Ruar (zlatynizowana forma nazwiska Rhor lub Rouer) Marcin, pseud.: Aretius Crispinus, Crispica (1587 – zm. 1657 lub w początkach 1658), pisarz ariański i działacz religijny. Ur. w Krempe (Księstwo Holsztyn), był synem Piotra, rektora tamtejszej szkoły luterańskiej w l. 1579–95.
W Krempe zapewne pobierał R. pierwsze nauki. Następnie kształcił się w 5-klasowej szkole łacińskiej w Hamburgu («Joanneum») oraz – od r. 1608 – w akademii w Rostocku. Dn. 6 V 1611 R. zapisał się jako guwerner Joachima Varenholdta wraz z nim na studia prawnicze w Altdorfie. Tu, pod wpływem E. Sonera, profesora fizyki i medycyny, R. stosunkowo szybko stał się potajemnym zwolennikiem socynianizmu. Po śmierci Sonera (30 IX 1612), któremu R. poświęcił odę żałobną, i wyjeździe Jana Crella, R. zaczął odgrywać czołową rolę w tajnym kółku, propagującym konfesję braci polskich. Wieści o tym rychło dotarły do zaniepokojonej rodziny, tym bardziej, iż R-owi udało się przypuszczalnie pozyskać dla socynianizmu brata Joachima, który w lipcu 1612 przybył do Altdorfu. Innemu z braci, Piotrowi, który studiował teologię w Rostocku, R. zwierzał się listownie, że podziela niektóre poglądy Fausta Socyna. Kierowane przez R-a kółko zbierało się na potajemne dyskusje religijne, które określał mianem «geistliche collegia». R. nawiązał też stałą korepondencję z Rakowem. W listach do R-a pisali rakowianie, że dał im poznać «swój nadzwyczajny zapał w rozszerzaniu boskiej prawdy, wdzięk swego umysłu, prawość sądu i rzadkie wykształcenie». Do pomocy w działalności propagandowej posłano mu w r. 1613 z Rakowa Mateusza Rhawa. W r. n. przybyli do Altdorfu dalsi socynianie z Polski; 26 III 1614 wzięli oni udział we wspólnej komunii («Coenae Sacrae»). R-owi jako najstarszemu i najbardziej w tym gronie wykształconemu przypadło łamanie i dzielenie chleba. W prowadzonej w związku z tą działalnością korespondencji występował R. pod kryptonimami: Dominicus Anastas Crispinus, Crispica lub «Martinus noster».
Polscy socynianie, pragnąc bliżej poznać R-a, zapraszali go w maju 1614 na jedno ze swoich zgromadzeń, odbywających się w posiadłościach ich współwyznawcy Kaspra von Sack, majątkach Bobowicko (woj. poznańskie) i Mostki. R. tak dobrze potrafił zachować w tajemnicy swą działalność wyznaniowo-propagandową, że opuszczając po trzechletnich studiach Altdorf otrzymał «chlubne świadectwo z dziekanatu filozoficznego podkreślające jego głęboką wiedzę i wysoki poziom moralny» (L. Chmaj). Do Polski zabrał listy Daniela Taszyckiego, polecające R-a jako wybitnego i wykształconego pedagoga, co wskazywałoby, iż zamierzał znaleźć tu stałą pracę. R. opuścił Altdorf w towarzystwie M. Rhawa, po drodze (w Jenie) przyłączył się do nich J. Vogel (z Norymbergi). W Międzyrzeczu, dokąd przybyli 14 IX 1614, powitał ich uroczyście Walenty Szmalc, odbywający właśnie wizytację tutejszej gminy socyniańskiej. Stąd udali się do Bobowicka, gdzie R. przyjął chrzest przez zanurzenie w wodzie, co uczyniło go pełnoprawnym członkiem wspólnoty socyniańskiej. Zabierał także głos na odbywającym się tu zgromadzeniu braci polskich. R. udał się z kolei do Śmigla, głównego ośrodka socynianizmu w Wielkopolsce, stanowiącego własność arianina Kaspra Brzeźnickiego. W jego też towarzystwie R. wyruszył następnie (przez Kalisz) do Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie miał możność przypatrzenia się sesji najwyższego sądu szlacheckiego, co zrobiło na nim duże wrażenie. W Piotrkowie poznał Jakuba Sienieńskiego, właściciela Rakowa. Końmi Sienieńskiego R. odjechał do Rakowa, gdzie, jak pisał, powitano go w sposób nader przychylny i uroczysty. Poznał wówczas Hieronima Moskorzowskiego. W Rakowie brał R. udział w wielu dysputach i ćwiczeniach religijnych, miewał także kazania, zapewne w języku niemieckim, gdyż rozpoczęta wówczas nauka polskiego przychodziła mu, jak sam w listach wyznawał, z pewną trudnością. Po upływie pół roku, z końcem marca 1615, R. wyjechał do Czarkowów nad Nidą, stanowiących własność Moskorzowskiego, a stamtąd – przez Kraków – do ojczyzny, odbywając po drodze kilka dysput religijnych.
