Myszkowski Stanisław z Mirowa h. Jastrzębiec (zm. 1570), krajczy kor., starosta malborski, kasztelan sandomierski, starosta generalny i wojewoda krakowski. Był drugim synem Marcina (zob.) i Zuzanny Łaskiej, siostrzeńcem reformatora Jana Łaskiego (zob.). W młodości przebywał na dworze Ferdynanda I. W r. 1538 był już pełnoletni. Dn. 12 IV 1546 przybył na dwór Zygmunta Augusta do Wilna i 25 VI t. r. został przyjęty w poczet dworzan królewskich z prawem do 8 koni. Odtąd przez najbliższe lata przebywał w otoczeniu młodego króla, używany do szczególnych poruczeń i hojnie za nie wynagradzany. U boku Zygmunta Augusta znaleźli się wówczas i inni członkowie rodziny Myszkowskich, udzielając mu poparcia w związku z małżeństwem z Barbarą Radziwiłłówną. W lutym 1549 zjechał M. z królem do Krakowa, 15 III t. r. został wojskim krakowskim, 6 II 1550 dostał zgodę Zygmunta Augusta na wykupienie królewskiego miasta Słomniki z rąk Jadwigi Kościeleckiej, wdowy po Sewerynie Bonerze, za sumę 3 300 złp. T. r. otrzymał urząd krajczego kor. po swoim bracie stryjecznym Mikołaju (zob.). Był M. na sejmie piotrkowskim 1552 r., w r. 1553 (29–30 VII) uczestniczył w uroczystościach z okazji ślubu Zygmunta Augusta z Katarzyną. Dn. 5 X 1554 został M. starostą malborskim ku wielkiemu niezadowoleniu Stanisława Hozjusza, gdyż M. był już wtedy zdeklarowanym różnowiercą. W grudniu t. r. zabiegał, wraz z niektórymi senatorami Prus Królewskich, u bpa chełmińskiego Jana Lubodzieskiego, aby nie usuwał z Chełmna rektora tamtejszej szkoły Hopiusa, propagującego luteranizm. W r. 1556 dwukrotnie posłował z Wilna do Królewca do ks. Albrechta (sierpień, wrzesień), aby wyjaśnić stanowisko Zygmunta Augusta w związku z opóźnieniem rozpoczęcia działań wojennych przeciw zakonowi kawalerów mieczowych w Inflantach. Na sejmie warszawskim 17 I 1557 złożył urząd wojskiego krakowskiego na rzecz dworzanina królewskiego Stanisława Pieniążka. W kwietniu t. r. przebywał w Krakowie («ungitur cum mala franczosa» – S. Górski). Złożył wówczas skargę do kapituły krakowskiej o napaść na jego służbę dokonaną przez rektora i studentów szkoły Bożego Ciała na Kazimierzu i wikarych kościoła katedralnego. W lipcu był już w Wilnie, następnie wziął udział w wyprawie na Inflanty. Wkrótce otrzymał w dzierżawę tenutę ratneńską. W styczniu 1562 został M. wysłany przez króla do Małopolski, aby dopilnować przygotowań do zwołanego na 12 IV t. r. sejmu do Piotrkowa, mającego obradować bez króla i złożonego wyłącznie dla podjęcia uchwały w sprawie Inflant.
