Brudzewski Jarand, herbu Pomian, zwany Jarandem z Grabi lub Brudzewa (ur. ok. 1380, † ok. 1450), wojewoda inowrocławski, później sieradzki, jeden z najznakomitszych senatorów z pierwszej połowy XV w., syn Jana z Grabi, kasztelana kruszwickiego, urodził się ok. r. 1380. Datę tę postawić można dzięki zachowanej w rachunkach królewskich zapisce, iż w r. 1394 Jarand był dworzaninem królewskim i niewątpliwie starszym już chłopcem, skoro w rok później Jagiełło ofiarował mu przyłbicę. Zdaje się, że w Krakowie nauczył się B. czytać i pisać, a na dworze królewskim zetknął się z zagadnieniami wielkiej polityki polskiej. Wybitnymi zdolnościami zwrócił na siebie uwagę króla, który już w r. 1402 mianował B-go podczaszym brzeskim, a w roku następnym stolnikiem brzeskim, przed 12 VIII 1408 zaś chorążym inowrocławskim. Pobyt na dworze królewskim pozwolił młodemu B-mu zapoznać się ze sztuką wojenną, dzięki czemu w bitwie pod Grunwaldem powierzono mu dowództwo 25-tej chorągwi Wojciecha Jastrzębca. Niedługo po wielkiej wojnie mianował król Jaranda chorążym gniewkowskim (przed czerwcem 1415 r.), a w dwa lata później starostą inowrocławskim. W tym czasie popadł B. w konflikt z polskimi władzami kościelnymi. Starostę inowrocławskiego oskarżono, że z jego wiedzą i wolą napadli starościńscy poplecznicy na Piotra Peszka (Peschik), kanonika kruszwickiego. Znieważony, ranny, a nawet więziony kanonik po wydostaniu się na wolność wniósł skargę przeciw możnowładcy, a gdy pozwany nie stawiał się na rozprawy, kościół rzucił nań klątwę. Sprawę dzięki interwencji króla i Witolda załatwiono polubownie. Władca zaświadczył, że jego rycerz nie mógł stawić się na rozprawach z powodu służby królewskiej na zjazdach w Brześciu i Włocławku; wyznaczeni przez B-go zastępcy zaprzysięgli, »…jako Jarand nie kazał zabić Pessika ani ranić, ani złą wolą jąć«, szkody Peszkowi wynagrodzono, a wówczas władze kościelne udzieliły staroście rozgrzeszenia. Nie słychać też później o żadnych już więcej zatargach kasztelana z duchowieństwem.
Zaufany rycerz Jagiełły, który na dworze królewskim miał sposobność wniknięcia w plany polityki polskiej wobec Zakonu, Wielkopolanin, odczuwający silnie matactwa Krzyżaków, wiernie służył królowi jako wielokrotny poseł w rokowaniach polsko-krzyżackich. Tak więc w r. 1426 razem z doktorem dekretów, Władysławem z Oporowa, jeździł z polecenia zjazdu wielmożów w Warcie do wielkiego mistrza celem ostatecznych rokowań o posiadanie Lubicza; w maju 1427 r. poruczono m. in. wojewodzie inowrocławskiemu (został nim po 10 III 1426 a przed 24 I 1427) wytyczenie granicy między Polską a Nową Marchią. Następne lata przepędził wielmoża przeważnie na dworze królewskim; wszystkie ważniejsze akty Jagiełły poświadczał swą pieczęcią. Nazwisko jego widnieje na przywileju jedlneńskim z 4 III 1430 i na akcie konfederacji z tegoż dnia; Jaranda spotykamy wśród dostojników wielkopolskich, którzy z całą starannością zamknęli swymi ludźmi granicę Polski, by nie przepuścić poselstwa Zygmunta Luksemburskiego z koroną królewską dla Witolda. W r. 1431 zasiadał B. w sądzie królewskim, który m. i. rozpatrywał sprawę Jana Strasza ze Stanisławic, oskarżonego o obrazę czci królowej Zofii. W roku następnym zaś poruczono mu rokowania ze Świdrygiełłą w Parczewie jako »supremi nostri consilii consiliario«. Jak z tego wynika, należał Jarand do najwyższych dostojników Korony i wraz ze Zbigniewem Oleśnickim, wojewodą brzeskim Janem z Lichina, podkanclerzym Władysławem z Oporowa, kasztelanem sieradzkim Wawrzyńcem Zarembą, kasztelanem żarnowskim Przybysławem Dzikiem i Spytkiem z Tarnowa należał do najwyższej Rady królewskiej, która decydowała o zasadniczych zagadnieniach państwa polsko-litewskiego. Przecież Rada, w której zasiadł B., prowadziła rokowania ze Świdrygiełłą, członkowie jej decydowali o osadzeniu Zygmunta Kiejstutowicza na tronie książęcym na Litwie, oni odbierali w Wilnie od Zygmunta i jego syna Michała dokumenty, w których książęta ci zobowiązywali się do dotrzymania umów, zawartych z Władysławem Jagiełłą, oni też wreszcie występują na dokumencie krakowskim Jagiełły z 3 I 1433, którym król oddał Zygmuntowi dożywotnio zarząd Wielkiego Księstwa Litewskiego. W tym samym roku razem z innymi członkami Rady prowadzić miał Jarand rokowania pokojowe z Krzyżakami, a gdy te nie doszły do skutku, z całą bezwzględnością parł do wojny z Zakonem. Na początku 1434 r. spotykamy Jaranda w Krakowie na sesji sądu królewskiego, z końcem lutego na zjeździe w Korczynie. W czasie burzliwego bezkrólewia po śmierci Jagiełły wiernie stał przy Oleśnickim i popierał usilnie jego wysiłki, zmierzające do koronacji małoletniego następcy Jagiełły; on też między innymi dostojnikami wystąpił jako poręczyciel, że król po dojściu do pełnoletniości zatwierdzi przywileje.
