Proski Samuel z Kosieczyna h. Samson (1636–1710), kawaler maltański, dyplomata, pamiętnikarz. Ochrzczony 28 XII 1636 w Ptaszkowie, pow. kościański, był synem Stanisława, pisarza ziemskiego poznańskiego, i Barbary z Gnińskich, siostrzeńcem Jana Gnińskiego, woj. chełmińskiego, a z czasem podkanclerzego kor. (zob.).
Wedle Kaspra Niesieckiego P. jako człowiek dojrzały władał biegle niemieckim, francuskim, holenderskim, a nawet perskim i tureckim. Wiadomo, że pragnąc wstąpić do zakonu maltańskiego, spędził dwa lata jako oficer na wyspie Krecie w porcie Kandia, potem służył na weneckich galerach; przebywał też kilka lat na wyspach: Korfu, Kefalonii, Malcie i w Grecji, w porcie Xanthe. Ale wówczas jeszcze nie otrzymał godności kawalera maltańskiego. W r. 1674 był w Polsce. Posłował do Wiednia z wiadomością o wyborze Jana Sobieskiego na króla.
W r. 1677 P. został włączony do wysłanego do Turcji wielkiego poselstwa, na którego czele stał jego wuj Jan Gniński. Zrazu występował jako kapitan gwardii posła wielkiego i w tym charakterze 10 VIII uczestniczył w uroczystym wjeździe poselstwa do Konstantynopola. Z czasem wykonywał trudniejsze zlecenia Gnińskiego. Konferował z jego ramienia z dygnitarzami tureckimi, przede wszystkim w sprawie warunków pokoju i zwrotu okupowanych przez Turcję ziem na Podolu i Ukrainie. Kilkakrotnie jeździł do chana Murad Gireja i upominał się o uwolnienie jasyru. Z pewnością był jednym z najczynniejszych członków poselstwa, o czym świadczą też jego liczne listy do króla (np. z 2 I, 23 I, 20 IV 1678).
Po uzgodnieniu traktatu Gniński na żądanie w. wezyra Kara Mustafy paszy 8 VI 1678 zgodził się zostawić P-ego jako polskiego rezydenta w Turcji przy wezyrze, co uznano za warunek wypuszczenia Gnińskiego z powrotem do kraju. Dla dodania rezydentowi splendoru Gniński przydzielił mu orszak złożony z 20 osób. Głównym zadaniem P-ego było dopilnowanie wykonania przez Turków postanowień traktatów, jednak bez prawa zawierania nowych punktów. Dn. 15 VI t. r. w Isakczy nad Dunajem otrzymał P. od Gnińskiego szczegółową instrukcję. Gniński polecił też P-emu spisywać diariusz swych poczynań «quam secretissime», a wszelkie informacje przesyłać do kraju «cyfrą». W czasie wyprawy tureckiej przeciw Rosji P. był zmuszony od 17 VI do 6 XI 1678 towarzyszyć w. wezyrowi w kampanii czehryńskiej.
Po powrocie P. nadal rezydował przy sułtańskim dworze, zrazu w Adrianopolu, potem w Konstantynopolu. Sejm grodzieński 1678/9 r. przyznał mu roczne wynagrodzenie (prowizję) w wysokości 1 000 czerwonych zł (tytułowano go wtedy w konstytucji królewskim dworzaninem). W przekazywanych do Polski informacjach (zachowane listy z 12 XI, 27 XII 1678, 17 I, 16 VII i 19 VII 1679) podkreślał P. m. in. finansową i militarną słabość Turcji, jej zagrożenie rebelią w związku z wewnętrznym kryzysem politycznym. Zachęcał do wykorzystania sytuacji i prędkiego podjęcia przez Polskę kroków wojennych. Gotów był «dobrowolnie podać się w zastawę», byle doprowadzić do antytureckich sojuszów. Roztaczał przed królem miraże sukcesów aż do zdobycia Konstantynopola «bez dobycia miecza». Utrzymywał P. kontakty z przedstawicielami innych państw; szczególnie bliskie były jego stosunki z ambasadorem Francji Guilleraguesem, dobre z posłem cesarskim A. Caprarą i z posłem angielskim. Relacjom o tureckiej słabości nie towarzyszyły jednak poważniejsze osiągnięcia dyplomatyczne P-ego. W instrukcji królewskiej z 3 XII 1679 zarzucono mu, że «na żaden punkt z sejmu grodzieńskiego Proskiego staraniom zlecony ani skutku, ani responsu nie ma». W szczególności wytykano mu, że nie uzyskał odszkodowania dla polskich magnatów za utracone na rzecz Turcji majątki, że nie przeparł zwrotu kościoła Franciszkanów w Jerozolimie, nie wyzwolił wszystkich wskazanych jeńców itp., postawiono mu zarzuty z wnioskiem, że «bytność Proskiego u Porty niepotrzebna i koszt się na próżno łoży».
