Naropiński Stanisław h. Belina (zm. ok. r. 1543), poseł sejmowy, autor diariusza. Syn, jak się zdaje, Mikołaja, dziedzica Naropnej w ziemi rawskiej. Jego matką była Piorunowska, braćmi Feliks (zob.) i Jan (zob.). O życiu jego wiemy tyle, ile sam zanotował w swym dzienniku. Wraz z ks. Mikołajem Krzyckim, podskarbim kardynała Fryderyka Jagiellończyka, w r. 1501 po śmierci Jana Olbrachta czuwał nad zwłokami królewskimi przewożonymi z Torunia do Krakowa. Brał udział w r. 1508 w wojnie z Moskwą i w czasie wyprawy pod Orszę dostał się do niewoli. Wożono go z Moskwy do Borysławia w czasie prowadzonych tam układów z Michałem Glińskim. W styczniu 1509 był świadkiem uczty wydanej przez cara dla Glińskiego, ale już w kwietniu wydostał się z niewoli. Dn. 22 II 1512 ożenił się w Lisowie z Anną Grądzką, córką Jana, starosty stawiszyńskiego. Starostwo to od małżonków Naropińskich i od innych spadkobierców Grądzkiego wykupił Jan Lubrański, bp poznański, na cele erygowanego przez siebie studium przy kościele katedralnym poznańskim. W czasie wojny pruskiej 1520 r. N. uczestniczył w starciach z niemieckimi najemnikami pod Wągrowcem i Bydgoszczą. Zapewne z poręki braci wszedł w służbę kolejnych arcybiskupów gnieźnieńskich, może już Jana Łaskiego, na pewno Macieja Drzewickiego, Andrzeja Krzyckiego, Jana Latalskiego i Piotra Gamrata. Musiał sobie zdobyć ich zaufanie, skoro mu zlecali poufne kontakty z dworem królewskim, zwłaszcza zaś z królową w czasie jej pobytów w Wilnie. Jeździł tam w r. 1534 dwa razy, w r. 1535 raz i znów w r. 1541 dwa razy. Bona słała doń listy, a jej względy zawdzięczał niewątpliwie protekcji brata Feliksa. Nagrodą za te trudy, ale i dowodem zdobytej przez N-ego opinii dobrego gospodarza, było danie mu przez prymasa Drzewickiego zarządu arcybiskupiego klucza opatowieckiego. «Starostą» tam był do r. 1541. Osiadł we wziętej za żoną wsi Grądy w pow. sieradzkim i wśród tamtejszej szlachty zdobył sobie niemały mir, skoro z sejmiku w Szadku posłował na pięć, a może sześć sejmów (1524/5, 1527/8, 1530, 1534, 1538/9 i zapewne 1540). Był legatem królewskim na sejmiki w Szadku w l. 1539 i 1543. W listopadzie 1534 mianowany wojskim kruświckim, nie utrzymał się na tym urzędzie, na który Mikołaj Goczanowski dostał był ekspektatywę już w r. 1532. Może dla osłodzenia tego zawodu dano mu w r. 1537 w zarząd cło w Bolesławcu. Chyba stąd pomyłka w aktach Metryki Kor., gdzie pod r. 1539 jest wymieniony z nieistniejącym urzędem «wojskiego bolesławskiego». Wspomniana już legacja na sejmik z czerwca 1543 to ostatni ślad jego działalności publicznej. Mieszkając w Grądach począł w r. 1529 stawiać kościół parafialny w Kamionaczu. Należały też doń wsie ojczyste Naropna i Wola Naropińska, a w pow. konińskim macierzysty Piorunów.
W r. 1534 w Piotrkowie nabył N. drukowane w Tybindze w r. 1533 dziełko matematyka J. Stoeflera „Ephemeridum opus… ad veterum accuratissimo calculo elaboratum”. Na marginesach znajdujących się tam tablic chronologicznych i na niezadrukowanych stronach umieszczał w języku łacińskim krótkie, suche zapiski typu diariuszowego. Poprzedził je wypisanymi z Miechowity kilkunastu zdarzeniami z wieków X, XI i XV oraz zdarzeniami z l. 1501–33, które bądź sam przeżywał, bądź o nich słyszał. Grupa trzecia, najobszerniejsza i najbardziej wartościowa jako źródło, to robione na bieżąco notatki dotyczące l. 1534–43. Ostatni wpis dokonany ręką autora 31 VII 1543. Potem w ciągu sierpnia kilka wpisów inną ręką, może jeszcze pod dyktandem N-ego. Spod tej samej ręki wyszło kilka not odnoszących się do lat znacznie późniejszych: 1547–50. Sprawy ściśle osobiste i mało ważne przemieszane z publicznymi, tak np. wiadomości o sejmach sąsiadują z notatkami o strzyżeniu głowy. Narodziny, zgony, wychowanie synów, gospodarka w dobrach własnych i arcybiskupich, procesy z sąsiadami, ustawiczne podróże w interesach bądź własnych, bądź swych mocodawców, wyprawy wojenne za młodu, posłowania i legacje w latach późniejszych – oto treść zapisów noszących charakter osobisty. Ze spraw krajowych w dość przypadkowym doborze: elekcje, koronacje, królewskie zaślubiny, niektóre wyprawy wojenne, poselstwa, zgony prymasów, czasem i dostojników świeckich, odrobina sensacji wreszcie: ktoś spadając z konia skręcił kark, zamordowano wojewodzinę. Nieco zapisek o wydarzeniach światowych, np. o postępach Turków na Węgrzech. Jedyny naprawdę długi ustęp poświęcony został opowieści Piotra Kmity o «cudownym» jego ocaleniu w czasie walk z Tatarami. Dla prymitywnego rodzaju religijności ówczesnych ludzi, nawet tych bardziej wykształconych, zapis ten jest wysoce charakterystyczny. Diariusz szlachecki to rzecz w pierwszej poł. XVI w. bardzo jeszcze rzadka i stąd źródło jest cenne, mimo niezbyt bogatej treści. Niepełny tekst rocznika N-ego ogłosił A. Bielowski w r. 1878 (Mon. Pol. Hist., III 219–27), oryginał znajduje się w Bibliotece Kórnickiej (rkp. 185). N. zmarł zapewne w r. 1543, z początkiem jesieni.
Z małżeństwa z Anną Grądzką pozostawił N. synów: Jakuba (słany na naukę do Wrocławia, potem do Lipska), Jana (studenta Akad. Krak. w r. 1539) i Stanisława, oraz sześć córek.
Korytkowski, Prałaci gnieźn., III 84–90; Boniecki, (Grądzcy); Niesiecki; Uruski; – Dziennik i zapiski Stanisława Naropińskiego 1532–1543 [komentarz wydawców], w: Katalog rękopisów staropolskich Biblioteki Kórnickiej XVI–XVIII w., Wr. 1971 I; – Acta Tom., XVI 2; Album stud. Uniw. Crac., II 295; Matricularum summ., IV.
Włodzimierz Dworzaczek
Powyższy tekst różni się w pewnych szczegółach od biogramu opublikowanego pierwotnie w Polskim Słowniku Biograficznym. Jest to wersja zaktualizowana, uwzględniająca opublikowane w późniejszych tomach PSB poprawki i uzupełnienia.