Niewiadomski Eligiusz Józef (1869–1923), malarz, historyk i krytyk sztuki, zabójca prezydenta Narutowicza. Ur. 1 XII w Warszawie, był synem Wincentego (zob.) i Julii z Wernerów, bratem Cecylii (zob.) i Romana (zob.). Matka zmarła, gdy N. miał dwa lata, i wychowywała go siostra Cecylia. Od r. 1881 uczył się w gimnazjum realnym w Warszawie. Wg Stanisława Kijeńskiego był członkiem kółek samokształceniowych i redagował ulotne wydawnictwa uczniowskie. Po ukończeniu gimnazjum w czerwcu 1889, od września t. r. studiował w warszawskiej szkole rysunkowej pod kierunkiem Wojciecha Gersona. Dalsze studia rozpoczął w r. 1890 na wydziale malarstwa akademii sztuk pięknych w Petersburgu. Był uznawany za jednego z najbardziej uzdolnionych uczniów: otrzymał 3 srebrne medale, w r. 1892 przyznano mu stypendium (w wysokości 300 rubli rocznie do ukończenia studiów); studia ukończył N. po 4 latach nauki, uzyskując za obraz Centaury w lesie (inaczej Zmrok lub O zmierzchu) tytuł artysty I stopnia i wielki złoty medal (17 XI 1894). Napisał kilka artykułów krytycznych o wystawach petersburskich, które zamieścił w tamtejszych liberalnych „Novostiach”. W petersburskiej akademii sztuk pięknych był także, jak podaje S. Kijeński, prezesem polskiej organizacji studenckiej. Dzięki finansowej pomocy brata Romana od kwietnia 1895 przebywał na rocznych studiach w Paryżu. Na otwarciu Salonu Paryskiego 1896 pokazał obraz W lesie. W okresie pobytu w Paryżu N., jak twierdził podczas procesu, sympatyzował z socjalizmem. W jesieni 1896 powrócił do Warszawy i objął funkcję sprawozdawcy artystycznego „Kuriera Codziennego”. Ogłaszał także w „Kurierze Warszawskim” (prowadził w nim później dział krytyki artystycznej), „Tygodniku Ilustrowanym” i „Ziarnie” krytyczne recenzje z wystaw i rozważania o ruchu artystycznym w Polsce i za granicą. Należał do krytyków «najbardziej zaangażowanych w losy nowego kierunku (modernizmu)» (W. Juszczak). W r. 1896 na wystawie Tow. Zachęty Sztuk Pięknych (TZSP) za Rodzinę centaurów (O zmierzchu) otrzymał złoty medal. W obrazie tym krytyka dostrzegła wpływy A. Böcklina („Tyg. Illustr.” 1896 nr 2). W r. 1897 na konkursie malarskim Zachęty przyznano N-emu trzecią nagrodę za pejzaż tatrzański. W t. r. wystawił N. na wystawie wiosennej w petersburskiej akademii sztuk pięknych obraz Cisza leśna (nabyty przez akademię, obecnie w Taganrogu) oraz kilka obrazów w TZSP (m. in. Portret doży, Z Bretanii, Las w słońcu), zaś w r. 1898 dwa obrazy (Golgota ducha, Przed południem). Wystawiał też w Warszawskim Salonie Aleksandra Krywulta w r. 1897 (Studium młodej kobiety) i w r. 1898 (Akt kobiecy i Portret). W r. 1898 należał do komitetu retrospektywnej wystawy sztuki polskiej, która odbyła się w maju t. r. w Warszawie. Z dn. 1 IX 1898 N. został mianowany wykładowcą rysunków nowo otwartego Warszawskiego Instytutu Politechnicznego. W r. 1898/9 uczył też rysunków w szkole E. Ronthalera w Warszawie. W dn. 28 X 1899 N. wszedł do zarządu założonego wówczas Warszawskiego Tow. Artystycznego (WTA). Wybrano go w t. r. członkiem Zarządu TZSP, co nie zmieniło jego krytycznego stosunku do tej instytucji, czemu dał wyraz w artykułach prasowych i polemicznej broszurze Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych wobec potrzeb naszej sztuki (W. 1901).