Podczas nieobecności R-a w Altdorfie propaganda socyniańska wyraźnie osłabła; w memoriale skierowanym na mający się odbyć (w maju 1615) synod w Rakowie R. pisał o zaistniałych trudnościach. Prosił również, aby w razie prześladowań bracia polscy udzielili schronienia swym niemieckim współwyznawcom. Po kilku tygodniach R. opuścił Altdorf udając się, jako pedagog E. L. Burgstorfa, wraz z nim do Strasburga. Ponieważ prowadzenie jakiejkolwiek propagandy socynianizmu okazało się tu praktycznie niemożliwe, R. poświęcił się wyłącznie studiom teologicznym oraz filologicznym. Jesienią 1615 doszły go wieści o skandalu wywołanym wykryciem propagandy socyniańskiej wśród studentów altdorfskich. Władze uczelni zareagowały niezwykle stanowczo, relegując większość podejrzanych. Ich zeznania, poczynione w śledztwie, sprawiły, że wyszła na jaw rola R-a. Uniwersytet w Altdorfie listem z 29 IV 1616 ostrzegł władze miejskie w Strasburgu, które 15 V t. r. poleciły dwóm profesorom teologu (J. Bechtoldowi i J. Taufrerowi), aby przesłuchali R-a. Jak wynika z ich raportu, przedstawionego 1 VI 1616 radzie miejskiej, wyparł się on jakichkolwiek sympatii dla socynianizmu. R. stwierdził, że choć żywi pewne wątpliwości religijne, to jednak nie dzieli się nimi ze studentami. Aby uniknąć kłopotów oznajmił, że w najbliższym czasie opuści Strasburg, co też istotnie nastąpiło. Położyło to kres dalszemu dochodzeniu.
Jesienią 1616, po krótkim pobycie w Krempe i we Frankfurcie nad Odrą, R. osiadł w Bobowicku, gdzie – zarekomendowany przez współwyznawców – objął posadę guwernera synów K. von Sack: Henryka Jana i Kaspra. W r. n. pod jego opieką wyruszyli oni na studia zagraniczne, zainaugurowane immatrykulacją wszystkich na uniwersytecie w Lejdzie (10 II 1618 – R. podał wówczas, że ma lat 28). W Holandii R. trafił na okres zaciętych sporów o predestynację między remonstrantami a gomarystami. Jego sympatie jako socynianina były oczywiście po stronie zwolenników Jakuba Arminiusa, odrzucających rygorystyczne stanowisko Jana Kalwina. Z ubolewaniem też przyjął R. prześladowanie remonstrantów, jakie rozpętały władze świeckie. Rozwój wypadków R. relacjonował na bieżąco w korespondencji wysyłanej do współwyznawców w Polsce (m. in. do Nikolausa Dümlera w Bobowicku). Przebywający wówczas w Niderlandach socynianie, uznający swe pokrewieństwo ideowe z remonstrantami, zaczęli wyjeżdżać z Lejdy. Jesienią 1618 opuścił ją również R., udając się wraz z gronem współwyznawców do Anglii, gdzie mu podobno ofiarowywano wysoko płatną (100 funtów rocznie) katedrę historii na uniwersytecie w Cambridge. Nie przyjął jednak tej propozycji, podobnie jak odmówił objęcia profesury na uniwersytecie we Frankfurcie nad Odrą. W obu przypadkach istotną rolę odegrała konieczność rezygnacji z dotychczasowych przekonań religijnych.