Wpływy B-go nie skończyły się ze śmiercią Jagiełły. Występował nadal wśród przedstawicieli polskich w czasie rokowań z Krzyżakami w r. 1434, a następnego roku bawił w poselstwie u Zygmunta Luksemburskiego celem ustalenia terminu powszechnego kongresu pokojowego. Niebawem widzimy go w Brześciu, gdzie zawarto ostatecznie 31 XII 1435 układy z Krzyżakami. Na niego złożono załatwienie niemiłej dla Polski sprawy układów z miastem Choszcznem i panami na Nowym Wedelu, którzy nie chcieli powracać pod panowanie krzyżackie; należał też kasztelan inowrocławski do liczby tych dostojników, którzy czuwać musieli nad ostatecznym wykonaniem przez wielkiego mistrza warunków pokoju, co nastąpiło dopiero pod koniec 1437 r.
Wśród czołowych przedstawicieli obozu hierarchiczno-możnowładczego w czasach Jagiełły, również i po dojściu Władysława III do pełnoletności, bawił Jarand przeważnie na dworze, gdzie syn jego Mikołaj służył również jako dworzanin. Występował też oczywiście na aktach królewskich, wydanych w Piotrkowie 14 XII 1438 dla Zygmunta i szlachty polskiej. Hojny dla wszystkich, Władysław powierzył sędziwemu już B-mu przed 24 IX 1439 urząd wojewody sieradzkiego, a w nagrodę za oddane usługi nadał mu 300 grzywien na grodzie Przedczu i mieście Kłodawie. Kto wie, czy Jarand nie towarzyszył Władysławowi na Węgry, na co wskazywałaby okoliczność, iż w Polsce nie zdołano stwierdzić jego pobytu w czasie od maja 1440 do kwietnia 1442 r. Dopiero 1 V B., jako przedstawiciel zjazdu sieradzkiego, figuruje między wystawcami przywileju dla miasta Krakowa. Od tego czasu wojewoda nie opuszczał już Polski. Sędziwego senatora delegował zjazd piotrkowski 27 II 1446 jako posła do Bolesława, księcia mazowieckiego; on też w imieniu zjazdu parczewskiego rokował z Kazimierzem Jagiellończykiem. Po nowej zmianie tronu nie stracił Jarand, jak inni wielmoże, swych wpływów. Tak jak widzieliśmy go w służbie Jagiełły i Warneńczyka, tak obecnie w czasach Kazimierza spotykamy wojewodę wśród stronników króla. Rzuca to bardzo wyraźne światło na osobę Jaranda. Od lat najmłodszych jako dworzanin związany z dynastią, dynastii tej służy wiernie, dostosowując swe przekonania do dążeń panującego władcy. Tylko w ten sposób tłumaczyć sobie można, iż Kazimierz, tak bezwzględny dla przedstawicieli obozu hierarchiczno-możnowładczego, powierzył B-mu sprawę wytyczenia granicy między Polską a Zakonem. Poselstwa tego nie mógł już wojewoda sieradzki wykonać. Uległ panującej w tym czasie zarazie. Po ciężkiej chorobie zmarł około 24 X 1450. Żonaty po r. 1410, doczekał się B. czterech synów: Jaranda, kanonika kruszwickiego, Mikołaja, wojewody sieradzkiego, Stanisława, kanonika gnieźnieńskiego i włocławskiego, i najmłodszego Jana, który występuje bez żadnej godności.
Najstarszy syn B-go, Jarand, kanonik kruszwicki, jako młodzieniec brał udział w wojnie pruskiej w r. 1433. Wedle mylnej wiadomości Długosza zginąć miał w czasie oblężenia Chojnic 22 VII 1433; w dziesięć lat później spotykamy wojewodzica wśród kanoników gnieźnieńskich. Przypuścić przeto należy, że pod Chojnicami został ranny, do służby wojskowej się zraził i obrał stan duchowny. Podobnie jak inni jego bracia dbał o powiększenie swych dochodów, a te wspólnie z braćmi obracał w dużej mierze na pożyczki dla króla, zabezpieczone oczywiście na królewskich dobrach i dochodach. W r. 1457 nadaremnie zabiegał o kanonię włocławską, od r. 1462 występował z tytułem kanonika kruszwickiego, ostatni raz 28 XI 1483; przypuścić należy, że niedługo później musiał umrzeć.
Kolankowski L., Dzieje W. Ks. Litewskiego za Jagiellonów, W. 1930, I; Lewicki A., Powstanie Świdrygiełły, »Rozpr. Hist.-fil. A. U.«, Kr. 1892, I 190, 232, 271; Voigt J., Gesch. Preussens, Königsberg 1836, VII; Rationes Curiae Vladislai Jag., Mon. M. Ae. hist. XV; Kod. Wp. V; Długosz, Hist. Pol. IV i V; Cod. ep. XV, I, II, III; Star. pr. p. pomn. II, nr 2341, 2343, 2347, 2472, 2475; Akta unii; Acten der Ständetage Ost- u. Westpreussens, Leipzig 1878, I; Inventarium omnium et singulorum privilegiorum… ed. Rykaczewski, Paryż 1862; Kod. Pol. II cz. 2; Kod. m. Krak. I; Liber cancellariae St. Ciołek ed. J. Caro, Wien 1874, 245/6; Acta capit. I, II.
Karol Piotrowicz