Zapewne był M. na sejmiku małopolskim w Nowym Mieście Korczynie, na którym uchwalono protest przeciw odbyciu tego sejmu. Dn. 29 III donosił z Krakowa ks. Albrechtowi o swojej bezsilności w tej sprawie i referował stanowisko opozycji małopolskiej. Czy był na sejmie piotrkowskim 1562/3 r., na którym król podjął realizację egzekucji dóbr, nie wiadomo. W każdym razie 10 IV 1563 był w Krakowie. Po sejmie w Piotrkowie, 14 IV, nadał mu król kasztelanię sandomierską, a 20 VII t. r., w Wilnie, starostwo generalne krakowskie, mimo zabiegów Hozjusza, aby urząd ten dostał katolik. Do sprawowania czynności starościńskich przystąpił 9 VIII t. r. (14 VIII złożył rezygnację ze starostwa malborskiego na rzecz Mikołaja Łaskiego, który już wcześniej przejął po nim urząd krajczego kor.). Ponieważ wybierał się t. r. na wyprawę inflancką, polecał mu król, aby powierzył Kraków «czujnemu» i obowiązkowemu podstarościemu. Stosunki M-ego z radą miejską krakowską, po przejściowych konfliktach, spowodowanych m. in. samowolną nominacją dodatkowego rajcy przez M-ego, układały się dobrze. M. dążył do utrzymania spokoju w mieście, szczególnie energicznie wspierał radę w poskramianiu wystąpień ze strony młodzieży uniwersyteckiej, uzyskał w tej sprawie poparcie króla i dodatkowe uprawnienia. Niechętny zresztą Akad. Krak., żądał na sejmie warszawskim 1563/4 dokładnej rewizji jej nadań. Na sejmie tym należał M. do głównych w senacie zwolenników przeprowadzenia energicznie i konsekwentnie egzekucji dóbr, popierał koncepcję ustanowienia «kwarty» na obronę potoczną, ponadto poddawał krytyce system pospolitego ruszenia wskazując na potrzebę unowocześnienia obronności wobec zagrożenia Polski przez państwa ościenne. Zwalczał opozycję ziem ruskich przeciw egzekucji i rewizji królewszczyzn, protestował przeciw wysuwanemu przez część senatorów postulatowi «moderacji» egzekucji. W akcji tej współdziałał z kanclerzem Walentym Dembińskim i swoim krewniakiem, podkanclerzym Piotrem Myszkowskim (zob.). Ze swej strony zgłosił rezygnację z «nowych sum», prosząc o pozostawienie mu dożywoci i obiecał przedłożyć swoje nadanie. Pod koniec sejmu został M. wybrany do grona delegatów, którzy mieli udać się z królem na Litwę w celu przeprowadzenia rozmów w sprawie unii polsko-litewskiej. Był M. wraz z królem w Łęczycy, a także na sejmie parczowskim 1564 r. W swoim wotum na sejmie piotrkowskim 1565 r. ubolewał nad upadkiem autorytetu urzędników kor. (wiązało się to, być może, z trudnościami, na jakie natrafił przy próbie egzekwowania antyariańskich edyktów parczowskich), postulował ukończenie egzekucji dóbr oraz ostro krytykował szlachtę za jej opór przeciw podatkom uważając, iż niesłusznie odkłada się uchwalenie poboru na koniec sejmu. Dn. 17 VI 1565 postąpił M. na woj. krakowskie. Zaangażowany w przygotowania do unii, bawił z królem w 2. połowie t. r. na Litwie, był na sejmie lubelskim 1566 r., skąd w lipcu wyjeżdżał, wraz z bpem przemyskim Walentym Herburtem i Adamem Drzewickim, w poselstwie do Litwinów, starając się ich skłonić do przybycia na ten sejm. W swoim wotum opowiadał się przeciw całkowitemu ograniczeniu króla w dysponowaniu królewszczyznami, przeciw «zawarciu ręki» królewskiej. Osobiście prawie że nie został egzekucją dotknięty. Jedynie zastaw Słomnik, kwestionowany na sejmie 1553 r., podlegał egzekucji (były to właśnie owe «nowe sumy», wspominane na sejmie warszawskim) i został na sejmie 1563/4 r. uchylony, a Jadwiga, żona Myszkowskiego, jako tenutariuszka tych dóbr została zachowana w ich dożywotnim użytkowaniu.
