Błociszewski Mikołaj (Bloczeszewski, Mikołaj z Błociszewa, z Brodnicy, z Żydowa), h. Ostoja, kasztelan santocki i sędzia poznański, wielmoża wielkopolski, urodził się około połowy XIV wieku w jednej z rodowych osad, do których zaliczały się m. in. Brodnica, Błociszewo i Rąbin, w powiecie śremskim. Mikołaj, lubo używał nazwiska B-go, nie otrzymał w podziale majątkowym Błociszewa, gdzie osiadł jego starszy brat Jan, lecz posiadłości wokół Brodnicy. Za siostrę ich uważać prawdopodobnie należy Formosę z Rąbina, która na przełomie XIV i XV w. prowadziła z Mikołajem proces o wypłatę wiana. Proces ten nie był jedyny; spotykamy B-go przed sądem kościańskiem w sprawie o podpalenie z braćmi Zolińskimi: Janem i Pakoszem, o wieś Roszkowo z braćmi Piotrem i Jakubem z Górki. W tym czasie (między 1397–1400) nie piastował B. żadnego urzędu, a dopiero od 5 VI 1403 występuje w dokumentach jako kasztelan santocki. W tym charakterze zasiadał jako członek na roczkach ziemskich kościańskich, czy też występował między świadkami na dokumentach królewskich. W wielkiej wojnie z Zakonem wziął czynny udział, lecz pola bitew nie przyniosły mu sławy. Natomiast cenić musiał Jagiełło umysłowość B-go, gdyż właśnie jego powołał na jednego ze swych pełnomocników (w gronie takich dostojników jak książę Witold, książęta mazowieccy, wojewodowie: sandomierski i poznański, marszałek koronny) do rokowań o pokój z Zakonem. B. z włożonego nań zadania wywiązał się ku pełnemu zadowoleniu władcy, który dokumentem z 27 XI 1411 nagrodził wierność przez nadanie mu 50 grzywien na osadzie Nowawieś w powiecie obornickim. Po wojnie powrócił Mikołaj w domowe pielesze, by znowu wziąć żywy udział w publicznem życiu prowincji; rok za rokiem spotykamy go na sądach ziemskich, ostatni raz jako kasztelana 15 IX 1416, a już 11 I 1417 wystąpił w godności »iudex Posnaniensis generalis«. Godność ta była ostatnia, jaką kasztelan santocki piastował, już bowiem po r. 1419 a przed 25 III 1422 życie zakończył. B. należy do grona nielicznych Wielkopolan, których Jagiełło darzył swem zaufaniem i łaską, a nawet zaliczył w poczet nadwornych rycerzy. Nie przebywał on stale na dworze królewskim, lecz przy boku Jagiełły widzimy go zawsze, gdy władca bawił w Wielkopolsce. O charakterze Mikołaja źródła milczą; na podstawie dokumentów snuć można domysły, że prawością i umysłowością wybijał się ponad otoczenie; dowód troski o religijne wychowanie poddanych zostawił w fundacji kościoła w Błociszewie.
Lekszycki J., Die ältesten grosspolnischen Grodbücher, P. 1889, II; Kod. Wp., III, V; Arch. Kom. Hist., III 129, 298, 302, 307, 311, 313, 315; Cod. ep. XV, II; Inventarium omnium et singulorum privilegiorum… ed. E. Rykaczewski, Paryż 1862.
Karol Piotrowicz