Po krótkim pobycie w Londynie socynianie powrócili na kontynent, najpierw do Holandii, a następnie do Niderlandów hiszpańskich, gdzie odwiedzili m. in. Brukselę. We wrześniu 1619 R. przybył w ich gronie (należał do niego m. in. Andrzej Wiszowaty) do Paryża, wszędzie zyskując przyjaciół, z którymi następnie utrzymywał ożywioną korespondencję. W stolicy Francji prowadził rozległe studia filologiczne, ucząc się m. in. hebrajskiego, arabskiego i syryjskiego. Z końcem czerwca 1620 wyjechał do Wenecji; nie wiemy, czy zwiedził również inne miasta włoskie. W każdym razie podjął naukę tego języka.
W r. 1621 przyjechał R. po raz drugi do Rakowa, dokąd – jak utrzymywał – od dawna zapraszano go na rektora tamtejszej Akademii (niektóre źródła twierdzą, iż sam się wpraszał na to stanowisko). Do związanych z rektoratem obowiązków należało także nauczanie w najwyższych klasach, pierwszej i drugiej. R. pełnił je jednak niedługo; już 7 XII 1622 wyjechał z Rakowa. Zniechęciły go trudne warunki materialne («częstokroć z Muzami porządnie marzniemy […] i omal że nie giniemy z glodu» – pisał w jednym ze swoich listów), jak również częste grabieże miasteczka, których sprawcami były niekarne oddziały wojskowe. Przez krótki czas przebywał kolejno w Krempe, Friedrichstadtcie i we Frankfurcie nad Odrą. Na następnych siedem lat (1624–31) R. osiadł w dobrach von Sacków, mieszkając naprzemian w Bobowicku lub w położonych po drugiej stronie granicy Mostkach. W listach do S. Naerana, jednego z przywódców remonstrantów, zachęcał ich do osiedlenia się w Gdańsku, wskazując na panującą w tym mieście swobodę wyznaniową. R. bywał tu wielokrotnie, zarówno w sprawach wyznaniowych (w Gdańsku istniała spora grupa zwolenników socynianizmu), jak i handlowych, prowadząc interesy kilku panów polskich. Do zamieszkania na stałe w Gdańsku, co nastąpiło w r. 1631 (lub 1632), mogła zachęcić R-a starszyzna Kościoła socyniańskiego, która zamierzała w największym porcie Rzpltej rozwinąć energiczną propagandę wyznaniową.
R. nie zawiódł podkładanych w nim nadziei. Załatwił m. in. zakup (za sumę 3 tys. fl.) gruntu pod budowę zboru socyniańskiego (zapewne na przedmieściu Gdańska). Wyszukał też mieszkanie dla pastora, któremu – ponieważ ten nie znał niemieckiego – pomagał w wygłaszaniu kazań. Gromadził na dysputacje i rozmowy religijne niewielkie grupki przedstawicieli różnych warstw społecznych i wyznań, od luteranów i katolików, po remonstrantów. R. brał także udział w rozmowach, jakie z tymi ostatnimi toczyła przebywająca w r. 1632 w Niderlandach (Lejdzie i Amsterdamie) delegacja braci polskich. Zawiózł on tam pismo synodu rakowskiego (z 28 III 1632) proponujące zgodę wyznaniową, do którego dołączono nader dla R-a pochlebny list rekomendacyjny. Rozmowy te pozostały jednak bez praktycznego rezultatu. Po drodze do Holandii socynianie zatrzymali się w Hamburgu, gdzie R. poznał osobiście H. Grotiusa.
Synody socyniańskie stale obarczały R-a różnymi sprawami, z czym musiał godzić energiczną działalność prowadzoną na terenie Gdańska. Pośredniczył w nawiązywaniu kontaktów z sympatykami socynianizmu w Północnych Niemczech, troszczył się o druk i rozpowszechnienie książek polemizujących z przeciwnikami braci polskich. W r. 1633 synod rakowski chciał mu nawet przesłać Wisłą część wyposażenia tamtejszej drukarni, aby mógł tłoczyć w Gdańsku książki socyniańskie w języku niemieckim. Zamiar ten jednak nie został, jak się wydaje, zrealizowany. W r. 1633 pozyskał R. dla swego wyznania rodzinę bogatego rajcy Martina Vossa, z którego córką w t. r. się ożenił (w domu Vossa przy Töpfergasse R. mieszkał od początku swego pobytu w Gdańsku). Przyczynił się R. do pozyskania dla zboru braci polskich przyszłego historyka i poety Joachima Pastoriusa, który w r. 1632 towarzyszył mu w podróży do Niderlandów. Poeta zborowy Szymon Pastorius jeden z epigramatów poświęcił (1636) R-owi.
