Sienieński Jakub h. Dębno (1568–1639), poseł na sejmy, rokoszanin, protektor arian. Był najstarszym synem woj. podolskiego Jana (zob.) i Jadwigi Gnojeńskiej, bratem Krzysztofa (zob.).
W r. 1584 razem z bratem Krzysztofem studiował S. na uniwersytecie w Lipsku, niebawem jednak bracia przenieśli się do Heidelbergu (immatrykulacja 21 X), później do Bazylei (styczeń 1586). Możliwe, iż odwiedzili też Strasburg. Po powrocie do kraju wspólnie z bratem przebywał S. na dworze Stefana Batorego, po czym obaj wyjechali do Siedmiogrodu. Na początku 1587 r. byli już jednak w kraju i w okresie sejmu konwokacyjnego (2 II – 9 III) przebywali w Warszawie, skąd o zachodzących tam wydarzeniach informowali swego szwagra Zbigniewa Ossolińskiego (zob.).
Działalność publiczną rozpoczął S. na sejmie warszawskim w r. 1597 jako poseł z woj. ruskiego. Wobec rozdwojenia sejmiku i wyboru podwójnego kompletu posłów (przez senatorów i żołnierzy oraz przez szlachtę) doszło na sejmie do ostrych sporów o prawomocność mandatów. S., należąc do posłów wybranych «od szlachty», 12 II oskarżył senatorów woj. ruskiego, głównie zaś referendarza kor. Jana Drohojowskiego, że obsadził zjazd w Wiszni wojskiem i nie dopuścił do swobodnego obioru marszałka. Twierdził, iż rozdwojenie sejmiku było rezultatem nie tylko różnicy poglądów w kwestii podatku, lecz także dążenia senatorów do wybrania posła z grona żołnierzy. Być może, że tym niedoszłym posłem był rotmistrz Stanisław Górecki, który w Warszawie dopuścił się znieważenia S-ego i wyzwał go na pojedynek, na co S. uskarżał się w izbie poselskiej. Wystąpił też z protestem przeciw decyzji posłów z dn. 15 II o wykluczenie obu kompletów z izby i protest ten ponowił, gdy 27 II Zygmunt III podtrzymał stanowisko posłów.
S. wyznawał kalwinizm; zainteresowawszy się poglądami braci polskich zwrócił się 27 IX 1599 do kalwińskiego synodu prowincjonalnego we Włodzisławiu o pozwolenie przeprowadzenia w swoim domu dysputy z arianami. Dysputa kalwinów z «ponurzonymi», w której S. osobiście uczestniczył, odbyła się 13 XI t.r. w jego dworze w Rakowie. Niedługo potem przyjął S. arianizm. Być może wpłynęło na to środowisko rodzinne, zarówno bowiem nieżyjąca już matka, jak i poślubiona ok. 1598 r. żona Anna z Bielska Wierzbięcianka, były ariankami, choć możliwe, iż z doktryną ariańską zetknął się bliżej podczas pobytu w Siedmiogrodzie. Po śmierci ojca przejął S. dobra w woj. sandomierskim, na które oprócz miasteczka Rakowa składało się kilkanaście wsi. Wcześniej, jak się zdaje, posiadał wspólnie z Krzysztofem ustąpione im przez siostrę Jadwigę majętności Bukowsko w ziemi sanockiej i Boratyń w ziemi przemyskiej. Odtąd, nie tracąc kontaktu z Rusią, rezydował głównie w Pągowcu lub Rakowie. Służbę dla własnej wspólnoty wyznaniowej łączył z aktywnym uczestnictwem w życiu szlachty sandomierskiej, u której cieszył się uznaniem.
Dn. 12 I 1600 został S. na sejmiku w Opatowie obrany posłem na sejm; w petitach szlachta prosiła króla «za wojewodzicami podolskiemi», aby ze względu na spalenie ich zamku na Rusi, gdzie przepadły zgromadzone tam zasoby, nie byli pociągani do zaspokojenia zobowiązań finansowych zmarłego ojca, by zwrócono im pieniądze przekazane przez niego podczaszemu lwowskiemu (zapewne Krzysztofowi Jakubowi Leśniowskiemu) oraz, aby skarb nie dochodził praw do użytkowanej przez nich wsi na Podgórzu. Ponieważ zaś sejmik przebiegał burzliwie, a część szlachty z Andrzejem Malickim na czele występowała przeciwko kandydaturom poselskim, S. złożył protest w grodzie sandomierskim przeciw «gwałtom i opresji». T.r. otrzymał zgodę króla na przejęcie od Katarzyny Sienieńskiej królewskiej wsi Wrocanka. Zygmunt III polecił mu też, by zapobiegał niepokojom na następnym sejmiku. Ponownie obdarzony mandatem poselskim przez grudniowy sejmik w Opatowie, posłował S. na sejm w r. 1601. W debacie sejmowej upomniał się o uchwalenie egzekucji konfederacji warszawskiej «de religione», w przeciwnym razie groził odmową zgody na uchwałę podatkową.
