INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY
iPSB
  wyszukiwanie zaawansowane
 
  wyszukiwanie proste
 
Biogram Postaci z tego okresu

Marcin Matuszewicz h. Łabędź  

 
 
Biogram został opublikowany w 1975 r. w XX tomie Polskiego Słownika Biograficznego.
 
 
 
Spis treści:
 
 
 
 
 

Matuszewicz (Matusewicz, Matusiewicz, Matuszewic) Marcin h. Łabędź (1714–1773), poseł na sejmy, kasztelan brzesko-litewski, pamiętnikarz. Ur. 11 XI w Jelnej (parafia Kamieniec Lit.), był najstarszym z synów Jerzego Józefa (1672–1754), star. stokliskiego, klienta Sapiehów, i Teresy Kempskiej, podkomorzanki płockiej (zm. po r. 1764, a przed r. 1770), bratem Józefa (zob.). Uczył się w szkole parafialnej w Kamieńcu, potem u jezuitów w Brześciu, Drohiczynie i Warszawie; w stolicy miał prócz tego nauczyciela rysunków i języka francuskiego. Gdy M. zaczął się bawić miast uczyć, ojciec odebrał go ze szkół i za poparciem Sapiehów umieścił w oddziale grandmuszkieterów. W bezkrólewiu 1733 r. zwolennik Stanisława Leszczyńskiego, przystąpił wraz z ojcem do konfederacji w Brześciu i z jej ramienia dowodził oddziałem piechoty złożonej z rekruta dymowego. Wycofał się potem wraz z wojskiem lit. do Warmii. Posyłany przez osiadłych chwilowo w Płockiem rodziców na Litwę w sprawie tamtejszych dóbr spustoszonych przez wojska rosyjskie, M. nawiązał praktyczny kontakt z sądownictwem i prawem; w tym czasie zawarł przyjaźń z późniejszym marszałkiem kowieńskim Antonim Zabiełłą. Planowany wyjazd do akademii w Lunéville nie doszedł do skutku, bo M. musiał pomagać rodzicom w ich procesach, gdy wrócili na Litwę. W r. 1738 kupił pierwszy urząd – pisarstwo grodzkie brzeskie. Zajęcia sądowe pisarza i pilnowanie w Trybunale Wil. spraw rodziców wypełniały mu czas. W r. 1740 został deputatem kowieńskim; jeździł od Trybunału do króla. T. r. uzyskał podstolstwo brzeskie za poparciem Michała Czartoryskiego. Protegował on też i młodszych braci M-a. Z nich Józefowi towarzyszył M. w staraniach o deputację. Na sejmiku deputackim brzeskim 1743 r. M. obrany został marszałkiem, co świadczyło o jego wybijaniu się wśród Brześcian. Zjechał potem na reasumpcję Trybunału do Wilna. W r. n. uczestniczył w kowieńskim sejmiku deputackim, był pisarzem przy asesorii kanclerza w. lit. Jana Sapiehy, potem obecny był na reasumpcji Trybunału Wil. Starania o poselstwo brzeskie w r. 1744 nie przyniosły rezultatu, na sejm grodzieński pojechał więc M. jako obserwator.

