Aleksandrowicz (vel Alexandrowicz) Tomasz Walerjan (zm. 29 IX 1794), z przydomkiem Witold, daleki krewny Dominika i Franciszka, syn Marcina, chorążego bracławskiego, i Heleny Bachmińskiej, wychowywał się za Augusta III, działał za Stanisława Augusta. Rodzice jego podczas wojny Północnej trzymali z Sasem przeciw Szwedowi, ale w bezkrólewiu popierali Leszczyńskiego, który, zapewne przez wdzięczność za to, wziął do swej szkoły rycerskiej w Lunewilu dwóch braci Tomasza: Stanisława i Józefa. Dwaj inni poświęcili się stanowi duchownemu. Jan Alojzy umarł w r. 1781 jako biskup chełmski, Antoni Felicjan, opat hebdowski, sekretarz Rady Nieustającej 1778–1780, zeszedł do grobu wnet po złożeniu pisarstwa w. koronnego (1786). Sam jeden Tomasz obrał karjerę dyplomatyczną i dworską. W młodości przełożył tragedję Kornela, Herakljusz (1749), tudzież utwór niewiadomego francuskiego poety, Kleomira albo igrzysko fortuny na cudów szczęścia i nieszczęścia granicach fundowane.
Czy był już pułkownikiem i szambelanem za Augusta III, o tem z innych źródeł poza herbarzem Uruskiego niewiadomo. Starannie wychowany, ale bez doświadczenia politycznego, wypłynął nagle w r. 1764 jako kandydat do drażliwej misji stambulskiej. Chodziło o wytłómaczenie Turkom, że Rosja i Prusy nietylko nie zagrażają polskiej całości ani niepodległości, ale owszem przez swą ingerencję podczas ostatniego bezkrólewia chronią Rzplitę od wichrzeń partji republikańskiej i od chciwych zamysłów Austrji. Tej treści instrukcję otrzymał A. VI 1764 od stolnika Poniatowskiego jeszcze jako internuncjusz z ramienia prymasa i emisarjusz regimentarza, Aug. Czartoryskiego. Zanim wjechał w granice tureckie (a czekać będzie w Zaleszczykach na ferman dwadzieścia miesięcy), nastąpiła elekcja Stanisława Augusta. A. otrzymał wtedy od króla, jako przyszły rezydent, nowe zlecenia, aby wyrobić uznanie jego elekcji ze strony Porty i przeciąć jej stosunki z partją hetmańską, której narzędziem był nad Bosforem pułkownik Stankiewicz. Usunięciem przeszkód paszportowych zajął się wysłany przodem do Konstantynopola radca poselstwa, Boscamp, pozatem torowali drogę A-wi posłowie rosyjski, pruski i angielski, w walce z francuskim posłem, Vergennes’em. Dopiero kiedy upadł wojowniczy wezyr Mustafa Bahir, Porta zdecydowała się przyjąć A. Poseł, zawczasu nagrodzony kluczem szambelańskim i rosyjskim orderem św. Anny, ruszył z Zaleszczyk III 1766 r., wjechał z paradą do Pery 14 VI, ale na konferencjach ministerjalnych popadł w ciężkie kłopoty, kiedy mu Turcy wyrzucali niewątpliwe dowody zamachów Katarzyny II na niezawisłość Polski. Daremnie dowodził A. Osmanom, że skromne reformy Czartoryskich nie grożą niczyjej wolności, ani też projektowana regulacja granic na Ukrainie nie prowadzi do zaborów. Porta skróciła pobyt A. w Stambule, na ustanowienie stałego rezydenta (w osobie Boscampa) nie dała zgody, za poselstwo notyfikacyjne A. niczem się nie odwzajemniła. Odjeżdżając wcześniej niż zamierzał, poseł zostawił nad Bosforem sekretarza Everharda, jako kierownika nowozałożonej polskiej szkoły orjentalnej. Turkom odwdzięczył się, odsłaniając ich bolączki w rkp. Uwagach nad teraźniejszym stanem Porty Ottomańskiej; sam po powrocie do Polski (XI 1766) musiał się przekonać, że jednak Turcy słusznie oburzali się na despotyzm Repnina. Konfederaci barscy dowiedziawszy się ze zgorszeniem Porty, jakie to insynuacje czynił jej A., ukuli z nich ciężki zarzut na usprawiedliwienie detronizacji Poniatowskiego.
Król nagrodził swego sługę upominkiem 4.000 dukatów, później zaś (1775) zrobił go po Kazimierzu Karasiu kasztelanem wiskim i swoim marszałkiem dworu, z pensją 10.000 zł. W tym charakterze troszczył się A. przez lat blisko 20 o zaopatrzenie stołu królewskiego, o przyjęcia, ceremonje itp. Towarzyszył Stanisławowi w podróżach, np. w r. 1781 do Wiśniowca, w r. 1785 do Nieświeża i 1787 do Kaniowa. W Radzie Nieustającej zasiadał przez dwie kadencje 1780–4. W r. 1779 został kasztelanem a w r. 1789 wojewodą podlaskim. Wierny regalista, podpisywał konfederacje przy Majestacie 1776 i 1788 r., aprobował za przykładem króla Ustawę Rządową 3 maja, ale o nią kopji nie kruszył. Po ostatnim Sejmie Grodzieńskim przyjął przewodnictwo w Departamencie Wojsk. przywróconej Rady oraz w Komisji Wojskowej. Wobec Insurekcji na Litwie niczem nie zaznaczył swego stanowiska. Dorobił się fortuny niezłej, bo w r. 1775 wziął w wieczystą dzierżawę królewszczyznę Koszowatą (w Kijowszczyźnie), którą zbył w r. 1783; w r. 1777 wykupił od Miączyńskiego starostwo łosickie, a 1792 nabył wielkie dobra Konstantynów na Podlasiu (600 włók). Gorzej mu się układało życie rodzinne, bo z żoną, Marcjanną Ledóchowską wojewodzianką czernichowską (zm. 1826), rozwiódł się w r. 1792.
Uruski, Rodzina; Bartoszewicz J., art. w Enc. Orgelbranda; Zaleski B., Stosunki Polski z Porta Ottomańską na pocz. panow. St. Aug., Rocznik Tow. Hist. Literackiego w Paryżu 1869; Konopczyński W., Polska a Turcja 1683–1792 (rkp.); Smoleński, Pisma historyczne, II, 210; tenże, Ostatni rok Sejmu Wielkiego 50; Korzon, Wewn. dzieje, III, 137–8, 184, IV, 55, V, 284, VI, 72; Akta poselstwa A. do Turcji w Bibl. Czart. rkp. 624–6; parę listów do króla tamże rkp. 654 i 699; Vol. Legum VIII, 835, 963, IX, 1, 47; Słownik Geogr. IV, 359 i 487.
Władysław Konopczyński