Zapewne po zakończeniu obradującego w poł. 1601 r. w Lublinie synodu ariańskiego, na którym postanowiono zabiegać o jego zgodę na założenie szkoły w Rakowie, S. nie tylko zaaprobował ten pomysł, lecz jak się zdaje, już w r.n. ufundował budynek przyszłej «akademii», którą wsparł materialnie, a należąc do grona scholarów (kuratorów) szkoły (np. w l. 1602, 1638) dbał o jej pomyślność. W dn. 7–19 X 1602 uczestniczył w synodzie ariańskim w Rakowie, na którym, pod wpływem wykładów Fausta Socyna, doszło w zborze mniejszym do odejścia od radykalizmu społecznego. T.r. napisał Urazy polskie i Urazy ruskie (zachowane w rękopisie), piętnując w nich krzywdy doznawane od kleru, szczególnie od jezuitów, przez protestantów w Koronie i wyznawców prawosławia na Rusi i Litwie. Zarzucał duchowieństwu katolickiemu niedopuszczanie różnowierców do urzędów i dygnitarstw, odbieranie im zborów, zakaz budowy nowych, nieuznawanie ślubów zawartych przed ministrami, podburzanie w kazaniach do tumultów, wykupywanie przez jezuitów dóbr ziemskich.
W r. 1605 spisał S. Punkta (zachowane podobnie jak Urazy… w rękopisie będącym jego własnością), w których przedstawiał sposoby sprostania bieżącym potrzebom militarnym państwa, m.in. zaproponował reformę skarbowości przez utworzenie stałego skarbu publicznego. Wg S-ego tworzyłyby go m.in. wpływy z poboru uchwalonego po uprzednim przeprowadzeniu pomiaru gruntów, dobrowolne ofiary, roczny dochód z dzierżawionych królewszczyzn i ekonomii, sumy barskie oraz annaty. S. wyraził przy tym pogląd, że dobra zakupione przez duchownych po 1562 r. powinny im zostać odebrane. Marszałkując zaś sejmikowi opatowskiemu przed sejmem 1606 r., gdzie obrano go na posła, sugerował, że naprawa Rzpltej może zostać zrealizowana poprzez rokosz. Pozostawał już wówczas w bliskich kontaktach z woj. krakowskim Mikołajem Zebrzydowskim. Obecny na sejmiku generalnym małopolskim w Nowym Mieście Korczynie podpisał 23 II 1606 jego uchwały, zwołujące szlachtę do Stężycy na 9 IV t.r., zaś na sejmie znalazł się wśród opozycjonistów Zygmunta III. Niewątpliwie o konieczności szukania poza sejmem dróg rozwiązania trudności wewnętrznych państwa ostatecznie utwierdziło go odrzucenie przez króla przepisów wykonawczych do konfederacji warszawskiej. Mimo to do Stężycy nie przyjechał (myli się W. Sobieski, pisząc o jego tam obecności), choć 18 IV listownie zachęcał go do tego Zebrzydowski; wziął dopiero udział w zjeździe lubelskim (4–6 VI). Tu początkowo zajął umiarkowane stanowisko; podzielając poglądy części szlachty sandomierskiej, starał się odwlec decyzję zwołującą zjazd rokoszowy. Podzielał też zdanie kaszt. parnawskiego Piotra Stabrowskiego, który domagając się rokoszu zastrzegał, iż z tego powodu nie powinien ucierpieć majestat króla. S. chciał, aby rokosz stał się ostrzeżeniem dla króla i zarazem szansą do zmiany polityki (wystąpienie dn. 11 VI). Proponował zażądać od Zygmunta III, by odkrywszy «praktyki», wyrzekł się ich oraz wydał «gubicieli» ojczyzny zarówno z senatu, jak z dworu i rycerstwa celem ich ukarania, chciał, by dochodzeniem objąć także duchowieństwo. Oprócz tego domagał się przybycia na zjazd senatorów, przejęcia przez Rzpltą rozdawnictwa urzędów i zaprzysiężenia przez króla praw; jego zdaniem dopiero, gdy Zygmunt odrzuciłby przedstawione mu postulaty szlachty, będzie można usunąć go z tronu. Pragnąc zapewnić bezpieczeństwo obrad, radził, by niezwłocznie wybrać hetmana (hetman Stanisław Żółkiewski powinien stróżować na Podolu) i oddać pod jego komendę nie tylko wojsko kwarciane, czy ewentualnie żołnierzy inflanckich, ale też oddziały proponowanego przez niego nowego zaciągu w sile 5 tys. żołnierzy. Przestrzegał przed wyznaczeniem przyszłego zjazdu na Mazowszu w pobliżu Warszawy. Sandomierzanie stwierdzili, że «nie od wszystkich mówił» i nie uznali jego wystąpienia za wyraz poglądów swego województwa (być może dlatego, iż nie podniósł kwestii wyznaniowych).