Jako jeden z pięciu synów nie otrzymał M. wiele z ojcowizny. W myśl przeprowadzonego w r. 1542 działu z braćmi przypadły mu jedynie zapisy na dobrach królewskich, m. in. na połowie Olsztyna i Wierzchowisk, na star. będzińskim – wkrótce zresztą wykupione: Będzin przez Marcina Zborowskiego, pozostałe zaś sumy były to najpewniej prywatne pożyczki udzielone przez Marcina Myszkowskiego tenutariuszom tych dóbr. W wyniku późniejszych transakcji z braćmi i matką stał się właścicielem Bestwiny, Jawiszowic i Żebraczy w Księstwie Oświęcimskim. Z czasem powiększył majątek drogą dziedziczenia i kupna (np. w r. 1563 nabył dwie wsie w woj. sandomierskim: Cisowską Nową Wolę i Pstrągowo, w r. 1565 Komorowice i część wsi Biertułtowice w pow. oświęcimskim). Na trzymane przez M-ego królewszczyzny składały się wymienione już Słomniki i tenuta ratneńska (po r. 1557, za 1 200 złp. czynszu rocznego, od r. 1564 w użytkowaniu dożywotnim) oraz wieś Kleszczowa i młyn w Żarnowcu, nadane jako nieodpłatne użytkowanie. Ponadto korzystał M. z uposażeń przywiązanych do pełnionych przez niego urzędów, dosyć – zwłaszcza począwszy od kasztelanii sandomierskiej – intratnych. Całościowo trudno uchwycić jego dochody, ponieważ zarówno starostwo krakowskie, jak i dobra będące uposażeniem kasztelanii sandomierskiej, czy później woj. krakowskiego, nie były objęte lustracjami. Dochody te były dość znaczne, ale dalekie od tych, jakie przypadły starszej generacji elity władzy (mowa oczywiście o królewszczyznach). Starostwo krakowskie przynosiło mu prócz oficjalnych nie dające się określić dochody w postaci podarunków, m. in. od rady miejskiej i cechów, ale wydatki związane z tym urzędem były też niewątpliwie większe niż w innych grodach. Miał M. nadto w użytkowaniu (z nadania królewskiego) dom w Piotrkowie oraz własny dwór z sadzawkami w Krakowie na Zwierzyńcu. W r. 1564 otrzymał pozwolenie na wykupienie wsi: Inowłodz, Lubochnia i Rzeczyca w woj. łęczyckim, Budziszowice w woj. rawskim oraz miasteczka Ryczywół w woj. sandomierskim, ale wykupu tego najpewniej nie zrealizował. W r. 1566 za przywilejem królewskim otworzył M. i prowadził w Tykocinie mennicę, w której wybijano drobną i małowartościową monetę, tj. grosze i półgrosze polskie oraz grosze litewskie. Wydaje się (Gumowski), iż mennica tykocińska działała tylko przez r. 1566, prawdopodobny jest natomiast udział M-ego w zarządzie mennicy wileńskiej w r. 1567.
Na sejmie lubelskim 1569 r. wszedł M. do delegacji senatorsko-poselskiej powołanej do rozmów z Litwinami. Dn. 5 III na naradzie senatorów z posłami (po opuszczeniu Lublina przez poselstwo litewskie), gdy rozważano sprawę przyłączenia Podlasia i Wołynia do Korony, M. sprzeciwił się wystąpieniu zbrojnemu. Postulował wprawdzie pogotowie wojenne i przede wszystkim uchwalenie poboru, ale stanowczo odradzał użycie pospolitego ruszenia. Odmówił wotowania nad przyłączeniem do Korony Kijowszczyzny, uzasadniając swoje stanowisko stwierdzeniem, iż takie uchwały godzą w samą ideę zawarcia unii: «quando non solum super Kijoviam nos eiusmodi privilegia habere constat, sed etiam super Vilno, Troki etc.». W czasie ostatecznej debaty nad zasadami unii, już po powrocie Litwinów, doradzał oparcie się na dotychczasowych recesach, opowiadał za osobną obroną, ale wspólnym sejmem. Uparcie przypominał o konieczności utrzymywania obrony potocznej na granicach Podola i Wołynia. Doszło wówczas do starcia między M-m a posłami, głównie z Wielkopolski, gdyż M. nie zgodził się na oddanie do skarbu kor. pozostałych po opłaceniu wojska pieniędzy uzyskanych z poboru w woj. krakowskim. Zarzucono mu (poseł kaliski Dobrogost Potworowski), że wziął («pożyczył») te pieniądze na własny użytek. Opór M-ego i pogardliwe wystąpienie w stosunku do marszałka izby poselskiej S. Czarnkowskiego («A ty, panie, do Poznania rządzić, nie tu») ściągnęło nań oburzenie większości posłów. W Lublinie pozostał M. do końca sejmu, podpisał najważniejsze uchwały, do aktu unii przywiesił swoją pieczęć.
