Łubieński Stanisław h. Pomian (1573–1640), biskup łucki, potem płocki, podkanclerzy, historyk. Ur. w Łubnej w ziemi sieradzkiej; był synem Świętosława i Barbary Zapolskiej, bratem Macieja (zob.). Nauki pobierał Ł. najpierw w Sieradzu, potem w szkole jezuickiej w Kaliszu, gdzie zaprzyjaźnił się z późniejszym kanclerzem kor. Jakubem Zadzikiem. Po skończeniu szkół pracował Ł. jakiś czas w grodzie kaliskim w charakterze pisarza, po czym, za poparciem brata ciotecznego swej matki, Macieja Pstrokońskiego, wówczas regenta kancelarii kor., dostał się na dwór królewski w r. 1591 i objął godność sekretarza. W tym charakterze wyjechał z królem Zygmuntem III w r. 1593 do Szwecji i przebywał tam okrągło rok. Cieszył się już wówczas takim zaufaniem, że zlecono mu prowadzenie poufnej korespondencji. Po powrocie do kraju, nadal za poparciem Pstrokońskiego, wyjechał na studia najpierw do Grazu, potem do Perugii i Rzymu. Przed wyjazdem z kraju przyjął Ł. święcenia niższe. W Rzymie został wyświęcony na kapłana. W Perugii, której atmosferę naukową będzie potem z wdzięcznością wspominał, uzyskał doktorat obojga praw. Mistrzem jego był G. B. Bartolini, poza tym zetknął się tu też z Marcantonio Bonciari.
W kraju zjawił się Ł. wiosną 1606 i objął z powrotem urząd sekretarza królewskiego. W otoczeniu króla przeżył rokosz Zebrzydowskiego, którego przebieg przedstawił potem w pracy De motu civili. Na sejm 1607 r. posłował jako delegat kapituły gnieźnieńskiej, do której wszedł jako kanonik jeszcze w r. 1599. W październiku 1608 został prepozytem kapituły gnieźnieńskiej. Po śmierci Pstrokońskiego zyskał Ł. w r. 1609 nowego protektora w osobie bpa Wawrzyńca Gembickiego, który po objęciu kanclerstwa zatrzymał Ł-ego w kancelarii. W następnych latach Ł. posłował na sejm z ramienia kapituły gnieźnieńskiej, był deputatem na Trybunał radomski, równocześnie pracował w kancelarii. On to opracował memoriał przeznaczony dla cesarza, przedstawiający motywy, dla których Zygmunt III podjął wojnę z Moskwą. W sierpniu 1613 został Ł. kanonikiem, a potem archidiakonem krakowskim. Wówczas także powierzono mu uporządkowanie archiwum kor. Praca ta zajęła mu prawie rok. Zyskawszy poparcie bpa krakowskiego Piotra Tylickiego, został Ł. następnie regentem kancelarii kor.
W r. 1618 król nadał Ł-emu opactwo komendatoryjne w Tyńcu, gdzie Ł. zajął się restauracją zarówno kościoła, jak i klasztoru, utrzymując jednak nadal żywe kontakty z dworem. Prawdopodobnie zachęcony do tego przez króla, pisał w następnych latach Responsio ad septuaginta rationes (ogłoszona w 1620) oraz De rebus Silesiacis discursus (wyd. pośmiertnie); w rozprawkach tych bronił praw polskich do Śląska, wykazując nieprzeciętną erudycję historyczną i talent polemiczny. W r. 1623 został Ł. naznaczony na biskupa łuckiego, zatwierdzony przez papieża 26 II 1624, dopiero jednak w czerwcu t. r. otrzymał sakrę biskupią w katedrze wawelskiej. Jako biskup wziął udział w obradach sejmu w r. 1625 i 22 I wygłosił swe pierwsze votum, w którym ubolewał nad upadkiem władzy monarszej w Polsce oraz wzywał szlachtę do udzielenia pomocy królowi w celu zorganizowania wyprawy do Szwecji. Dn. 16 III t. r. otrzymał małą pieczęć kor., nie piastował jej jednak długo, albowiem mianowany wiosną 1627 biskupem płockim, oddał ją latem t. r. Zadzikowi. Musiał także zrezygnować z opactwa tynieckiego. Po otrzymaniu bulli translacyjnej (datowanej 30 VIII 1627) odbył 1 V 1628 ingres na nową stolicę biskupią.
