Grabowski Jan Jerzy h. Topór (zm. 1789), komendant gwardii przybocznej litewskiej, marszałek konfederacji słuckiej. Pisał się z Konopnicy; był drugim synem Stefana, starosty wisztynieckiego, i Teodory ze Stryjeńskich, obojga wyznania kalwińskiego. Zawdzięcza imię w historii głównie naczelnej roli, jaką odegrał w ruchu dysydenckim za Stanisława Augusta, ale także jako wygodny małżonek Elżbiety z Szydłowskich, wpływowej kochanki króla. Wykształcenie otrzymał dość staranne, bo w potrzebie okazywał się wymownym i rozgarniętym człowiekiem. Służył zrazu jako pułkownik regimentu konnego pod hetmanem Ogińskim, potem został generał-majorem. Rozróżnić zresztą czterech braci Grabowskich w źródłach niełatwo, bo wszyscy tam figurują z generalskimi tytułami, a zwykle bez imion. Król Stanisław, przez szczególną słabość zrobił G-ego komendantem przybocznej gwardii litewskiej; ów jednak popadł z Komisją Wojskową Lit. w takie zatargi, że mu groził proces i kara śmierci. Za to w działalności politycznej okazał się komendantem aż zbyt uległym wobec obcych czynników. Od r. co najmniej 1764 pod wpływem brata Pawła i rodziny Goltzów zajął się podniesieniem sprawy różnowierczej na dworach akatolickich. Odrzucał wszelkie kompromisy i żądał dla swych współwyznawców pełnej wolności. 20 III 1767 r. stanął na czele konfederacji słuckiej ewangelików i prawosławnych, którą notyfikował królowi przez Wołka-Łaniewskiego i F. Zarembę; sam też w lipcu i wrześniu jeździł do stolicy, tj. głównie do ambasadora Repnina. Dostał Order Aleksandra Newskiego, zagajał układy z katolikami w sejmowej komisji banalną mową, ale to wszystko były raczej reprezentacyjne gesty: marszałek w osiągalność mandatów poselskich dla różnowierców nie wierzył i przeczuwał złe skutki całej roboty. Istotnie konfederaci barscy obrócili się przeciw Grabowskim, a dolewały oliwy do ognia wiadomości, że jeden z Grabowskich, Michał Grzegorz, walczył po stronie Rosjan. Jan G., wówczas już generał-lejtnant, potem generał-inspektor wojsk lit., próbował się nie narażać, ale to go nie uchroniło od straty już w pierwszym roku wojny 200 000 zł. Liczył na odszkodowanie i niezłą karierę, że będzie posłem do Szwecji albo wojewodą brzesko-litewskim; król jednak wobec nastroju opinii i kontroli Czartoryskich stale mu tego odmawiał, a Repnin od jesieni 1768 r., dążąc do uspokojenia kraju, uprzedzał G-ego i Goltza, żeby byli gotowi na zrzeczenie się «legislacji». Z wielkim zgorszeniem dowiedzieli się protestanci, że ich szef po śmierci pierwszej żony, Anny z Gruszczyńskich, zakochał się w katoliczce Elżbiecie Szydłowskiej, kasztelance mazowieckiej. Ślub odbył się 14 I 1769 r. W ciągu r. 1769 sytuacja dysydentów się nie poprawiła: z jednej strony kanclerz Czartoryski namawiał G-ego na ustępstwa, z drugiej ambasador Wołkoński w porozumieniu z Goltzem, a w myśl rozkazów petersburskich, inspirowanych z Berlina i Kopenhagi, na owe ustępstwa nie pozwalał. W styczniu 1770 r. gruchnęła wieść, że Jan i Michał Grabowscy wpadli w ręce konfederatów; schwytał ich w Siedlcach 25 t. m. regimentarz rawski J. Pakosz, gdy jechali z eskortą do Brześcia, aby stamtąd przyprowadzić królowi regiment konnej gwardii. Odstawiono aresztantów do granicy węgierskiej, do dyspozycji Generalności. Szczęściem dla Grabowskich marszałek J. Bierzyński, który gromadził oddziały w okolicy Muszynki i Gabułtowa, wtedy właśnie przygotowywał bunt przeciw Generalności według dawniejszych planów Wessla i nie wydał jeńców Pułaskiemu. Gdy doszło między nim a generałami do szczerej rozmowy, ci ostatni odnieśli przewagę: Bierzyński zdecydował się na zdradę i pozwolił obu się wymknąć; początkowo bracia siedzieli na Słowaczyźnie, a potem Michał walczył z konfederatami w Małopolsce, a Jan okólnymi drogami wrócił do Warszawy. Odtąd G. schodzi za kulisy, głosu jego nie słychać już ani w pertraktacjach ugodowych pod batutą Salderna (czerwiec–lipiec), ani nawet w późniejszych, na sejmie rozbiorowym 1773–5 r. pod Stackelbergiem, które doprowadziły do wykluczenia dysydentów z senatu i ograniczenia ich reprezentacji w izbie poselskiej. Wśród burzy barskiej za błędy Jana G-ego ucierpiał najstarszy brat, Tomasz Marian, który ustosunkowany z całą katolicką elitą Litwy spokojnie gospodarował, podpisał tylko parę aktów publicznych i może przez nieporozumienie został w sierpniu 1771 r. zrąbany przez partyzantów jakiegoś Gołębiowskiego.
Eks-marszałek słucki w listopadzie 1778 r. kupił dla siebie i żony w ziemi czerskiej królewszczyznę Dembę, potem w r. 1784 inne dobra od królewskiego szwagra Ludwika Tyszkiewicza. Pod datą 16 II 1789 r. Jerzy i Paweł Grabowscy zawiadomili króla, że ojciec ich umarł w Izabelinie. Dzieci Elżbiety z Szydłowskich i króla nosiły imiona Poniatowskich: Konstancja (za W. Dernałowiczem), Michał, Kazimierz, Izabela (za Walentym Sobolewskim) oraz Stanisław, późniejszy minister oświaty. Ci wszyscy uchodzili za potomstwo króla. Synami Jana Jerzego z pierwszej żony byli: Jerzy, inspektor generalny wojsk litewskich, potem komendant wojsk Rzpltej rzymskiej, i Paweł. Z dzieci Tomasza, brata Jana, dwukrotnie żonatego, Zygmunt, krajczy lit., jako poseł głosował za Konstytucją 3 Maja, Paweł poległ w Ameryce po stronie angielskiej w ataku na fort Clinton (5 X 1777), Albert służył w wojsku pruskim, Ludwika wyszła za hr. Mellina, pogromcę Polaków, Stefan, sekretarz stanu Król. Kongres., i Michał zm. 1821.
Oprócz literatury i źródeł, podanych przy art. o Pawle G-m star. czchowskim, szczególnie ważne są: artykuł J. Bartoszewicza w Enc. Org., do którego skorygowania służy relacja Grabowskich o przygodzie 1770 r. i list ich z 23 II w Mosk. Arch. Hist.; nadto Krečetnikov P. N., Žurnal gen.-majora i kavalera… glavnogo komandira Korpusa… o dviženii i vojennych dejstvijach w Polše v 1767 i 1768 gg. Moskva 1863; – B. Czart.: rkp. 663–4, 687, 697, 717, 721, 726–7; Tablica genealogiczna, której kopię dostarczyła Red. P. S. B. H. Pohoska.
Władysław Konopczyński