N. był zamiłowanym taternikiem. Malował widoki tatrzańskie (np. Poranek nad Czarnym Stawem, Droga do Morskiego Oka), opracował mapę turystyczną Tatr, którą ofiarował Tow. Tatrzańskiemu. W r. 1899 jego zainteresowania kartografią przyniosły Atlas do dziejów Polski, który wydał własnym nakładem (W. 1899, 2. wyd. powiększone W. 1907). N. prowadził także działalność polityczną. Od r. 1897 był członkiem Ligi Narodowej (LN), do której prawdopodobnie wstąpił na propozycję Romana Dmowskiego i Zygmunta Balickiego. W czasie powrotów z wypraw taternickich przewoził transporty „Przeglądu Wszechpolskiego” i „Polaka”. W r. 1900 wraz z Kazimierzem Janikowskim i Ignacym Szeptyckim został powołany do Sekcji Robotniczej Tow. Oświaty Narodowej, kierowanej przez LN. W nocy z 2 na 3 VI 1901 policja w czasie rewizji znalazła w jego mieszkaniu m. in. jeden rocznik „Przeglądu Wszechpolskiego” i kilka pojedynczych egzemplarzy tego pisma. N-ego aresztowano i początkowo więziono przez kilka dni na Pawiaku, potem przez cztery miesiące w X pawilonie cytadeli warszawskiej, wreszcie wypuszczono go z braku dowodów przynależności do LN. Po wyjściu z więzienia N. wystąpił z Ligi. Na przełomie 1901/2 zrezygnował z wykładów w Warszawskim Instytucie Politechnicznym z powodu «złego stanu zdrowia». Zaczął teraz zarabiać na życie lekcjami i wykładami z historii sztuki. Przygotowywał się do nich starannie, sporządzając w muzeach i bibliotekach zagranicznych obszerną dokumentację w postaci fotografii i opisów dzieł sztuki; jako jeden z pierwszych w Polsce posługiwał się w swych wykładach przeźroczami. Wykładał na pensjach żeńskich, po r. 1905 w Tow. Kursów Naukowych na kursach graficznych, w szkole H. Wawelberga i S. Rotwanda, na odczytach organizowanych przez różne instytucje i stowarzyszenia społeczne. Aczkolwiek od lutego 1903 był N. jednym z członków współdziałających w założeniu Szkoły Sztuk Pięknych (SSP) w Warszawie, ułożył dla tej szkoły plan działań i program studiów, to jednak zrazu odmówił zajęcia w niej jakiegokolwiek stanowiska. Sam natomiast zapisał się w r. szk. 1904/5 jako uczeń SSP, nie wiadomo jednak, czy na zajęcia uczęszczał. Dopiero w r. 1909 prowadził w SSP wykłady z historii sztuki.
W l. 1906–7 pracował nad wydawnictwem Sztuka wieków średnich, do której zbierał materiały w całej prawie Europie. W sprawie druku tej książki pertraktował z lwowskim wydawnictwem „Nauka i Sztuka” (praca nie ukazała się drukiem, rękopis znajduje się w IS PAN). W r. 1910 ukazał się „Krótki zarys historii sztuki” C. Boyeta, którego polskie opracowanie przygotował N., opatrując książkę krótkimi wiadomościami o dawnej sztuce polskiej i osobnym rozdziałem o sztuce polskiej XIX w. Posyłał recenzje publikacji artystycznych do „Książki” (do r. 1914). Nie zaniedbywał też prac malarskich. Wystawiał nadal w Salonie Krywulta: w r. 1902 (na wiosennej wystawie pokazał 10 studiów z natury), w r. 1903 (Portret Żeromskiego), w r. 1905 (portret podwójny dwóch sióstr), i w TZSP w r. 1903. Interesował się zagadnieniami polichromii kościelnej. Pisał na ten temat w „Gońcu Porannym” (2 IV 1905), krytykując «nieumiejętność, a nawet barbarzyństwo objawiające się w ozdabianiu naszych kościołów». W r. 1908 rozpoczął pracę nad polichromią kościoła w Koninie, w ciągu dwóch lat namalował ok. sześćdziesięciu figur, jak pisał do Tadeusza Jaroszyńskiego, «wszystko naturalnej, a kilka kolosalnej wielkości». N. był jednym z członków założonego w r. 1908 ugrupowania artystów warszawskich «Odłam» i brał udział w jego wystawach (1908, 1909, 1910). W r. 1911 wystawiał w Wilnie. W r. 1912 brał udział w wystawie urządzonej staraniem Polskiego Tow. Krajoznawczego w sali warszawskiego Ratusza, w jesieni 1913 na IX Salonie dorocznym Tow. Przyjaciół Sztuk Pięknych (TPSP) we Lwowie wystawił cztery obrazy, w tym Nad równiną i Z nad Niemna. W r. 1914 brał udział w wystawie objazdowej WTA w Sosnowcu. Uczestniczył też w wystawach TZSP: w r. 1909, na Salonie w r. 1912/13 (pejzaże oraz szkice do witraży w kościele w Koninie), w r. 1913 pokazał serię pejzaży Z nad Niemna «bardzo silne w nastroju, w rysunku, w natężeniu barw ponurych, małe rozmiarami, duże w odczuciu» („Sztuka” 1913 z. 11–12), w r. 1913/14 i w r. 1914.
