Mateusz, Polak (ok. 975–1003), benedyktyn-eremita, jeden z tzw. Pięciu Braci, czczony przez Kościół jako święty (uroczystość 12 XI). Pochodził z możnego rodu polskiego, może z kół dworskich, i z rodziny pozostającej pod dłuższym, silnym wpływem chrześcijaństwa, o czym mogłoby świadczyć, że siostry M-a były mniszkami. Imię Mateusz otrzymał raczej przy chrzcie niż jako drugie imię, zakonne. Jako nowicjusz zgłosił się wraz ze swym starszym bratem Izaakiem (zob.) do przybyłych z początkiem 1002 r. z Italii do Polski benedyktynów-eremitów, Włochów, Benedykta i Jana. W miejscu wybranym może jeszcze w r. 1000 przez cesarza Ottona III i Bolesława Chrobrego, «gdzie piękny las nadawałby się na samotnię na ziemi chrześcijańskiej w pobliżu pogan», powstał dzięki nadaniom Bolesława włosko-polski klasztorek, zapewne pod wezwaniem Św. Wojciecha, tuż przy puszczy, w pobliżu wsi Wojciechowo (villa sancti Adalberti) pod Międzyrzeczem (część historyków przyjmuje za późną tradycją, że w Kazimierzu pod Koninem na Kujawach, inni, że w Kazimierzu między Szamotułami a Poznaniem). M. brał żywy udział wraz ze swym bratem Izaakiem w życiu klasztornym i uczył Włochów języka polskiego, co uważali oni za warunek umożliwiający im skuteczną misję wśród Pomorzan i Wieletów. Plany misji pogrzebała wojna Henryka II z Polską, w której cesarz sprzymierzył się z pogańskimi Wieletami przeciw Chrobremu.
M. padł ofiarą napadu rabunkowego na klasztor, dokonanego w nocy z 10 na 11 XI 1003 r. przez byłego włodarza książęcego i jego kilku towarzyszy, którzy, podpici, zamordowali Benedykta i Jana, potem Izaaka, a M-a biegnącego ku kościołowi przebili oszczepami. Nie udało się im spalić klasztorku dla zatarcia śladów i wkrótce zostali schwytani przez pościg ludności. Biskup poznański Unger przybył na miejsce zbrodni, pospiesznie pogrzebał ciała M-a i towarzyszy w środku kościoła klasztornego w piątek 12 XI 1003 oraz osadził w klasztorku żonatego prezbitera, nie chciał bowiem dopuścić do całkowitego zaniku ważnej kościelnej placówki, co mogłoby się było stać hasłem do ruchawki sporej części Polan, przywiązanych do pogańskich tradycji i sprzyjających Wieletom.
Prawie natychmiast po śmierci M-a i innych braci zaczął się krzewić ich kult, wzmożony przez powtórny uroczysty pogrzeb. Papież Jan XVIII zaliczył ich w poczet świętych męczenników. Ku czci Pięciu Braci wzniesiono okazałą bazylikę nad ich grobami, a Bruno z Kwerfurtu utrwalił ich pamięć, spisując w kilka lat po ich śmierci „Vita quinque fratrum eremitarum”. Kult M-a i innych spośród Pięciu Braci rozpowszechnił się w Polsce, na Morawach, w Czechach, we Włoszech, w zakonach kamedułów i benedyktynów.
Hagiografia polska. Słownik bio-bibliograficzny…, Pod red. O. R. Gustawa, P.–W.–L. 1972 II (Mitkowski J., Pięciu Braci Męczenników, s. 234–47, szczegółowa bibliogr.); Włodarski B., Chronologia polska, W. 1957 s. 206; – Baran C., W sprawie daty dziennej Męczeństwa Pięciu Braci Eremitów w roku 1003, w: Wieki średnie, W. 1962 s. 95–8 (błędnie podana data dzienna); Grabski A. F., Bolesław Chrobry, W. 1966 s. 275–7; Kłoczowski J., Eremityzm na ziemiach Słowiańszczyzny Zachodniej w X–XI w., „Spraw. KUL” T. 13: 1962 s. 96–100; Księga tysiąclecia katolicyzmu w Polsce, L. 1969 I; Lassus L. A., Saints Pierre Damian et Bruno de Querfurt. Textes primitifs camaldules, Namur 1962 s. 131–4; Nowacki J., Dzieje archidiecezji poznańskiej, P. 1959–64 I–II; Semkowicz W., Rocznik świętokrzyski dawny, Kr. 1910; Wojciechowski T., Szkice historyczne jedenastego wieku, W. 1951; Zakrzewski S., Bolesław Chrobry Wielki, Lw. 1925 s. 214–18, 221–5; – Mon. Pol. Hist., II, V, VI, S. 2, W. 1973 IV cz. 3; Piśmiennictwo czasów Bolesława Chrobrego, W. 1966 (tłumaczenie Żywotu Pięciu Braci Męczenników).
Józef Mitkowski