W r. 1626 Ł., przemawiając w sejmie pod wrażeniem najazdu Gustawa na Pomorze, wzywał do poparcia wojny ze Szwecją, albowiem, jak twierdził: «tu nie o Szwecję, ale o Polskę i wszystko idzie». Gdy jednak wojna szwedzka się przeciągała i wojska polskie nie potrafiły same zwalczyć przeciwnika, ostygnął Ł. w zapale i począł króla zachęcać do zawarcia rozejmu. Zdecydowanie też niechętnie patrzył na przybycie wojsk cesarskich do Polski. W czasie tej wojny wystąpił na sejmie 1626 z pomysłem przeprowadzenia elekcji za życia króla, przy czym oświadczył się wówczas za wyborem królewicza Jana Kazimierza. Ponownie poparł pomysł elekcji vivente rege w r. 1630. Stosunki Ł-ego z królem Zygmuntem III układały się dobrze, aczkolwiek król, nie bacząc na prośby Ł-ego, nie uczynił go biskupem krakowskim po śmierci Andrzeja Lipskiego, zaś Ł. nie wahał się strofować króla za lekkomyślne rozdawanie godności duchownych nieodpowiedzialnym cudzoziemcom. Najważniejsze sprawy na dworze starał się Ł. załatwiać poprzez Urszulę Meierin, z którą pozostawał w dobrych stosunkach.
W r. 1632, na wiadomość o śmierci króla, zjawił się Ł. w stolicy, wziął jeszcze z początkiem maja udział w obradach senatorów, potem zaś uczestniczył w naradach sejmu konwokacyjnego. Wotował 25 VI, a 28 VI został wybrany do komisji mającej rozpatrzyć sprawę eksorbitancji. Podobnie zjawił się potem wcześnie na elekcji i 19 X został wybrany do komisji mającej rozstrzygnąć spory między stanem duchownym a świeckim. Jak się zdaje, oświadczył się Ł. od początku za Władysławem, tak że stosunki jego z nowym królem układały się dobrze. Jeśli mimo to Ł. nie odgrywał już tak wielkiej roli, jak za Zygmunta III, to głównie dlatego, że od r. 1630 cierpiał na różne choroby, które go czasowo unieruchamiały w jego dobrach na Mazowszu, ewentualnie zmuszały do dłuższych pobytów w Toruniu, gdzie leczył się u tamtejszych medyków. Mimo słabego zdrowia brał Ł. jednak pilnie udział w obradach pierwszych sejmów za nowego króla. Tak więc wotował na sejmach w l. 1633, 1634, drugim sejmie 1635, na obu sejmach 1637 r., wreszcie na sejmie 1638 r. W swych przemówieniach zajmował przeważnie stanowisko prokrólewskie. W r. 1634 chwalił króla za zawarcie pokoju z Moskwą, na drugim sejmie 1637 r., zgodnie z interesami dworu, bronił prawomocności zgromadzenia i radził wprowadzić cła morskie. Akceptując, ogólnie rzecz biorąc, politykę państwową za nowego władcy, był Ł., gdy chodzi o politykę zagraniczną, przedstawicielem skrzydła magnackiego opowiadającego się za polityką pokojową zarówno w stosunku do Moskwy, jak i do Szwecji. Z pewnym niepokojem obserwował przejściowy wzrost wpływów innowierców w pierwszych latach panowania Władysława, niemniej jednak, widząc zasadniczą przewagę katolicyzmu, był przeciwnikiem stosowania wobec nich surowych środków.
Ł. należał do najkulturalniejszych i najlepiej wykształconych biskupów okresu potrydenckiego. Zainteresowania jego były szerokie. Chociaż prawnik z wykształcenia, interesował się poważnie poezją, o czym świadczy jego korespondencja z zaprzyjaźnionym z nim jezuickim poetą M. Sarbiewskim. Jak się zdaje, Ł. próbował nawet sam pisywać wiersze łacińskie. Głównym jednak przedmiotem jego zainteresowania była historia. Zbierał i czytywał źródła rękopiśmienne do dziejów polskich, interesował się twórczością Reinholda Heidensteina i czynił starania, by wydać pozostawione przez niego w rękopisie dzieła, czytywał obcych historyków, wreszcie pisywał sam dzieła historyczne. W wyniku tej jego działalności powstały cztery, pisane w języku łacińskim, rozprawy: Brevis narratio profectionis in Suedam Sigismundi III…, De motu civili in Polonia libri quatuor (oba w: Opera Posthuma), Series, vitae, res gestae episcoporum Plocensium (Kr. 1642), wreszcie De ortu, vita et morte Mathiae de Bużenin Pstrokoński… (W. 1630). Z prac tych najpoważniejszą wartość posiada rozprawa o rokoszu, spisana przez Ł-ego na podstawie własnych wspomnień i dość licznych dokumentów. Aczkolwiek ujęta z pozycji prokrólewskich, nie posuwa swej tendencyjności za daleko, zawiera zaś wiele ważnych i cennych wiadomości. Dzieło poświęcone życiu biskupów płockich jest w części omawiającej wczesnych biskupów streszczeniem odpowiednich ustępów z J. Długosza, uderzającym jednak jest, że Ł. pisze otwarcie o błędach i występkach niektórych biskupów, tak że dziełko jego budziło zgorszenie u dziewiętnastowiecznych historyków Kościoła. Pod koniec życia spisał Ł. historię panowania Zygmunta III, jednak rękopis tego dzieła najprawdopodobniej zaginął. Inne jego dzieła, zarówno drukowane, jak i znajdująjące się w rękopisie, opublikowali jego przyjaciele w r. 1643 w Antwerpii jako Opera Posthuma.
