Beck Jan († 1759), sekretarz cudzoziemskiej ekspedycji hetmana J. Kl. Branickiego, według Matuszewicza »natione Szwajcar… człek bystrego rozumu i wielkich obrotów i w kredycie pańskim wysoko położony«, odgrywał rolę tajnej sprężyny w obozie t. zw. »patrjotów« u schyłku panowania Augusta III. Pełniąc zlecenia ambasadora francuskiego Brogliego, a potem ministra Duranda, słuchając pozatem sugestyj Ant. Potockiego, woj. bełskiego, i Katarzyny Mniszchowej, a walcząc z polskim sekretarzem Starzeńskim, B. inspirował śmielsze kroki swego szefa, gdy ów projektował konfederację przeciw Rosji i słał do Turcji ajenta-ostrzegacza Malczewskiego (1755). Wszystkie te plany zawisły w powietrzu, kiedy Francja związała się z Austrją i Rosją przeciw Fryderykowi W. (1756). B. pozostał wierny poprzedniej tendencji; werbując stronników dla Francji, coraz chętniej słuchał podszeptów pruskiego rezydenta Benoîta i udzielał ich Branickiemu. Pod koniec r. 1756 układał plan porwania Brühla lub St. Poniatowskiego, który jechał jako poseł króla do Petersburga; planował konfederację, która miała wstrzymać pochód Rosjan przez Polskę do Brandenburgji; komponował dalsze memorjały dla Porty za wiedzą hetmana, który zresztą umiał się go wyprzeć w niebezpiecznej chwili. Przeszedłszy z pensji francuskiej na pruską, otrzymał tytuł pruskiego »Kriegsrata«, i rzeczywiście doradzał Fryderykowi II, jak ma używać Polaków do swoich celów wojennych. W lipcu 1758 Branicki zląkł się skutków tej roboty, ostentacyjnie kazał zrewidować papiery B-a i wysłał go z życzliwym listem polecającym do Gdańska, gdzie nim się zaopiekował rezydent pruski Reimer. »Płakał Bek i ryczał« z żalu, poczem w Gdańsku jął pić z frasunku, rozchorował się i umarł wiosną 1759 r., zostawiając uciułany majątek w rękach gdańszczan.
Matuszewicz M., Pamiętniki, W. 1876 II–III; Konopczyński Wł., Polska w dobie wojny siedmioletniej, W. 1909–11; najwięcej listów B. w paryskiem arch. Spr. Zagr. oraz w rkp. Ossol. 2688.
Władysław Konopczyński