Majewski Franciszek (1781 – po 1837), kapitan W. P., wolnomularz, założyciel Tow. Templariuszy. Był synem Stanisława i Barbary z Żabińskich, ur. w Kaskach w gub. mińskiej. Do wojska polskiego wstąpił w r. 1806, lecz szczegóły tej służby nie są dokładnie znane. Walczył w Hiszpanii w pułku szwoleżerów gwardii. Podczas pobytu we Francji (w Sedanie) został przyjęty w r. 1809 do loży masońskiej i otrzymał trzy pierwsze stopnie wtajemniczenia. Od r. 1810 walczył znów w Hiszpanii i Portugalii. W maju 1811 dostał się do niewoli angielskiej pod Alboro w Portugalii (informacja M-ego), skąd został przewieziony do obozu jeńców w hrabstwie Somerset w Anglii. Tu afiliował się do loży masońskiej jeńców – Francuzów. Po przeniesieniu go do Szkocji (Bigar) wstąpił do loży rytu szkockiego i otrzymał stopień różokrzyżowca (Rose Croix) oraz prawo samodzielnego udzielania niższych stopni masońskich. Za pośrednictwem tejże loży otrzymał od Kapituły Edymburskiej (tak) – wg własnych późniejszych wyjaśnień – prawo nadawania wyższych stopni oraz zakładania nowych lóż.
Po powrocie do kraju w r. 1817 wstąpił do armii polskiej w stopniu porucznika 4 p. ułanów, dowodzonego przez płka J. Kozietulskiego. W r. 1824 awansowany na kapitana, przeszedł do 1 p. ułanów. Nawiązał też kontakt z masonem ks. K. Dembkiem, legitymując się przed nim posiadanym podobno ze Szkocji patentem, i został przyjęty do loży «Świątynia Izis» (wg Małachowskiego-Łempickiego «Szczęśliwe Oswobodzenie»). Przybrawszy sobie tytuł członka Najwyższej Kapituły Edymburskiej, zaimponował tak dalece polskim mularzom, iż od W. Wilkoszewskiego, zasiadającego we władzach Wielkiego Wschodu Polskiego, otrzymał dyplom potwierdzający jego członkostwo owej Kapituły. W czasie śledztwa prowadzonego w tej sprawie w r. 1826 przez N. Nowosilcowa, na próżno jednak poszukiwano oryginału dyplomu szkockiego, który jakoby, wg późniejszych zeznań M-ego przed Delegacją Sądu Sejmowego w r. 1827, miał pozostać u jego żony (jest to jedyna wzmianka o życiu rodzinnym M-ego, jaką udało się znaleźć). W r. 1819 N. wykorzystał «uprawnienia» nadane mu w Szkocji i założył w kraju Tow. Templariuszy. Pierwszym członkiem był były pułkownik P. Łagowski, przyjęty najprawdopodobniej w Warszawie w r. 1819. M. wysłany był następnie dwukrotnie: w styczniu 1820 i w rok później, na Wołyń dla zakupu koni dla pułku; przyjął nowych kilkunastu członków i wtedy dopiero ogłosił oficjalnie utworzenie loży templariuszowskiej (styczeń 1821). Tymczasową jej ustawę ułożył M. (prawdopodobnie przy współpracy Łagowskiego) na podstawie przepisów i zwyczajów templariuszy i innych lóż.
