Raczyński Roger Maurycy (1820–1864), działacz polityczny, publicysta. Ur. 7 VII we Wrocławiu, był synem Edwarda (zob.) i Konstancji z Potockich, córki Szczęsnego (zob.), wdowy po Janie Potockim, podróżniku i pisarzu (zob.). Matka, osoba nieprzeciętnie inteligentna, otaczała R-ego troskliwą opieką, ale rozpieszczała.
R. uczył się w domu, miał wychowawcę Francuza, następnie kształcił się w Akademii Rycerskiej (w rzeczywistości mającej charakter gimnazjum) w Legnicy. Od r. 1839 studiował w Berlinie prawo, a także historię i filozofię. Pod naciskiem ojca zdał wszystkie egzaminy prawnicze, choć pasją jego były literatura, filozofia i polityka. Podjął pracę w sądzie najwyższym w Berlinie, ale rychło ją rzucił i ruszył w podróż po Europie (Niemcy, Francja, Włochy). Z podróży wrócił w r. 1845 na wieść o tragicznej śmierci ojca, aby objąć zarząd rozległych dóbr: klucz rogaliński z Jeżewem w Śremskiem, wziąchowski w Krotoszyńskiem, klucze Dakowy Mokre i Wojnowice w Bukowskiem i klucz mechliński nad Wartą.
R. (wg opisu M. Mottego) był «chudy i niewielkiego wzrostu…, robił na mnie wrażenie artysty, człowieka żyjącego grą nerwów i fantazji. Już widać to było w jego oczach głęboko leżących, zadumanych». Uchodził za ekscentryka, pełen był pomysłów, nieraz nieracjonalnych, błyskotliwy dyskutant, obdarzony niezwykłą pamięcią, znakomicie oczytany, pisał wyłącznie po niemiecku i francusku, a niektóre prace na język polski tłumaczyła później żona. R. zaczął od kontynuowania inicjatywy ojca jak budowa fontann, czy założenia «przedsionka śmierci» w Poznaniu, zakładu dla znajdujących się w letargu, z którego nikt nigdy nie skorzystał. Jako kurator Biblioteki Raczyńskich (od r. 1846) pilnie uczęszczał na zebrania i baczył, aby biblioteka nie dostała się pod wpływy niemieckie.
W czasie Wiosny Ludów R. obniżył gospodarzom czynsze w swoich dobrach, aby zjednać ich dla powstania, zaś wdowom po poległych zapewnił utrzymanie. W marcu 1848 uczestniczył w deputacji do króla. Starał się oddziaływać na Adama Czartoryskiego, gdy ten pojawił się w Berlinie. W ruchu narodowym wziął udział szczerze przejęty ideami demokratycznymi. Przyjaźnił się z Ryszardem Berwińskim (w r. 1843 poeta deklamował „Don Juana Poznańskiego” na koncercie publicznym w Berlinie, zorganizowanym przez R-ego). Komitet Narodowy delegował go (8 IV) wraz z Berwińskim i Józefem Chosłowskim celem porozumienia się z przedstawicielami Galicji. We Wrocławiu rozmówili się z Antonim Helclem, reprezentującym koncepcje bardziej prawicowe. Dn. 10 IV przybyli do Wiednia, gdzie konferowali z delegacją lwowsko-krakowską; starali się oddziałać na nią w duchu demokratycznym i niepodległościowym. Mówiło się tu o utworzeniu międzydzielnicowego rządu, zabrakło jednak konkretnej uchwały. Berwiński i Chosłowski udali się do Krakowa, R. wrócił do Poznania. Tymczasem gen. Henryk Dembiński zaprosił go na kongres polityczny do Wrocławia. Zdając sobie sprawę, że organizatorom idzie o przechwycenie kierownictwa ruchu przez prawicę, R. starał się odstręczać od udziału niektórych delegatów. Na kongresie (5–8 V) zjawił się wraz z Karolem Libeltem i Jędrzejem Moraczewskim, reprezentując lewe skrzydło już wtedy rozwiązanego Komitetu poznańskiego. W starciach z Helclem i Hilarym Meciszewskim zmierzał do rozbicia zjazdu, gdyż brak było na nim liczniejszych przedstawicieli demokratów krajowych i emigracyjnych. W obliczu klęski powstania wielkopolskiego i pacyfikacji Krakowa zjazd wrocławski okazał się bezprzedmiotowy.