Zaangażowany od młodości w ruchu reformacyjnym, pozostawał M. w bliskim kontakcie z szlacheckimi przywódcami reformacji w Małopolsce, był częstym pośrednikiem między nimi a królem. W trzymanych przez niego Słomnikach odbył się 25 XI 1554 wielki synod małopolskich różnowierców, w r. 1555 zabiegał M. o ściągnięcie do Polski swojego wuja, reformatora Jana Łaskiego, a po jego przybyciu bronił go wobec króla przed atakami biskupów. Zajęty głównie w służbie króla, nie bywał M. na synodach i zjazdach małopolskich w okresie działalności Łaskiego. Stąd powstała sugestia (Miaskowski), jakoby M. nie podzielał poglądów swojego wuja. W istocie należał M. do grupy działaczy małopolskich najbliższych idei Łaskiego. Stałymi łącznikami między M-m a Kościołem małopolskim byli działający w nim jego bracia rodzeni Jakub i Hieronim oraz stryjeczni: Mikołaj (zob.), Krzysztof i Andrzej (zob.), jak też krewniak Zygmunt, starosta oświęcimski i zatorski (zob.). W liście z 2 X 1559 do teologów zuryskich Leliusz Socyn wymienił M-ego jako głównego, obok kasztelana bieckiego Jana Bonera, przywódcę kalwinistów małopolskich. M. szczególnie silnie ciążył ku Szwajcarii, szukając oparcia w autorytecie tamtejszych teologów. Bezpośrednio po synodzie ksiąskim (13–19 IX 1560), zakłóconym m. in. niezgodnością stanowisk wobec działalności Franciszka Stankara, wysłał M. własnym kosztem do Szwajcarii Krzysztofa Trecego, aby w sprawie Stankara przywiózł wypowiedź od Kalwina, H. Bullingera i F. Martyra. W dążeniu do wzmocnienia stronnictwa kalwińskiego zabiegał M. o odnowienie związków z braćmi czeskimi. W liście skierowanym do colloquium w Bużeninie (16 VI 1561) wzywał braci do przyjęcia podstawowych artykułów przygotowanej przez Małopolan konfesji, motywując swoją prośbę nie argumentami teologicznymi, lecz koniecznością zgodnego wystąpienia wobec króla, gdyż «już nam niczym nie dorzucają, jeno niezgodami między nami». Dn. 10 IV 1563 zapraszał braci czeskich na synod do Krakowa. Szczególnie wiele energii włożył M. w zwalczanie rodzącego się w łonie Kościoła małopolskiego antytrynitaryzmu. Był jednym z inicjatorów organizowanych w l. 1562–3 spotkań ze zwolennikami Jerzego Blandraty i Grzegorza Pawła z Brzezin. M-emu też dedykował swój pierwszy druk polemiczny skierowany przeciw Grzegorzowi Pawłowi katolicki teolog ks. Jakub Górski („Mercurius sive de Trinitate…”, 1563). Pogłębiające się osłabienie Kościoła kalwińskiego, m. in. w wyniku odchodzenia jego członków, a zwłaszcza najbardziej wykształconych ministrów, na stronę antytrynitaryzmu, skłoniło M-ego do szukania pomocy w środkach represji ze strony państwa. Z początkiem maja 1564 udało mu się wyjednać od Zygmunta Augusta, przy pomocy podkanclerzego Piotra Myszkowskiego, obietnicę wydania edyktu wypędzającego z Polski arian. Sprawa rozbiła się jednak o opór nuncjusza papieskiego J. F. Commendonego i kardynała Hozjusza, którzy odczytali przewrotny plan M-ego. Ostatecznie podczas sejmu parczowskiego 1564 r. uzyskał M. jedynie mandat nakazujący opuścić Polskę heretykom cudzoziemcom i zabraniający kontaktów z herezją, szczególnie zaś z antytrynitaryzmem. Dodatkowo dostał M., dzięki Piotrowi Myszkowskiemu, mandaty królewskie skierowane przeciw poszczególnym działaczom antytrynitarskim, m. in. przeciw Grzegorzowi Pawłowi, który zdołał