Dembowski Mikołaj h. Jelita († 1757) arcybiskup nominat lwowski, syn Floriana, sędziego ziem. płockiego, i Ewy z Ciechanowieckich, był młodszym bratem Antoniego Sebastiana, za którym szedł na ślepo w dążeniu do kariery (nawet charakterem pisma bliźniaczo podobny, choć daleki od jego pracowitości i myślowej samodzielności). Życie jego przez pół wieku to nieustająca gonitwa za godnościami i beneficjami. Młodo został sekretarzem królewskim i kanonikiem warszawskim (później też płockim), 19 VI 1728 proboszczem bielskim, 7 IX 1730 sochaczewskim z intratną kaplicą św. Antoniego, w czerwcu r. 1731 kanonikiem krakowskim, nieco potem scholastykiem łęczyckim. Gotowość do służby w dynastycznym saskim rydwanie zaznaczył podróżami do Drezna w r. 1727 i 1730; trzymał się wówczas głównie protekcji J. A. Lipskiego; był deputatem w trybunale r. 1732–3. Na sejmiku przedkonwokacyjnym płockim w lutym r. 1733 monstrancją uśmierzał od ołtarza gniew i wybuchy szlachty przeciwko rządom saskim. Zwycięstwo Augusta III otworzyło mu widoki dalszego wywyższenia: ustąpił probostwa sochaczewskiego bratu Antoniemu, a scholasterii łęczyckiej Sołtykowi, sam za to chwytał inne zaszczyty: został »najwyższym« pisarzem skarbu kor., »generalnym« proboszczem miechowskim, pisarzem wielkim kor., sięgał po biskupstwo chełmskie, aż wreszcie wyrobił sobie w Dreźnie nominację na biskupa kamienieckiego (1 XI 1741) z zachowaniem probostwa miechowskiego. Po roku został wyświęcony przez brata 7 X 1742. W senacie zasiadł w sierpniu r. 1744, ale niewiele w nim miał do powiedzenia. Raz na sejmiku podolskim goręcej przemówił za obroną państwa (1744), parę razy na sejmach w l. 1744, 1746, 1748 wtórował bratu, popierając aukcję wojska; bywał deputatem do rachunków ledwo istniejącej artylerii, do bezskutecznej kalkulacji ze spadkobiercami Rybińskiego; zresztą więcej, niż za te jałowe występy, chwalono go za dwuletnią pracę w trybunale radomskim w l. 1744–6 w charakterze prezydenta. Jako proboszcz miechowski źle się zapisał w pamięci owieczek, kiedy odmawiał pomocy pogorzelcom-bożogrobcom po strasznym pożarze 19 IV 1745. Za to dbał o ubogą diecezję kamieniecką: tu pracował nad podniesieniem poziomu duchowieństwa, założył w Kamieńcu seminarium, odrestaurował katedrę, budował kościoły. W krytycznym dla familii Czartoryskich roku 1753 związał się jeszcze bliżej z obozem dworskim Jerzego Mniszcha i otrzymał 3 VIII order orła białego. Po sejmie r. 1754 należał z bratem do tej większości senackiej, która zachęciła króla do wzięcia ordynacji ostrogskiej pod administrację królewską i zasiadł w komisji dubieńskiej (1754–6), mającej lustrować dochody i ustalić (po myśli dworu) dalszy los ordynacji. Brühl zapamiętał mu tę zasługę i, kiedy zawakowała archidiecezja lwowska, sam pierwszy dla utrącenia kandydatury H. Szeptyckiego zaofiarował ten awans D-mu. Biskup targował się jeszcze o zatrzymanie Miechowa i o wysokość opłat od bulli papieskiej; nim otrzymał sakrę, umarł prawie nagle w Czarnokozińcach 17 XI 1757. Ostatnią i może jedyną głębszą namiętnością tego gładkiego i dość apatycznego człowieka było sądowne ściganie żydów (perfidia judaica), kiedy to kazał spalić publicznie talmud w Kamieńcu na miesiąc przed śmiercią.
Bartoszewicz w Enc. Org.; Konopczyński, Polska w dobie wojny siedmioletniej; Skibiński, Europa a Polska w dobie wojny o sukc. austr.; Diariusze sejmowe 1746–1752, wyd. Konopczyński. Zob. też bibliografię do artykułu o Ant. Sebastianie D-im.
Władysław Konopczyński
Powyższy tekst różni się w pewnych szczegółach od biogramu opublikowanego pierwotnie w Polskim Słowniku Biograficznym. Jest to wersja zaktualizowana, uwzględniająca opublikowane w późniejszych tomach PSB poprawki i uzupełnienia.