Karłowicz Jan, pseud. Janek Biały, Karzełek (ok. 1833–1881), naczelnik warszawskiej policji narodowej w powstaniu styczniowym. Pochodził, jak się zdaje, z drobnej szlachty z gub. augustowskiej. W r. 1851 był ekonomem i pisarzem na probostwie w Nurze w pow. ostrołęckim i zastępował tamże nauczyciela szkółki elementarnej. W r. 1854 został aplikantem magistratu w Nurze. W rok potem przybył do Warszawy na aplikanturę w kancelarii IV cyrkułu policji wykonawczej. W r. 1857 został w tejże policji dozorcą III kl., od r. 1858 zatrudniony był w kontroli służby domowej i wyrobników przy zarządzie ober-policmajstra. Przeciwnicy polityczni zarzucali mu później brutalność w obchodzeniu się ze służbą domową.
W r. 1861, po ogłoszeniu stanu wojennego, K. podał się do dymisji i otrzymał ją 30 XI, pozostając jednakże w charakterze aplikanta w Kantorze Służby Domowej. Nieco wcześniejsza fotografia (w zbiorach Muz. W. P.) przedstawia K-a w grupie przyjaciół Edwarda Jurgensa. Wkrótce jednak od millenerów przesunął się K. ku «czerwonym». Latem 1862 r. miał podobno udział w przygotowaniach do zamachów na życie A. Wielopolskiego. W jesieni t. r. Tomasz Winnicki, naczelnik policji warszawskiej z ramienia Komitetu Centralnego, wziął sobie K-a za pomocnika, wykorzystując jego znajomości wśród funkcjonariuszy policji carskiej. Gdy po wybuchu powstania Winnicki przeszedł do partyzantki, nowy naczelnik miasta, Stefan Bobrowski, powierzył policję narodową K-owi. Pozostał on na tym trudnym stanowisku ok. roku (luty 1863 – luty 1864), uznany za człowieka niezbędnego przez wszystkie zmieniające się składy Rządu Narodowego. Głównym zadaniem policji narodowej była osłona organizacji przed aresztowaniami; praca ta polegała na przenikaniu do aparatu policyjnego nieprzyjaciela i paraliżowaniu jego represyjnych zarządzeń. W związku z tym rozporządzał K. funduszem dyspozycyjnym, który na schyłku powstania, gdy już kurczyły się środki finansowe, wynosił jeszcze 2 100 rubli miesięcznie.
Służbę swą K. zorganizował sprawnie; była ona z konspiracyjnych względów całkowicie wyodrębniona od reszty organizacji i tylko K. przekazywał jej rozkazy władzy. Jego dziełem było m. in. przechwycenie (w lutym 1863) poufnej korespondencji w. ks. Konstantego i jego kancelarii dyplomatycznej z zagranicą. Uzyskał on także dostęp do papierów oberpolicmajstra Paulucci (przez gospodynię Buciłowską) i tą drogą udaremniał nieraz posunięcia carskiego wywiadu. Po ujawnieniu tego faktu Paulucci został zwolniony, a jego stanowisko objął T. Trepow. Od kwietnia 1863 r. zmuszony do ukrywania się i życia koczowniczego, zagrożony wielokrotnie aresztowaniem, K. ratował się sprytem, zuchwałością i zimną krwią; o przygodach jego krążyły legendy. Do zamachu majowego na Rząd Narodowy nie mieszał się i w ogóle trzymał się prawego skrzydła obozu «czerwonych». Latem 1863 r. agenda jego została wyłączona z organizacji miejskiej i podporządkowana Wydziałowi Policji Rządu Narodowego. K-owi zlecono teraz również osłanianie Rządu przed zamachami ze strony skrajnej lewicy. Tym niemniej z «czerwonym» rządem wrześniowym K. współpracował lojalnie. Na rozkaz tegoż rządu zorganizował pożar w ratuszu warszawskim (18 X 1863) dla zniszczenia przechowywanych tam akt podatkowych. Policji K-a zlecał Rząd Narodowy i inne funkcje, np. wyrób materiałów wybuchowych, a także wykonywanie niektórych wyroków śmierci (na T. Trepowa, Hermaniego 5 X 1863 i in.). Późniejsze oskarżenia, jakoby K. mordował ludzi bez wiedzy zwierzchności (Oskar Awejde) lub by przywłaszczał sobie fundusze narodowe (Zdzisław Janczewski), nie znalazły potwierdzenia w innych źródłach.