Działalność propagandowa R-a, do której wciągnął również pozyskanych dla socynianizmu eksluteran ze środowiska medycznego, wywołała żywe zaniepokojenie władz miejskich, starających się ją już w r. 1633 ograniczyć czy nawet całkowicie udaremnić. W pięć lat później nakazano R-owi opuszczenie Gdańska, co zbiegło się z zamknięciem przez sejm socyniańskiej Akademii, drukarni i zboru w Rakowie. R. wziął udział w synodzie w Kisielinie na Wołyniu (1638), radzącym nad powstałą sytuacją. Na polecenie kierownictwa zboru R. i Jan Stoiński przesłali akta sprawy rakowskiej Grotiusowi, ówczesnemu posłowi Szwecji w Paryżu, aby otrzymać jego pomoc w staraniach o anulowanie wyroku. Dn. 1 III 1639 grupa szlachty socyniańskiej skierowała do Rady Miejskiej Gdańska list w obronie R-a. Z podobną interwencją zwróciło się dwóch magnatów katolickich. Władze miejskie zgodziły się w czerwcu t. r. na zawieszenie swej decyzji, pod tym wszakże warunkiem, iż R., którego uważały za głównego obrońcę i propagatora socynianizmu na terenie Gdańska, zaniecha prowadzenia jakiejkolwiek działalności wyznaniowej. Ten jednak uprawiał ją nadal, korzystając m. in. z doskonale zaopatrzonej biblioteki, którą w czerwcu 1636 zwiedzał dyplomata francuski Ch. Ogier. R. powiększył ją zakupując część biblioteki zmarłego (1639) poety Marcina Opitza.
R. prowadził ożywioną korespondencję z wieloma przedstawicielami zachodnioeuropejskiej elity umysłowej, których starał się jeśli nie pozyskać, to przynajmniej usposobić przychylnie dla socynianizmu. Taki właśnie charakter nosiła jego korespondencja z G. Calixtem, Sz. Episcopiusem, S. Naeranusem, H. Grotiusem (1631–9), jak również z M. Mersennem (1641 – co najmniej do r. 1646). Ten ostatni próbował nakłonić R-a do powrotu na łono Kościoła katolickiego; arianin natomiast nadsyłał Mersennowi informacje o najnowszych publikacjach socyniańskich oraz egzemplarze niektórych z nich (za pośrednictwem m. in. Stanisława Lubienieckiego). Korespondencja ta, znana Ludwikowi Chmajowi tylko we fragmentach, dopiero ostatnio doczekała się niemal pełnej edycji (niektóre listy zaginęły) w zbiorowym wydaniu listów Mersenne’a. Całkowitym niepowodzeniem zakończyła się próba R-a zjednania Jana Amosa Komeńskiego, którego odwiedził w r. 1649. Listy R-a do Grotiusa dotyczyły problemów ruchu irenicznego (możliwości pojednania skłóconych wyznań chrześcijańskich), bieżących nowości wydawniczych i wydarzeń politycznych. Te ostatnie znalazły odbicie w korespondencji R-a z hetmanem wielkim kor. Stanisławem Koniecpolskim, któremu załatwiał wiele spraw, od handlowych poczynając, a na sprowadzaniu zagranicznych rzemieślników kończąc. Do protekcji polskiego magnata R. odwołał się w zimie 1643, kiedy to ponownie nakazano mu opuścić Gdańsk. Arianie przypisywali to zabiegom luterańskich pastorów, a zwłaszcza Jana Botsaca, który nie mogąc sprostać R-owi w dysputacji ustnej «zawstydzony i rozgniewany szedł na ratusz, oskarżył tych ludzi, a naszy panowie zatem ich wygnali» (J. Preuss). Tym razem nie pomogło wstawiennictwo Koniecpolskiego, jak również list innych dostojników, wystosowany 25 III 1643 do gdańskiej Rady Miejskiej. Nie na wiele się też zdało okazanie przywileju królewskiego sprzed 10 laty (10 IV 1633). Władysław IV zwalniał w nim R-a, jako pozostającego w służbie królewskiej, spod jurysdykcji sądów miejskich. Ten tzw. servitoriatus, który R. zawdzięczał wstawiennictwu któregoś z przychylnych sobie magnatów, potwierdził (10 III 1649) Jan Kazimierz Waza.