Stosunki między nim a Sapiehami zaczęły chłodnąć, wraz ze słabnięciem znaczenia politycznego Sapiehów. U schyłku 1745 r. (wypełnionego tradycyjnie akcją sejmikową przed Trybunałem, a potem udziałem w reasumpcji tegoż) M. wraz z bratem Józefem przystąpili do partii Czartoryskich. Odtąd z poleceń M. Czartoryskiego M. bądź działał na sejmikach, bądź jeździł w sprawach administracyjnych czy sądowych mocodawcy. Popularnemu na sejmiku deputackim w r. 1746 Brześcianinowi kanclerz w. lit. J. Sapieha obiecał wyrobić stolnikostwo brzeskie; t. r. stolnik brzeski jechał na sejm jako obserwator, gdyż starania M. Czartoryskiego o poselstwo dlań nie przyniosły rezultatu. W r. n. ojciec wypuścił mu w posesję zastawne Czemery; usamodzielniony w ten sposób M. brał w r. 1748 udział w sejmiku deputackim brzeskim, reasumpcji wil., wreszcie został posłem na sejm z Brześcia. Wyznaczony do komisji skarbu kor. wygłosił 24 mowy, zgodnie z instrukcjami «familii». Z jej przywódcą uzgadniał przebieg następnych sejmików brzeskich, jemu zdawał potem z nich relacje. Starał się wówczas M. bezskutecznie o podkomorstwo brzeskie. W r. 1750 był na sejmie znów jako obserwator. Po śmierci kanclerza Sapiehy, starosty brzeskiego (5 VIII 1751), M. stracił pisarstwo grodzkie; podkomorstwa w r. 1752 znów nie uzyskał. Zorientowawszy się u schyłku 1752 r., że Czartoryscy utracili łaski królewskie, zerwał z «familią»; w r. 1753 uchylił się od sejmikowych prac dla niej. Za namową młodszego brata Józefa, który w r. 1754 związał się politycznie z partią marszałka nadwornego kor. Jerzego Mniszcha, M. zaczął wykonywać polecenia jej litewskiego szefa, hetmana Michała Radziwiłła. Uchroniło go to od utraty trzymanych zastawem radziwiłłowskich Czemer. Wiosną 1755 jako wysłannik hetmana podążył na radę senatu do Wschowy. T. r., ulegając prowokacji Mniszcha, M. z braćmi wytoczył kanclerzowi Czartoryskiemu proces trybunalski, licząc na to, że Trybunał kierowany przez hetmańskiego syna, miecznika lit. Karola Radziwiłła, zawyrokuje niekorzystnie dla Czartoryskiego. Pozwał księcia kanclerza lit. o zadanie imparitatis, dając posłuch plotkom, że Czartoryski nastaje na szlachectwo Matuszewiczów. Być może, przynajmniej częściowo w te plotki, pochodzące z mniszchowskiej fabryki, uwierzył. Poprzez proces trybunalski chciał M. uzyskać urzędowe stwierdzenie szlachectwa swego rodu. Dekret przeciw Czartoryskim stanął, ale nielegalnie, bo przy równości głosów. Obawiając się jego kasaty i ukarania na Trybunale 1756 r. (pod «familijną» laską Jerzego Flemminga, podskarbiego w. lit.), M. szukał protekcji u hetmana w. kor. Jana Klemensa Branickiego, powinowatego Czartoryskich.