jednak ujść przed podjętą przez M-ego próbą uwięzienia go. Posunięcia te przyśpieszyły rozłam w Kościele małopolskim, ale zarazem wzmogły aktywność pozostałej przy kalwinizmie grupy, czego wyrazem były wysuwane już wówczas projekty połączenia wszystkich wyznań protestanckich w oparciu o wspólną konfesję. Wg relacji Commendonego (z 28 II 1565) miała to być konfesja augsburska i M. miał ją popierać, licząc się z sympatiami króla dla tego wyznania. Nie wydaje się jednak prawdopodobne, aby myśl oparcia się o konfesję augsburską wyszła od M-ego, zbyt silnie był on bowiem związany z kalwinizmem. Jego kontakty z głównymi kierownikami ideologicznymi, H. Bullingerem w Zurychu i T. Bezą w Genewie, zaczęły się coraz bardziej ożywiać, a nie wszedł on w bliższą styczność z patronującym polskiemu luteranizmowi ks. Albrechtem pruskim. Podana przez Commendonego wiadomość stanowi raczej odbicie ucierania się poglądów wśród małopolskich ministrów, wśród których szczególnie czynny, a zarazem związany z M-m Stanisław Sarnicki, oficjalnie kalwinista, należał do sympatyków luteranizmu. Zanim jednakże rozpoczęto jakieś bardziej konkretne kroki w sprawie połączenia wyznań, zgodził się M., wówczas już przeciwny tego rodzaju rozmowom, na ostatnią próbę skłonienia obozu antytrynitarskiego do ustępstw wyznaniowych. Kierując jako jeden z czterech sędziów odbywaną podczas sejmu piotrkowskiego 1565 r. dyskusją między kalwinistami a arianami (22–30 III), nie wykazał M. żadnych dążeń pojednawczych. Niezadowolony z jej przebiegu, który przybrał charakter jałowej dyskusji teologicznej, zerwał on w gruncie rzeczy obrady, odmawiając dalszego im patronowania (stwierdzając: «pókim się zgody spodziewał, pótym był, ale widzę, że się co dalej barziej różnicie»). Na sejmie lubelskim 1566 r. ponawiał M., bezskutecznie, starania o edykt antyariański. Po tym niepowodzeniu skoncentrował się na staraniach o uzyskanie przywileju dającego równouprawnienie wyznaniowe dla połączonych protestantów (kalwinistów, braci czeskich i luteranów) z wyłączeniem antytrynitarzy. Miał to być pierwszy krok na drodze do soboru narodowego i do stworzenia Kościoła narodowego, która to utopijna już wówczas myśl nie opuszczała politycznych przywódców Kościoła małopolskiego. Podejmowane w tym okresie ze strony arian, np. przez Hieronima Filipowskiego, starania o porozumienie zostały przez M-ego stanowczo odrzucone. Właściwą akcję w celu zjednoczenia polskich protestantów rozpoczął M. zasadniczo w r. 1568; za podstawę wyznaniową służyć miała wydana ostatnio a ułożona przez H. Bullingera tzw. „Confessio helvetica posterior”. Od tego też czasu datuje się coraz bliższa współpraca M-ego z Piotrem Zborowskim, z którym spowinowacił się przez jego małżeństwo z Barbarą Myszkowską, córką stryjecznego brata Mikołaja. Cała ta akcja nabrała rozmachu po sejmie lubelskim 1569 r. Aczkolwiek jedyną demonstracją wyznaniową na forum sejmowym było, iż ani M., ani Zborowski nie odkryli głów w chwili przybycia kardynała Hozjusza, to jednak za kulisami właściwych obrad sejmowych odbywały się targi o gwarancje dla protestantów. M. uzyskał wówczas od króla przywileje na założenie w Krakowie protestanckiego cmentarza oraz na budowę szkoły i szpitala. Wynikiem tych zabiegów była także wyrażona przez króla obietnica zajęcia się w najbliższym