Przezdziecka z Tyzenhauzów Maria (1823–1890), malarka, filantropka. Ur. 13 XI w Postawach na Wileńszczyźnie, była córką Konstantego Tyzenhauza (1786–1853), pułkownika armii Ks. Warsz., ornitologa, i Walerii z Wańkowiczów.
Wychowanie odebrała prywatne. Rysunków, muzyki i ornitologii nauczał ją jej ojciec. Portreciki kuzynek, które P. szkicowała, już współcześnie wydawały się przeidealizowane, rysy zaś przyjaciela rodziny, Ignacego Chodźki, pochlebione. Panna, od lat młodych usposobienia poważnego, zaręczyła się w Postawach (1841) z Aleksandrem Przezdzieckim (zob.). Narzeczeństwo przeciągać się musiało dość długo ze względu na łączące młodą parę pokrewieństwa; przez półtora roku początkujący literat z rzadka tylko mógł gościć w Postawach, trwała więc korespondencja jednostronna – do kuzynki, otwierana i czytana wpierw przez ojca. Gdy nadeszła z Rzymu dyspensa, uroczysty ślub odbył się w Warszawie 24 XI 1842 w apartamentach babki panny młodej, Marianny z Przezdzieckich Tyzenhauzowej, przy ul. Królewskiej.
P. zupełnie przystosowała się do historycznych zatrudnień i salonowych stosunków w wielkim świecie, o które jej mąż bardzo był dbały. Sama projektowała swoje toalety. Niespełna cztery lata – od drugiej połowy 1845 r. do połowy 1849 r. – spędziła P. we Włoszech razem ze swym mężem. Znajdowała się zawsze w bliskim kręgu wpływów i poczynań księżny Zofii z Branickich Odeschalchi. Chętnie utrzymywała stosunki z artystami. Jej sztambuch, początkami sięgający właśnie okresu włoskiego, troskliwie pielęgnowany i uzupełniany, zawierał m. in. malarskie wpisy E. Delacroix, H. Verneta, Piotra Michałowskiego, Marcina Zaleskiego. P. wcześnie doceniała Cypriana Norwida i sama cieszyła się jego poważaniem; poeta darował jej ok. dziesięciu swych rysunków i pisywał do niej listy (album i norwidiana P-iej zniszczały w czasie drugiej wojny światowej). Przyjaźnili się obydwoje Przezdzieccy z Janem (Angelikiem) Drewaczyńskim i wyraźnie go popierali, o czym świadczy zachowana korespondencja tego malarza do nich. We Włoszech powstał miniaturowy portret P-iej, malowany akwarelą przez P. Banchi, i sygnowany «Castellamare 1846» (dawniej w zbiorach Rajnolda Przezdzieckiego). P. w Rzymie i Neapolu kształciła się w rysunku, angażując sobie nauczycieli, lubiła też kopiowanie dzieł dawnych mistrzów. Jej broszura Deux Tableaux du Dominichin (Paris 1844) zawiera rycinę „Komunii św. Hieronima” (ze zbiorów Czarnego Ostrowia), litografowaną wedle rysunków P-iej.
Po powrocie do Warszawy P. gromadziła obrazy; do galerii, w domu przy ul. Rymarskiej, należały też dzieła samej właścicielki, która poza tym ich nie wystawiała. W zetknięciu z artystami, gdy zamawiała u nich prace, umiała być apodyktyczna: poprawiała F. Winterhaltera, kiedy mu pozowała, Leopoldowi Horowitzowi przekomponowała portret swej synowej Elżbiety. W l. 1852–63 przebywała w Paryżu dla edukacji głównie synów swych Konstantego i Gustawa. Ze względów politycznych korzystała z paszportu francuskiego, który jej był zaproponował Napoleon III.
Główne dokonania malarskie P-iej znajdują się w Bibliotece Watykańskiej. Są to: album z widokami klasztorów i kościołów w Inflantach polskich i na Żmudzi, ofiarowany papieżowi Leonowi XIII na jego złoty jubileusz kapłaństwa (1888) oraz (z pomysłu ks. Aleksandra Jełowickiego) iluminowany egzemplarz polskiego tekstu bulli Piusa IX z r. 1854 „Ineffebilis Deus”. Drugie to dzieło, przy którym malarka, pracując wiele lat, wydoskonaliła sztukę miniatury (postacie królów, hetmanów, uczonych i świętych polskich), nie zostało ukończone, gdyż dotknęło P-ą zesztywnienie palców prawej ręki. Uznaniem cieszył się jej skopiowany akwarelą portret Katarzyny z Branickich Potockiej, pędzla Winterhaltera, pokazany na wystawie Sztuki Polskiej we Lwowie w r. 1894. Kopia przewyższać miała oryginał.