Po wybuchu pierwszej wojny światowej N. pozostał w Warszawie, a rodzinę wysłał do Kijowa. Utrzymywał się z lekcji na pensjach szkolnych. W lipcu 1915 ukazała się broszura N-ego Potrzeby artystyczne Warszawy wobec przewidywanych zmian politycznych, wypowiadająca się za rozszerzeniem sieci muzeów Warszawy. Ogłosił w „Przeglądzie Technicznym” projekt założenia w Warszawie Biblioteki Sztuk Pięknych, która gromadziłaby pozycje mające «charakter dokumentów» (atlasy, fotografie), tamże (w r. 1916) artykuł Sztuka w szkole średniej, postulując w nim wykłady z historii architektury jako najbardziej użyteczne w klasach najwyższych. W r. 1917 ukazała się kolejna broszura: Program i metoda nauki rysunków w średnich i wyższych szkołach techniczno-mechanicznych (W.). Tworzył w latach tych liczne portrety, studia i kompozycje (np. Irydion) i pejzaże (Chmury, 1915, Dzień wietrzny, 1917). „Tygodnik Ilustrowany” (1916 t. I) zamieścił na stronie tytułowej rysunek N-ego Nowy Rok, przed 17 laty zabroniony przez cenzurę carską. N. wystawiał w Zachęcie: w r. 1916 portret Dwie staruszki, w r. 1917 na Salon wiosenny zgłosił Lecha, fantastyczną kompozycję. Powrócił też do wykładów, jak np. w r. 1916 o Stanisławie Witkiewiczu, a 7 III 1918 zainaugurował cykl wykładów w Tow. Kształcenia Zawodowego Grafików w Warszawie. Od 1 III 1918 pracował w Departamencie III Sztuki w Min. Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego (MWRiOP) jako starszy referent kształcenia artystycznego, artystyczno-zawodowego i ogólnego wychowania estetycznego. Z początkiem grudnia 1918 awansował na stanowisko kierownika wydziału malarstwa, rzeźby i sztuk zdobniczych w Departamencie I Sztuki MWRiOP, a w połowie t. m. przeszedł wraz z całym Departamentem do nowo utworzonego Min. Kultury i Sztuki. Nadal interesował się propedeutyką rysunków. Od początku 1919 r. był członkiem komisji MWRiOP do spraw nauczania kaligrafii. W dn. 1 VII 1919 został mianowany radcą Min. Kultury i Sztuki. Zajmował się szkolnictwem artystycznym, statutem i organizacją Państwowych Kursów Pedagogicznych dla Nauczycieli Rysunku i Państwowej Wyższej Szkoły Nauczycieli Rysunków i opracował program przekształcenia SSP w Wyższą Szkołę Sztuki Dekoracyjnej. W dn. 17 III 1920 z ramienia Min. Kultury i Sztuki brał udział w naradzie, która powołała komisję dla urządzenia wystawy sztuki polskiej w Stanach Zjednoczonych. Był jednym z organizatorów okrężnej wystawy sztuki dziecka, otwartej dn. 15 V 1920 w gmachu Politechniki Warszawskiej i mającej stanowić zaczątek Muzeum Wychowania przez Sztukę, później zwanego Muzeum Sztuki Dziecka.