R. wraz z kilkoma innymi politykami polskimi podpisał 9 V we Wrocławiu wezwanie na kongres słowiański w Pradze, ale w samym zjeździe nie wziął udziału. Współpodpisał także odezwę polską do wolnych narodów („Vertreter freier Völker”, Berlin b. d.), pełną wiary w braterstwo ludów i propagującą zasadę rozstrzygania sporów między narodami przez kongres ludów. Po upadku rewolucji w Wiedniu ogłosił broszurę w formie listu do A. Rugego Wer hat die Freiheit verrathen, die Slaven oder die Germanen? (Dresden und Leipzig 1848, Berlin 1849), w której przyznawał wprawdzie Niemcom czołową rolę w rewolucji, dodawał jednak, że zemściły się na nich błędy popełnione wobec Słowian, szczególnie zaś bronił Polaków w Poznańskiem. Po klęsce powstania z wrodzoną hojnością (już wcześniej łożył znaczne sumy na Tow. Naukowej Pomocy) wspomagał ofiary prześladowań i dawał na inne cele. Czynny był w Lidze Polskiej, przemawiał na jej pierwszym zjeździe w Kórniku (10–12 I 1849), wybrany został na zastępcę dyrektora; na pierwszej sesji dyrekcji (15–16 I) obrano go dyrektorem wydziału przemysłu i handlu. Nie był to wybór fortunny, gdyż mimo przedsiębiorczości R. nie posiadał talentów organizacyjnych i wytrwałości. Na zjeździe delegatów Ligi w Poznaniu (14 III 1850) znów wszedł w skład dyrekcji i należał także do podpisujących pismo o zawieszeniu działalności (8 IV) wobec szykan władz pruskich.
Po rewolucji R. mało przebywał w kraju (czasem samotnie w Rogalinie), przeważnie podróżował, często mieszkał w Paryżu. Kupił szmat ziemi koło Marsylii, przewidując, że po oczyszczeniu z kamieni (sprowadził w tym celu także Polaków) zamieni się w dochodowe gospodarstwo; plany spełzły na niczym, a w celu pokrycia kilkumilionowych strat trzeba było sprzedać klucze mechliński i wziąchowski. Nie zaniechał i polityki; podtrzymywał kontakt z centrową grupą emigracji skupioną wokół Seweryna Gałęzowskiego, ale także udzielał poparcia emisariuszom Tow. Demokratycznego. Działalność ta ożywiła się w czasie wojny krymskiej. Wraz z Gustawem Potworowskim konferował z Napoleonem Hieronimem Bonapartem, a na wiosnę 1854 brał udział w próbach zjednoczenia emigracji. Odmówił jednak wszelkiej pomocy organizacji, w której działałby Ludwik Mierosławski. W r. 1855 został wiceprezesem założonego w Paryżu komitetu dla zbierania funduszy na rzecz dzieci Adama Mickiewicza.
Swoje zasady ten «rewolucyjny monarchista czy monarchistyczny demokrata» (Handelsman) wyłożył w paru broszurach ogłoszonych we Francji: La justice et la monarchie populaire, cz. I, La guerre d’Orient (Paris 1855), La justice et les traités (Paris 1859) i Allemagne et le droit des nationalites. La politique et le progrès sous l’Empire („Revue Contemporaine” 1860, odb. Paris 1861). Prace te, zwłaszcza pierwsza, wzbudziły oddźwięk polemiczny (Janowski J. N., ,,Do hrabiego R[aczyńskiego] z powodu jego dzieła”, Marsylia 1855). La justice et la monarchie… zawierała trafne przewidywanie na temat konieczności reform wewnętrznych w Rosji, jeżeli wyjdzie ona z wojny krymskiej nie utraciwszy ziem polskich. Liczne poglądy zbliżały R-ego do demokratów, pomimo iż potępiał wiązanie sprawy polskiej z rewolucją. Przyszłą Polskę widział jako monarchię z granicami sięgającymi do Dźwiny i Dniepru; jej odbudowę opierać chciał na Francji, na dynastii i tradycji Bonapartych. W ostatnich latach życia przygotowywał prace filozoficzne, które zostały w rękopisach. W r. 1855 wybrany został na posła do sejmu pruskiego, ale mandatu nie przyjął. W r. 1857 był jednym z założycieli Tow. Przyjaciół Nauk Poznańskiego; wraz z Tytusem Działyńskim i Władysławem Niegolewskim opracował statut dla tego towarzystwa, był jego wiceprezesem i ofiarował mu lokal w Bibliotece Raczyńskich. Dbał o odziedziczone po ojcu bibliotekę i archiwum rodzinne; zbiory te stale uzupełniał. Wyrażał się z entuzjazmem – rzecz podówczas rzadka – o poezji Cypriana Norwida.
W r. 1862 R. ogłosił w „Revue Contemporaine” (R. 11 s. 696–727) artykuł Le marquis Wielopolski et les réformes du gouvernement russe en Pologne, w którym porównywał margrabiego z Czartoryskim, przyznając ks. Adamowi wyższość pod każdym względem. Dn. 22 I 1863 wystosował do Aleksandra Hercena list, który zresztą nie doszedł do adresata. Proponował w nim utworzenie legionu rosyjskiego po stronie powstania; przewidywał jego upadek, ale i pozostawienie posiewu idei. W czasie powstania stał na pozycji «białych», przystąpił do tzw. Komitetu Działyńskiego. Brał udział w zebraniach kierowników ruchu, odbywających się w pałacu Działyńskich, wyjeżdżał do obozów powstańczych i za granicę z poleceniami, które wiernie wypełniał. Należał do komisji zakupu broni, na którą wydał z własnych pieniędzy ok. 100 000 talarów; ponadto zajmował się organizowaniem oddziałów ochotniczych z Poznańskiego. Zagrożony aresztowaniem, w końcu kwietnia uszedł do Florencji, stamtąd do Paryża, gdzie zmarł nagle 24 II 1864, pogrzeb odbył się 27 II w Paryżu; 22 VI 1886 zwłoki zostały złożone w Rogalinie.
