Gomulicki Wiktor Teofil (1848–1919), poeta, powieściopisarz, eseista, krytyk literacki, kolekcjoner, badacz przeszłości Warszawy. Ur. 17 X w Ostrołęce, w rodzinie drobnoszlacheckiej, jako syn Jana Aleksandra, geometry, oraz Antoniny Dmowskiej. Dzieciństwo spędził w Pułtusku, gdzie rodzice osiedli ok. r. 1855, tam również ukończył szkołę powiatową (1859–64), upamiętnioną później w jego autobiograficznej powieści Wspomnienia niebieskiego mundurka (W. 1906). Dalszą naukę odbywał w Warszawie: w Gimnazjum IV (1864–6) oraz na Wydziale Prawa Szkoły Gł. (1866–9), do której uczęszczał, dopóki jej nie przekształcono na rosyjską uczelnię uniwersytecką. Do najbliższych jego kolegów należeli wówczas: Władysław Bełza, Władysław Szancer (Ordon) i Julian Ochorowicz.
W r. 1867 zadebiutował jako poeta (w „Tygodniku Illustrowanym”), w r. n. zaś wydał swoją pierwszą książkę, zbiorek opowiadań Kolorowe obrazki, którego cały nakład wycofał później z obiegu, surowo oceniając niedoskonałość artystyczną tych juveniliów. Początkowo zbliżony do środowiska, które się wytworzyło wokół „Przeglądu Tygodniowego”, przeszedł później G., za namową Kazimierza Łuniewskiego, do redakcji „Kuriera Warszawskiego”, gdzie pracował w l. 1872–4. Nie przestał zresztą pisać do wielu innych czasopism i redagował przez krótki czas satyryczno-humorystyczną „Muchę” (1874). Zaprzyjaźnił się wówczas z poetą Mironem (Al. Michaux) i w ramach redagowanej przez niego zeszytowej „Księgi pieśni” opublikował swoje Poezyje (1873), które padły ofiarą bardzo ostrej anonimowej recenzji A. Pileckiego, ogłoszonej w „Przeglądzie Tygodniowym” (1874). Bezpośrednim następstwem owej recenzji było zniszczenie przez G-ego całego nakładu Poezyj oraz sprawa honorowa z Pileckim, który – obrażony z kolei przez poetę – wyzwał go na pojedynek, pośrednim – opuszczenie przez G-ego „Kuriera Warszawskiego” (gdzie zaangażowano bez jego wiedzy Bolesława Prusa, jednego z sekundantów Pileckiego) oraz przeniesienie się w r. 1875 do „Kuriera Codziennego” i nawiązanie bliższych stosunków z satyryczno-humorystycznymi „Kolcami” (przez pewien czas był nawet ich redaktorem). Na okres współpracy z „Kurierem Codziennym” przypadły dwie podróże literackie G-ego: w r. 1877 do Gdańska i w 1878 do Paryża (na Wystawę Powszechną), a także (1879) odrodzenie się jego talentu poetyckiego, zagrożonego przez pewien czas pochłonięciem przez wytężoną pracę dziennikarską. Widomym znakiem tego przełomu stały się dwa nowe zbiory Poezyj: wcześniejszy (W. 1882) wyniósł G-ego na pierwsze miejsce wśród młodszych poetów warszawskich, późniejszy zaś (W. 1886) – bardzo gorąco przyjęty przez krytykę (Bełcikowski, Gawalewicz, Jellenta, Kotarbiński, Krzemiński, Kvapil, Niewiarowski, Rajchman) – postawił go w opinii publicznej obok Asnyka i Konopnickiej. W r. 1885 G. nawiązał ponownie stosunki z „Kurierem Warszawskim”, a w 1887 – po zgonie W. Szymanowskiego i po zmianie właścicieli pisma – został w nim nawet sekretarzem redakcji.
