INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY
iPSB
  wyszukiwanie zaawansowane
 
  wyszukiwanie proste
 
Biogram Postaci z tego okresu
 Rafał Leszczyński h. Wieniawa      Wizerunek Rafała Leszczyńskiego (+1703) w: Honoris honor... - druk jezuitów kaliskich datowany na 1685 - fragment ryciny na karcie Ev - w zbiorach Biblioteki Narodowej w Warszawie - źródło kopii cyfrowej: POLONA.pl

Rafał Leszczyński h. Wieniawa  

 
 
Biogram został opublikowany w 1972 r. w XVII tomie Polskiego Słownika Biograficznego
 
 
 
Spis treści:
 
 
 
 
 

Leszczyński Rafał h. Wieniawa (1650–1703), podskarbi w. kor. i starosta generalny wielkopolski, syn Bogusława, podkanclerzego kor. (zob.), i Anny Denhoffówny, brat Bogusława, bpa łuckiego (zob.). Po śmierci ojca pozostawał wraz z braćmi pod opieką podkanclerzego Jana Leszczyńskiego (zob.) i wojewody dorpackiego Przecława Leszczyńskiego (zob.). Przebywał wiele za granicą, przeważnie we Francji. W r. 1674 widzimy go tam z całym dworem, którym zarządzał M. Gurowski, przydany mu do pomocy w administrowaniu dobrami przez Jana Leszczyńskiego. W r. 1670 Przecław scedował mu starostwo wschowskie, które L. objął w początkach 1671 r. W r. 1676 posłował na sejm i t. r. został podstolim kor. dzięki wstawiennictwu S. Jabłonowskiego, woj. ruskiego, z którego córką wtedy się ożenił. Mianowany 3 X 1677 stolnikiem, a w r. 1678 krajczym kor., posłował t. r. na sejm i został deputowanym do boku królewskiego. Jako starosta wschowski osądził i kazał ściąć, mimo apelacji do sądów zadwornych, Daniela Cybuna, starszego cechu sukienniczego we Wschowie, co wywołało rozruchy w mieście. Król Jan III Sobieski na radzie senatu w r. 1678 nie ukrył swego niezadowolenia z tego postępku L-ego, co z kolei pchnęło L-ego do ostrych wystąpień przeciw królowi. Na radzie senatu w Jaworowie w październiku 1679 należał do zdecydowanych zwolenników Francji i wymawiał królowi jego austriackie sympatie. W r. 1680 marszałkował Trybunałowi Kor. w Piotrkowie. Sejmik średzki wyznaczył go w sierpniu 1681 jednym z komisarzy sprawdzających rachunki poborców. Marszałkował sejmowi 1683 r. i zaraz następnego dnia po swym obiorze otrzymał 28 I po H. Lubomirskim, który został marszałkiem nadwornym, chorąstwo kor. O laskę mniejszą L. starał się już jesienią 1682 r. i miał za nią ofiarować 2000 dukatów, ale przesądziło sprawę poparcie Lubomirskiego przez królowę. Nominację na chorążego i oddanie buławy wielkiej teściowi Jabłonowskiemu zjednało L-ego dla planów dworu.

Jeden z inicjatorów przymierza z cesarzem, znalazł się L. w gronie deputowanych do układów ze stroną austriacką. Po podpisaniu ligi z cesarzem otrzymał 1200 zł reńskich austriackiej «largicji». Na wyprawę wiedeńską powiódł chorągiew usarską i regiment piechoty. W bitwie jego oddziały należały do tych, które trzymały w szachu Tatarów uniemożliwiając im zajście z tyłu. Potem we wrześniu w Wiedniu na własną rękę prowadził jakieś rozmowy z kołami dworskimi, co niepokoiło króla. Nie czekał końca wyprawy i w listopadzie przez Spisz wrócił do kraju bez łupów, straciwszy bardzo wielu spośród swych podkomendnych i czeladzi. W styczniu 1684 r. był już w Śmiglu. Posłował na sejm 1685 r. i wyznaczony został do komisji, która miała we wrześniu zebrać się w Poznaniu przy podskarbim celem dokonania koekwacji monety. W sierpniu zwierzał się agentowi brandenburskiemu Scultetusowi o zagrożeniu swego teścia Jabłonowskiego w razie powodzenia francuskich planów dworu i zapowiadał sprzeciw sejmiku średzkiego przeciw uznaniu konstytucji sejmowych. Jesienią t. r. otrzymał województwo kaliskie, które w r. 1687, po śmierci K. Grzymułtowskiego, zamienił na poznańskie. Stał teraz na czele antydworskiej opozycji w Wielkopolsce, szczególnie tu silnej i związanej dość ściśle z elektorem. W stosunku do króla jeszcze przez jakiś czas zajmował postawę wyczekującą, bo nie przestał liczyć na otrzymanie któregoś z ministeriów. Stąd na sejmie 1688/9 r. postępowanie posłów wielkopolskich, kierowanych przez niego, było zrazu chwiejne. Sam L. nie zrywał kontaktów z dworem, wiodąc jednocześnie z wysłannikiem elektora rozmowy o potrzebie obrony polskich wolności. W sprawie neuburskiej starał się pośredniczyć, jednak nie bez aluzji niemiłych dworowi. Zabiegał wtedy o kanclerstwo, o które starało się wielu. Kiedy go pieczęć ominęła, zaostrzył ton wystąpień.