R. był żonaty (10 IV 1850) z Marią Gottschall, córką urzędnika z Drezna (ur. 1822, zm. w kwietniu 1851 w Szwajcarii). Było to małżeństwo fikcyjne, zawarte w celu zapewnienia legalnej matki synowi naturalnemu, Edwardowi (zob.), pochodzącemu ze związku z Zenaidą z Hołyńskich Lubomirską, żoną Kazimierza (zob.). Historia ta stała się tematem powieści Saint George’a, „Un mariage de Prince” (Paris 1851) i E. Abouta, „Germaine” (Paris 1857, tłumaczenie na niemiecki, Wien 1857). Ponownie ożenił się (1 II 1862) z Konstancją z Lachmannów (ur. 1834, zm. 20 X 1874), córką swej przyrodniej siostry Teresy z Potockich i generała rosyjskiego Jerzego Lachmanna. Drugie małżeństwo było bezdzietne.
Drzeworyt, „Tyg. Illustr.” 1865 t. 1 s. 213–14; Portret przez Henryka Rodakowskiego w Muz. Narod. w P. (wielokrotnie reprod., m. in. Kozicki W., Henryk Rodakowski, Lw. 1937 s. 227, Raczyński B., Rogalin, po s. 184); Portret przez Leona Kaplińskiego, tamże; – Estreicher w. XIX; Bibliogr. historii Pol. XIX w., II cz. 1, 3, vol. 1, 2, 3; Słown. Geogr., III 583, IX 659–60; Słown. Pracowników Książki Pol., (bibliogr.); Wpol. Słown. Biogr.; Borkowski, Almanach, s. 791; Uruski, XV 110; Żychliński, XV 280–2; Boraś Z., Trzeciakowski L., W dawnym Poznaniu, P. 1971; Grot Z., Rok 1863 w zaborze pruskim, P. 1963; Handelsman M., Adam Czartoryski, W. 1949–50 II–III; Jakóbczyk W., Studia nad dziejami Wielkopolski w XIX w., P. 1951 I; Kieniewicz S., Społeczeństwo polskie w powstaniu poznańskim 1848 roku, W. 1960; Knapowska W., Kandydaci do tronu polskiego w czasie wojny krymskiej, P. 1927; taż, W. Ks. Poznańskie przed wojną krymską, P. 1923; Komierowski R., Koła Polskie w Berlinie 1847–1860, P. 1910; Lisicki H., Antoni Zygmunt Helcel, Lw. 1882 I 208, 219, 238–41, 317; Pawlaczyk M., Portrety Raczyńskich, „Studia Muzealne” T. 14: 1984 s. 117–19 (podob.); Skałkowski A., Bazar Poznański, P. 1938; Szafrański T., Gustaw Potworowski, P. 1939; Tyrowicz M., Polski kongres polityczny we Wrocławiu w 1848 roku, W. 1946; Walewska M., Polacy w Paryżu, Florencji i Dreźnie, W. 1930 s. 73; Wereszycki H., Stosunki Hotelu Lambert z Hercenem i Bakuninem w przededniu powstania styczniowego, „Przegl. Hist.” R. 48: 1957 s. 261–9; Wisłocki W. T., Jerzy Lubomirski, Lw. 1928; tenże, Kongres słowiański roku 1848 i sprawa polska, Lw. 1927; Wojtkowski A., Edward Raczyński i jego dzieło, P. 1929; tenże, Historia Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Poznaniu, w: Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Poznaniu w latach 1857–1927, P. 1928; Žaček V., Čechové a Połaci 1848, Praha 1948 II; – [Bałaszewicz J. A.], Potocki A., Raporty szpiega, W. 1973 I–II; Krasiński Z., Listy do Koźmianów, W. 1977; Libelt K., Listy, W. 1978; Listy Andrzeja Edwarda Koźmiana (1829–1864), Lw. 1894 III 64, 166–7, 181, 220, 1896 IV 57, 348, 620; Meciszewski H., Zjazd polski we Wrocławiu na dniu 5 maja 1848 roku, Lw. 1849; Motty M., Przechadzki po mieście, W. 1957 I; Niemojowski J. N., Wspomnienia, W. 1925; Potrykowski J. A., Tułactwo Polaków we Francji, Kr. 1974; Powstanie styczniowe. Materiały i dokumenty. Zabór pruski w powstaniu styczniowym, Wr. 1968; Raczyński E., „Pani Róża”, Londyn 1969; tenże, Rogalin i jego mieszkańcy, Londyn 1964 (fot. portretu Rodakowskiego); Zeznanie śledcze o powstaniu styczniowym, Wr. 1956; – B. Ossol.: rkp. 5900 II s. 197–232, rkp. 6531 II s. 369–370.
Adam Galos