Dn. 6 VIII 1606, zastawiwszy uprzednio część dóbr na potrzeby działalności rokoszowej, S. stawił się pod Sandomierzem, a spotkawszy się z Zebrzydowskim, usiłował go skłonić do otwarcia zjazdu rokoszowego. Wobec wyczekującej postawy wojewody S., podszedłszy pod jego kwaterę na czele tłumu szlachty sandomierskiej, spowodował wyznaczenie miejsca obrad (ćwierć mili od Pokrzywnicy), po czym, uważając, iż rokosz jest sprawą rycerstwa i nie należy czekać na przyjazd senatorów, 10 VIII wezwał zgromadzoną szlachtę do zajęcia miejsc w kole i zagaił zjazd. Gdy zebrani powołali na marszałka zjazdu nieobecnego Janusza Radziwiłła, S. wraz z Prokopem Pękosławskim otrzymał polecenie, by zawiadomić go o wyborze i skłonić do objęcia funkcji. Jako delegat woj. sandomierskiego S. został członkiem deputacji powołanej do zredagowania artykułów porządkowych, wybrano go też do komisji, która miała rewidować skarb kor. Dn. 14 VIII, uczestnicząc w zbrojnym zebraniu szlachty sandomierskiej dał się wybrać na marszałka konfederacji woj. sandomierskiego. Nastąpiło to wbrew wcześniejszemu powołaniu na funkcję «starszego» kaszt. sandomierskiego Stanisława Tarnowskiego. Przeciwko wyborowi S-ego ostro występował wspomagany przez Wiktoryna Trzecieskiego, Czermiński (zaufany J. Radziwiłła), co omal nie doprowadziło do zbrojnego starcia, któremu jednak zapobiegło błyskawiczne nadejście rot Przecława Lanckorońskiego i brata S-ego, Krzysztofa. S., występując w kole rokoszowym, krytykował nie przynoszącą rezultatów wymianę poselstw między dworem a rokoszanami. Uważał, iż zebrani powinni wydalić ze zjazdu ludzi niepewnych i odwołać się do całej szlachty. Na jego wniosek na hetmana rokoszowego wybrano Zebrzydowskiego; S. domagał się, by senatorowie, głównie ci będący przy królu, stawili się w zgromadzeniu szlacheckim i oczyścili z zarzutów. Żądał przybycia pod Sandomierz króla, ale bez wojska. Gdy Zygmunt III odmówił przyjazdu i rokosz znalazł się w impasie, właśnie S. był jednym z tych, którzy wskazali wyjście z tej sytuacji; zaproponował (28 VIII) spisanie artykułów, a następnie przekazanie ich królowi do zatwierdzenia. Nadal był przeciwny detronizacji króla, uważał, iż «winien się tylko usprawiedliwić». Przed rozwiązaniem zjazdu wraz z kilkoma innymi deputatami został S. upoważniony do dalszego prowadzenia spraw rokoszowych. Pozostał więc przy wojsku rokoszowym i przeniósłszy się z Pokrzywnicy do Sandomierza, odebrał tam odpowiedź Zygmunta III odrzucającą przedłożone mu artykuły. Wraz z pozostałymi deputatami zredagował i podpisał 20 IX 1606 uniwersał do szlachty, zwołujący ją na 12 X t.r. pod Sandomierz.