W istocie sytuacja P-ego nie była łatwa. Gnębiły go stale kłopoty finansowe, musiał znosić upokorzenia, w miarę zaostrzania się stosunków polsko-tureckich traktowano go coraz gorzej. W r. 1683 zabrano go na wyprawę wiedeńską i gdy w maju nadeszła do Belgradu wieść o przymierzu polsko-austriackim został uwięziony i zakuty w kajdany. Pod Wiedniem trzymany był pod strażą i w kajdanach w obozie Kara Mustafy. W styczniu 1684 był znowu w Belgradzie, skąd w marcu t. r. odesłano go na dwór sułtański do Adrianopola. O wspólnej z P-m poniewierce wspominał wzięty do niewoli pod Wiedniem oficer austriacki Cl. A. de Martelli. Spotkał się z P-m wówczas także L. F. Marsili (Marsigli). W 2. poł. t. r. sułtan zaproponował Janowi III pokój za pośrednictwem P-ego, a więc widocznie został wtedy uwolniony i przywrócony do praw rezydenta. W r. 1685 miał być wysłany przez wielkiego wezyra do Sulejmana paszy, seraskiera w Isakczy nad Dunajem, zapewne t. r. został odesłany do kraju.
Po powrocie do Polski, dzięki otrzymaniu brewe papieża Innocentego XI, zezwalającego mu na podjęcie starań o uzyskanie godności kawalera maltańskiego, zaczął się P. o nią oficjalnie ubiegać. Dn. 2 V 1686 przedłożył w związku z tym swój wywód genealogiczny. Nieoczekiwanie jeden z komisarzy wyznaczonych do zbadania jego autentyczności, a mianowicie Kazimierz Michał Pac, pisarz w. lit., komandor poznański i stwołowicki, zakwestionował szlachectwo P-ego. Oburzony P. zagroził Pacowi pojedynkiem, musiał jednak przedstawić nowy wywód, który zaprzysięgło w Warszawie przed królem kilku senatorów dopiero 21 VI 1688, a zarzuty Paca odrzucono. Odtąd P. podpisywał się już legalnie «eques Melitensis» (używał tego tytułu już w czasie pobytu w Turcji, przeciw czemu protestował wobec Jana III w. mistrz Zakonu).
W czerwcu 1690 został P. stałym posłem króla i Rzpltej na dworze cesarskim w Wiedniu. Miał m. in. wyjaśnić sprawę księstw naddunajskich, do których król polski rościł sobie pretensje, oraz zorientować się o możliwościach związków małżeńskich królewicza Jakuba z domem cesarskim. Wyniki jego rozmów w Wiedniu były skąpe; cesarscy ministrowie grali na zwłokę, unikając pozytywnych deklaracji. W grudniu t. r., gdy zapadła decyzja o małżeństwie królewicza Jakuba z księżniczką neuburską Jadwigą Elżbietą, P. zawiózł narzeczonej pierścień od królewicza, w lutym i marcu 1691 towarzyszył jej w orszaku senatorów w drodze do Polski; zapewne był też na ślubie 25 III t. r. Po powrocie do Wiednia stale informował Jana III o bieżących wydarzeniach politycznych na cesarskim dworze Leopolda I i w ogóle w Europie. Pod koniec pobytu w Wiedniu w r. 1696 korespondował z królewiczem Aleksandrem Sobieskim. Dopiero w r. 1697 powrócił P. do kraju i wziął udział w elekcji Augusta II wraz z woj. poznańskim. Ale niebawem znowu udał się do Wiednia z oznajmieniem o elekcji Augusta II.
W r. 1698 P. podjął wyprawę na Maltę, skąd w grudniu t. r. przybył do Rzymu, by uzyskać zatwierdzenie przez papieża Innocentego XII nominacji na bpa kamienieckiego swego brata ciotecznego Chryzostoma Benedykta Gnińskiego. Wracając z Rzymu do kraju w r. 1701 miał jeszcze spełnić jakąś misję polityczną, lecz nie udało się ustalić, o co chodziło. Wg Niesieckiego P. przywiózł z Rzymu relikwie świętych: Bonifacego, Justyna, Generosa i Reparaty, darowane kościołowi Jezuitów w Poznaniu.