Za namową sekretarza hetmana, Jana Becka, i w nadziei zysków, nawiązał w Warszawie kontakt z posłem francuskim Durandem i podjął się (jak wykazała przyszłość, bez sukcesu) stworzenia na Litwie partii francuskiej. Dla tegoż posła napisał projekt utworzenia stronnictwa francuskiego na Litwie. Niebawem podobny memoriał pisał dla marszałka kor. Mniszcha, oceniając talenty i przynależność partyjną Litwinów. T. r. w Białymstoku opracował po łacinie dla Duranda memoriał o sytuacji w Polsce. Wstępny kontakt z Francuzem przyniósł M-owi kilka tysięcy czerwonych zł. i obietnice dalszych datków. Gdy Trybunał 1756 r. skasował dekret z roku ubiegłego, M. zdecydował się na kompromis z Czartoryskim (styczeń 1757). Trzymał się jednak nadal partii hetmańsko-dworskiej, w jej interesie działając na sejmiku deputackim 1758 r. w Brześciu. Latem t. r. wyjechał jako opiekun ordynata kleckiego M. J. Radziwiłła do jego babki Heleny Morsztynowej w Krakowskie, które przy tej okazji zwiedził. Zbliżenie do Branickiego, chwilowo poróżnionego z dworem, wzbudziło u hetmana M. Radziwiłła niechęć do M-a i odmowę poparcia jego starań o poselstwo w r. 1758. Ten rozdźwięk, o różnym stopniu nasilenia, trwał do końca życia hetmana lit. (zm. 1762). Aktywny w tych latach na sejmikach, dostał M. odeń w r. 1759 dzierżawę czopowego szelężnego brzeskiego, ale poparcie w sprawie poselstwa uzyskał dopiero w r. 1761 (poseł kowieński). W sejmie wygłosił mowę, popisując się znajomością Lengnicha i Hartknocha. W r. 1762, znów w Kownie, obrany został deputatem. W Trybunale przypadła mu laska duchowna. Od Trybunału przemawiał M. do obejmującego biskupstwo wil. Ignacego Massalskiego. Jesienią pojechał jako obserwator na sejm do Warszawy. W czasie fundacji Trybunału Lit. 1763 r. był w Warszawie, namawiany, by podjął się funkcji doradcy przeznaczonego na marszałka Trybunału Kor. podczaszego lit. Joachima Potockiego. Wieść o wkraczaniu na Litwę wojsk rosyjskich dla wsparcia Czartoryskich znacznie ostudziła dworskie sympatie M-a. Oskarżenia «familii» ubiegał rozrzuconym pismem anonimowym pt. List od przyjaciela do przyjaciela, w którym bronił Karola Radziwiłła przed zarzutem nieprawnie i przemocą fundowanego Trybunału Lit. 1763 r. Radziwiłłowi doradzał jednocześnie listowne usprawiedliwienie się z tych zarzutów przed dworem rosyjskim. Niebawem anonimowo i w stylu frakcyjnej walki epoki saskiej replikował na „Monitor” Czartoryskich, dowodząc niezrozumienia politycznych celów i sensu reform «familii». Zadowolony, że nie uzyskał deputacji z Drohiczyna, a tym samym upadła kwestia doradzania w Trybunale J. Potockiemu, M. wolał wówczas powstrzymać się od aktywności politycznej. Mimo nalegań Radziwiłła nie stawiał się do służb sejmikowych; trzymał się jednak skoligaconego z «familią» hetmana Branickiego, licząc, że on go przed zemstą «Pogoni» zachowa.

Jako faktyczny w tym czasie sekretarz Branickiego, uczestniczył M. 1 I 1764 w białostockiej naradzie szefów stronnictwa dworskiego. Na sejmiku przedkonwokacyjnym w Brześciu zachowywał się dwuznacznie, niby to pracując dla Mniszcha, Radziwiłła i Branickiego, ale już z wyraźną chęcią zasłużenia się ustępstwami stronnikom «familii». Po łacinie napisał dla rezydującego w Dreźnie szambelana Józefa Zabiełły pismo anonimowe o sytuacji w Polsce, by nakłonić obce dwory (austriacki, francuski, hiszpański) do wspomożenia Rzpltej przeciw Rosji. Był w Warszawie z Branickim, ale wobec słabnięcia pozycji starego hetmana, wyjechał do chorej matki w Płockie, a stamtąd po cichu do swych lit. dóbr. Strach przed wzrastającą przewagą Czartoryskich pchnął go do kroku ostatecznego, czyli powrotu do Warszawy i błagania kanclerza Czartoryskiego o przebaczenie. Złożył też wówczas wizytę Stanisławowi Poniatowskiemu, przeznaczonemu do korony. Z polecenia Czartoryskiego uczestniczył M. w sejmiku przedelekcyjnym w Brześciu, został obrany jednym z posłów, a następnie przystąpił do konfederacji lit. To uchroniło go przed odpowiedzialnością za proces z Czartoryskim, z czego kontent odmówił pomocy byłym przyjaciołom, oskarżonym przez sąd konfederacki o ferowanie wówczas niesprawiedliwego dekretu. Na sejmie elekcyjnym został wyznaczony do pisania pactów conventów. «Familia» nie poparła już jednak ani jego chęci do poselstwa na sejm koronacyjny, ani aspiracji do kasztelanii brzeskiej. Na sejmie koronacyjnym był więc M. jako obserwator. W początkach 1765 r. awansował na sędziego ziemskiego brzeskiego (luty 1765). Z przymusu pogodzony z «familią», wystąpił znów w barwach nieświeskich za konfederacji radomskiej; był konsyliarzem konfederacji woj. podlaskiego ziemi bialskiej, a 25 VI zaprzysiężono go jako sekretarza generalnej konfederacji kor. Był również sekretarzem sejmowym. Za pełnienie tych funkcji sejm 1768 r. wyznaczył mu sumę 50 000 złp. Jako sekretarz konfederacji prowadził w formie diariusza „Protokół czynności konfederacji radomskiej”, którego rękopis przechowywany jest w AGAD w zespole tzw. Metryki Litewskiej. Pierwszą połowę 1768 r. przesiedział M. w Warszawie, pilnując z poruczenia Karola Radziwiłła wydrukowania przez pijarów konstytucji sejmowych. Tu doszły go wieści o zawiązaniu konfederacji barskiej. Najgorętszym życzeniem M-a było uniknąć zaangażowania po którejkolwiek ze stron. Radziwiłłowi odradzał przyjazd do Warszawy, by N. Repnin nie zmuszał go do firmowania jakiejś antybarskiej rekonfederacji. Dn. 28 XI 1768 został M., popierany zresztą przez Czartoryskich, kasztelanem brzeskim (kandydaturę M-a «familia» poparła na zasadzie mniejszego zła). Życzliwą neutralność wobec Baru zachował i w r. 1769, gdy namawiany przez Annę Jabłonowską do akcesu, związany z drugiej strony z Branickim, szwagrem króla, trochę niby za Barem agitował, ale unikał wyraźnego w konfederacji udziału. Za to wiosną 1773 z nabożeństwem czytał Brześcianom na sejmiku uniwersał O. Stackelberga o amnestii. Ostatni zachowany list napisał 21 XI 1773. Zmarł niedługo potem.

