Oborska z Radziejowskich Katarzyna (1. poł. XVI w.), wojewodzianka płocka, oskarżona o otrucie ostatnich książąt mazowieckich. Była córką Andrzeja Radziejowskiego h. Junosza, woj. płockiego, i Małgorzaty z Kryskich. Niektórzy współcześni oskarżali ją o udział w spisku na życie ostatnich Piastów mazowieckich, Stanisława i Janusza. Nieznany autor opisujący śmierć obu książąt – prawdopodobnie Stanisław Górski, zbieracz Tomicianów – powiada, że przebywająca w młodości u boku księżny Anny Katarzyna pozyskała względy księcia Stanisława, co widząc Anna usunęła ją z dworu i nakłoniła syna do zerwania z nią znajomości. Wówczas Katarzyna usidliła z kolei młodszego – Janusza, który począł odwiedzać ją często w rodzinnych Radziejowicach w ziemi sochaczewskiej. Ponieważ księżna Anna odwodziła Janusza od utrzymywania stosunków z Katarzyną, ta ostatnia podaną przez zaufane osoby trucizną miała przyspieszyć zgon księżnej (1522). Pragnąc poślubić Janusza i zostać księżną mazowiecką zaczęła następnie dążyć do pozbycia się podobną drogą księcia Stanisława. Okazja ku temu nadarzyła się podczas pobytu księcia w Błoniu, którego starostą był przyjaciel Katarzyny – Piotr Jordanowski. Do przygotowanego dla księcia Stanisława posiłku dodała trucizny, powodując chorobę i w rezultacie rychły zgon księcia. Jego młodszy brat opanowany został teraz niemal całkowicie przez Katarzynę. Obiecał jej m. in. darować Błonie, skoro jednak przyrzeczenia swego nie dotrzymał, Jordanowski dla zemsty namówił swego krewnego Mikołaja Mrokowskiego do zamachu na życie Janusza. Cała sprawa wyszła na jaw, a Mrokowskiego uwięziono i ścięto. Wówczas Katarzyna postanowiła sama zabić księcia. Przy pomocy swej powiernicy, szlachcianki Kliczewskiej, namówiła do tego czynu dwóch ludzi służących na dworze: Piotra, puszkarza, i Macieja, muzyka. Ten ostatni trudnił się zarazem leczeniem. Przekupiony przez Katarzynę podał księciu w napoju truciznę, widząc zaś, że nie działa ona dość silnie, przy udziale Piotra podwoił dawkę. Spisek ujawniono jednak jeszcze za życia księcia, a winni – z wyjątkiem Katarzyny, której udało się schronić poza granicami księstwa – zostali osądzeni i straceni. Gdy 10 III 1526 zmarł ks. Janusz, Mazowszanie, wobec perspektywy utraty samodzielności, dawali chętnie posłuch każdej wieści rozsiewanej na temat przyczyn przedwczesnej śmierci obu ostatnich władców. Niezależnie od posądzeń, iż zbrodni tej dokonał płocki aptekarz Jan Alantsee z inspiracji królowej Bony, zaczęto wówczas jawnie oskarżać o otrucie książąt także Katarzynę. Zbyt możny był jednak jej ojciec, aby córkę pociągnięto publicznie do odpowiedzialności, tym bardziej że jako wojewoda płocki nie podlegał jurysdykcji mazowieckiej.
Relację anonima potwierdza inny świadek owych wydarzeń, a mianowicie Marcin Bielski w swej „Kronice świata”, aczkolwiek nie daje wiary oskarżeniom wysuwanym przeciw Katarzynie. W tej opinii był jednak Bielski na ogół odosobniony wśród współczesnych. Wieści o otruciu książąt znajdowały posłuch nawet na dworze królewskim, powodując w rezultacie wszczęcie oficjalnego śledztwa w tej sprawie. Wobec braku jakichkolwiek dowodów i śladów otrucia Zygmunt I edyktem z 9 II 1528 rozkazał powszechnie ogłosić, że zmarły książę Janusz «nie sztuką ani sprawą ludzką, lecz z woli Pana wszechmocnego z tego świata zeszedł». Mimo tego urzędowego uwolnienia Katarzyny od podejrzeń sprawa rzekomego otrucia Piastów mazowieckich i udziału w nim wojewodzianki nie poszła w zapomnienie. W 2. połowie XVI w. powstała nawet legenda sugerująca, iż działała ona na polecenie królowej Bony, aby książęta «jej synowi Zygmuntowi do korony przeszkodą nie byli».
Dalsze losy Katarzyny nie są znane, wiadomo jedynie, że wyszła później za mąż za Konrada Oborskiego.
Kozłowski F., Dzieje Mazowsza za panowania książąt, W. 1858 s. 366, 371–3; Lisowski S., Przyłączenie Mazowsza do Korony, w: Album Literackie, Pod red. K. W. Wójcickiego, W. 1848 s. 31–7; Pociecha W., Królowa Bona (1494–1557), P. 1949 II; Piętka J., Mazowiecka elita feudalna późnego średniowiecza, W. 1975 s. 108–13; – Acta Tom., VIII 163–6; Bielski, Kronika.
Andrzej Sołtan