Nie wiadomo, czy t.r. S. brał udział w dalszych wydarzeniach rokoszowych. Są jednak podstawy, by uznać, że po ugodzie janowieckiej (7 X) był za jego wznowieniem. W r. 1607 wyraźnie unikał aktywniejszego w nim uczestnictwa. Na początku roku był zaprzątnięty sporem ze Stanisławem Derśniakiem, który zwlekał z oddaniem mu 12 tys. złp. zapisanych na Rokitnicy i Woli Rokitnickiej. Na podstawie wyroku sądowego S. próbował zajęcia dóbr dłużnika, lecz Derśniak przepędził woźnego sądowego i towarzyszącą mu czeladź wierzyciela. Wtedy S. korzystając z wyjazdu Derśniaka na roki sądowe do Przemyśla, gdzie miał zdeponować należne S-emu pieniądze, 2 II 1607 najechał na Rokitnicę. Zginął wówczas jeden sługa, kilku innych, a także dwuletnia córeczka Derśniaka, zostało rannych od postrzałów, nadto zrabowano skarbiec. Rodzinie Derśniaka przyszedł z pomocą, wysyłając swoich dworzan, Stanisław Lubomirski. Brutalny najazd wzburzył zebraną w Przemyślu szlachtę, która 3 II t.r. zawiązała przeciw S-emu konfederację, domagając się ukarania sprawcy, jednakże nie wytoczono mu procesu. Mimo iż w r. 1607 oprócz udania się pod Czersk (maj) nie stawiał się na inne zgromadzenia rokoszan, jakkolwiek go tam, a zwłaszcza w Jędrzejowie oczekiwano, to jak świadczy otrzymywana przez niego korespondencja nadal widziano w nim przywódcę. Śledził pilnie przebieg wydarzeń i znał pisma rokoszowe, wśród których był uszczypliwy wierszyk „Pan Sienieński, wojewodzic podolski”. Na początku kwietnia 1607, choć podtrzymywał pogląd, iż spory wewnętrzne winny być rozwiązywane na rokoszu a nie przez sejmiki czy sejm, udał się na przedsejmowy sejmik do Opatowa. Interesował się przebiegiem obrad sejmu w Warszawie (7 V – 16 VI), żądając, m.in. od Pawła Lubienieckiego, dokładnych sprawozdań. Zwycięstwo królewskiego obozu na sejmie spowodowało, iż porzucił idee rokoszowe, a nawet w r. 1608 zadedykował Zygmuntowi III dzieło Walentego Smalca „O Bóstwie Pana Jezusa Chrystusa…” (Raków). Nadal jednak zajmował krytyczne stanowisko wobec poczynań dworu, czemu niejednokrotnie dawał wyraz, jak choćby w pisemku Oratio de libertate, czy w liście do Stanisława Tarnowskiego z 1 III 1616, gdzie występował jako rzecznik interesów szlachty, dążący do rozszerzenia uprawnień sejmu.
W r. 1608 na polecenie synodu lubelskiego wraz ze Smalcem odbył S. wizytację zborów ariańskich we Wrocławiu, Brzegu i Opolu oraz na Kujawach, w Łęczycy, Śmiglu i Toruniu. W grudniu t.r. był obecny na sejmiku przedsejmowym w Opatowie, gdzie obrano go posłem na sejm w r. 1609; 4 X 1609 uczestniczył w synodzie prowincjonalnym zborów lit. W r. 1610 jako przewodniczący delegacji powołanej przez synod rakowski (3 X) jeździł do Krzysztofa Ostorodta, ministra w Buszkowie koło Gdańska, aby skłonić go do odstąpienia od radykalnych poglądów społecznych i etycznych sprzecznych z wyznawanymi przez socyniańskie kierownictwo zboru ariańskiego. Misja powiodła się, może także i dlatego, że S. należał do dobroczyńców ministra. Zapewne był 8 V 1611 na synodzie w Rakowie, który m.in. delegował go na mający się odbyć 29 VI t.r. prowincjonalny synod na Litwie. W jesieni t.r. reprezentował woj. sandomierskie na sejmie w Warszawie. Tu podczas rugów poselskich stanął w obronie dawnego rokoszanina Piotra Stabrowskiego, którego regaliści chcieli się pozbyć z izby, zarzucając mu, iż nie uzyskał przebaczenia króla. Zanim jeszcze przystąpiono do obrad, chyba na specjalne poruczenie wyborców, odczytał S. artykuły swego województwa dotyczące usprawnienia obrad sejmu. m.in. domagano się zaprzysięgania marszałka i deputatów w celu wzmocnienia ich odpowiedzialności przed izbą poselską. Dn. 11 X został S. wybrany na członka mieszanej senatorsko-poselskiej komisji do rozpatrzenia sprawy wyznaniowej. Komisja odbyła kilka posiedzeń (12, 14, 15 X w gospodzie bpa krakowskiego Piotra Tylickiego), nie osiągnęła jednak porozumienia. Dn. 4 XI S. wszedł do sześcioosobowej katolicko-protestanckiej deputacji, która udała się do króla, by zreferować spór i zdać się na jego mediację. Także z woj. sandomierskiego posłował na sejm zwycz. w r. 1613 w Warszawie. Opowiedział się na nim za uchwaleniem podatku, a przyczynę jałowości obrad upatrywał w nierespektowaniu przez izbę programu propozycji sejmowej. Pod koniec debaty został dokooptowany (jako dodatkowy komisarz od woj. ruskiego!) do komisji dla spraw granicznych ze strony Węgier i Śląska. W sierpniu t.r., upoważniony przez obradujący 12 V synod w Rakowie, wizytował wraz ze Smalcem zbór w Łęczycy.
