Falęta, zrazu dziekan katedry w Gnieźnie (r. 1262), następnie – w latach 1265/7 – kandydat książęcy na biskupstwo w Poznaniu. Gdy po śmierci biskupa Bogufała III (16/17 XII 1264) kapituła poznańska obrała biskupem prepozyta swego Pietrzyka, odmówił mu arcybiskup gnieźnieński Janusz zatwierdzenia, jako nie dość wykształconemu zwłaszcza w prawie, a idąc za życzeniem księcia Wielkopolski Bolesława Pobożnego i jego żony Heleny-Jolanty wysunął kandydaturę Falęty, udzielając mu samowolnie konsekracji biskupiej w Pyzdrach, przeciw czemu tamże protest założyli wysłańcy kapituły poznańskiej, która tymczasem dokonała nowego wyboru (archidiakona Jana) licząc się z uzasadnionym widocznie oporem arcybiskupa przeciw Pietrzykowi. Nowy elekt kapituły pozn. wraz z jej dziekanem wyruszył do Rzymu ze skargą do papieża Klemensa IV na bezprawny akt konsekracji, udzielonej Falęcie przez arcyb. Janusza; uzyskali pismo papieskie do biskupa wrocławskiego z poleceniem pozwania F-ty przed oblicze papieża. Nastąpiła zwłoka, lecz wreszcie – zapewne już w r. 1267 – znalazł się i elekt Jan i delegat kapituły pozn. kustosz Baszko-Godysław (zob.) z pismem wyjaśniającym od biskupa wrocławskiego, i F. z dokumentem prowizji ze strony arcyb. Janusza. Papież unieważnił konsekrację F-ty, usuwając go z biskupstwa, a gdy elekt kapituły Jan zrezygnował na ręce papieża ze swych praw, opartych na elekcji, Klemens IV dokonał wówczas prowizji na rzecz swego kapelana, a scholastyka krakowskiego oraz kanonika wrocławskiego, mistrza Mikołaja, który bawił równocześnie w Rzymie w sprawie kanonizacji św. Jadwigi.
Z przebiegu sprawy wynika, że F. niemal nie miał czasu na to, by faktycznie objąć rządy biskupie, a nie uznawany przez kapitułę, został ostatecznie odsądzony od godności biskupiej przez papieża, który jednak w swej bulli określa go jako »niegdyś biskupa pozn.«, a więc poniekąd uznawał pro praeterito ten jego charakter. Epizod ten jest znamienny tym, że odsłania dość jasno te trudności, w których kapituły katedralne w Polsce nie były w stanie bronić skutecznie swych praw do swobodnych kanonicznych wyborów biskupów, skoro nawet miejscowy metropolita popierał kandydata książęcego, a ostro zwalczał elektów kapitulnych. Znamienne też, że przez rezygnację swego drugiego elekta Jana kapituła zgodziła się przyjąć jakiegokolwiek pasterza z prowizji papieskiej, byle nie dopuścić »intruza« F-ty. Co przeciw niemu miano, dokładnie nie wiadomo; znany jest tylko ten jeden zarzut, że nie był Wielkopolaninem i ród jego i pochodzenie nie były tam znane; zdaje się pochodził z Mazowsza. Następca jego na dziekanii gnieźń. Gosław wspomniany jest dopiero w dokumencie z r. 1283, przed tą datą zapewne F. umarł.
Kod. dypl. Wielkopol. 396 i 425; Mon. Pol. Hist. II, 589 - 592, Długosz, Opera omnia I, 495 n, XI, 395 n; Karwowski St., Biskupi poznańscy z drugiej połowy XIII w., P. 1916, 11–13; Korytkowski, Prałaci i kanonicy II, 11 nast.; Sappok Gerhard, Die Anfänge d. Bist. Posen und die Reihe seiner Bischöfe v. 968–1498, Leipzig 1937, str. 107.
Red.