Smolik Jan h. Kotwicz (ok. 1560 – po 1598?), poeta. Był drugim synem Kaspra (zob.) i Katarzyny z Korzeńskich.
Pierwsza wiadomość o S-u pochodzi z 29 X 1577, kiedy to jako serwitor królewski otrzymał od Stefana Batorego gratyfikację w wysokości 200 złp., które miał sobie odebrać z pieniędzy kupców gdańskich, pozostających u krakowskiego mieszczanina Erazma Strusia (Straussa), a objętych sekwestrem w ramach sankcji zastosowanych wobec obywateli Gdańska za bunt miasta. Informacja ta, odnaleziona w zapisach Metryki Kor. przez T. Jaworskiego, badającego żywot S-a, stała się podstawą błędnego mniemania, iż S. był dworzaninem Stefana Batorego. Wychodząc z tego założenia, przyjęto, że podczas służby na królewskim dworze zaprzyjaźnił się on z Jerzym Niemstą, ulubieńcem Stefana Batorego. Z osobą Niemsty wiążą się bowiem wiersze S-a, które zawierają wątki autobiograficzne, pozwalające dopowiedzieć to, czego nie udało się odnaleźć w materiale źródłowym. Najważniejszy to Żegnanie P. starostę warszawskiego z Porozowa…, w którym S., przed planowaną podróżą do Włoch, wspomina o swoim dłuższym pobycie na dworze Niemsty. Można więc wysunąć przypuszczenie, iż właśnie poprzez dwór Niemsty trafił do roli królewskiego serwitora. Potwierdzeniem, iż S. mógł należeć do domowników Niemsty może być elegia O śmierci Anny Niemściny, starościnej warszawskiej i poświęcone jej Epitaphium na grob (Niemścina zmarła wcześniej niż jej mąż). Następnym pewnym faktem jest udział S-a w trzeciej wyprawie inflanckiej w r. 1581; w obozie pod Pskowem pożyczył on mianowicie 108 złp. od kawalera jerozolimskiego Prokopa Pieniążka (o zwrot tej sumy upominał się Pieniążek w r. 1584). Skoro S. był pod Pskowem, spod którego wojsko kor. odeszło dopiero w lutym 1582, to swoją zapowiadaną wyprawę do Włoch mógł podjąć najwcześniej wiosną t.r. O tym, że istotnie spędził dłuższy czas we Włoszech, możemy wnioskować tylko na podstawie jego twórczości, wskazującej na znajomość współczesnej literatury włoskiej, m.in. fragment przekładu tragedii L. Grota (Grotta) „La Dalida” (opublikowanego po raz pierwszy w r. 1572, ponownie w Wenecji w r. 1583). Na nieobecność S-a w kraju wskazuje nadto brak w jego wierszach wzmianki o śmierci Niemsty (tuż przed 1 II 1583), dość głośnej w środowisku krakowskim.
W kraju był S. dowodnie w r. 1588; wśród jego fraszek znajdują się trzy odnoszące się do tego roku (Na rok 1588, Byczyna, Nagrobek Hołubkowi) i można przyjąć, iż – podobnie jak jego brat Piotr – brał udział w byczyńskiej bitwie (24 I 1588). W czerwcu 1588 bywał w Krakowie, stawiał się na rokach ziemskich: m. in. potwierdził wówczas zaciągniętą wspólnie z bratem Piotrem pożyczkę u Andrzeja Lipskiego z Zelczyna. Po śmierci ojca bracia Smolikowie nie przeprowadzili działu dóbr; wiosną 1589 wspólnie regulowali spadłe na nich po ojcu sprawy sądowe. W r. 1590 S. i jego brat Piotr w imieniu własnym i brata Abrahama pożyczyli 7 500 złp. od Sebastiana Lubomirskiego pod zastaw swoich wsi: Wolwanowic, Bobina i Lekszyc w pow. proszowskim. T.r. o zwrot długów pozywali S-a m.in. Wiktoryn Nelli i Sebastian Cyrus, ławnik prawa najwyższego na zamku krakowskim. W r. 1591 bracia Smolikowie sprzedali rodzinne dobra Sebastianowi Lubomirskiemu, już wówczas star. sądeckiemu, za sumę 19 300 złp. Z kolei Lubomirski, jako posiadacz tych dóbr (Wolwanowic, Bobina i Lekszyc), oddał je Smolikom w dzierżawę «za pewną sumę» na okres do 13 XII 1592. W najbliższych latach był S. często pozywany o długi, m.in. przez Antonia Nelli (brata Wiktoryna), Łukasza Soderiniego i S. Cyrusa. Sprawy przeciw niemu toczyły się także w Tryb. Kor. Wzmianki o S-u w aktach ziemskich krakowskich kończą się w r. 1594, w aktach Tryb. Kor. (wg. Jaworskiego) – w r. 1598. Można więc przypuścić, iż zmarł, nie założywszy rodziny, ok. r. 1599.