Dn. 10 IV 1614 razem ze szlachtą sanocką S. zaprotestował w grodzie w Sanoku przeciw obciążeniom uchwały poborowej i przeciw okazowaniu. W r.n. był deputatem woj. sandomierskiego do Trybunału Kor. i podczas sesji sądowej w Lublinie uczestniczył 14 VIII 1615 w publicznej dyspucie ministra zboru lubelskiego Jana Stoińskiego z jezuitą Mikołajem Łęczyckim. Był też obecny na dyspucie Stoińskiego z karmelitą Janem Marią Włochem w czerwcu 1616 w Lublinie. Synod rakowski z 30 IV 1617 zlecił mu wizytację zborów na Litwie i na Wołyniu.
W r. 1618 po raz kolejny S. reprezentował woj. sandomierskie na sejmie w Warszawie, 5 V 1619 był na synodzie w Rakowie. Sprawując poselstwo na sejmie w r. 1620, został członkiem poselsko-senatorskiej komisji do przygotowania militarnego wojny z Turcją. Zgłosił wniosek, by z powodu niewystarczających środków finansowych zaciągnąć nie 30 tys. żołnierzy na jeden rok, jak proponował Krzysztof Zbaraski, lecz 60 tys. na pół roku. Był zwolennikiem uchwały zobowiązującej do wystawienia pocztów stosownie do posiadanych dochodów. Został też powołany na deputata do Trybunału Skarbowego w Radomiu i być może zgłoszono go na członka rady wojennej przy hetmanie. W sprawie egzorbitancji nie zadowalał się ustną odpowiedzią króla, lecz domagał się jej na piśmie, a na wypadek odmowy króla, spisał brulion responsu, który miał być podpisany przez kanclerza. Dn. 14 VIII 1627 marszałkował sejmikowi przedsejmowemu szlachty sandomierskiej w Opatowie i chyba obdarzono go mandatem poselskim, skoro był obecny na sejmie w Warszawie (12 X – 24 XI), skąd wyjechał jeszcze przed zakończeniem obrad, wzburzony atakiem bpa poznańskiego Macieja Łubieńskiego na wojewodę bełskiego Rafała Leszczyńskiego, gdy ten podjął interwencję w sprawie uchylenia wydanego wcześniej dekretu zakazującego odbywania synodów różnowierczych podczas sesji Trybunału Kor.
S. czuł się opiekunem współwyznawców w kraju i za granicą, czego dowodem są jego interwencje w interesie grupy arian z Altdorfu w Norymberdze, w sprawie sądzonego Jana Moszkowskiego u luterańskiego synodu w Bytczy na Słowacji (1616), gmin ariańskich z Kiejdan i Lubcza u Krzysztofa Radziwiłła (1617). Był rzecznikiem tolerancji, opowiadał się za unią z kalwinami, o co szczególnie zabiegał w l. 1611–13. Otwarty, dowcipny (należał do Rzeczpospolitej Babińskiej od 13 VII 1613 – pełnił w tym Towarzystwie urząd podczaszego i doktora) i towarzyski, chętnie gościł na swym dworze osobistości spośród arian, jak np. M. Ruara, J. Crella, P. Gothiusa, J. Szlichtinga, ulubionego ministra W. Smalca. Był przyjacielem wielu wybitnych arian, m.in. A. Lubienieckiego, co zadokumentował 9 IX 1617 wpisem w jego sztambuchu.
Przez lata S. skutecznie patronował rozwojowi Rakowa mimo niesprzyjających okoliczności, jak najazdy lisowczyków w l. 1619 i 1623, zagrożenie ze strony band żołnierskich i sfanatyzowanego plebsu w r. 1627, a wreszcie nasilająca się ofensywa Kościoła katolickiego. W r. 1633 erygowano nowy kościół w pobliskiej Drogowli, aby wspierał oddziaływanie Kościoła w sąsiadującym z Rakowem Szumsku. Sytuację zaogniał zatarg S-ego z Marcinem Szelańskim, plebanem Szumska, o dziesięciny i spór graniczny z dziedzicem Szumska ks. Jerzym Rokickim (zm. 1637). On to właśnie postawił na spornej granicy krucyfiks, który z początkiem 1638 r. zniszczyli uczniowie rakowskiej szkoły. Szelański natychmiast zawiadomił o incydencie bpa krakowskiego Jakuba Zadzika, który nie dał się ułagodzić S-emu i wdrożywszy własne śledztwo zwrócił się do sejmików w Opatowie i Proszowicach, żądając ukarania bluźnierców i wniesienia tej sprawy na zbliżający się sejm. Sejmik krakowski odrzucił dezyderaty biskupa, natomiast sejmik w Opatowie mimo listownych wyjaśnień S-ego, po krótkim oporze uległ naciskowi woj. sandomierskiego Jerzego