Jaraczewski Ksawery h. Zaremba (ok. 1745–ok. 1790), konfederat barski. Był synem Ignacego, dziedzica Ruchocina koło Powidza, oraz Wiktorii z Ciborskich Bagniewskiej. Do konfederacji barskiej wstąpił wraz z młodszym bratem Ewagriuszem, który był rotmistrzem w pułku Pawła Skórzewskiego. J. co najmniej już od wczesnej wiosny 1769 r. służył jako porucznik w partii Antoniego Morawskiego, mieszczanina gnieźnieńskiego. W ciągu kwietnia i maja odbywał z nim w okolicach Gniezna i Poznania brawurowe wypady na oddziały rosyjskie. Walki te przyniosły Morawskiemu rozgłos w całej Rzpltej, a J-emu zapewniły pozycję pierwszego oficera w jego partii. Po wyjściu kniazia Apraksina z Poznania J. pierwszy wkroczył 23 VI 1769 r. wraz z rotmistrzem Jędrzejem Kotowiczem (późniejszym pamiętnikarzem) do stolicy Wielkopolski. Przez kilka dni, aż do przybycia Morawskiego, utrzymywał w mieście wzorowy porządek, który chwalili dysydenci poznańscy, i razem z Kitowiczem rozkładał sprawiedliwie kontrybucje na mieszczan. Gdy A. Morawski w lipcu awansował na pułkownika, J. wkrótce potem otrzymał stopień rotmistrza i dowództwo chorągwi w jego pułku. Brał udział w kampanii lipcowej 1769 r., mającej na celu skonfederowanie Prus Królewskich, najpierw w okolicach Bydgoszczy, potem w Chełmińskiem, a na koniec na Pomorzu. W ciągu sierpnia i września osłaniał ze swoim pułkownikiem świeżo zawiązaną konfederację pomorską i pomagał w zawiązaniu konfederacji chełmińskiej i malborskiej. Walczył wówczas w częstych utarczkach z garnizonem toruńskim gen. Czertoryżskiego oraz w zwycięskej bitwie w Radominie pod Golubiem w dn. 14 IX. Dn. 29 I 1770 r. uczestniczył w niepomyślnej bitwie pod Kcynią. Od 7 II do 17 III t. r. stał ze swym pułkiem garnizonem w Poznaniu. Dn. 7 IV (W. Konopczyński błędnie ustala datę na 5 IV), już po zajęciu przez Rosjan Poznania, brał udział w zaciętej i krwawej bitwie w Kościanie, a następnie opóźniał pościg wojsk płka Rönnego na linii Kościan – Śmigiel – Krzywin – Osieczna. W czasie niewoli Morawskiego (11 IV – 9 VI) J. pełnił funkcje komendanta w przerzedzonym walkami, dezercją i recesami pułku, który z rozkazu Malczewskiego (potwierdzonego 30 V przez Generalność) oddany został pod zwierzchnictwo Pawła Skórzewskiego. J., projektując odbicie więzionego w Poznaniu płka Morawskiego, zadeklarował Rönnemu z całą swą chorągwią na dzień 22 V pozorny reces, ale podstęp się nie udał, a Morawski własnym fortelem wydostał się z niewoli kilkanaście dni później. Na przełomie sierpnia i września 1770 r. J., nie przestrzegając należytej ostrożności, dał się wciągnąć do walki, w której stracił znaczną część swej chorągwi. Równocześnie oskarżony został o popełnienie jakiegoś wielkiego wykroczenia. Rada Wojskowa 4 IX poleciła Zarembie aresztowanie J-ego, oddanie go pod sąd konfederacki i w razie udowodnienia winy żądała na niego kary śmierci. Oskarżonego polecali względom Zaremby Jan Turno, pełniący wówczas funkcje przewodniczącego