czasie sprawą religii. W jesieni t. r. M. chorował ciężko, obawiano się nawet o jego życie. Lepiej poczuł się dopiero w styczniu 1570. Nie wiadomo więc, czy brał udział w odbytym w jesieni 1569 synodzie generalnym krakowskim, na którym polecono Trecemu przełożyć na język polski konfesję Bullingera. Charakterystyczne jest, że w pisanym 21 I 1570 liście do Bullingera M. nic bliższego na ten temat nie pisze, nie wspomina także o planowanym już zapewne wówczas wspólnym synodzie protestantów polskich. Kreowanie M-ego na głównego organizatora synodu sandomierskiego (Franciszek Krasiński, Hozjusz) było wynikiem aktywności jego podczas obrad w Sandomierzu (9–14 IV 1570). M. nadal czuł się źle, ale rozwinął podczas synodu tak energiczne działania, że aczkolwiek nie był jego oficjalnym dyrektorem, on właśnie – obok Piotra Zborowskiego – pokierował w istocie przebiegiem narad. W dążeniu do skłonienia braci czeskich i luteranów do przyjęcia przedstawionej im konfesji Bullingera, określanej jako «nasza własna polska», nie poniechał M. żadnych środków, od prywatnych rozmów i schlebiania w stosunku do młodego przedstawiciela braci czeskich Szymona Teofila Turnowskiego aż do dramatycznych, nie pozbawionych gróźb przemówień do delegacji luterańskiej, a także błagań i płaczu. Mimo jednakże nacisku, aby zgodzono się na ową wspólną konfesję, «która by ani bracka ani saska ani helwecka, ale nasza własna, polska, krześcijańska była», doprowadzono staraniem M-ego i Zborowskiego do połowicznego sukcesu, jakim było podpisanie konsensu (pod którym M. położył swój podpis jako pierwszy), oznaczającego jedynie wzajemne poszanowanie poglądów religijnych między trzema reprezentowanymi w Sandomierzu ugrupowaniami wyznaniowymi. Tak więc wspólna konfesja, już przed synodem wydrukowana i zaopatrzona w przedmowę do króla, pozostała konfesją jedynie kalwinistów. Tym samym upadła możliwość przedłożenia jej oficjalnie królowi na sejmie jako konfesji trzech zjednoczonych wyznań. Przygotowania do tego sejmowego wystąpienia były zaś tak dalece posunięte, że właśnie w Sandomierzu powstał, niewątpliwie przy współudziale M-ego, projekt konstytucji sejmowej, przewidujący równouprawnienie dla objętych zgodą sandomierską wyznań, mającej stanowić rodzaj interim do czasu generalnego załatwienia kwestii religijnych. Na sejmie 1570 r. nie rozważano jednakże owej konstytucji, M. bardzo chory, prawie nie brał w nim udziału. Konfesję sandomierską przedłożono królowi jedynie na prywatnej audiencji.
M. był jednym z ostatnich tak konsekwentnych i wytrawnych działaczy obozu kalwińskiego, przy czym jego działalność, w której dominowały elementy i cele polityczne, znajdowała oparcie w bliskim związku i współpracy z monarchą. Preferował go król w czasie, gdy sam już bardziej niż niegdyś krytyczny w doborze doradców starał się zgromadzić wokół siebie krąg lojalnych dostojników. Powierzał mu też stanowiska szczególnie odpowiedzialne. Starostwo malborskie, nadawane ludziom ściśle związanym z dworem, nominacja od razu na kasztelana sandomierskiego – z pominięciem niższych krzeseł – nadanie starostwa generalnego krakowskiego i wreszcie województwa krakowskiego wskazują, iż Zygmunt August widział w M-m człowieka, na którego liczył i na którym polegał w trudnym okresie realizacji reform egzekucyjnych i