Paszkowski (Lanckoroński-Paszkowski) Marian Antoni h. Zadora (ur. przed 1700 – zm. przed 1749), strażnik polny litewski, dowódca z czasów konfederacji dzikowskiej. O rodzicach brak wiadomości. Informacje w herbarzach (Uruski) mylne. Nie są znane losy jego dzieciństwa ani wczesnej młodości. Rozgłos uzyskał w czasie konfederacji tarnogrodzkiej, gdy wysłany przez hetmana w. lit. Ludwika Pocieja z 10 chorągwiami kozackimi na pomoc wojskom koronnym odniósł kilka zwycięstw nad wojskami saskimi, m. in. nad Maurycym Saskim, którego regiment rozbił pod Kraśnikiem (1716) zdobywając duży tabor. On to najprawdopodobniej dowodził w r. 1717 chorągwią kozacką pułku przedniej straży litewskiej. W r. 1721 jako pułkownik JKM stał na czele pułku, który reorganizowano lub może organizowano na nowo; P. przygotowywał projekt stanu osobowego, wysokości żołdu oraz liczby koni. W l. 1732–3 z tytułem pułkownika JKM uczestniczył w sejmikach brzeskich. Po śmierci Augusta II głosował, wraz z województwem brzeskim litewskim, na Stanisława Leszczyńskiego; mianowany przezeń strażnikiem polnym litewskim, walczył o tron dla Leszczyńskiego w szeregach konfederacji litewskiej. W kwietniu 1734 wstrzymał pod Wilnem rosyjskiego gen. L. W. Izmaiłowa. W następnych dniach, gdy wojsko konfederackie stacjonowało w obozie pod Koreliczami (woj. nowogródzkie), P. urządzał częste podjazdy na carskie oddziały. Jedną z takich wycieczek skierował ku Brześciowi Lit., zajętemu przez wojsko rosyjskie oraz część komputu pod regimentarzem Michałem Wiśniowieckim; chodziło o wsparcie brzeskiej szlachty, która zamierzała zawiązać konfederację przy królu Stanisławie. P. myślał o uderzeniu na przeciwników z zaskoczenia, ale uprzedzony wcześniej Wiśniowiecki wraz z Rosjanami zaatakował go i zmusił do odwrotu. W bezskutecznej pogoni za uciekającym wojska rosyjskie i regimentarskie skierowały się w głąb Litwy, do uwolnionego zaś Brześcia przybył P., dopomagając do zawiązania tam konfederacji. On też zdobył dla brzeskiej piechoty umundurowanie. Laudum Brześcian z 9 V 1734 wyrażało P-emu szczególną wdzięczność.
Gdy wojsko litewskie, okrzepnąwszy z sieleckiej klęski (sierpień 1734), wróciło spod granicy pruskiej w rejon Bielska Podlaskiego, P. ze sporym podjazdem wyprawił się pod Wilno; pod stolicę podeszły jednocześnie wojska gen. Izmaiłowa i Mikołaja Radziwiłła, woj. nowogródzkiego. Zanim doszło do bitwy, do oddziałów stanisławowskich przybyły dalsze posiłki, a P-emu odebrano dowództwo na rzecz starszego rangą pułkownika husarskiego, referendarza lit. Dominika Wołłowicza. Nowy komendant nie tylko nie potrafił utrzymać takiej jak P. dyscypliny, ale w początkach starcia z Rosjanami cofnął się i uciekł bez walki; brak wiadomości o roli P-ego w bitwie. W następnych miesiącach, gdy wojsko konfederackie bez planu przemierzało Litwę, P. zdobył sobie opinię oficera, który wśród beztroski i hulanek dowództwa «prawie jeden pracował» (Matuszewicz). On to w początkach kwietnia 1735 ocalił przed niewolą generalicję konfederacką, powstrzymując na czele ochotników oddział majora Oziembłowskiego, który chciał zaskoczyć rozłożony we wsiach starostwa wołkowyskiego obóz stanisławowski. W kilka tygodni później, gdy wojska stanisławowskie znalazły się w ziemi wiskiej w rejonie Kolna, P. przejął nad nimi dowództwo od Michała Massalskiego, który udał się do Królewca. Połączone siły litewskie, resztki dywizji woj. wołyńskiego Michała Potockiego i woj. lubelskiego Jana Tarły usiłowały jeszcze atakować Rosjan, ostatecznie jednak cofnęły się na Kurpiowszczyznę. W ciągu lata i jesieni 1735 P. kontynuował stamtąd partyzanckie wypady, ale gdy w grudniu t. r. Kurpie musieli się poddać, przeszedł granicę Prus i podążył do Królewca.
Z tytularną już tylko godnością strażnika polnego litewskiego, gdyż August III nadał ten urząd komuś innemu, P. wrócił (najpóźniej w styczniu 1738) do swego dziedzicznego Kruhela (pow. brzeski lit.), pozostając prawdopodobnie w kręgu klienteli podskarbiego nadwornego lit. Józefa Sapiehy. W r. 1744 starał się w Brześciu o poselstwo, ale sejmik został zerwany. Czy P. miał wtedy etat w wojsku litewskim, czy – co wydaje się prawdopodobniejsze – używał tylko tytułu pułkownika JKM, nie wiadomo. W lutym 1745 uczestniczył w brzeskim sejmiku gospodarskim, który rozdysponowawszy administrację czopowego-szelężnego, naraził się hetmanowi w. lit. Michałowi Radziwiłłowi. Być może fakt ten, obok ubóstwa P-ego, przesądził, że Radziwiłł i kanclerz lit. Jan Sapieha woleli urząd stolnika brzeskiego ofiarować młodemu Marcinowi Matuszewiczowi niż staremu eks-strażnikowi. Data śmierci P-ego nie jest znana; nie żył już 29 VIII 1748.
Synami P-ego byli: Piotr (zob.), Józef, generał-adiutant hetmana Radziwiłła, żyjący jeszcze w r. 1787 (z tytułem pułkownika petyhorskiego wojsk W. Ks. Lit.), może Ignacy, na pewno Jacek, w r. 1760 deputat brzeski, potem kolejno koniuszy, podstoli i stolnik województwa brzeskiego lit.
Uruski; Elektorowie; Wolff, Senatorowie W. Ks. Lit.; – Bartoszewicz K., Tadeusz Ogiński i jego pamiętnik, „Przegl. Hist.” R. 18: 1914 s. 70 72, 74–5, 81; Konopczyński W., Polska a Szwecja, W. 1924; Prochaska A., Konfederacja tamogrodzka, „Przew. Nauk. i Liter.” T. 43: 1917 s. 438; Truchim S., Konfederacja dzikowska, P. 1921 s. 54–7, 59–60, 118; Wimmer J., Wojsko Rzeczypospolitej w dobie wojny północnej, W. 1956; – Akty Vil. Archeogr. Kom., III 184–5, IV 463, 470, 477, 499, 550; Matuszewicz M., Pamiętniki, W. 1876 I; Otwinowski E., Pamiętniki do panowania Augusta II, P. 1838 s. 270, 273, 275; Vol. leg., VI 373, 383; Załuski J. A., Korespondencja, Wr. 1967; Zawisza K., Pamiętniki, W. 1862 s. 313; – AGAD: Arch. Radziwiłłów Dz. V 11366, Arch. Roskie, Korespondencja I/51, LIV/22.
Zofia Zielińska