Ossolińskiego oraz fanatycznych katolików i zlecił swym posłom złożenie skargi na sejmie. Dn. 19 III po jej przedstawieniu część izby wysłała deputację do króla i senatu, domagając się natychmiastowego śledztwa i wymierzenia kary. Z kolei król zażądał zgody izby na sądzenie sprawy procesem sumarycznym (doraźnym), przeciw czemu zaprotestowali posłowie różnowierczy, aczkolwiek i oni zgadzali się na natychmiastowe śledztwo. Dn. 7 IV wysłano pozew S-emu, wzywając go do stawienia się w ciągu 8 dni przed sądem sejmowym. S., zdając sobie sprawę z zagrożenia dla miasta i swoich współwyznawców, usiłował je zażegnać, szukając wstawiennictwa u Zadzika. Aby zjednać dla tej sprawy plebana w Drogowli, będącego zarazem dziekanem bodzentyńskim, wyraził chęć ofiarowania placu w Rakowie dla wzniesienia kaplicy katolickiej (sprzedaży którego odmówił jeszcze wcześniej bpowi Andrzejowi Lipskiemu). Dn. 12 IV, po wielogodzinnej dyskusji, podczas której przeciwko zastosowaniu wobec S-ego procesu sumarycznego protestowali nie tylko różnowiercy, ale i katolicy, osądzono go w tym trybie, a wyrok sądu sejmowego został ogłoszony w senacie 20 IV. S. stawił się osobiście dla jego wysłuchania, czym wzbudził podziw dla swej odwagi, jako że atmosfera była niesprzyjająca, i omal mu «za pomocą gorliwości katolickiej […] głowy przez miecz katowski nie wzięto». Wyrok orzekał likwidację zboru, szkoły, drukarni, banicję nauczycieli oraz nakazał, by siedmioosobowy komplet szlachty sandomierskiej pod przysięgą stwierdził niewinność S-ego, na co też i on pod koniec kwietnia «obyczajem katolickim» złożył przysięgę.
Wyrok 1 V oprotestowała w grodzie warszawskim grupa jedenastu posłów, w tym dwóch katolików, lecz starania arian podjęte zarówno w kraju m.in. przez synod kisieliński (28 V 1638), u Krzysztofa Radziwiłła, u kalwinów na ich zjeździe w Krasnobrodzie (24–26 IX t.r.), jak za granicą przez Hugona Grotiusa u posła szwedzkiego w Paryżu, by nie dopuścić do jego wykonania, pozostały bez rezultatu. Przegrana S-ego skłoniła go do ustępstw w spornej sprawie o dziesięciny z pięciu wsi z plebanem Szumska i 8 V t.r. zgodził się płacić, zamiast dziesięciny wytycznej, 80 złp. rocznie. S. zmarł w r. 1639 przeżywszy 70 lat, został pochowany 13 IX w Rakowie. Mowę pogrzebową wygłosił Piotr Morzkowski. Magnacki syn, dożywotni wojewodzic (o zysk z urzędu niedbający), niezależny w sądach, gwałtowny nieraz w swych działaniach, ale zarazem zdolny do politycznego kompromisu, wytrawny mówca, był konsekwentnym rzecznikiem szlacheckiego republikanizmu. Człowiek o głębszej kulturze umysłowej, miłośnik i zbieracz książek, zyskał u współwyznawców miano «puklerza obrońcy muz i religii».
S. był trzykrotnie żonaty. Pierwsza żona Anna Wierzbięcianka zmarła 21 X 1618. Pogrzeb drugiej, Doroty z Brzezia Chrząstowskiej odbył się 4 IV 1630, zaś trzecia Zofia Strusiówna, córka Jakuba, star. halickiego, najprawdopodobniej przeżyła męża. S. miał synów: Zbigniewa, Kazimierza Jana, Jana Krzysztofa, Andrzeja i małoletniego Chrystiana, którego opiekunem z polecenia króla był (14 IX) w r. 1639 woj. sandomierski Krzysztof Ossoliński.
Zbigniew (ok. 1598 – przed 14 IX 1639) miał (przed r. 1613) za wychowawcę Piotra Teichmana z Prus. Uczył się najpierw w szkole rakowskiej, 30 V 1616 został studentem uniwersytetu w Altdorfie, skąd przeniósł się na uniwersytet do Lejdy. W r. 1618 przebywał w Anglii po czym udał się do Paryża, niebawem jednak wrócił do kraju, bo 5 V 1619 był obecny na synodzie w Rakowie.
Kazimierz Jan (zm. 1660 w Sandomierzu) studiował w Wiedniu, gdzie przyjął katolicyzm i wstąpił do zakonu jezuitów, a jako zagorzały wróg arian miał występować już w r. 1638. W l. 1651–3 wraz z bratem Janem Krzysztofem był współwłaścicielem Rakowa. Andrzej w l. trzydziestych XVII w. gospodarował w Bukowsku.
