INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY
iPSB
  wyszukiwanie zaawansowane
 
  wyszukiwanie proste
 
Biogram Postaci z tego okresu
 Marcin Kampian (Campianus, Novicampianus)      Marcin Kampian, wizerunek na podstawie rzeźby nagrobnej z kaplicy Kampianów w katedrze Wniebowzięcia NMP we Lwowie.

Marcin Kampian (Campianus, Novicampianus)  

 
 
Biogram został opublikowany w latach 1964-1965 w XI tomie Polskiego Słownika Biograficznego.
 
 
 
Spis treści:
 
 
 
 
 
Kampian (Campianus, Novicampianus) Marcin (ok. 1574–1629), patrycjusz i burmistrz lwowski, doktor medycyny. Syn Pawła i Anny Grynwaldówny, w r. 1599 wpisał się na Uniw. Krak. i w r. 1601 otrzymał bakalaureat sztuk wyzwolonych. Nie wiadomo, gdzie i kiedy odbył studia medyczne: ojciec jego opłacił mu jednakże cztery lata nauki medycyny (w Krakowie i we Włoszech), z tytułem doktora medycyny występuje K. w aktach miejskich i wreszcie, w r. 1626, został przyjęty przez Zygmunta III w poczet lekarzy królewskich. Najprawdopodobniej odbył więc studia medyczne na którymś z uniwersytetów włoskich po r. 1601. Przed r. 1606 wrócił K. do Lwowa i ożenił się z Elżbietą Abrahamowiczówną, córką Pawła, aptekarza, kładąc w ten sposób kres dawnej rodowej waśni. Odziedziczył on po ojcu spory majątek, do którego dołączył się posag żony. Pozwoliło mu to na swobodne dysponowanie kapitałem i już w r. 1606 udzielił on miastu pożyczki, biorąc w zastaw wieś miejską Kleparów. Niezwykle przedsiębiorczy i odważny, nie zawahał się K. lokować pieniędzy w borykającej się z trudnościami, zrujnowanej prawie gospodarce miejskiej, którą też rychło uzależnił od siebie licznymi pożyczkami i inwestycjami. Ławnik w r. 1613, w r. 1617 był już członkiem Rady Miejskiej, w której zyskiwał coraz większy głos, by w przyszłości objąć nieomal samowładne rządy nad zadłużonym u niego miastem.
 
W r. 1617 przekonał Radę Miejską o potrzebie uświetnienia Lwowa nową wieżą ratuszową, do budowy której przystąpił z dużą energią, pobierając na ten cel fundusze z kasy królewskiej, przeznaczonej zasadniczo na zabezpieczenie obronności miasta. Szczodrze jednak wykładał także z własnej kasy sumy niezbędne na zakup materiałów i opłacenie budowniczych. W r. 1619 nowa ośmiokątna wieża, ozdobiona rzeźbami Andrzeja Bremera i Bernarda zwanego Dekamboszem, głosiła chwałę K-a. Udzielenie następnie miastu wieloletniej pożyczki w wysokości 20 000 zł na bardzo niski procent zyskało K-owi wdzięczność całej rady, zagrożonej dochodzeniami o złe gospodarowanie dobrem miejskim. Pozyskani w ten sposób rajcy spełniali każde nieomal życzenie potężnego kolegi, który stopniowo rozciągnął kontrolę nad całością dochodów miasta i jego przedsiębiorstwami. W r. 1622 na życzenie rady przejął K. pod osobisty nadzór dochód z podatków od pędzenia gorzałki, «gorzałczane», które zobowiązał się powiększyć i z którego miał pobierać 10% tytułem wynagrodzenia. Już w pierwszym roku zdołał on podwoić wpływy podatkowe (m. in. przez wprowadzenie dodatkowej opłaty). Z uzyskanej sumy pożyczył natychmiast rajcom 1200 zł «na poratowanie i założenie wiosek radzieckich Żubrzy i Sichowa», zniszczonych przez Tatarów. Rajcy zrezygnowali zaś z domagania się od K-a rachunków z «gorzałczanego», zgadzając się, aby podatek obrócić w całości na zaciąg chorągwi hajduków. W r. 1623 otrzymał K. niezbędną do tego zgodę królewską oraz dodatkowy podatek («hajduczne») i od tej pory, pozostająca pod jego osobistymi rozkazami chorągiew przez kilka lat była postrachem miasta i okolicy, aczkolwiek powołana została dla ochrony porządku i mienia miejskiego. Chorągiew ta ułatwiła K-owi wydatnie opanowanie sytuacji w czasie grasującej we Lwowie t. r. czarnej ospy. Opuszczony przez cały zarząd wykazał K. jako obdarzony władzą dyktatora «burmistrz powietrzny» olbrzymią energię w ratowaniu miasta, nie zaniedbując jednakże własnych interesów. Wyłożył wówczas znowu 4 800 zł na potrzeby kasy miejskiej. Przyniosło mu to miano «jałmużnika miłosierdzia» (Charewiczowa), a wdzięczne miasto odstąpiło mu «libere i benevole» robociznę z Kulparkowa na okres roku i ubezpieczyło go wraz ze spadkobiercami na miejskich młynach.
 
