Biskupiec Jan (Jan z Opatowca, Biskupek, Johannes Episcopellus) (1376–1452), prowincjał zakonu dominikańskiego, biskup chełmski, pochodził z mieszczańskiej rodziny krakowskiej Biskupów – Bischoffów, która już w XIV w. cieszyła się w mieście wybitnem znaczeniem. Urodził się prawdopodobnie w Opatowcu; na widowni dziejowej pojawia się dopiero w 1406 jako przeor krakowskiego konwentu dominikanów; godność tę jednak piastował już od 1405. Równocześnie a zapewne i wcześniej prowadził B. lektorat teologji. Może dla pogłębienia swego wykształcenia, zapisał się w r. 1407 w poczet scholarów Uniwersytetu Krakowskiego. Tytułów uniwersyteckich nie zdobył; na przeszkodzie stanęły zajęcia zakonne, które nie pozwoliły na systematyczną pracę. Pobyt jego w zakonie przypada bowiem na czasy zażartych walk narodowościowych, gdy niemieccy dominikanie z całą usilnością dążyli do zerwania jedności polskiej prowincji. B., gorący zwolennik polskości i jedności polskiej prowincji dominikańskiej, celem obrony przed zakusami niemieckich mnichów bawił na soborze w Pizie od chwili jego otwarcia (26 III 1409), by tu, w pełnem porozumieniu z generałem zakonu Tomaszem z Firmo, w Polsce zaś z królem i arcybiskupem, strzec interesów polskiej prowincji dominikańskiej. Misja ta w pełni powiodła się przeorowi, lecz pozostał jeszcze we Włoszech do roku następnego, by wziąć udział w kapitule generalnej (24 V 1410), która na mocy przywileju papieskiego nadała mu tytuł mistrza teologji. Musiał B. odznaczać się wybitnemi zdolnościami a zarazem cieszyć sympatją u braci zakonnych. Dowodu na to upatrywać można w fakcie, że rychło po powrocie do Polski, jeśli nawet jeszcze nie we Włoszech, jenerał dominikanów mianował go wikarjuszem prowincji polskiej, kapituła zaś prowincjalna, zebrana w maju 1411, powierzyła mu godność prowincjała.
Przypuścić należy, że w tym okresie zetknąć się musiał z królem Władysławem Jagiełłą, przy którego boku jako spowiednik miał odtąd stale przebywać. Nie przeszkadzało to jednak B-wi czynnie zajmować się sprawami polskiej prowincji, a ślady działalności widzimy w fundacjach nowych konwentów w Kościanie, Łowiczu, Środzie, Horodle i Hrubieszowie, w sporządzeniu zbioru formuł aktów prowincjalskich tak własnych, jak i poprzedników. Zbioru tego nie zdołał w całości opracować, lecz i tak stanowi on podstawowy materjał do poznania dziejów dominikanów polskiej prowincji. Największe zasługi położył B. w staraniach o utrzymanie jedności polskiej prowincji dominikańskiej i w pracy nad podniesieniem kulturalnem wschodnich kresów Rzeczypospolitej. Tylko jego wytrwałości i bezinteresowności przypisać należy, że krótkotrwała schizma prowincji polskiej za czasów jego prowincjalstwa została rychło zlikwidowana, a dla dobra sprawy, nie oglądając się na swe osobiste ambicje, zrezygnował z godności prowincjała (1417), byle utrzymać jedność prowincji. Późniejsi kronikarze zakonu zrobili z B-a burzyciela jedności prowincji. Przyczyn tego rodzaju oświetlenia działalności biskupa chełmskiego należy upatrywać w antagonizmie do niego kardynała Zbigniewa Oleśnickiego. B., mianowany przez Jagiełłę (1417) biskupem chełmskim, usilnie starał się o wciągnięcie ziem wschodnich w orbitę polskiej kultury, do czego służyć miały fundowane za czasów jego prowincjalstwa konwenty w Horodle i Hrubieszowie. Pragnąc oprzeć pracę misyjną na trwałych podstawach, za zgodą króla i papiestwa dążył do rozszerzenia swej diecezji na ziemie polskie przez przyłączenie Lublina, gdzie umieścić pragnął rezydencję biskupstwa. To ściągnęło nań niechęć Oleśnickiego, który na zjeździe w Sieradzu (25 I 1425), wsparty przez swych rodowców i przyjaciół, zdołał unicestwić plany biskupa chełmskiego, a w walce nie cofnął się nawet przed oszczerstwem, zarzucając B-wi działalność na szkodę Polski, na niego rzucając winę schizmy w prowincji dominikańskiej.
Niezależnie od spraw kościelnych równie ważną rolę odgrywał B. w sprawach politycznych, stojąc zawsze na straży interesów króla, którego był wiernym doradcą i powiernikiem. Jagiełło tem samem uczuciem darzył wiernego doradcę; podniósł go w hierarchji społecznej przez nadanie szlachectwa (herbu Cholewa) i wyniesienie na stolicę biskupią. W ostatnich kilkunastu latach odsunięty od dworu królewskiego, przebywał B. przeważnie w diecezji, oddawał się w wolnych chwilach studjom nad przeszłością państwa polskiego, a zarazem spisywał zdarzenia z okresu swego życia. Zmarł w Chełmie 22 IV 1452 i tutaj w kościele parafjalnym złożono jego zwłoki na wieczny spoczynek.
Fijałek J., Dwaj dominikanie krakowscy: Jan Biskupiec i Jan Falkenberg, »Ksiega Pamiątkowa ku czci O. Balzera«, Lw. 1925, I 271–348; Długosz, Hist. Pol., IV V; tenże, Lib. Ben. III; Cod. ep. XV, I–III; Cod. Vit.
Karol Piotrowicz