L. począł atakować króla, a przede wszystkim królową. W czasie debaty na temat zatargu bpa chełmińskiego K. Opalińskiego z mieszczanami toruńskimi wystąpił w charakterze obrońcy wolności szlacheckiej i w sposób manifestacyjny wstrzymywał się przez jakiś czas od udziału w obradach. Przyłączył się do chóru potępiającego «spisek» Sapiehów, bo żądana przez nich ekskluzja «Piasta» godziła w aspiracje jego teścia hetmana Jabłonowskiego. Przed sejmem 1689 r. propagował szeroko hasło obrony wolności przed zamachami dworu. Na sejmie występował nie tylko jako bojownik, ale i jako męczennik za tę wolność. Gdy rozpętała się burza o sprawę neuburską, mówił, iż inni korzą się przed dworem «i mnie w tę sforę chciano wprawić in submissione, ale będąc observantissimus maiestatum, jestem też scrupultantissimus libertatum». Kiedy w r. 1690 w polityce dworu dokonał się zwrot ku Austrii, Francja, szukając wpływowych stronników wśród opozycji, z nim przede wszystkim nawiązała bliskie kontakty. Gravelle z L-m omawiał plany odrębnego pokoju z Turcją, sposoby zniweczenia małżeństwa neuburskiego i związanych z tym dynastycznych planów dworu. L. miał wciągnąć w tę akcję swego szwagra, woj. płockiego J. P. Krasińskiego, brata Bogusława, bpa łuckiego, A. Przyjemskiego, podstolego kor., a może i teścia Jabłonowskiego. Na sejmie 1690 r. L., przewodząc opozycji wielkopolskiej, zaatakował silnie dalsze prowadzenie wojny tureckiej. Ostrzegał przed niebezpieczeństwem wzrostu wpływów dworu. Pod jego to i Krasińskiego wpływem hetman Jabłonowski wyjechał przed podpisaniem traktatu z cesarzem. Na sejmiku posejmowym w Środzie dziękowała szlachta L-emu za starania o pokój.

Mianowany 30 I 1692 starostą generalnym wielkopolskim i, po zrzeczeniu się woj. poznańskiego, wojewodą łęczyckim, w kwietniu t. r. dokonał L. uroczystego wjazdu na «generalstwo».W lutym 1694 zjechał do Warszawy, podobnie jak prymas kardynał M. S. Radziejowski, «z wielkimi gwardiami, piechotami», aby w Ujazdowie konferować z innymi senatorami-rezydentami o przyszłym sejmie. W listopadzie na zamku poznańskim gościł królewnę Teresę Kunegundę jadącą do Bawarii do męża. Kiedy w listopadzie, udając się do teścia do Lwowa, zatrzymał się w Warszawie, bywał codziennie u dworu, z którym stosunki poczęły się teraz układać wręcz serdecznie. Miarą tego było piastowanie przez L-ego urzędu marszałka dworu królowej. W dn. śmierci Jana III był przy nim w Wilanowie i nazajutrz towarzyszył królowej i dwom młodszym królewiczom do Warszawy, gdzie Jakub Sobieski nie wpuścił ich do zamku. L. skłonił go do otwarcia bram i wpuszczenia matki i braci, a potem zaraz orszaku z ciałem królewskim. W dziesięć dni później na radzie senatu na jego wniosek odmówiono posłuchania nuncjuszowi, aż nie zostanie załatwiony spór o jurysdykcję między nim a prymasem. We wrześniu na sejmie konwokacyjnym występował jako gorliwy obrońca królowej. Na przełomie r. 1696 i 1697 obaj z podskarbim H. Lubomirskim oskarżali się nawzajem o tajemne podtrzymywanie związku wojskowego, co L. miał czynić w porozumieniu z królową i za jej pieniądze. S. Jabłonowski na komisji lwowskiej w początkach 1697 r. doprowadził do zgody między nimi.