S. był przede wszystkim poetą lirycznym. Pisał pieśni, anakreontyki, fraszki, przeważnie miłosne, często dość śmiałe, nagrobki i utwory okolicznościowe. Jako mistrzów swoich fraszek wymieniał w epigramacie Do czytelnika zarówno autorów antycznych, jak i poetów nowołacińskich, najwięcej korzystał z Marcjalisa, z twórców polskich trawestował Andrzeja Krzyckiego. Pieśni noszą wyraźne piętno poezji Jana Kochanowskiego. Środowisko, które się z nich wyłania to małopolska szlachta, przyjaciele a zapewne także krewniacy i powinowaci, ale także «ruskie panięta» (Sieniawscy), wyjątkowo – znane postaci polityczne jak marszałek w. kor. Andrzej Opaliński, czy woj. łęczycki Stanisław Miński. Z tym ostatnim stoczył S. swego rodzaju turniej poetycki (Frasunek Jana Smolika w więzieniu, „Żart P. wojewody łęczyckiego Mińskiego po tym frasunku do Jana Smolika”, Resposta Jana Smolika), może przy okazji zabaw dworskich podczas koronacji w r. 1592 królowej Anny Austriaczki, której poświęcił S. kunsztowny epigramat (Na obraz królowej polskiej Zygmunta III pierwszej małżonki). Znalazł się wśród utworów S-a i Nagrobek Gąsce, błaznowi pana krakowskiego Bonara, a także celna i ostra satyra na ciągnących zyski z krakowskich żup solnych (O żupach). Trudnił się S. również przekładami. Wymienić tu można parafrazę łacińskiej ody Andrzeja Dzierżanowskiego na pogrzeb star. śniatyńskiego Mikołaja Jazłowieckiego. Tłumaczył ody Horacego. Jego włoskie przekłady to wspomniany już fragment tragedii Grotta (scena I i część sceny II pt. „Cień albo dusza Molenta króla baktryjańskiego”) oraz pastorele.
S. nie ogłaszał swoich wierszy drukiem, jego twórczość znamy jedynie ze sporządzonego w XVII w. odpisu, który z pewnością nie obejmuje całej jego spuścizny. Ponadto wiersze zostały odpisane niezbyt starannie, łatwo dopatrzyć się w nich zniekształceń, a także ingerencji kopisty w tytuły utworów. Z tego zbioru wiersze S-a wybrał i wydał we własnym układzie i z komentarzami Roman Pollak w tomie pt. Wiersze różne („Biblioteka zapomnianych poetów i prozaików polskich XVI–XVIII w”, S. II, W. 1935 z. 2). Na udostępniony przez R. Pollaka dorobek poetycki S-a składają się zarówno oryginalne (bądź za takie uchodzące) utwory, jak i przekłady. Z drugiej strony istnieją przypuszczenia, że w opublikowanym zbiorze znajdują się wiersze innych autorów. Np. autorstwo VII, najpiękniejszej z pieśni («Zaprzęż nie tygrysy, nie lwice, Cyprydo…»), jest przypisywane przez część badaczy Mikołajowi Sępowi Szarzyńskiemu (np. W. Weintraub), a fraszkę O płeszce opublikował jako własną Adam Władysławiusz. Nie do końca wyjaśniona jest nadto kwestia przekładów z literatury włoskiej; niewątpliwie nie zawsze tłumaczył je S. z języka włoskiego. Epitafium Rzymowi jest trawestacją łacińskiego epigramatu G. Vitalisa „In Romam desolutam”, a wśród przekładanych «z włoskiego» pastorel co najmniej jedna (III) jest tłumaczeniem łacińskiej sielanki A. Navagera (ze zbioru „Carmina quinque illustrium poetarum”, Florentiae 1552). Aleksander Brückner wysunął natomiast przypuszczenie, iż spod pióra S-a wyszedł przekład (zachowany w B. Ossol.: rkp. 3552) fragmentu pasterskiego dramatu „Pastor fido” B. Guariniego (ogł. drukiem w r. 1589).