ostrych spięć wokół spraw wyznaniowych. Przez pewien czas (1563–8) dodatkowo umacniała pozycję M-ego współpraca z podkanclerzym Myszkowskim (co znalazło wyraz w wierszu Jana Myliusa, skierowanym do obu Myszkowskich). Pozostaje kwestią do zbadania, jak dalece M., uważany za jednego z najbardziej wpływowych senatorów, potrafił pozyskać króla dla sprawy protestanckiej. Jest znamienne, iż w związku z powierzeniem M-mu starostwa generalnego krakowskiego, zalecał mu Zygmunt August, aby troszczył się o bezpieczeństwo Kościoła rzymskokatolickiego i zachowywanie katolików w ich dotychczasowych prawach. Zbadania wymagają kontakty M-ego z elektorem Palatynatu Fryderykiem III, do którego dwukrotnie wysyłał Trecego (w r. 1568, zawoził on wówczas także list królewski do elektora, i w r. 1570), udział w prowadzonych przez Zygmunta Augusta rokowaniach z dworem brandenburskim, a także dość bliskie stosunki M-ego z cesarskim agentem Andrzejem Dudyczem. Zaangażowanie M-ego w sprawę Kościoła kalwińskiego wyrażało się bardziej w działaniu niż w eksponowaniu religijności czy zainteresowań teologicznych. Łożył na potrzeby organizacyjne i propagandowe Kościoła kalwińskiego, np. na synodzie sandomierskim zadeklarował 1 000 złp. na zakup budynku dla szkoły, opiekował się zborem w Krakowie, propagował kalwinizm wśród swoich poddanych (Bestwina), wspierał swoim autorytetem działania wymierzone przeciw antytrynitarzom i Kościołowi katolickiemu. Bratanków, nad którymi sprawował opiekę, wysyłał na studia do Szwajcarii, a to trzech synów stryjecznego brata Andrzeja (Piotra, Mikołaja i Stanisława) i dwóch rodzonego brata Jana, kasztelana oświęcimskiego (Jana i Mikołaja), a następnie dwóm z nich zapewnił pobyt w Heidelbergu (Janowi – na uniwersytecie, Piotrowi – na dworze palatyna). Była w tym i troska o należyte wyznaniowe wychowanie i zapewnienie im przyszłości, jak i dążenie do podniesienia splendoru familii, za której głowę był uważany. Ironia losu chciała, że po jego śmierci miejsce to zajął, zostawszy biskupem krakowskim, Piotr Myszkowski, pod którego wpływy dostali się niektórzy dawni podopieczni Stanisława M-ego.
M. zmarł w Warszawie podczas sejmu, 16 IV 1570, został pochowany na cmentarzu ewangelickim w Krakowie; grób jego został zniszczony podczas zaburzeń wyznaniowych w r. 1575. Z małżeństwa (zawartego 1562) z Jadwigą Tęczyńską, córką Andrzeja, kasztelana krakowskiego, wdową po Bartłomieju Zebrzydowskim, woj. brzeskim, nie pozostawił M. potomstwa.
Żona, Jadwiga Tęczyńską, której zapisał dożywocie na całym dziedzictwie, a także zapewnił je na części królewszczyzn (na Słomnikach, tenucie ratneńskiej i wsi Kleszczowej), była również kalwinistką, należała do patronów zboru w Krakowie. Zarządzała energicznie majętnościami (od r. 1571 była nadto wyznaczona «provisorem bonorum» przez syna z pierwszego małżeństwa – Andrzeja Zebrzydowskiego), twardo dochodziła wierzytelności i krzywd oraz starała się wyciągnąć jak najwięcej z dożywoci, stąd liczne procesy z jej udziałem bądź jako powódki, bądź jako pozwanej. Już po jej śmierci, w r. 1593, bratankowie i zarazem spadkobiercy M-ego pozywali jej wnuka Mikołaja Zebrzydowskiego o wyrównanie strat, na jakie naraziła ich rabunkową gospodarką w Bestwinie. Zmarła w Krakowie 6 VI 1592 i została pochowana na cmentarzu ewangelickim.