Mimo tych wszystkich starań musiał się R. w lecie 1643 przenieść do pobliskiego Straszyna, gdzie pod patronatem Pawła Iwanickiego istniała socyniańska gmina wyznaniowa. R. pracował tu do końca życia, najpierw jako niemiecki kaznodzieja, w r. 1646 został ordynowany ministrem. Dzięki wstawiennictwu Koniecpolskiego i Krzysztofa Opalińskiego, z którym R. także prowadził ożywioną korespondencję oraz załatwiał mu rozliczne interesy, zezwolono mu na przyjeżdżanie do Gdańska w sprawach swych mocodawców. Mieszkając w Straszynie R. brał nadal żywy udział w życiu wyznaniowym swego Kościoła. Uczestniczył więc w synodach, które powierzały mu najczęściej prace o charakterze wydawniczym. W październiku 1644 R., wraz z dwoma współwyznawcami, daremnie zabiegał o dopuszczanie ich do udziału w colloquium charitativum, na jakie w Toruniu katolicy zaprosili luteranów i kalwinów. Pod koniec życia R. wdał się w polemikę z Danielem Zwickerem, reprezentującym radykalny społecznie nurt ideologii braci polskich. R. wypowiedział się w niej przeciwko wspólnocie dóbr; choć uznawał prowadzenie wojen obronnych, to jednak odradzał współwyznawcom podejmowanie zawodowej służby wojskowej.
Większość pism R-a, noszących charakter polemiczny, bądź też teologiczno-egzegetyczny, znana jest nam tylko z tytułu. Zachowały się m. in. Notae in Catechesin Ecclesiarum Polonicarum, które wyszły razem z tym Katechizmem w r. 1665 w Amsterdamie (drugie wydanie tamże: 1680, trzecie: 1684) oraz mające formę listu małe dziełka polemiczne: De magistratu (1627) i M. Ruari rationes cur Romanae Ecclesiae asseclae non deberent adeo infensi esse unitariis… (wyd. G. Zeltner w: „Historia cryptosocinismi”, 1729). W pierwszym z nich, polemizując z D. Breenem, dozwalał socynianom na sprawowanie urzędów, z sędziowskimi włącznie. W drugim, wskazując na niektóre zbieżne z katolicyzmem zasady wyznania socynian, starał się usposobić przychylnie «papistów» do braci polskich. R. wykończył również i przygotował do druku niektóre dzieła J. Crella po śmierci ich autora. Wiele przemawia za tym, iż podobną rolę odegrał przy niemieckim „Das Newe Testament” (Raków 1630), przypisywanym przeważnie tylko Szmalcowi, J. Crellowi i J. Stegmannowi starszemu. R. pisywał także wiersze łacińskie, a zapewne opanował dość dobrze język włoski, skoro z niego przełożył na łacinę listy Socyna „Ad D. Dudithium epistolae” (Raków 1635). Spod pióra R-a wyszła nadto Historia sui temporis (zaginiona), będąca – jak wynika z jego listów – opisem wojen, toczonych przez S. Koniecpolskiego z Tatarami oraz innych sukcesów militarnych hetmana. Długoletni pobyt w Polsce sprawił, iż R. uległ częściowej asymilacji.
R. zmarł w Straszynie w r. 1657 (lub w początkach r. n.). Listy R-a wydał jego syn Dawid w Amsterdamie w dwóch tomach: Centuria prima… (1677) i Centuria secunda (1681). Nowe wydanie, uzupełnione innymi pracami, ogłosił G. Zeltner w: „Historia cryptosocinismi”, 1729.
Z małżeństwa z Vossówną miał R. trzech synów: z nich Dawid był drukarzem w Amsterdamie i wydawcą listów ojca. Joachim, którego synod braci polskich w Kluczborku (1663) przyjął w poczet wychowanków, późniejszy preceptor synów przebywającego w Hamburgu S. Lubienieckiego, wg niesprawdzonych danych przeszedł później na katolicyzm, został księdzem i zasłynął z dzieł pisanych wierszem. Trzeci syn Marcin studiował (1659) na uniwersytecie w Królewcu, następnie w Amsterdamie, by stać się później zwolennikiem Jakuba Böhme. Córką R-a była zapewne Margareta, która pozostawiła modlitewnik socyniański (obecnie w British Museum) dający świadectwo jej polskiemu już patriotyzmowi.