Z córek S-ego Aleksandra była po ojcu właścicielką Rakowa, poślubiła Krzysztofa Wiszowatego, a po jego śmierci przyjęła katolicyzm i katolikom oddała budynek zboru. Jadwiga Katarzyna, od r. 1638 żona Jana Moskorzowskiego, owdowiawszy poślubiła Stanisława Łossowskiego, Zofia Anna, dziedziczka Rakowa, ok. r. 1662 wyszła za mąż za Stanisława Mijakowskiego.
Estreicher; PSB (Janusz Radziwiłł) s. 204 (mylnie, że J. Radziwiłł nie dopuścił do wyboru S-ego na marszałka zjazdu w Sandomierzu; S. nie kandydował do tej funkcji); Siarczyński, Obraz wieku panowania Zygmunta III; Niesiecki; Żychliński, VIII; Wieteska, Katalog prałatów kapit. łowickiej, s. 59–60; – Byliński J., Dwa sejmy z roku 1613, Wr. 1984; tenże, Sejm z roku 1611, Wr. 1970; Chmaj L., Bracia Polscy, W. 1957 s. 100, 284–5, 356, 482–3, 485; tenże, Marcin Ruar, Rozpr. PAU Wydz. Hist. Filoz. T. 37; 1921 s. 239; tenże, Samuel Przypkowski na tle prądów religijnych XVII w., Kr. 1927 s. 203–27; Cynarski S., Działalność polityczna i zborowa Jakuba Sienieńskiego, w: Raków – ognisko arianizmu, Kr. 1968; Dobrowolski K., Nieznana kronika ariańska, „Reform. w Pol.” R. 4: 1926 s. 171; Dzięgielewski J., O tolerancję dla zdominowanych, W. 1986; Estreicher S., Pacyfizm w Polsce XVI stulecia, P. 1930 s. 15–16; Janiszewska-Mincer B., Rzeczpospolita Polska w latach 1600–1603, Bydgoszcz 1984 s. 64 (dotyczy daty rozpoczęcia sejmu 1601); Kawecka-Gryczowa A., Prasy Krakowa i Rakowa w służbie antytrynitaryzmu, W. 1959 s. 291, 306, 309, 320; Kot S., Ideologia polityczna i społeczna braci polskich zwanych arianami, W. 1932 s. 90; tenże, Oddziaływanie braci polskich w Anglii, „Reform. w Pol.” R. 7–8: 1935/36; Kwak J., Sejm warszawski 1626, Zesz. Nauk. WSP w Opolu, Nr 103, Opole 1985 s. 130; Kubala L., Jerzy Ossoliński, Lw. 1883 I 184–5; Łoziński W., Prawem i lewem, Kr. 1957 I; Łukaszewicz J., Dzieje kościołów wyznania helweckiego w dawnej Małej Polsce, P. 1853 s. 269–70; Maciszewski J., Wojna domowa w Polsce 1600–1609, Wr. 1960 Cz. 1; Ochmann S., Sejmy z lat 1615–1616, Wr. 1970; Ossoliński J. M., Wiadomości historyczno-krytyczne do dziejów literatury polskiej, Kr. 1822 I 296; Pietrzak J., Po Cecorze i podczas wojny chocimskiej. Sejmy z lat 1620 i 1621, Acta Universitatis Wratislaviensis, Nr 549, Historia, [Z.] 38, Wr. 1983; Pietrzyk Z., Antytrynitarze z Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego w Strasburgu w latach 1538–1621, „Biul. B. Jag.” R. 45: 1995 nr 1–2 s. 55–6; Rzońca J., Sejmy z lat 1597 i 1598, Opole 1993; tenże, Spór o prawomocność wyboru posłów wiszeńskich na sejmie 1597, Zesz. Nauk. WSP w Opolu, Historia, [Z.] 23, Opole 1986 s. 13–22; Seredyka J., Posłowie wybrani na sejmy w latach 1611–1623, tamże Historia, [Z.] 30, Opole 1994 s. 115; Sobieski W., Dymitr Samozwaniec a Polska, Lw. 1912 s. 89; tenże, Pamiętny sejm, Kr. 1913 s. 58, 62, 249; tenże, Zabiegi Dymitra Samozwańca o koronę polską, Kr. 1908 s. 13; Schmitt H., Rokosz Zebrzydowskiego, Lw. 1858 s. 214–16, 227–30; Strzelecki A., Udział i rola różnowierstwa w rokoszu Zebrzydowskiego (1606–1607), „Reform. w Pol.” R. 7–8: 1935–6; Tazbir J., Arianie i katolicy, W. 1971; tenże, Reformacja w Polsce, W. 1993; Trawicka Z., Sejmik województwa sandomierskiego w latach 1572–1696, Kielce 1985; Tync S., Wyższa szkoła braci polskich w Rakowie, w: Studia nad