Bieliński Stanisław Kostka, h. Junosza († 1812?), marszałek ostatniego sejmu grodzieńskiego, syn Michała, wojewody chełmińskiego i Tekli z Pepłowskich, h. Gozdawa, kasztelanki wołyńskiej, po stryju marszałku w. kor. wziął starostwo garwolińskie. W r. 1761 został podkomorzym nadw., w r. 1765 szambelanem Stanisława Augusta, w r. 1778 cześnikiem koronnym. Rychło roztrwonił majątek w podróżach zagranicznych, przez hulanki i grę w karty. Stąd był w ciągłych kłopotach, w walce z wierzycielami i w zabiegach o urzędy i pensje. W czasie pierwszego sejmu rozbiorowego starał się pośredniczyć między Sułkowskimi a Stackelbergiem. Magnat rydzyński udzielał mu osłony przed egzekutorami, ale ambasador rosyjski traktował go pogardliwie. Wprawdzie dostał order św. Stanisława (1775), a nawet Orła Białego (1785), i zasiadał w Radzie Nieustającej w latach 1784–6, ale ominęło go i podkanclerstwo (1780) i zrazu marszałkostwo nadw. kor. (1783), do których kandydował. Wypłynął w okresie przygotowań do wtórego sejmu rozbiorowego, skoro nie można było użyć ekspodskarbiego Ponińskiego jako nazbyt »oszpeconego« wyrokiem, odsądzającym go od czci i nazwiska. Wtedy B., posłujący z ziemi warszawskiej, został przez Sieversa wskazany do laski. Spółcześni nie mieli żadnych złudzeń co do jego wartości moralnej. Kitowicz widział w nim moskiewskie narzędzie, aby »składnie i rozumnie zarzynać na śmierć Ojczyznę«. Rola jego była zresztą nikła. Płacono go za dopełnienie obrzędów rozdarcia Rzpltej, które dokonało się już w następstwie przegranej wojny z Rosją i zdrady ze strony Prus. Miał się ucierać z beznadziejną, często tylko dla ratowania pozorów patrjotyzmu uprawianą opozycją. Tak było zaraz u wstępu sejmu, kiedy B. odbierał od Ankwicza laskę, co się mogło odprawić dopiero trzeciego dnia, kiedy zmieniono nieco rotę przysięgi marszałka, którą go podporządkować sobie chciała konfederacja targowicka. Walka z nią miała znaczenie bardziej realne, niźli demonstracje przy wyznaczeniu delegacji do układów z Rosją i Prusami o granice rozbiorowe. W walce tej B. niekiedy pomagał królowi i obrońcom dobra publicznego. Zresztą okazywał się dość nieudolnem narzędziem w ręku Sieversa, który kierował nim przez Boskampa-Lasopolskiego, zapewniając mu wytworne jadło i napitek. Za swe czynności w Grodnie, dopełniane od czerwca do listopada 1793 r., B. otrzymał po Raczyńskim laskę mniejszą koronną, sto tys. zł. pol. i sygnet z brylantami od Rosji, z którą związał się i przez własne małżeństwo z ks. Golicynówną i córki Julji z hr. Pawłem Aleksiejewiczem Bobryńskim. W roku 1798 uzyskał tytuł hrabiowski od Fryderyka Wilhelma III. Umarł w Witebsku podobno w r. 1812, w rozstroju nerwowym.
Boniecki; Żychliński, Złota księga, X 55–6; XI 307; Kitowicz, Pamiętniki (wyd. Kaczurby), III 104–5; Vol. leg., IX 8; »Korespondent Kraj. i Zagr.« od połowy czerwca do początku grudnia r. 1793; Blum K. L., Graf Jakob Johann v. Sievers, Lipsk i Heidelberg 1864 (na tem to dziele oparte wydawnictwa Żupańskiego, Drugi rozbiór Polski z pamiętników Sieversa, Pamiętników z ośmnastego wieku, t. V i Iłowajskiego D., Sejm grodzieński r. 1793, w przekładzie M. Iwanowskiego; Baliński, Pamiętniki o Janie Śniadeckim, I 248. – Arch. rydzyńskie w poznańskiem Tow. Przyj. Nauk.
Adam M. Skałkowski