Nagrobek M-ego i jego żony w kościele parafialnym w Bestwinie; Popiersie M-ego (XVII w.) w kaplicy Myszkowskich w kościele Dominikanów w Kr. (reprod. w: Fischinger A., Kaplica Myszkowskich w Krakowie, „Roczn. Krak.” T. 33: 1956 z. 3); – Estreicher; Dworzaczek; Paprocki; Żychliński, IX; Katalog zabytków sztuki w Pol., I; – Barycz, Historia UJ; tenże, Pierwsza polemika religijna Jakuba Górskiego, „Reform. w Pol.” R. 6: 1935; tenże, W blaskach epoki Odrodzenia, W. 1968; Bodniak S., Sprawa wygnania arian w r. 1566, „Reform. w Pol.” R. 5: 1928 cz. 2 s. 52–9; Bogatyński W., Z dziejów małżeństwa Zygmunta Augusta z Barbarą, Rozpr. AU Wydz. Filoz., Kr. 1916 LIX 208–9; Dembińska A., Polityczna walka o egzekucję dóbr królewskich, W. 1935 s. 109, 115, 133, 166, 212–13; Deresiewicz J., Z przeszłości Prus Królewskich, P. 1947 s. 34–5, 39–40; Gumowski M., Mennica wileńska w XVI i XVII w., W. 1921 s. 84–5; Halecki O., Zgoda sandomierska 1570, W. 1915 od s. 84 passim; Jasnowski J., Mikołaj Czarny Radziwiłł, W. 1939; Kot S., Andrzej Frycz Modrzewski, Kr. 1923; Miaskowski K., Z dziejów rodziny Łaskich, „Roczniki Hist.” R. 9: 1933 s. 57–8, 64–5; Pałucki W., Studia nad uposażeniem urzędników ziemskich w Koronie do schyłku XVI w., W. 1962 (wg urzędów); Sucheni-Grabowska A., Monarchia dwu ostatnich Jagiellonów a ruch egzekucyjny, Wr. 1974 I; Urban W., Chłopi wobec reformacji w Małopolsce w drugiej połowie XVI w., Kr. 1959; Wotschke T., Christoph Tretius, „Altpreuss. Monatsschr.” Bd 44: 1907 s. 21, 164, 166, 169, 172, 185–6; – Akta podkanclerskie Krasińskiego, II; Akta synodów różnowierczych w Pol., I–II; Akta Unii; Arch. Zamoyskiego, I; Die Berichte u. Briefe des Rats u. Gesandten Herzog Albrechts von Preussen A. v. Brandt, Hrsg. E. Sprengel, Hameln 1953 H. 5; Der Briefwechsel d. Schweizer; Calvini opera, XVI 416, XVII 651, XVIII 238, XIX 572, 575, 697, 726; Correspondance de Théodore de Bezé, Genève 1965–73, IV, VI, VII; Diariusz sejmu piotrkowskiego 1565 roku, W. 1868 s. 59, 302; Dnevnik Liublinskago sejma 1569 goda, S. Pet. 1869; Dzienniki sejmów walnych koronnych za panowania Zygmunta Augusta…, Kr. 1869 s. 37; Hosii Epistolae, II; Korespondencja Hieronima Rozrażewskiego, Tor. 1937, I; Kronika mieszczanina krakowskiego, Wyd. H. Barycz, Kr. 1930, Bibl. Krak. 70; Lubieniecki S., Historia reformationis Polonicae, W. 1971; Lustracja woj. krakowskiego 1564, I; Mater. do hist. stosunków kult. w XVI w.; Matricularum summ., IV–V; Mylius J., Poemata…, 1568; Pamiętniki o dawnej Polsce z czasów Zygmunta Augusta, I 38, 76, 164–5, 167–9, 175, II 50; Prawa, przywileje i statuta m. Kr., I; Rachunki dworu królewskiego w Polsce, 1544–1567, Źródła do historii sztuki i cywilizacji w Polsce, I; Sigismundi Augusti… epistolae, legationes et responsa…, Ed. J. B. Menckenius, Lipsiae 1703 s. 305–307, 333–334; Starożytności hist. pol., II 327; Trzecieski A., Carmina, Wr. 1958; Uchańsciana, III–IV; Węgierski A., Libri quatuor Slavoniae Reformatae, W. 1973; Węgierski W., Kronika zboru ewangelickiego krakowskiego [Kr.] 1817 s. 13, 26, 27, 28; Zbiór pamiętników do dziejów polskich, Wyd. S. Broel Plater, W. 1858 II 15–16; Źrzódłopisma do Dziej. Unii, II; – Arch. Państw. w Kr.: Castr. Crac. t. 87 s. 142, 197, 213, t. 93 s. 480, t. 95 s. 672, t. 96 s. 64, 252, t. 97 s. 650, 683, t. 98 s. 1906, Terr. Crac. t. 189 s. 12, t. 192 s. 1143, 1145, Terr. Zator. t. 1 s. 24–38, t. 16 s. 409, t. 19 s. 793–804, 880–911, 1006–2028, t. 20 s. 90, 1069–74; B. Czart.: rkp. nr 1607 s. 913, nr 2460a k. 69–71; B. PAN w Kr.: rkp. 5637 nr 54, 55, 59 (Codex Myszkovianae ordinationis diplomaticus, Recensuit G. Labuda, Chroberz 1940, mszp.); – Informacje Ireny Kaniewskiej i Anny Sucheni-Grabowskiej.
Halina Kowalska