arianizmem, W. 1959 s. 338, 359, 382, 383, 385–8; tenże, Zarys dziejów wyższej szkoły braci polskich w Rakowie 1602–1638, w: Raków, ognisko arianizmu, Kr. 1968; Urban W., Chłopi wobec reformacji w Polsce w drugiej połowie XVI w., W. 1959; tenże, Studia z dziejów antytrynitaryzmu na ziemiach czeskich i słowackich w XVI–XVII w., Kr. 1966; tenże, Znaczenie Rakowa w siedemnastowiecznym ruchu ariańskim, w: Raków, ognisko arianizmu, Kr. 1968; Wiśniewski J., Dekanat iłżecki, Radom 1909–11 II 115–20; tenże, Dekanat opatowski, Radom 1907 s. 375, 382, 385–6; Załęski, Jezuici, I–II; Zamorski B., Kronika pomorzańska, Lw. 1867 s. 12, 32, 34–6, 38–9; Zeltner G.G., Historia cryptosocinismi, Lipsiae 1729 s. 499, 1171, 1184–5, 1189–207, 1213–14, 1729; – Akta grodz. i ziem., XX 119–20, 140; Akta Rzeczypospolitej Babińskiej…, Wyd. S. Windakiewicz, Arch. do Dziej. Liter., T. 8; Akta sejmikowe woj. krak., I; Akta synodów różnowierczych, III; Bock F. S., Historia antitrinitariorum maxime socinianismi et socinianorum, I, Pars 2, Regiomonti et Lipsiae 1776 s. 833, 976, 1776; Budziło J., Wojna moskiewska, Oprac. J. Byliński i J. Długosz, Kr. 1995; Cztery broszury polemiczne z początku XVII wieku, Oprac. H. Górska, L. Szczucki, K. Wilczewska, W. 1958 s. 286, 331–2; Dysputacje arian polskich z rękopisu koloszwarskiego, Wyd. S. Kot, „Reform. w Pol.” R. 7–8: 1935–6; Lubieniecki S., Historia reformationis Polonicae, W. 1971; Die Matrikel der Universität Heidelberg von 1386 bis 1662, Hrsg. v. G. Toebke, Heidelberg 1886 II 113; Metrica nec non liber nationis Polonicae Universitatis Lipsiensis ab anno 1409 usque ad 1600, Wyd. S. Tomkowicz, Arch. do Dziej. Liter., T. 2; Miscellanea arianica. Studia z dziejów ideologii religijnej XVI i XVII w., Wyd. J. Domański, L. Szczucki, „Arch. Hist. Filoz. i Myśli Społ.” T. 6: 1960 s. 262, 284; Ossoliński Z., Pamiętnik, Oprac. J. Długosz, W. 1983; Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego, Wyd. J. Czubek, Kr. 1916 I; Radziwiłł, Pamiętnik, II; Rokosz Zebrzydowskiego, Wyd. A. Rembowski, Lw. 1858 s. 47–8, 53, 75–6, 86, 99, 458–9; Script. Rer. Pol., XX; Vol. leg., III 88, 184; Węgierski A., Libri quattuor Slavoniae reformatae, W. 1973; Wypisy S. Kota do dziejów Rakowa w Bibliotece Jagiellońskiej, Oprac. Z. Pietrzyk, „Odr. i Reform. w Pol.” T. 32: 1987; – AGAD: ASK I, nr 1 k. 764, 778, 779; B. Czart.: rkp. 102 k. 63, rkp. 103 k. 133, 135–137, 141, 143–146, 149–150, 155–158, 159, 161–162, 175–176, 271–277, 279–280, 289–295, rkp. 135 s. 237, rkp. 318 k. 257–259, rkp. 320 k. 338, rkp. 334 k. 175v., rkp. 335 k. 97–123, rkp. 337 k. 149, 156–157, rkp. 339 k. 175, rkp. 342 k. 217, 233–235, 512–313, rkp. 1403 k. 1 (sztambuch A. Lubienieckiego), rkp. 2244 k. 251, rkp. 2723 k. 33, 128, 175, 361, 445, 449, 462, 465, 471–472, 527, 575–578, 599, 600–601, 619; B. Jag.: rkp. 102 k. 71–72, 447–448, 936, rkp. 145 k. 10, rkp. 2274 k. 10–10v., 59, akcesja rkp. 552 k. 46 47v., 48v., 50; B. PAN w Kr.: rkp. 1046 k. 185, 603–603v.; – Informacja J. Tazbira o pogrzebie S-ego na podstawie B. Narod.: BOZ rkp. 823 k. 545–549v.
Irena Kaniewska
Powyższy tekst różni się w pewnych szczegółach od biogramu opublikowanego pierwotnie w Polskim Słowniku Biograficznym. Jest to wersja zaktualizowana, uwzględniająca opublikowane w późniejszych tomach PSB poprawki i uzupełnienia.