Estreicher; Filoz. w Pol. Słown.; Grosses vollstandiges Lexikon aller Wissenschaften und Künste…, Leipzig u. Halle 1742 XXXII kol. 1390–2; Hist. Nauki Pol., VI; Jöcher Ch. G., Allgemeines Gelehrten-Lexikon, Leipzig 1751 Theil 3 kol. 2274–6; – Braun K., Der Socinianismus in Altdorf, „Zeitschr. f. bayerische Kirchengeschichte” R. 8: 1933 s. 72–3, 130–1; Caccamo D., Sozinianer in Altdorf und Danzig, „Zeitschr. f. Ostforschung” R. 19: 1970 z. 1; Chmaj L., Marcin Ruar, w: Bracia polscy, W. 1957; Kawecka-Gryczowa A., Ariańskie oficyny wydawnicze Rodeckiego i Sternackiego, Wr. 1974; Kot S., Ideologia polityczna i społeczna braci polskich, zwanych arianami, W. 1932; Myciński J., La vie religieuse à Gdańsk d’après le „Journal” de Charles Ogier (1635–1636), w: Les contacts religieux franco-polonais du moyen age a nos jours, Paris 1985 s. 143–4; Seguenny A., Les antitrinitaires polonais en relation avec Strasbourg aux XVIe et XVIIe siècles, tamże s. 140; Sobieski W., Marcin Ruarus, „Reform. w Pol.” R. 1: 1921; tenże, Modlitewnik arianki, tamże; Szczotka S., Synody arian polskich, tamże R. 7–8: 1935–6; Szyrocki M., Martin Opitz, München 1974; Tazbir J., Antytrynitaryzm w Gdańsku i okolicach, „Odr. i Reform. w Pol.” T. 21: 1976 s. 59, 66–75, 77–80; tenże, Bracia polscy na wygnaniu, W. 1977; Wotschke T., Der polnischen Brüder Briefwechsel mit den märkischen Enthusiasten, „Deutsche wissenschaftliche Zeitschr. f. Polen” R. 22: 1931 s. 63–6; tenże, Schleswig-Holstein und die polnischen Brüder, „Schriften des Vereins f. schleswig-holsteinische Kirchengeschichte” T. 8: 1926; tenże, Die unitarische Gemeinde in Bobelwitz-Meseritz, „Zeitschr. d. Hist. Gesellschaft f. d. Prov. Posen” R. 26: 1911; – Album przyjaciół Jana Naeranusa. Oprac. K. Kotońska, „Odr. i Reform. w Pol.” T. 34: 1989 s. 169–76, 194; Bock, Historia antitrinitariorum, I 2; tenże, Historia Socinianismi Prussici, Regiomonti 1753 s. 23–30; Diariusz wojny moskiewskiej 1633 roku, Wyd. A. Rembowski, W. 1895 s. 19–22; Hartknoch Ch., Preussische Kirchen–Historia, Franckfurt am Mayn 1686 s. 825–6; Lauterbach F., Arianosocinismus olim in Polonia, Franckfurt-Leipzig 1725 s. 387–405; Listy Krzysztofa Opalińskiego do brata Łukasza, 1641–1653, Wr. 1957; Marin Mersenne, Correspondance…, Paris 1963–86 VIII–XVI; Miscellanea arianica, „Arch. Hist. Filoz. i Myśli Społ.” R. 6: 1960; Martini Ruari… epistolarum selectorum centuriae duae, w: Zeltner G. G., Historia crypto-socinismi…, Lipsiae 1729; Moller O. H., Cimbria litterata prodromus, Slesvig 1689 II 570–6; The Polish Brethren. Documentation of the History and Thought of Unitarianism in the Polish-Lithuannian Commonwealth and in the Diaspora, 1601–1685, Ed. by G. H. Williams, New York 1980 Part 2 s. 475–87; Sandius Ch., Bibliotheca antitrinitariorum, W. 1967; Tazbir J., List Jana Preussa do Jakuba Trembeckiego, „Odr. i Reform. w Pol.” T. 15: 1970 s. 241; – Biographisches Lexikon für Schleswig-Holstein und Lübeck, t. 9 [w druku] biogram R-a pióra J. Tazbira.
Janusz Tazbir
Powyższy tekst różni się w pewnych szczegółach od biogramu opublikowanego pierwotnie w Polskim Słowniku Biograficznym. Jest to wersja zaktualizowana, uwzględniająca opublikowane w późniejszych tomach PSB poprawki i uzupełnienia.