Ł. cieszył się u współczesnych sławą wybitnego dziejopisa. W gruncie rzeczy był on raczej publicystą niż historykiem. Chętnie bowiem zabierał głos w sprawach aktualnych, jak np. w sprawie polityki wobec Śląska i powstania czeskiego, wyprawy na Moskwę, konfederacji wojskowej w r. 1622. Okazją do wystąpienia Ł-ego stało się nawet dzieło niemieckiego historyka J. Bellusa, w którym okazyjnie pisał nieściśle o sprawach polskich (Censura Julji Belli wyd. pośmiertnie). W takich wypadkach pisał Ł. z zacięciem polemicznym, wykorzystując swą nieprzeciętną wiedzę historyczną. Gdy chodzi o poglądy polityczne Ł-ego, to był on umiarkowanym monarchistą. Król był dla niego istotą godną najwyższego szacunku, daną od Boga i nawet jego wady należy cierpliwie znosić. Mimo to jednak, że niejednokrotnie na sejmach upominał się o to, by w Polsce wzmocniono władzę króla, chwilami nawiedzały go wątpliwości, czy wyposażony w liczne wojsko król nie stałby się niebezpiecznym dla poddanych. Drugą władzą w państwie zasługującą na szacunek i poważanie był dla niego senat. W ministrach, zwłaszcza w pieczętarzach, chciał widzieć obrońców praw, uciśnionych i dawnych obyczajów. Uderzające jest, że chociaż cenił Jana Zamoyskiego, to jednak miał w stosunku do niego zastrzeżenia. Przyznając bowiem, że zmarły był «magnus vir», nie wahał się stwierdzać: «ciężki był panu, ciężki i równym». Ł. dostrzegał wady ustroju zarówno politycznego, jak i społecznego w Polsce, niemniej jednak nie domagał się zmian. Zdaniem jego wystarczyć powinno sumienne przestrzeganie istniejących praw. Wychowany w okresie kontrreformacji, wykształcony w Rzymie, był zdecydowanym zwolennikiem uprzywilejowanego stanowiska Kościoła w państwie. Biskup też winien był, wg niego, nie tylko występować w obronie religii, ale również np. bronić majątków kościelnych przed stacjami żołnierskimi i podatkami państwowymi. Nie omieszkał kiedyś przypomnieć Zygmuntowi III, iż błogosławieństwo Boże zawdzięcza temu, iż opiekował się Kościołem. Wychowany przez jezuitów, miał za spowiednika jezuitę Szymona Pruskiego i popierał ten zakon, wspomagając m. in. kolegium w Pułtusku, umiał się jednak zdobyć na słowa krytyki, zarzucając jezuitom np., że nie opiekują się ludnością polską osiedlającą się w protestanckich Prusiech Książęcych.