W czasie sejmu elekcyjnego w czerwcu t. r. nie był L. obecny w kole, kiedy J. Łącki obwinił go o spowodowanie konfederacji wojskowej. Bronił honoru ojca młody Stanisław Leszczyński, inni zarzucali L-emu nadmierną zależność od królowej, już choćby tylko z racji urzędu marszałka jej dworu. Od początku bezkrólewia był przeciwnikiem kandydatury ks. Conti, potem, podobnie jak królowa i S. Jabłonowski, myślał o elektorze bawarskim, wreszcie przychylił się do kandydatury saskiej. Po obiorze Augusta podpisał oznajmienie nowego króla, a na koronacji (15 IX) niósł jabłko królewskie. Doradzał, by król szwedzki za pośrednictwem Francji starał się odwieść sułtana od zamiaru zawieszenia broni z carem i miał być w tej sprawie wysłany do Szwecji, ale nie doszło to do skutku. Podczas sejmu 1699 r. postanowiono wysłać go w poselstwie do Turcji dla uregulowania spraw wynikających z traktatu karłowickiego. Wiosną 1700 r. z orszakiem ponad 800 osób wyruszył do Stambułu. Ze skarbu kor. otrzymał na ten cel ogromną sumę, niemal 400 tysięcy zł. Wjazd do stolicy Turcji 18 IV odbył się z wielkim przepychem, ale zaprezentowanie zdobycznych zbroi spod Wiednia nie świadczyło o takcie dyplomatycznym posła. Zamierzał, działając w zupełnej niezależności od sprzymierzeńców i pośredników, utworzyć front polsko-turecki przeciwko Rosji w pierwszym rzędzie, ale do pewnego stopnia i przeciw cesarzowi. Te usiłowania zachęcenia Porty do dalszej wojny z Rosją, czynione za wiedzą senatu, ale wbrew woli Augusta II, zawiodły. L. powrócił do kraju w październiku z wynikami raczej tylko formalnej natury, bo nawet uwolnienie jeńców udało się uzyskać tylko w części.

Kiedy w listopadzie 1699 po zajęciu Elbląga przez wojska brandenburskie poczęły szerzyć się w Polsce nastroje odwetowe, L. należał do tych, którzy na radzie senatu zalecali zaatakowanie ziem elektorskich. Inne stanowisko zajął w r. 1701 wobec koronacji elektora na króla Prus. Na radzie senatu (18 XI), właśnie w sam dzień uroczystości koronacyjnych w Królewcu, podobnie jak większość zabierających głos senatorów, radził poczekać na oficjalne wiadomości i odłożyć sprawę do bliskiego już sejmu. Jednak na sejmiku średzkim poprzedzającym sejm nie powstrzymał szlachty wielkopolskiej od ostrego potępienia tego aktu. Podczas sejmu obradującego w styczniu i lutym 1702 wszedł do komisji radzącej nad uspokojeniem Litwy. Był rzecznikiem odrzucenia układu olkienickiego i przywrócenia pełnej władzy nad wojskiem hetmanowi K. Sapieże. Atakował króla za trzymanie w kraju wojsk saskich i za rozpoczęcie wojny ze Szwecją. Opinia publiczna już wtedy zupełnie wyraźnie pomawiała go o sprzyjanie Szwedom. Po zerwaniu obrad sejmowych żądał na radzie senatu (18 II) zwołania nowego sejmu, nie godził się na sojusz z Rosją, domagał się szybkiej pacyfikacji Litwy. Jeszcze w czasie sejmu starał się podobno o marszałkostwo nadworne kor., co spowodowało chwilowy rozdźwięk między nim i jego politycznym sojusznikiem kardynałem M. Radziejowskim, promującym do laski marszałkowskiej swego siostrzeńca K. Towiańskiego, podczaszego kor. Ostatecznie L. został 9 V podskarbim w. kor.