Zadłużenie miasta u K-a rosło i stopniowo ujawniać się poczęły skutki działalności lonera i burmistrza w jednej osobie. Z istniejących w mieście trzech cegielni zlikwidował K. dwie, jako nie przynoszące dochodu, a w zamian za to ofiarował miastu tanio cegłę z własnej cegielni, która pracowała w oparciu o darmową robociznę przedmieszczan i drzewo pobierane z miejskich lasów. Masztalnie lwowskie nabywały połowę potrzebnego im siana z folwarków K-a, mimo iż było ono co najmniej o 100% droższe niż u innych dostawców. Przestał istnieć monopol miasta na przemysł płócienny, gdyż K. zbudował na przedmieściu konkurencyjny blech. Toteż gdy postanowił on przystąpić do budowy nowych murów i baszt miejskich, zamiast, jak tego żądało pospólstwo, umacniać jedynie obwarowania już istniejące, podniosły się głosy protestu. Obawiając się nowych wydatków i dalszego zadłużenia u K-a, nie zgadzało się 40 mężów na nowe inwestycje, tłumacząc, iż K. «według zapisu swego od miasta uczynionego ciągnąłby się do dóbr miejskich, które wziąwszy in possesionem, wszystkie by sobie przywłaszczył, a miasto by ze wszystkiego ogołocił». Zlekceważywszy owe protesty, za zgodą posłusznej mu Rady Miejskiej, rozpoczął K. jako loner w r. 1625 budowę nowych fortyfikacji. W ciągu trzech lat, 1625–7, wybudował mury od strony halickiego przedmieścia, rozpoczął wznoszenie baszty halickiej i zimnowłodzkiej, przy czym prowadził również umacnianie starych obwarowań.
 
«Princeps senatum», «urbis columen» (Zimorowicz), właściciel ulicy Temryczowskiej (51 domów), Woli Kampianowskiej (53 domy), wspaniałej kamienicy w Rynku, wsi Skniłowa, folwarków Skniłówek i Biała Cerkiew oraz udziałowiec przeważnej części dochodów miejskich, nie omieszkał K. zająć się ukończeniem pomnika rodzinnej potęgi. Rozpoczętą przez ojca budowę kaplicy wznosił K. w r. 1619 starając się, by świetnością i bogactwem przewyższyła powstałą niedawno kaplicę Boimów. Stąd wspaniałe epitafia, wykonane z różnorodnych marmurów i alabastru, bogato zdobione rzeźbami dłuta Andrzeja Bemera, stanowiące jedno z celniejszych osiągnięć lwowskiej rzeźby późnego renesansu. Podjął również K. troskę o ufundowany przez ojca lombard Bractwa Miłosierdzia i w r. 1628 uzyskał zgodę królewską na wybudowanie osobnej kamienicy na pomieszczenie owego lombardu, który istniał do r. 1783.
 