Diecezją łucką zajmował się Ł. bardzo mało, z czego tłumaczył się w swojej pierwszej relacji do Rzymu z Płocka w r. 1630. Przeszedłszy na diecezję płocką, urząd biskupi Ł. pojmował poważnie, zgodnie też ze swymi poglądami wypowiedzianymi w piśmie De recte gerendo episcopatu opiekował się diecezją, wizytował ją, zorganizował dwa synody diecezjalne (w l. 1632 i 1634). Opiekował się istniejącymi na terenie diecezji zakonami, starając się o podniesienie ich życia religijnego. Zadbał o restaurację katedry płockiej, dobrze wyposażył kapelę katedralną, a następcom swym pozostawił bibliotekę, której rdzeń tworzyły książki zakupione przez niego po śmierci kuchmistrza P. Żeromskiego. Ustępujący nuncjusz A. Visconti wystawił mu też w swej relacji pozytywną opinię, jedynie wielki plotkarz tej epoki W. Nekanda Trepka miał mu co nieco do zarzucenia. Nurtujące choroby utrudniały Ł-emu w miarę lat wypełnianie obowiązków. Na sejmie 1638 r. przemawiał tak cicho, że go dalej stojący nie słyszeli. Jeszcze wiosną 1640 zjawił się w stolicy, jednak czując się źle, wcześnie powrócił do swej diecezji, gdzie zmarł w Wyszkowie 16 IV 1640. Został pochowany w katedrze płockiej, gdzie staraniem brata Macieja wystawiono mu nagrobek.
Podob. współczesna (ryc.) w: Ł. S., Opera Posthuma (reprod. w: A. J. Nowowiejski, Płock, Wyd. 2., Płock [b. d.] s. 63); Pomnik marmurowy z klęczącą postacią Ł-ego w katedrze w Płocku; – Estreicher; Nowy Korbut (Piśm. staropolskiej, II; Enc. Kośc.; Hierarchia catholica medii aevi..., Monasterii 1935 IV 224, 283; Korytkowski, Prałaci gnieźn.; Liber chamorum; Łętowski, Katalog bpów krak.; Szostkiewicz Z., Katalog biskupów obrządku łacińskiego przedrozbiorowej Polski, w: Sacrum Poloniae Millenium, Rzym 1954 I 505–6; Boniecki; – Barycz, Polacy na studiach w Rzymie; tenże, Spojrzenie w przeszłość polsko-włoską, Wr. 1965; Czapliński W., Na dworze Władysława IV, W. 1959; tenże, Śląsk a Polska w pierwszych latach wojny trzydziestoletniej (1618–1620), „Sobótka” R. 2: 1947; Jocher A. B, Wiadomość o życiu i pismach ks. S. Kostki Ł-ego, w: S. Ł, Pisma pośmiertne, Pet.-Mohilew 1855 s. I–XXI; Kościół w Polsce, Kr. 1969 II; Lechicki Cz., Mecenat Zygmunta III, W. 1932; Maciszewski J., Wojna domowa w Polsce (1606–1609), Wr. 1960; Macůrek J., Česke povstání r. 1618–1620 a Polsko, Brno 1937; Seredyka J., Sejm w Toruniu z 1626 roku, Wr. 1966; Szelągowski A., O ujście Wisły. Wielka wojna pruska, W. 1905; Załęski, Jezuici, II; – Akta do dziej. Polski na morzu, VII cz. 1–2; Concilia Poloniae, Wyd. J. Sawicki, W. 1952 VI; Elementa ad fontium editiones, Romae 1962 V; Piasecki P., Chronica gestorum in Europa, Cracoviae 1645; Przyczynek do historii dziejopisarstwa polskiego w XVII w. Korespondencja arcybiskupa Macieja Łubieńskiego i hetmana Stanisława Koniecpolskiego z powodu wydania pism biskupa S. Ł-ego, Wyd. B. Kalicki, Rozpr. AU Wydz. Hist-Filoz., Kr. 1874 I; Radziwiłł A. S., Memoriale rerum gestarum in Polonia, Wyd. A. Przyboś i R. Żelewski, Wr.–W.–Kr. 1968–72 I–III; Reforma elekcji czy naprawa Rzeczypospolitej. [Wybór źródeł], Wyd. W. Konopczyński, Arch. Kom. Hist. S. 2, Kr. 1949 IV; Relacje nuncjuszów apostolskich i innych osób o Polsce, Wyd. E. Rykaczewski, Berlin–P. 1864 II 240; Szczygielski S., Tinecia, Kr. 1668 s. 115–8 (tu data śmierci: Wyszków, 6 IV 1640); Wielewicki, Dziennik, III; – Arch. Państw. w Gd.: Recesy stanów pruskich (tam diariusze sejmowe); B. Ossol.: rkp. 157 (kopiariusz listów Ł-ego z lat 1628–1634); – Uzupełnienia Wiesława Müllera na podstawie: Archivio della S. Congregazione del Concilio: Relationes Status, teczka diecezji płockiej; Archivio Segreto Vaticano, Processus consistoriales, vol. 17 u-446-458.
Władysław Czapliński