Chodakowski Dołęga Józef (1850–1914), śpiewak, baryton, ur. 10 III w Rawie, z ojca Andrzeja, burmistrza, który, pozbawiony tego urzędu za czasów rosyjskich, przyjął stanowisko kasjera powiatowego, i z matki Michaliny z Jarockich. Do gimnazjum uczęszczał w Piotrkowie, a ukończył je w Warszawie w r. 1868, po czym w r. 1870 został urzędnikiem prywatnym w asekuracji. Śpiewu uczył się początkowo u Bałdowskiego, a zwróciwszy uwagę znawców, zabrał się do studiów śpiewaczych u Quattriniego, który mu dał solidne podstawy. Dzięki usilnej pracy głos jego początkowo niewielki i nie rozległy zyskał na sile i rozległości, tak że mógł w r. 1876 zadebiutować w operze warszawskiej w 200-ym przedstawieniu Halki. Odtąd losy jego są ściśle związane z operą warszawską, przeplatane co jakiś czas pobytem we Lwowie. W r. 1881 ożenił się z Marią z Jarockich, córką Konstantego, zarządzającego dobrami międzyrzeckimi, i Marii z Chądzyńskich. W tym czasie odbyły się jego występy na scenie lwowskiej w »Proroku« i w »Mindowe«. Powróciwszy do Warszawy, bawił na scenie tamecznej do dn. 8 IX 1890 r. i przez dwa lata do r. 1892 znów na lwowskiej scenie, gdzie występował w roli Janusza i reżyserował Cyganerię. Od 1893 r. objął w Warszawie stanowisko głównego reżysera opery, którą gruntownie zreformował, ale w listopadzie 1902 r. był ponownie reżyserem na lwowskiej scenie, będąc zmuszony opuścić warszawską wobec wymagań władz rosyjskich zrusyfikowania opery. Wezwany przez Rosjan, znów został reżyserem w Warszawie; wznowił wtedy »Fra Diavolo«, »Verbum nobile«, a zwłaszcza »Hrabinę« z kolosalnym sukcesem (sam grał Chorążego). Działalność ta na wskroś patriotyczna nie podobała się władzom rosyjskim, więc znowu był zmuszony powrócić do Lwowa, ale na krótko, bo w r. 1906 objął klasę śpiewu w warszawskim Konserwatorium, a od r. 1909 do 1913 poprowadził tamże zainicjowaną przez siebie klasę operową, wystawiając siłami uczniowskimi mniejsze lub większe fragmenty z oper: »Don Juan«, »Halka«, »Uprowadzenie z Seraju«, »Traviata«. Był też twórcą kilku pieśni oraz tłumaczem tekstów pieśni z obcych języków. Dla sceny pracował z górą lat trzydzieści. Repertuar posiadał duży, tak że do 1890 r. śpiewał już w 40 operach, a w operach polskich dał nieporównane kreacje Stolnika, Miecznika i inne, o iście staropolskim zacięciu. Jako reżyser wykazał inicjatywę i pomysłowowść i zyskał ponadto miano wskrzesiciela oper Moniuszki. W ostatnich latach życia, wskutek choroby, był zmuszony usunąć się od pracy scenicznej. Zmarł 30 IV 1914.
»Wieś i Dwór« 1914, nr 10; »Czas« 1914, nr 160; »Kurier Warsz.« 1 V 1914; »Echo Muzyczne, Teatralne i Artystyczne« 1885, nr 110, 1890, nr 7 i 8.
Feliks Starczewski