Polska loża templariuszy została przez M-ego oddana pod opiekę Wielkiego Mistrza Templariuszy ks. Kentu. Początkowo M. ustanowił tylko jeden stopień, ale na jednym ze zjazdów berdyczowskich w r. 1820 na żądanie członków M. ustalił 3-stopniowe zasady wtajemniczenia. Praktycznie stosowano tylko trzeci stopień ustawy. Większość członków Tow. Templariuszy weszła do Tow. Patriotycznego (TP). W związku z tym zaczęły się naciski na M-ego o połączenie templariuszy z TP. Sprawa ta była omawiana dwukrotnie, lecz za każdym razem M. sprzeciwiał się kategorycznie fuzji, aby utrzymać władzę «Wielkorządcy» i znaczenie, jakie miał wśród współzwiązkowych. Nie cieszył się bowiem, jak się wydaje, dobrą opinią wśród kierowników TP w Warszawie. Chcąc przeciwdziałać wpływom TP M. wprowadził 4. najwyższy stopień wtajemniczenia, który, wg zeznań S. Karwickiego, nakładał obowiązek «niesienia pomocy każdemu narodowi, który by chciał swą wolność odzyskać». Związek nigdy nie wyszedł poza obszar Ukrainy, jakkolwiek miał nielicznych członków i w Król. Pol. (np. S. Zabłocki w Warszawie). Poprzez S. Karwickiego M. dowiedział się o pertraktacjach TP ze spiskowcami rosyjskimi i pod naciskiem członków zgodził się na rozmowy połączeniowe z TP, które jednak nigdy nie zostały sfinalizowane. Do rozmów wstępnych wyznaczył M. S. Zabłockiego w Warszawie, który miał też otrzymać do depozytu kwotę 10 tys. złp. jako wkładu templariuszy do TP i wypełnienie warunku postawionego przez S. Krzyżanowskiego.
Po upadku powstania dekabrystów i wynikłych stąd aresztowaniach również M. został uwięziony z kilkoma członkami Tow. Templariuszy (1826). Wyrokiem Sądu Sejmowego został skazany na 3 miesiące więzienia bez zaliczenia aresztu śledczego. Z rozkazu w. księcia Konstantego M. został, jeszcze przed zatwierdzeniem wyroku przez Mikołaja I, wywieziony w lipcu 1828 do Petersburga. Z rozkazu Mikołaja, jako urodzony w cesarstwie, miał tutaj odbyć karę. Został też zesłany jako prosty żołnierz na Kaukaz, gdzie zaprzyjaźnił się z zesłańcem popowstaniowym Romanem Sanguszką. W r. 1836 M. uzyskał prawo powrotu do kraju. Wówczas R. Sanguszko polecił go swoim rodzicom i prosił o udzielenie mu pomocy. M. dostał od nich wieś w dzierżawę. Głównie jednak przebywał w Sławucie jako rezydent i domownik Sanguszków. Zdaje się, że pod pozorem handlu końmi docierał jeszcze kilkakrotnie na Kaukaz, gdzie spotykał się z R. Sanguszką i przenosił nieocenzurowaną korespondencję rodziców z synem. Zmarł najprawdopodobniej w Sławucie po r. 1837.
PSB, XV (Karwicki Stanisław); Boniecki; Rocznik Wojskowy Król. Pol., 1817–30; – Askenazy Sz., Łukasiński, W. 1929; Brandys M., Koniec świata szwoleżerów, W. 1972 II 219–24; Dylągowa H., Towarzystwo Patriotyczne i Sąd Sejmowy, W. 1970 (bibliogr. m. in. druków Sądu Sejm. dotyczących M-ego); Małachowski-Łempicki S., Strącone korony, W. (1931); tenże, Wielka prowincjonalna loża wołyńska, „Roczn. Wołyński” (Równe) T. 2: 1931; tenże, Wykaz pol. lóż wolnomularskich; – Sanguszkowa K. z Czartoryskich, Sanguszko Roman, zesłaniec na Sybir z r. 1831 w świetle pamiętnika matki… oraz korespondencji współczesnej, W. 1927; Zdanie sprawy Komitetu Śledczego, w: Pamiętniki dekabrystów, W. 1960 III; – B. Czart.: rkp. nr 5276 s. 301–311 (uwagi Czartoryskiego o M-m), nr 5277; B. PAN w Kr.: rkp. 2228 (akta Delegacji Sądu Sejmowego) II s. 61 n.
Hanna Dylągowa