Prawie dziewiętnaście lat wdowieństwa (od 1871 r.) spędziła P. na działalności dobroczynnej. Wziąwszy na siebie pasywa z wydawnictw swego męża, rozprowadzała je znacznie poniżej wartości i te wpływy przeznaczała na różne cele miłosierdzia. Jako spadkobierczyni dużej części wielkiego majątku – po śmierci swego brata Rajnolda (1880) – była rzeczywiście bogata. Gdzie tylko mogła, dbała o wysoki artystyczny poziom licznych fundacji. Po swym mężu przejęła obyczaj uświetniania pobożnym jakimś darem tych miejsc za granicą, gdzie znajdowała dawne ślady czy pamiątki polskości; paramenty kościelne zwykła była zamawiać u złotnika paryskiego Froment-Meurice. Wykończając kościół w Rakiszkach, rozpoczęty przez Rajnolda Tyzenhauza, sprowadziła tu m. in. rzeźbioną w drzewie ambonę z Brukseli za 30 000 fr. Starała się, napotykając trudności u władz, o budowę kościoła w Postawach; rozpoczęła budowę kościoła w Policznej. Zgromadzeniu żeńskiemu Matki Boskiej Miłosierdzia na jej prośbę Gustaw Przezdziecki podarował folwark Derdy koło Nadarzyna (1881), w piętnaście zaś lat później sąsiedni majątek Walendów.
P. łożyła na trzy przynajmniej kościoły warszawskie: Św. Aleksandra, Wszystkich Świętych, Św. Piotra i Pawła na Koszykach. Przy ostatnim z nich wzniosła kaplicę, mającą służyć za rodzinny grobowiec Przezdzieckich. Wydatnie wspomagała zakon Zmartwychwstańców w Rzymie. W Wilnie wybudowała szpital dla ociemniałych i wyposażyła donacją roczną 12 000 rb.
Sama P. żyła skromnie. Przez kilkanaście lat nie opuściła swego pałacu, przyjmując liczne wizyty, lecz ich nie oddając nikomu. Uznaniem cieszyły się w jej siedzibie przy Rymarskiej wieczory muzyczne, urządzane zazwyczaj pod kierunkiem inspektora orkiestry Teatru Wielkiego Józefa Gocbelta. Część wolnych kapitałów chętnie lokowała w starej biżuterii. Znający ją dobrze Ludwik Dębicki pisał: «Męska niemal wola, umysł stanowczy, wielki zasób wiadomości, zapał w dyskusji nie ujmowały uroku w jej obcowaniu». Zmarła 5 V 1890 po krótkiej chorobie w Warszawie. Pochowana została 9 V w kaplicy przy kościele Św. Piotra i Pawła na Koszykach. Po drugiej wojnie światowej, w czasie budowy na tym miejscu dzisiejszego kościoła Św. Barbary, trumny rodziny Przezdzieckich przeniesiono na cmentarz na Bródnie.
Informacje o dzieciach P-iej przy życiorysie jej męża.
Portret P-iej przez Karola Boratyńskiego (zniszczony w czasie drugiej wojny światowej); Portret P-iej przez Antoniego Olesińskiego (medalion w białym marmurze [1892]) w Muz. Narod. w W., reprod. w: Kaczmarzyk D., Rzeźba polska od XVI do początku XX w., W. 1973 (mylnie jako Aleksandra Przebendowska); Popiersie P-iej przez tegoż w kościele Zmartwychwstańców w Rzymie; – Bénézit, Dictionnaire (1966); Bołoz-Antoniewicz J., Katalog wystawy sztuki polskiej od r. 1764–1886, Lw. 1894; Kraszewski, Catalogue d’une Collection; Pamiętnik wystawy miniatur… Tow. Opieki nad Zabytkami Przeszłości, W. 1912; Piątkowski H., Katalog zbiorów Tow. Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie, W. 1925; Bar J. R., Zgromadzenie Matki Bożej Miłosierdzia (1862–1962), „Prawo Kanoniczne” 1966 nr 3 s. 71–4, 95–6; – Cicha D., Gabinet J. I. Kraszewskiego, P. 1974 s. 137; Czapski E., Pamiętniki sybiraka, Londyn 1964; [Dębicki L.] D. L., Maria z Tyzenhauzów hr. Aleksandrowa Przezdziecka, „Czas” 1890 nr 138, 139; Puzynina z Güntherów G., W Imię Boże, Wil. 1843 (okładka projektowana przez P-ą); taż, W Wilnie i dworach litewskich, Wil. 1928 (tu reprod. przepadłych portretów malowanych przez P-ą); Spraw. Komitetu TZSP za r. 1890 s. 67; – „Bibl. Warsz.” 1890 t. 2 s. 499–500 (tu data śmierci 5 V); „Biesiada Liter.” 1892 s. 139; „Kur. Warsz.” 1890 nr 124, 125 (nekrologi: data śmierci 3 V), 1910 nr 128; „Świat” (W.) 1917 nr 26 s. 3 (podob.); – AGAD: Korespondencja Przezdzieckich, listy P-iej do Aleksandra Przezdzieckiego (po polsku), D.-343, Listy J. Drewaczyńskiego do Przezdzieckich 1852–71, D.-4; B. Jag.: rkp. 683 IV, rkp. 65 128 (darowizna 270 tys. franków zmartwychwstańcom rzymskim); IS PAN: Materiały do Słownika Artystów Pol.; – Czetwertyńska z Przezdzieckich H., Fragment wspomnień (rkp. w zbiorach prywatnych); Odpisy listów P-iej z Włoch do Gabrieli Güntherówny (późniejszej Puzyniny), po francusku (w zbiorach prywatnych); – Informacje Anny Grocholskiej;
Andrzej Biernacki