W styczniu 1864 r. K. wystąpił ze skargą do Wydziału Policji, że coraz mniej regularnie otrzymuje fundusze na swą działalność i że jeżeli stan ten się nie polepszy, będzie musiał służbę zawiesić. Zdaje się, że doszło do tego w następnym miesiącu. Wkrótce potem K. opuścił Warszawę. Podejmował się jeszcze wiosną 1864 r. urządzenia Policji Narodowej w Poznańskiem, ale stwierdziwszy daleko idące rozprzężenie organizacji poznańskiej, zrezygnował ze swojej misji. Przebywał w Dreźnie, a później w Paryżu. Czym zajmował się na emigracji, nie wiadomo. W r. 1870 przeniósł się do Lwowa, gdzie, jako były powstaniec, znalazł protekcję w Wydziale Krajowym. Jakiś czas prowadził przedsiębiorstwo dostawy kamienia do robót drogowych. Ożenił się z Marią Reutt i do spółki z jej bratem Gustawem zakupił w r. 1872 folwark Snopków pod Lwowem. Wkrótce potem zapadł na gruźlicę i mimo kuracji w Meranie zmarł w San Remo 19 XI 1881 r. (14 XI wg nekrologu w „Kur. Paryskim”). Pozostawił córkę Janinę Teresę, założycielkę Szkoły Gospodarstwa Wiejskiego w Snopkowie, i syna Jana (1875–1902), absolwenta Szkoły Politechnicznej we Lwowie.
Berg M. W., Zapiski o polskich spiskach i powstaniach, W. 1906 VIII 12, 112; Borowski A., Organizacja warszawskiej policji narodowej wykonawczej w l. 1863–4, „Gaz. Administracji i Policji” 1931 nr 21; Godlewski M., J. K., naczelnik policji politycznej w powstaniu styczniowym, „Straż nad Wisłą” 1938 nr 4; toż, „Kur. Warsz.” 1938 nr 22; toż, „Polska Zbrojna” 1937 nr 22; Jabłoński H., Aleksander Waszkowski, W. 1937; Koberdowa I., Polityka czartoryszczyzny w okresie powstania styczniowego, W. 1957; Kołodziejczyk R., Warszawska żandarmeria narodowa w powstaniu styczniowym, „Roczn. Warsz.” T. 1: 1960; Przyborowski, Dzieje 1863 r., II 427–9, V, 63, 201, 220, 231, 241; – Avejde, Pokazanija; Cederbaum, Powstanie styczniowe; Janowski J. K., Biały Janek, W 40 rocznicę powstania styczniowego, Lw. 1903 s. 139 n.; toż, „Biesiada Liter.” 1917 t. 83; tenże, Pamiętniki o powstaniu styczniowym, Lw. 1923, W. 1931; Proces R. Traugutta, I–II; Zbiór zeznań śledczych o przebiegu powstania styczniowego, Wr. 1965; Zeznania śledcze o powstaniu styczniowym, Wr. 1957; – „Dzien. Pol.” 1902 nr 526; „Kur. Rzymski” 1881 nr 7; – B. Kórn.: rkp. 7408, 7411, 7414.
Stefan Kieniewicz
Powyższy tekst różni się w pewnych szczegółach od biogramu opublikowanego pierwotnie w Polskim Słowniku Biograficznym. Jest to wersja zaktualizowana, uwzględniająca opublikowane w późniejszych tomach PSB poprawki i uzupełnienia.