Tymczasem zaczęły sprawdzać się przewidywania czterdziestu mężów. Nadszedł bowiem czas spłaty owych 20 000 zł i miasto nie mogło się wywiązać ze swoich zobowiązań. Kasa deputatów, zawiadująca specjalnym podatkiem miejskim «sztukowym», przyznanym miastu przez króla na spłatę długów w r. 1621, spłaciła pierwszą ratę z rocznym opóźnieniem, co pociągnęło za sobą konieczność dopłacenia dodatkowych 300 zł tytułem procentu na zwłokę. Wówczas urzędujący burmistrz, dr medycyny Erazm Sykst, sam, bez udziału i zgody 40 mężów, zawarł w r. 1627 z K-em kontrakt, mocą którego oddał mu na 6 lat dochody ze «sztukowego». Z uzyskanej sumy miał K. odebrać swój dług wraz z procentami, zapłacić inne wierzytelności miasta oraz wypłacać stałą pensję lonerii i rajcom. Niezwykle korzystne warunki kontraktu pozwalały przypuszczać, że doszło wówczas do dodatkowego porozumienia K-a z Sykstem, który przekroczył w tym wypadku uprawnienia burmistrza. Czy K. warunków owej prywatnej umowy nie dotrzymał, czy też zaszły inne okoliczności, nie wiadomo, ale zaskoczeniem było, gdy zaledwie w kilka miesięcy później, ten sam E. Sykst wytoczył K-owi proces o nadużycie popełnione w czasie pełnienia przez K-a urzędu lonera i naruszanie praw i przywilejów miejskich. Sprawa ta, będąca w pierwszym momencie wynikiem osobistej rozgrywki obu rajców, przekształciła się rychło w głośny i wieloletni proces całego miasta przeciw byłemu dobroczyńcy, a jednocześnie ujawniła korupcję i przekupstwo w łonie całej rady. Dziesiątki świadków, zachęconych wystąpieniem Syksta, przewinęły się przed sądem, oskarżając K-a o naruszanie przywilejów miasta, przywłaszczanie sobie dóbr i gruntów miejskich, pustoszenie lasów, okradanie kasy miejskiej, naruszanie prawa składu, bezprawne sprawowanie sądów, więżenie osób prywatnych w jego dworach, wymuszanie okupów, o nadużycia w czasie zarazy, przy budowie murów miejskich itd. Usunięty z grona rajców, wyjęty nieomal spod prawa, podjął K. energiczną obronę, przenosząc całą sprawę przed sąd zadworny i chroniąc się pod opiekę królewską. Dzięki swoim stosunkom na dworze, w lipcu 1628 r. uzyskał on list królewski polecający staroście lwowskiemu S. B. Mniszchowi, aby nakazał radzie przywrócenie godności K-owi, następny dekret królewski (28 XI 1628) zalecał przyjęcie K-a do grona rajców i rozstrzygnięcie sprawy przez sąd polubowny. Sąd ten wydał jednakże wyrok potępiający K-a i skazujący go na zapłacenie miastu wysokiego odszkodowania. K. ponownie odwołał się do króla i znowu przyszły polecenia nakazujące rehabilitację K-a. W trakcie procesu K. nagle zachorował i zmarł 19 IV 1629 r., pozostawiając żonę i dwoje dzieci: Jana Chryzostoma, studiującego wówczas za granicą, i córkę Zuzannę, wydaną za Kaspra Szolca. Proces prowadzono nadal przeciw spadkobiercom K-a, na których miasto wymogło poważne odszkodowania. Olbrzymi majątek K-a nie został ujawniony w oficjalnym testamencie, a dopiero liczne procesy, toczące się w następnych latach między spadkobiercami, pozwalają domyślać się jego przybliżonych rozmiarów. Oprócz nieruchomości, kapitału, ruchomości (m. in. w postaci cennych zastawów), pozostawił K. bogatą, bo liczącą 232 tytuły, bibliotekę. Gromadzona zapewne jeszcze przez Pawła, powiększona wydatnie przez Marcina, zawierała biblioteka kampianowska dzieła zarówno z zakresu medycyny, jak i historii, geografii, filozofii i teologii.
 
 
Popiersie K-a na nagrobku w kaplicy kampianowskiej katedry łacińskiej we Lwowie; – Estreicher; Giedroyć, Źródła do dziej, medycyny; Kośmiński, Słownik lekarzów; – Charewiczowa Ł., Klęski zaraz w dawnym Lwowie, Lw. 1930, Bibl. Lwow., 28; Dzieduszycki M., Kościół katedralny lwowski, Lw. 1872 s. 15, 23, 25, 26; Gębarowicz M., Studia nad dziejami kultury artystycznej późnego renesansu w Polsce, Tor. 1962; Łoziński W., Patrycyat i mieszczaństwo lwowskie w XVI i XVII wieku, Lw. 1902 (podob.); tenże, Złotnictwo lwowskie w dawnych wiekach, Lw. 1889; Zubrzycki D., Kronika miasta Lwowa, Lw. 1844 s. 239, 250, 258, 260–1, 266; Zubyk R., Gospodarka finansowa miasta Lwowa w latach 1624–1635, Lw. 1930 s. 72–4, 79, 105, 107, 109, 111, 115, 119, 128, 137, 160–1, 168–72, 203, 214–5, 248–9, 260–1, 269, 272–6, 291, 296, 314–8, 321, 325–8, 331, 388–90, 399–404, 428, 451, 454, 458, 460; – Akta grodz. i ziem., X; Album stud. Univ. Crac, III 213; Lwowskie inwentarze biblioteczne w epoce renesansu, Oprac. J. Skoczek, Lw. 1939 s. 17, 261–78; Materiały do biografii Józefa Bartłomieja Zimorowicza I, Wyd. K. J. Heck, Arch. do Dziej. Liter., Kr. 1895 VIII s. 216; Statuta nec non liber promotionum, s. 257.
 
 
Halina Kowalska
 
 
 
 
 

Chmura tagów

 
Za treści publikowane na forum Wydawca serwisu nie ponosi odpowiedzialności i są one wyłącznie opiniami osób, które je zamieszczają. Wydawca udostępnia przystępny mechanizm zgłaszania nadużyć i w przypadku takiego zgłoszenia Wydawca będzie reagował niezwłocznie. Aby zgłosić post naruszający prawo lub standardy współżycia społecznego wystarczy kliknąć ikonę flagi, która znajduje się po prawej stronie każdego wpisu.
 
     
Mecenas
 
Uzywamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Informację o realizacji Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) przez FINA znajdziesz tutaj.