Po ojcu odziedziczył M. Rasnę (w której mieszkał) z 6 wsiami i miasteczkiem Rohacze, Wojnówkę z wchodami do Puszczy Białowieskiej oraz zastawne Czemery. Żona od 1 I 1756, Anna ze Szczytów, kasztelanka mścisławska, 1.v. Ignacowa Chełchowska, żyła jeszcze 13 VI 1787. Dziećmi Matuszewiczów byli m. in.: Tadeusz (zob.) i Benedykta Konstancja (ur. 1761), żona Michała Zaleskiego, wojskiego lit.

Do historii przeszedł M. przede wszystkim dzięki swym pamiętnikom (tytuł oryginalny: Diariusz życia mego ile spamiętać mogę), pisanym od r. 1754. Zostały one wydane przez A. Pawińskiego w r. 1876 w Warszawie. Tendencyjnie niechętny «familii», dał M. w nich prawdziwy wizerunek obyczajowości, głównie politycznej, swych czasów. Pamiętniki są najznakomitszym źródłem narracyjnym dla poznania mentalności szlacheckiej czasów Augusta III i jednym z najlepszych źródeł narracyjnych dla całego XVIII w. Barwnie rysuje się w diariuszu postać autora. Utalentowany, obdarzony znakomitą pamięcią, znał dobrze język francuski i łacinę, lubił czytać; w wolnych chwilach tłumaczył „Satyry” Horacego (przekładane w l. 1752–60, druk. w r. 1784), Boileau (1759), układał wiersze okolicznościowe po polsku i łacinie, komponował mowy publiczne (wpisywał je w osobnym diariuszu). Ale wierzył także w sny i wróżby, był przesądny, uchodził za przesadnie pobożnego, cenił jałmużnictwo, a msze św. zamawiał nieraz na intencję spraw oczywiście niesłusznych, ale dla rodziny pożądanych (np. uniknięcie kary przez brata – zabójcę). Uniżony wobec magnatów i wykonujący ich polecenia, potrafił prywatnie patrzeć na nich krytycznie. M. in. szczególnie ostro oceniał Karola Stanisława Radziwiłła «Panie Kochanku» nie tylko z powodu braku ogólnego wykształcenia u tegoż, ale i dlatego, że ciągłe pijaństwo uniemożliwiało Radziwiłłowi spełnianie politycznych obowiązków i spowodowało dekompozycję stronnictwa radziwiłłowskiego na Litwie. Za to pijaństwo winił M. i zbyt swawolne wychowanie, i wpływ otoczenia, które żerowało na hojności nietrzeźwego ordynata nieświeskiego. Wydarzenia oceniał M. wedle korzyści dla partii, z którą był związany. Reformatorskich poczynań «familii» nie rozumiał, na jej politykę patrzył w kategoriach powiatowych rozgrywek personalnych. Szlachtę cenił wedle popularności na sejmikach i zręczności politycznej. Powiatowy statysta, bez skrupułów podjął się nieudanej misji stworzenia stronnictwa francuskiego na Litwie; nie pojmował do końca, dlaczego Karola Radziwiłła oburzały w r. 1763 jego propozycje wysłania do carowej listu usprawiedliwiającego.