Gdy w kilka dni potem król z senatorami odjechał do Krakowa, L. wraz z prymasem pozostał w pobliżu stolicy, może z poufnym upoważnieniem Augusta II do obrony jego spraw wobec zbliżającego się Karola XII. Jeszcze wtedy zachowywał stanowisko dość niezależne. W czerwcu na sejmiku ziemi warszawskiej, kiedy szlachta chciała czynnie wystąpić w obronie Augusta II, usiłował ją hamować. Na Pradze witał Karola XII, a potem uczestniczył w pałacu prymasowskim w pertraktacjach prowadzonych z królem szwedzkim i jego ministrami. Kiedy Szwedzi żądali ogłoszenia bezkrólewia, L. oświadczył, iż byłoby to pogwałceniem woli narodu, i wspólnie z prymasem starał się ich przekonać o potrzebie pozostawienia tronu Augustowi II, ale z jednoczesnym ograniczeniem władzy królewskiej w Polsce. Obaj obiecywali w zamian za to sojusz ze Szwecją. Ministrowie byli skłonni przyjąć te warunki, ale odrzucił je kategorycznie Karol XII. Starania L-ego i prymasa, by go wstrzymać od marszu w głąb kraju, okazały się również daremne. Stanowisko zajęte przez L-ego w Warszawie nie mogło podobać się Augustowi II. Stosunki między nimi układały się odtąd zdecydowanie źle. Po wyjeździe króla szwedzkiego L. udał się do Wielkopolski. Kiedy tamtędy przechodził z Pomorza Zachodniego korpus szwedzki Gyllenstierny zmierzający do Małopolski, pospolite ruszenie tamtejsze pod wodzą L-ego, miast udać się na wezwanie Augusta II pod Sandomierz, postępowało spokojnie śladami Szwedów. Z Ostrowca L. zawrócił je pod Kalisz i tu pod Brzeźnicą rozłożył się obozem. Prócz pospolitego ruszenia miał przy sobie pułk jazdy polskiego autoramentu i regiment piechoty, zaciągnięte za własne pieniądze. Na zjeździe sandomierskim pomawiano go wręcz o zdradę.

Alarmowany pogłoskami o zamiarach Augusta II dokonania zamachu na niego, wydał w swej obronie list otwarty i wyjechał na Śląsk. Jeszcze w końcu sierpnia słał Augustowi II zapewnienia o swej wierności, jednak król i J. J. Przebendowski ponawiali wciąż zarzuty zdrady, a mieli do tego podstawy, bo został przejęty list prymasa do bpa poznańskiego M. Święcickiego donoszący o porozumieniu z L-m dla detronizacji Augusta II i osadzenia na tronie Jakuba Sobieskiego. Rozpoczęła się polemika między L-m a królem i Przebendowskim przy pomocy listów otwartych. Takim listem słanym w październiku na sejmik średzki L. odpierał stawiane mu zarzuty. Mając za sobą zdecydowaną większość Wielkopolski wzywał też do oporu przeciwko Sasom zbliżającym się do Poznania. Nie dał się zaskoczyć, uderzył na nich z własną chorągwią i wyparł z miasta zadając poważne straty. Kanclerz kor. A. Ch. Załuski usiłował w listopadzie zapośredniczyć ugodę i namawiał usilnie L-ego, by przybył na zjazd do Torunia. Ponawiał te daremne zabiegi aż do stycznia 1703. Był w nich jednak odosobniony, bo w Toruniu dla kół dworskich L. stał się głównym przedmiotem nienawiści. Jesienią 1702 r. L. był już zdecydowany poprzeć kandydaturę do tronu Jakuba Sobieskiego. Z przebywającym w Warszawie kardynałem Radziejowskim utrzymywał stały kontakt, ale odmówił jego wezwaniu przybycia do Warszawy. Tłumaczył się chorobą i istotnie był już ciężko chory na kamień nerkowy. W połowie stycznia 1703 r. pod opieką lekarską P. Agricoli ruszył z Baszkowa do Wrocławia. Już wtedy rozeszła się pogłoska o jego śmierci. Zmarł jednak dopiero 31 I t. r. na popasie w Oleśnicy. Rozpuszczano wiadomości, że został otruty przez kucharza. Na dworze wieść o jego śmierci przyjęto z ulgą. Pochowano go w Lesznie, serce u Jezuitów w Poznaniu, wnętrzności w Kłodawie. Z krótkiego urzędowania podskarbińskiego został pokwitowany w marcu t. r. na radzie malborskiej syn Stanisław.