W czasie wojny polsko-radzieckiej N. pracował w Oddziale II Sztabu Generalnego, skąd ustąpił, ponieważ, jak twierdził w czasie procesu, nie dawano wiary jego opiniom w sprawie zwalczania ruchu komunistycznego. Następnie służył jako szeregowiec w 5 p. piechoty Legionów trzeciej kompanii zapasowej w Chełmnie, skąd na własne żądanie został wysłany na front. Po demobilizacji powrócił do Min. Kultury i Sztuki, 6 V 1921 został ponownie mianowany naczelnikiem wydziału, ale po zredukowaniu funduszy na jego wydział podał się 8 XI t. r. do dymisji. Wykładał następnie historię sztuki na Państwowych Kursach Pedagogicznych dla Nauczycieli Rysunków w Warszawie. Zajmował się też przygotowywaniem dwu publikacji. Pierwszą z nich była Wiedza o sztuce na tle jej dziejów (W. 1923), w której przedstawił w czterech księgach malarstwo, architekturę, rzeźbę i przemysł artystyczny. Druga to Malarstwo polskie XIX i XX wieku, którą N. ukończył już w więzieniu w styczniu 1923 (druk W. 1926). N. nadał książce układ «niby wielkiego poliptyku», którego pola wypełnił grupami artystów związanych «bądź epoką, bądź charakterem twórczości».
N., związany od wielu lat z ruchem narodowo-demokratycznym (choć nie był wtedy ani członkiem LN, ani Związku Ludowo-Narodowego), fanatycznie nienawidził wszystkiego, co nie było zgodne z jego własną ideologią przez ruch ten uformowaną. Jak zeznał na procesie, już od chwili powstania rządu Jędrzeja Moraczewskiego w listopadzie 1918 nosił się z zamiarem zamachu na życie Naczelnika Państwa. Myśl tę ponawiał dwukrotnie w r. 1922, w lipcu i w pierwszych dniach grudnia. Od zamiaru tego odstąpił, gdy 5 XII dowiedział się, że Piłsudski zrezygnował z kandydowania na prezydenta RP. N. podjął natomiast zamiar dokonania zamachu na Gabriela Narutowicza z chwilą, gdy dowiedział się, że Narutowicz przyjął godność prezydenta RP. Wg N-ego, «trzeba było bronić majestatu Rzeczypospolitej», Narutowicz został bowiem, jak to N. ujmował, wybrany «głosami żydowskimi przeciw większości polskiej» (w rzeczywistości głosami lewicy, centrum i mniejszości narodowych). Przypuszczał, że sposobność do wykonania zamachu może się nadarzyć podczas otwarcia dorocznej wystawy w gmachu TZSP, wyznaczonego na sobotę 16 XII 1922 w południe. Zamiarom N-ego sprzyjał fakt, że – jak powiedział 11 V 1923 minister sprawiedliwości Wacław Makowski – «na wyraźne życzenie śp. Prezydenta» nie zostały podjęte przez najbliższe otoczenie Narutowicza środki ochrony jego osoby. Do gmachu Zachęty N. wszedł bez trudności jako rzeczywisty członek Towarzystwa. Po przybyciu prezydenta, w trakcie zwiedzania przez niego wystawy, N. podszedł tuż do Narutowicza i oddał do niego trzy strzały. Prezydent zmarł w ciągu kilku sekund. N. oświadczył, że do nikogo prócz Narutowicza strzelać nie miał zamiaru i że «chce się oddać w ręce policji». Nazwisko N-ego jako zamachowca podał oficjalnie minister Makowski wieczorem 16 XII na posiedzeniu Rady Ministrów. Oświadczył ponadto, że «nie należy podejrzewać o komplot i nie zwlekać z wytoczeniem procesu». Wobec uchwały Sejmu Ustawodawczego z 1 V 1919 o wyjęciu przestępstw politycznych spod sądownictwa doraźnego, nowy rząd pod kierownictwem gen. Władysława Sikorskiego odstąpił od postawienia N-ego przed sądem doraźnym.