Rady Wojskowej, oraz daleki krewny Tadeusz Jaraczewski, obaj konsyliarze wielkopolscy w Generalności. W petycjach swych wskazywali, że był to najdzielniejszy oficer w pułku Morawskiego. Chodziło tu najprawdopodobniej o przestępstwo «odjęcia życia» dwóm oficerom Pułaskiego. Sprawa wywołała wielkie oburzenie i spotkała się, wg słów samego Pułaskiego, «z hańbą i naganą całego narodu». Zaremba jednak wziął w obronę J-ego, a Pułaski jeszcze w pół roku potem na próżno dopominał się o areszt na Morawskiego i jego rotmistrza. J. w dalszym ciągu brał udział w walkach partyzanckich. Już ok. 20 IX walczył wespół z Morawskim w zwycięskiej potyczce pod Fordonem. Dn. 9 XI na czele 400 ludzi przedsięwziął samodzielną wyprawę na Poznań. Szybkim marszem zaskoczył, pod osłoną gęstej mgły, załogę rosyjską, rozbił oddział kozacki na przedmieściu chwaliszewskim i na karkach uciekających o mało nie opanował miasta. Dn. 29 XII wziął udział w wyprawie Malczewskiego na Poznań. W konflikcie, jaki się wówczas zarysował między Zarembą i Malczewskim, popierał wspólnie z Morawskim marszałka Malczewskiego. Po kapitulacji tego ostatniego w Buku (styczeń 1771) J. znów znalazł się pod rozkazami Zaremby i brał udział w trzecim z kolei oblężeniu Poznania (20 I – 2 II 1771). W ciągu lutego dowodził ponownie pułkiem w zastępstwie rannego pod Poznaniem i chorego równocześnie Morawskiego. Pod koniec lutego, depcząc po piętach Drewiczowi, zniósł pod Trzemesznem odwód kozacki. Ale niedługo potem, ok. 6 III, w czasie drugiego raidu Drewicza do Wielkopolski, dopadnięty w Pietrzykowie pod Pyzdrami, został rozbity i rozproszony, a sam, skłuty spisą, ledwo uratował życie. Stan jego zdrowia był tak groźny, że zdał chorągiew bratu Ewagriuszowi, sam zaś leczył się z niebezpiecznych ran przez cały rok. Po czym, już po upadku konfederacji, powrócił na gospodarstwo. Osiadł prawdopodobnie w dziedzicznym Kawęczynie w Sieradzkiem. Ożeniony był z Rozalią Chełmicką. Zmarł ok. 1790 r.
Żychliński, V 59–60; – Konopczyński W., Kazimierz Pułaski, Kr. 1931; tenże, Konfederacja barska, W. 1936–8 I–II; Łukaszewicz J., Obraz historyczno-statystyczny miasta Poznania, P. 1838 II 397, 415; – Ackermann, Aus der letzten Zeit der Republik Polen, Wyd. C. Meyer, Monachium 1908 s. 22–3, 32, 47–8, 52, 59; Listy K. Pułaskiego do J. Zaremby, Pułaski K., Szkice i poszukiwania historyczne, Kr. 1906 III 317–20; Vol. leg., VIII 199; – Arch. Państw. w P.: Akta Grodz. Pozn. nr 559 k. 120, 142, 261v., 361, 378v., 384, 408, nr 560 k. 609, nr 562 k. 11, Misc. XII 14, 121, Acta Castr. Pozn. 1751–70 k. 526 v.–527; WAP w Gd.: rkp. Dz 331 nr 280 s. 571; B. Kór.: Arch. Zaremby rkp. 191, 192, 301, 344; B. Czart.: rkp. 3068 s. 33; B. Pozn. Tow. Przyj. Nauk.: Kronika bernardynów poznańskich, Arch. Rydzyńskie nr X A 5, nr X B 19 f 2 (w odpisach autora); B. Narod. w W.: rkp. Col. aut. 157/2 k. 67, 77; B. Tow. Przyj. Nauk w Wil.: rkp. 95 (w odpisach autora).
Wacław Szczygielski