L. był człowiekiem niewątpliwie zdolnym, ale pojęciami nie o wiele wyprzedzał swe pokolenie. Porywał szlachtę swym krasomówstwem i odwagą wystąpień, stąd też cieszył się wielką popularnością. Nieobce mu były skłonności do demagogii i warcholstwa, zawsze pod pokrywką szumnych frazesów. Pozostawił dorobek wierszopisarski, świadczący o pewnej kulturze literackiej. A więc drukowany poemat pt. Zwycięstwo niezwyciężonego narodu polskiego nad hardym Turczynem na polach chocimskich w r. 1673, wiersze opiewające młodość króla Jana, jego wstąpienie na tron i zwycięstwo pod Wiedniem, wreszcie Diariusz poselstwa do Turcji w r. 1699 odbytego.

L. był człowiekiem bardzo bogatym. Opieka dla spłaty długów ojcowskich sprzedała kilka wsi. Wiele dóbr L. rozprzedał sam za łączną sumę ok. półtora miliona. Wyzbył się między innymi praw spadkowych do Murowanej Gośliny, Baranowa, Beresteczka. Pozostały mu, zrazu wspólnie z bratem Bogusławem, potem na wyłączną własność, miasta: Leszno, Śmigiel, Ostrów i Zaborowo w Wielkopolsce, Orchów, czyli Orchówek, w woj. brzesko-litewskim, jurydyka Leszno w Warszawie. W l. 1682–93 skupił całą Rydzynę, gdzie w r. 1696 sprowadzony z Rzymu Pompeo Ferrari począł przebudowę na pałac dawnego dworu obronnego. Ponadto nabył miasta: Jutrosin, Kobylin i Zduny, a drogą cesji otrzymał Koźmin. Trzymał starostwa: wschowskie (1670–88), mościckie (1678), odolanowskie (1692), nowodworskie (1698–1700), dubnińskie i korsuńskie. Obaj z Bogusławem zapewnili w r. 1671 całkowitą swobodę wyznaniową innowiercom w Lesznie. Podwyższając dochody proboszcza katolickiego, wzięli to całkowicie na siebie. W r. 1676 wyjednali dla miasta ważny przywilej pobierania cła od przewożonego tamtędy sukna surowego. W r. 1701 L. zabronił Żydom handlu w Lesznie.

Żoną L-ego była zaślubiona w Krakowie 15 II 1676 r. Anna Jabłonowska, córka Stanisława, kaszt. krakowskiego i hetmana w. kor. (zob.), ur. 1660 r., zmarła w Chambord 29 VIII 1727 r. Z małżeństwa tego jedyny syn Stanisław był przyszłym królem polskim.

 