Proces N-ego rozpoczął się 30 XII 1922 przed Sądem Okręgowym w Warszawie, pod przewodnictwem sędziego Wacława Laskowskiego. Oskarżał prokurator Kazimierz Rudnicki, obrońcą wyznaczony został z urzędu Stanisław Kijeński. Za popełniony czyn art. 99 kodeksu karnego przewidywał karę bezterminowego więzienia ciężkiego, art. 15 przepisów przechodnich (z 11 I 1919) dopuszczał karę śmierci, jeżeli tego «wymagać będą wyjątkowe warunki danego wypadku». W czasie rozprawy N. oświadczył, że do winy nie przyznaje się, a «jedynie do złamania prawa». Czynu swego nie żałował, twierdził, że spełnił swój obowiązek («walka o polskość Polski»), osobiście Narutowicza nie znał, nigdy nie spotkał się z nim ani nie rozmawiał; Narutowicz dla niego to tylko «symbol sytuacji politycznej, symbol hańby». Prokurator określił, że był to czyn «szaleńca… indywidualny, który jednak… nie został wyhodowany w jego mózgu samodzielnie», a powstał na tle «pobudliwosci i wrażliwości» N-ego. Stwierdził dalej, że zamach N-ego wyrósł z agitacji prawicowej w kraju. Prokurator Rudnicki wnosił o karę śmierci dla N-ego. Adwokat Kijeński dowodził, że N. był «popchnięty wewnętrznym nakazem» do spełnienia czynu «uznawanego przez niego samego za czyn straszny». W ostatnim słowie N. oświadczył, że dokonał zamachu «z premedytacją» i że oczekuje wyroku śmierci, zaś wyrok więzienia uważałby za «największą krzywdę moralną». Sąd Okręgowy tego samego dnia 30 XII 1922 późnym wieczorem wydał wyrok na N-ego: kara śmierci przez rozstrzelanie. Sędzia Jan Kozakowski zgłosił votum separatum, uważając, że w ramach art. 99 kodeksu karnego N. winien być skazany na karę bezterminowego więzienia.
W piśmie z 1 I 1923 do prokuratora N. oświadczył, że wyrok przyjmuje, a «wszelkie» podania o ułaskawienie go będą «złożone bez mojej wiedzy i wbrew mojej woli». Prosił też Sąd Okręgowy 14 I t. r., by przesyłając akta sprawy Prezydentowi RP «powstrzymał się od wnoszenia swego głosu o złagodzenie wyroku». Pisarz Leo Belmont (Leopold Blumenthal) w „Liście otwartym do Pana Prezydenta Rzeczypospolitej w sprawie Eligiusza Niewiadomskiego” (W. 1923) apelował, by nie wykonano kary śmierci na N-m, motywując swoje wystąpienie m. in. tym, iż wina N-ego przez karę śmierci może stać się odkupiona. Prezydent Wojciechowski nie ułaskawił N-ego. Wyrok na N-m został wykonany 31 I 1923 w cytadeli warszawskiej. Przed egzekucją N. napisał list Do wszystkich Polaków, w którym oświadczył, że nie chce, by wyrok nań «stał się powodem zemsty krwi», był bowiem «zgodny z prawem», «sprawiedliwy», «potrzebny». Przekazał też zapiski, w których rozwinął swoje credo polityczne, jakiemu dał wyraz na procesie (ukazały się wkrótce pt. Kartki z więzienia, P. 1923). Zwłoki N-ego zostały przewiezione z cytadeli do grobu rodzinnego na cmentarzu Powązkowskim 6 II o godz. 6 rano wg marszruty podanej przez władze policyjne w ostatniej chwili. Mszy żałobnej i konduktowi żałobnemu towarzyszył tłum ok. 10 000 osób, przez cały dzień na Powązki udawały się procesje setek ludzi, grobu N-ego strzegła warta «ochotników». W kościołach warszawskich w najbliższych dniach odprawiono szereg manifestacyjnych żałobnych nabożeństw. Kult osoby N-ego szerzył się tak dalece w kołach prawicowych, że 10 II 1923 episkopat napiętnował w orędziu nadużywanie nabożeństw dla manifestacji, a Sejm 16 II powziął specjalną uchwałę przeciw sławieniu zabójcy. Na wystawie w Poznaniu w r. 1923 pokazano ponad 160 obrazów N-ego.
N. był ożeniony (od r. 1898) z Marią Natalią de Tilly (1874–1929), pozostawił syna Stefana (1900–1941), który zginął w Oświęcimiu, i córkę Annę (1902–1950), urzędniczkę, więźnia obozu w Ravensbrück.