 

Nowy Korbut (Oświecenie), V (bibliogr.), VI/2 s. 170 (podaje bałamutną informację, jakoby rękopis Diariusza życia mego znajdował się w zbiorach B. Czart., i zapowiada też jego zamierzoną publikację przez B. Królikowskiego; rękopis Diariusza sygn. 94 znajduje się w Muz. Narod. w Kr., ale nie u Czartoryskich); Enc. Org. (Matuszewicz Marcin); Żychliński, XXX 97–8; – Konopczyński W., Kiedy nami rządziły kobiety, Londyn 1960 s. 53–4, 187; tenże, Konfederacja barska, I–II; tenże, Mrok i świt, W. 1911; tenże, Od Sobieskiego do Kościuszki, Kr. 1921; tenże, Polska w dobie wojny siedmioletniej, Kr.–W. 1909 I; Kraushar A., Książę Repnin i Polska…, Kr. 1897 I 8, 294, 306, 308, 315, 317, 336, 348, 369, 370, 371, 400, 404, II 25, 30, 33, 40, 56, 64, 78, 97, 130, 219, 223, 224, 237, 249, 305; Królikowski B., Drobne formy narracyjne w Pamiętnikach M-a, w: Kultura i literatura dawnej Polski, W. 1968 s. 463–78; tenże, Marcin Matuszewicz, zapomniany satyryk wczesnego oświecenia, „Przegl. Human.” R. 13: 1969 z. 5 s. 107–20; tenże, Marcina Matuszewicza o czasach saskich świadectwo, „Kwart. Hist.” R. 75: 1968 z. 2 s. 385–96; Nieć J., Młodość ostatniego elekta, Kr. 1935; Zielińska Z., Mechanizm sejmikowy i klientela radziwiłłowska za Sasów, „Przegl. Hist.” R. 62: 1971 z. 3 s. 397–419; – Akty Vil. Archeogr. Kom. II; Diariusze sejmowe z wieku XVIII, W. 1911 I; Konfederacja barska. Wybór tekstów, Kr. 1928 s. 48–9; Kossakowski J., Pamiętniki, W. 1891 s. 65; Lubomirski S., Pamiętniki, Lw. 1925; tenże, Pod władzą księcia Repnina, W. 1971; Ostrowski-Daneykowicz J., Swada polska i łacińska…, L. 1745 I 106–7; Vol. leg., VII 246, 248, 311, 403; Wybicki J., Życie moje, Kr. 1927, Bibl. Narod., S. I, nr 106; – AGAD: Arch. Roskie, korespondencja, pudła I/34, XIII/53, XXXI/5, XXXVI/170, LIII/49, LVIII/36, LX/107, LX/152, LXIV/121, Arch. Radziwiłłów IV, kop., ks. 12–19, V, teka 197 nr 9384, 9389, teka 61 nr 2579; B. Czart.: rkp. 672, 942; B. Ossol.: rkp. 5424, 12432; Uniw. Warsz.: Praca doktorska B. Królikowskiego (mszp.).

Zofia Zielińska

 

 
 
 
Za treści publikowane na forum Wydawca serwisu nie ponosi odpowiedzialności i są one wyłącznie opiniami osób, które je zamieszczają. Wydawca udostępnia przystępny mechanizm zgłaszania nadużyć i w przypadku takiego zgłoszenia Wydawca będzie reagował niezwłocznie. Aby zgłosić post naruszający prawo lub standardy współżycia społecznego wystarczy kliknąć ikonę flagi, która znajduje się po prawej stronie każdego wpisu.
 
     
Mecenas
 
Uzywamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Informację o realizacji Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) przez FINA znajdziesz tutaj.