Uważany za epigona Jana Kochanowskiego, którego wpływ najbardziej uwidocznił się w pieśniach i fraszkach, nie spotkał się S. z większym zainteresowaniem badaczy. Odmawiał mu talentu Stanisław Windakiewicz, stwierdzając, «dróg nowych nie poszukiwał, szedł śladami Kochanowskiego». «Wśród wierszy Smolikowych większą bodaj wartość trzeba przyznać przekładom aniżeli utworom oryginalnym» – pisał Pollak. Bliżej zajął się S-iem Alfred Fei i, aczkolwiek widział on w nim głównie naśladowcę, przyznał mu jako fraszkopisowi «w drugim rzędzie jedno z lepszych miejsc» i «własny ton» w erotyku oraz «rolę jednego z promotorów nowego prądu literackiego» dzięki przekładom z literatury włoskiej, nawet jeśli były to tłumaczenia poezji nowołacińskiej. Właśnie przyswojenie literaturze polskiej włoskiej sielanki i wraz z nią nowej barokowej stylizacji dawało asumpt do komplementowania Smolikowych dokonań. Związki jego poezji z początkami baroku dostrzegał Tadeusz Mikulski. Za wyraziciela nowych tendencji w poezji, jednego z pierwszych przedstawicieli konceptyzmu, uznali go Jerzy Ziomek i Janusz Pelc. Na walory miłosnej liryki S-a i wprowadzenie madrygału zwróciła uwagę Alina Nowicka-Jeżowa. W uznaniu nowatorstwa S-a najdalej poszła Janina Kotarska, uwydatniając zapowiadające barok włoskie wpływy także w pieśniach i fraszkach.
Wiersze S-a przedrukowano w wielu antologiach, jak np. „Poeci renesansu. Antologia” (Oprac. J. Sokołowska, W. 1959), „Mała muza od Reja do Leca. Antologia epigramatyki polskiej” (Wybór i oprac. A. Siomkajło, W. 1988).
Nowy Korbut, III; Literatura Pol. Enc., II; Słownik literatury staropolskiej, Pod red. T. Michałowskiej, Wr. 1990; – Fei A., Z poezji staropolskiej. Jan Smolik, „Pam. Liter.” R. 33: 1936 s. 815–35; Jaworski T., Jan Smolik. Seine Schriften und Übersetzungen, Gnesen 1903; Kotarska J., Nad lirykami miłosnymi Jana Smolika, w: Acta Universitatis Nicolai Copernici. Nauki humanistyczno-społeczne, Tor. 1979 z. 100 s. 133–45; Mikulski T., Rzeczy staropolskie, Wr. 1964; Nowicka-Jeżowa A., Madrygały staropolskie, Wr. 1978; Pollak R., Na marginesie utworów Jana Smolika, w: Prace historycznoliterackie. Księga zbiorowa ku czci Ignacego Chrzanowskiego, Kr. 1936 s. 126–33; Pelc J., Jan Kochanowski w tradycjach literatury polskiej, W. 1985; Ślaski J., Literatura włoska w Polsce na pograniczu renesansu i baroku, „Odr. i Reform. w Pol.” T. 29: 1984 s. 104, 109, 113–17; Ulewicz T., Pisarze polscy wieku XVI w kręgu humanistycznym Padwy i Wenecji, „Ruch Liter.” 1967 z. 1 s. 6–7; Weintraub W., O kanon poezji Sępa. Sprawa autorstwa wiersza „Zaprzęż nie Tygrysy, nie Lwice, Cyprido”, w: Studia linguistica in honorem Thaddaei Lehr-Spławiński, W. 1963 s. 445–53; – AGAD: Metryka Kor. t. 114 k. 393; AP w Kr.: Castr. Crac. Rel. t. 15 s. 145, 788 t. 16 s. 555, 615, t. 18 s. 544, t. 19 s. 886, 2395–2396, Castr. Crac. Inscr. t. 144 s. 274–283, Terr. Crac. t. 78 s. 972, 1187, t. 85 s. 269, 369, t. 86 s. 356, t. 87 s. 136–137, t. 89 s. 52–53, 201–205.
Halina Kowalska