Ostatnie lata życia spędził P. w Zamościu (20 VII 1708 pisał z Zamościa do star. gniewskiego Michała Zdzisława Zamoyskiego); od dawna utrzymywał serdeczne stosunki ze swą siostrą cioteczną Anną z Gnińskich Marcinową Zamoyską, podskarbiną kor. Podobno w czasie wojny północnej ujmował się za ludnością i ratował ją od zdzierstw obcych żołnierzy. Zmarł po 21 II 1710.
P. zostawił dwa diariusze: Diariusz legacyjej tureckiej … Jana Gnińskiego … do Mechmet sułtana … w r. p. 1677, opisujący podróż poselstwa ze Lwowa do Konstantynopola oraz pobyt w Turcji od 8 V 1677 do 12 VI 1678 (skróconą jego wersję przedstawił Gniński na sejmie 1679 r.) oraz Diariusz ekspedycyjej spod Isachcy … do obozu tureckiego pod Czehryń przy boku wezyra JMści Kara Mustafa paszy..., stanowiący relację z wojny turecko-rosyjskiej w r. 1678. Oba diariusze wydał w r. 1907 Franciszek Pułaski w „Źródłach do poselstwa Gnińskiego”. Napisane barwnie i z pewnym talentem, przynoszą wiele obserwacji obyczajowych, stanowią też cenne źródło do dziejów polskiej dyplomacji oraz przebiegu wojny turecko-rosyjskiej.
Estreicher; Nowy Korbut, III; Wdowiszewski Z., Przodkowie Samuela Praskiego, „Mies. Herald.” T. 9: 1930 nr 7 s. 138–43; – Baranowski B., Znajomość Wschodu w dawnej Polsce do XVIII w., Ł. 1950; Hammer J., Geschichte des Osmanischen Reiches, Pest 1830 VI 340, 452; Historia dyplomacji polskiej, Pod red. Z. Wójcika, W. 1982 II; Pertek J., Polacy na morzach i oceanach, P. 1981 I; Piwarski K., Między Francją a Austrią. Z dziejów polityki Jana III w l. 1687–1690, Rozpr. Wydz. Hist.-Filoz. PAU, Kr. 1933 LXIX; Uzunçarşili I. H., Osmanli tarihi, Ankara 1973 III/l s. 484; Wimmer J., Wiedeń 1683, W. 1983; Wójcik Z., Jan Sobieski, W. 1983; tenże, Rzeczpospolita wobec Turcji i Rosji 1674–1679, Wr. 1976; – Akta do dziej. Jana III; Akta sejmikowe woj. krak., V; Arch. nacji pol. w uniw. padewskim, I (ojciec); Dyplomaci w dawnych czasach, Oprac. A. Przyboś i R. Żelewski, Kr. 1959; Marsili L. F., Autobiografia, a cura di E. Lovarini, Bologna 1930 s. 7; Martelli Cl. A., Relatio captivo-redempti…, Wien 1689 s. 72–82; Sarnecki K., Pamiętniki z czasów Jana III Sobieskiego, Wr. 1958; Vol. leg., V 577, 870; Załuski, Epistolae, I p. II 1215–1216; Źródła do poselstwa Jana Gnińskiego, woj. chełmińskiego, do Turcji w l. 1677–1678, Wyd. F. Pułaski, W. 1907, Bibl. Ord. Krasińskich, t. 17, Muz. K. Świdzińskiego, XX–XXII; – AGAD: Metryka Kor. t. 213 k. 233, t. 215 k. 391; B. Czart.: rkp. nr 174 s. 99–100, nr 175 s. 97–98, 253–256, 263–270, 445–446, nr 176 s. 1–2, 35–38, 99–100, 309–310, nr 177 s. 7–13, 627–630, 641–642, 1189–1192, nr 407 s. 205–225 (diariusz ekspedycji spod Isakczy); B. Narod.: rkp. nr 5671, nr 6639 k. 217–218, nr 6646 k. 26–41; B. Ossol.: rkp. nr 251 s. 53–55, 157–158, 226–227, nr 256 s. 31–32, nr 404 s. 85–124, nr 405 s. 13, 9–248, nr 407 s. 53–244, nr 409 s. 1–129; B. PAN w Kr.: Teka rzymska rkp. 91 nr 113; B. Uniw. Warsz.: rkp. nr 76 k. 407–424, nr 357 s. 112–115.
Adam Przyboś