roczn. Świętokrzyskiego sławi B-go jako »philosophiae amatorem« i przytacza w treści epitafjum: »multis virtutibus, litteris et variis artibus mechanicis ornatus«, co uzupełnia nam obraz wszechstronności artysty, charakterystyczny dla owego okresu. – O wspomnianym synu B-go Sebastjanie mamy wiadomość narazie tylko z inwentarza ruchomego spadku po nim, spisanego 8 i 23 IV 1557 (data śmierci z ręki mordercy 1546, podana przez Łuszczkiewicza z notat Ż. Paulego, nie jest sprawdzona). Nazywano go Włochowiczem; pozostawił wdowę i córki z pierwszego małżeństwa; mieszkał w Krakowie przy ul. Mikołajskiej. Niewiadomo, jaki zawód uprawiał. Przywilejem król. z 6 XII 1537, potwierdzającym ugodę (zapewne z macochą), otrzymał ze spadku po ojcu cegielnię za miastem; spis ruchomości (w którym wymienione są dokumenty Leona X i Zygmunta I skądinąd nam nieznane) wskazuje, że musiał być zamożnym.
A. Tomic., IV 198, 218; Mon. Pol., III 105, 106, 114; Arch. A. D. m. Kr.: rkp. 432 s. 611; rkp. 157, s. 320–327; Casim. 7 s. 72, 6 s. 476, 368 s. 14, 169, 364/5; Arch. Gł. A.D. W-wa: Zb. Pop. 458, 459, Ks. skarb. 51, 60, 62, Dz. XIX, 1–46, 2–16 (passim). Spr. KHS, I 32, 67–70, IV s. XXV–XXVII; Chmiel A., Wawel, materiały, 35–286; Łuszczkiewicz W., B. Berecci, Kr. 1879; Sokołowski M., w »Rep. f. Kunstw.«, VIII 414, 415; Spr. KHS, VII sz. CCLXXV–CCLXXX; Tomkowicz St., Wawel, 250–282; Thieme-Becker, Allg. Lex. III 379– 380; Depowski J., Die Sigismundus-Kapelle in Kr., Freiburg 1918; Łoza, Słown. arch. wyd. II 34; Komornicki S. S., Kaplica Zygm. w »Roczn. krak.« 1931.
Stefan S. Komornicki