Autoportret N-ego był pokazany na wystawie w TZSP w r. 1909 (fot. Autoportretu w posiadaniu Romana Niewiadomskiego); Rysunki z procesu N-ego przez Skotnickiego w B. Narod. (R. C. II–5 Rys. 958 i 959) oraz tamże w Zakł. Zbiorów Ikonograficznych fot. N-ego z r. 1896 (sygn. I. S. 2385/1–2); Rysunki z procesu N-ego przez K. Lasockiego w: „Świat” 1923 nr 1; – Grajewski, Bibliografia ilustracji; Pol. Bibliogr. Sztuki, I cz. 2; Enc. Org. (1898–1904); W. Enc. Ilustr.; PSB, (Kijeński Stanisław); Katalog Salonu Richlinga z Warszawy, Wil. 1914; Niewiadomski Eligiusz (Katalog), P. 1923; Wiercińska, Katalog prac TZSP; – Jama E., Prezydenta Narutowicza zabójstwo i jego sprawca, „Horyzonty” T. 14: 1969 nr 160 s. 3–21; Kalabiński S., Tych F., Czwarte powstanie czy pierwsza rewolucja, W. 1976; Kozicki S., Historia Ligi Narodowej (okres 1887–1907), Londyn 1964; Malinowski (Pobóg-Malinowski) W., Najnowsza historia polityczna Polski, Londyn 1967 II; Micewski A., W cieniu marszałka Piłsudskiego, W. 1968; Piwocki, Hist. Akad. Sztuk Pięknych w W.; Płażewska, Warsz. Salon A. Krywulta; Pol. życie artyst. w l. 1891–1914; toż w l. 1915–39; Skalska L., Polscy uczniowie petersburskiej Akademii Sztuk Pięknych w latach dziewięćdziesiątych XIX w., „Biul. Hist. Sztuki” 1975 nr 4; Teksty o malarzach, Oprac. Wiesław Juszczak, Wr. 1976; Terej J. J., Idee, mity, realia, W. 1971 s. 103; Urstein M., Eligiusz Niewiadomski w oświetleniu psychiatry, W. 1923; Wiercińska, Tow. Zachęty; – Archiwum Polityczne Ignacego Jana Paderewskiego, Wr. 1973 III; Dąbrowski, Czerwona Warszawa; Eligiusz Niewiadomski przed sądem, Białystok 1923; Jacyna J., Wiosna (1918–1926), W. 1931 s. 145–6, 148; Kalendarzyk Polityczno-Historyczny m. stoł. Warszawy na r. 1916; toż na r. 1917; Krzywicki L., Wspomnienia, W. 1959 III; Krzywoszewski S., Długie życie, W. 1947 I 356–7; Proces Eligiusza Niewiadomskiego o zamach na życie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Gabriela Narutowicza w dniu 16 grudnia 1922…, Oprac. i wyd. S. Kijeński, Wyd. 2., W. 1923 (fot.); Rataj M., Pamiętniki, W. 1967; Rudnicki K., Wspomnienia prokuratora, W. 1957 s. 183–219; Skotnicki J., Przy sztalugach i przy biurku. Wspomnienia, W. 1957 s. 174, 184, 205–11 (reprod. portretu-rysunku po s. 272); Sprawozdanie Komitetu TZSP za r. 1915 s. 23; toż za r. 1917 s. 13; Witos W., Moje wspomnienia, Paryż 1965; – „Tyg. Powsz.” 1977 nr 44; – AAN: Prezydium Rady Ministrów, Protokóły Posiedzeń t. 20 k. 680, 684, t. 22 k. 379, 433–434, cz. VIII. Karty kwalifikacyjne; MWRiOP sygn. 7097, 7098; Arch. Państw. w W.: Zbiór Korotyńskich XI/1718, Warszawski Instytut Politechniczny, sygn. 604; B. Narod.: rkp. nr 542 k. 220, nr 823, nr 1067/112 k. 9–11, rkp III/6358/IV k. 5–7; B. Ossol.: rkp. 7045/II t. 18 k. 31–46, rkp. 7479/I t. XXXIII k. 455–456, rkp. 13076/II k. 3–6; B. PAN w Kr.: sygn. 7785 t. 4 (relacja Cecylii Niewiadomskiej, zbiory Józefa Zielińskiego); IS PAN: Bibl. Zbiory specjalne, Mater. do Słown. Artystów Pol.; – Informacja bratanka Romana Niewiadomskiego.
Andrzej Piber
Powyższy tekst różni się w pewnych szczegółach od biogramu opublikowanego pierwotnie w Polskim Słowniku Biograficznym. Jest to wersja zaktualizowana, uwzględniająca opublikowane w późniejszych tomach PSB poprawki i uzupełnienia.