Estreicher; Nowy Korbut (Piśm. staropolskie), II; W. Enc. Ilustr.; Boniecki; Niesiecki; Żychliński; – Feldman J., Polska w dobie wielkiej wojny północnej 1704–1709, Kr. 1925; Górski K. M., Pisma literackie, W. 1913 s. 69, 70; Jarochowski K., Dzieje panowania Augusta II od śmierci Jana III do chwili wstąpienia Karola XII na ziemię polską, P. 1856 s. 6, 7, 10, 30, 68, 99, 100, 124, 256, 348; tenże, Dzieje panowania Augusta II od wstąpienia Karola XII na ziemię polską aż do elekcji Stanisława Leszczyńskiego, P. 1874 s. 27, 52, 56–8, 60, 63, 64, 72, 100, 101, 114, 139, 140, 152, 169–72, 193, 197–200, 256; Jonasson O., Karl XII: S polske politik 1702–3, Stockholm 1968, Studia Historica Upsaliensia, XXVII; Karwicki J. Dunin, Opisanie wjazdu do Stambułu R. L-ego, „Bibl. Warsz.” 1889 t. 3 s. 353; Karwowski S., Kronika miasta Leszna, P. 1877 s. 32, 40–5; tenże, Leszczyńscy herbu Wieniawa, „Mies. Herald.” R. 8: 1915 s. 168–71; tenże, Mikołaj Święcicki biskup poznański, P. 1910 s. 10; Konarski K., Polska przed odsieczą wiedeńską r. 1683, W. 1914; Konopczyński W., Polska a Szwecja, W. 1924; tenże, Polska a Turcja 1683–1792, W. 1936; Łukaszewicz J., Obraz historyczno-statystyczny miasta Poznania, P. 1838 II 350 355, 356; Machnikowski S., R. Wacław L., „Ziemia Leszczyńska” 1933 z. 3; Mieczkowski D., R. L., Podskarbi wielki koronny, ojciec króla Stanisława Leszczyńskiego, „Ruch Liter.” R. 2: 1877; Piwarski K., Dzieje polityczne Prus Wschodnich (1621–1772), Gdynia 1938 s. 107, 114; tenże, Hieronim Lubomirski, Kr. 1929; tenże, Między Francją a Austrią, Rozpr. PAU Wydz. Hist.-Filoz. S. II, Kr. 1935 XLIV; Preibisz L., Zamek i klucz rydzyński, Rydzyna 1938; Raczyński E., Wspomnienia wielkopolskie, P. 1843 II 31–2, 50; Reychman J., Życie polskie w Stambule w XVIII w., W. 1959; Sipayłłówna M., Działalność kulturalna rodu Leszczyńskich, „Spraw. Pozn. Tow. Przyj. Nauk.” 1935; Wimmer J., Wojsko Rzeczypospolitej w dobie wojny północnej, W. 1956; – Akta do dziejów Jana III. Sprawy 1683 r., Kr. 1883, Acta Hist., VI; Archiwum Spraw Zagranicznych Francuskie do dziejów Jana III, Kr. 1884, Acta Hist, III, VII; Biblioteka Ordynacji Myszkowskiej, Kr. 1860; Dawna facecja polska (XVI–XVIII w.), W. 1960; Diariusz Sejmu Walnego Warszawskiego 1701–1702, W. 1962; Ostrowski-Danyekowicz J., Swada polska i łacińska…, L. 1745–7 I cz. 1 s. 37–40, cz. 6 s. 1–3, II cz. 1 s. 3, 22; Raczyński E., Obraz Polaków i Polski w XVIII w., T. 13, P. 1841, T. 17, Wr. 1843; Sarnecki K., Pamiętniki z czasów Jana Sobieskiego, Wr. 1758; Urkunden u. Acktenstucke, XXII; Vol. leg., V 11, 175, 193, 270, 344, 352, 356, 409, 412, 461, VI 11; Załuski A. Chr., Epistolae historico-familiares, Brunsbergae 1709–17 I cz. 1 s. 509, 680, 692, 707, cz. 2 s. 805, 809, 812, 814, 930, 931, 1011, 1104, 1105, 1133, 1135, 1139, 1165, 1262, II s. 15, 16, 23, 35, 93, 265, 332, 345, 394, 437, 886, 887, III s. 170, 192, 201, 250, 253, 282, 285–8, 311, 323, 325, 326, 331, 332, 360, 361, 439, 440; Źródła do dziejów polskich, Wil. 1844 II 355; – AGAD: Sigillaty Metryczne 15 k. 92, Arch. Skarbu Kor., Oddz. II, Rachunki Sejmowe, nr 75, Sejm 1703, f. 9v.; Arch. Państw. w P.: Kalisz Grodz. 294 k. 95, 299 k. 296, 301 k. 25, 305 k. 9, Kościan Grodz. 131 k. 439, 132 s. 190, Poznań Grodz. 48 k. 328, 51 k. 1064, 344 k. 222, 309, 831 k. 43, Pyzdry Grodz., 73 s. 12, Wschowa Grodz. 13 k. 2, 320, 321, 396, 420, 463, 503, 530, 64 k. 484v., 487, 630, 631v., 110 k. 119; B. Czart.: rkp. 193, 194, 425, 477, 524, 1668, 1669; B. Kórn.: rkp. 66, 68, 275; B. Ossol.: rkp. 12902; B. Raczyńskiego: rkp. 30, 149.

Włodzimierz Dworzaczek

 

 
 
 
Za treści publikowane na forum Wydawca serwisu nie ponosi odpowiedzialności i są one wyłącznie opiniami osób, które je zamieszczają. Wydawca udostępnia przystępny mechanizm zgłaszania nadużyć i w przypadku takiego zgłoszenia Wydawca będzie reagował niezwłocznie. Aby zgłosić post naruszający prawo lub standardy współżycia społecznego wystarczy kliknąć ikonę flagi, która znajduje się po prawej stronie każdego wpisu.
 
     
Mecenas
 
Uzywamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Informację o realizacji Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) przez FINA znajdziesz tutaj.