Ten okres pewnej stabilizacji życiowej został gwałtownie przerwany na początku 1888 r. bolesną tragedią osobistą (prawie równoczesny zgon żony i dwojga dzieci), która wywarła ogromny wpływ na całą psychikę G-ego, podwajając jego drażliwość i czyniąc powoli samotnikiem i mizantropem. Pod koniec 1888 r. wyjechał jeszcze za granicę (do Wenecji na kongres literacki i do Paryża, gdzie szukał śladów Norwida), a w l. 1889–90 redagował nabyty przez siebie na własność „Tygodnik Powszechny” (który odstąpił później L. Krzywickiemu), lata późniejsze jednak spędzał już prawie wyłącznie w zaciszu domowym swego warszawskiego mieszkania, wśród ukochanych zbiorów starożytniczych, stał się bowiem zapalonym kolekcjonerem, gromadzącym z upodobaniem stare druki, rękopisy, obrazy, ryciny oraz artystyczne wyroby ze szkła i porcelany. Początkowo to oddalenie było mało widoczne, ponieważ G. brał na pozór udział życiu stołecznym (w l. 1891–5 pisywał np. kroniki warszawskie do „Tygodnika Illustrowanego”) i nawet parokrotnie wyjeżdżał poza granice Królestwa (w 1895 powtórnie do Gdańska, w 1906 do Krakowa, w 1907 na Białoruś), z czasem jednak poważnie odbiło się na jego ogólnej pozycji literackiej, tym bardziej, że drażliwy poeta coraz częściej zrywał dawne stosunki towarzyskie i wyraźnie narażał się najwybitniejszym ówczesnym krytykom, np. Chmielowskiemu (którego sportretował w jednej z dygresyj Pieśni o Gdańsku) czy Feldmanowi (którego gwałtownie zaatakował w kilku swoich wypowiedziach publicystycznych).
Temu oddaleniu się od świata towarzyszyło u G-ego nowe ukształtowanie się jego ideologii, w której poczęła dominować teraz humanitarna myśl pacyfistyczna, w swoisty sposób zabarwiając jego poglądy na główne problemy międzynarodowe (potępienie wszelkiej wojny, głoszenie haseł internacjonalistycznych), narodowe (potępienie powstań zbrojnych, idea współżycia Polski z Rosją, przy czym Polska objęłaby w przyszłości duchowe przewodnictwo narodów słowiańskich) i społeczne (solidaryzm chrześcijański), a nawet kierując go w stronę mistycyzmu i zbliżając do żyjących jeszcze w kraju wyznawców doktryny Towiańskiego. Nie sprzyjało to bynajmniej popularności G-ego i wywołało liczne nieporozumienia, a ich najlepszym przykładem jest chyba los jego książki Biały sztandar (Stanisławów 1907), zbiorku pacyfistycznych wierszy (trzonem tego tomiku był cykl poetycki Pax, ogłoszony w 1898), które – zaatakowane przez recenzentkę-socjalistkę, a bronione z wielkim hałasem przez pisarzy obozu zachowawczego (m. i. przez Sienkiewicza) – zostały potraktowane wyłącznie (choć po cichu) jako wystąpienie o charakterze politycznym.
Podobne przyjęcie spotkało również wszelkiego rodzaju wypowiedzi G-ego na temat poezji rosyjskiej (np. jego wiersz napisany na pięćdziesiątą rocznicę zgonu Lermontowa) oraz jego ambitniejsze projekty przekładowe (np. zamiar przetłumaczenia i wydania w osobnym zbiorze główniejszych utworów Puszkina, 1899), a nawet prace oryginalne (np. nowelę Sołdat, której w Warszawie nie pozwoliła wydrukować cenzura rosyjska, a w Galicji tamtejsza prasa narodowa).
Zawieszenie cenzury politycznej w r. 1905 pozwoliło G-emu opublikować szereg «zakazanych» poprzednio utworów nowelistycznych (zbiorek Zakazane, W. 1906) oraz popularnych szkiców historycznych (Rewolucja Kościuszkowska, W. 1906, Rewolucja 1830–1831 r., W. 1906). Jeden z nich – a mianowicie przedmowa G-ego do polskiego przekładu Mickiewiczowskiego opowiadania „Semaine de miel d’un conscrit” („Pod Stoczkiem”, W. 1911) – został skonfiskowany przez władze rosyjskie, przy czym prokuratura wytoczyła poecie proces, obwiniając go o sianie nienawiści między narodem polskim a rosyjskim. Proces skończył się skazaniem G-ego na pół roku twierdzy, od której uwolniła go jedynie amnestia dla przestępców politycznych.
W r. 1912 G. obchodził trzydziestolecie swojej pracy literackiej (liczone od daty wydania drugiego zbiorku Poezyj), które uczczono, wydając drukiem obszerniejszy zbiór jego drobniejszych utworów prozą (Pokłosie, W. 1913). W r. 1918 przyznano mu jednogłośnie Nagrodę Literacką im. Elizy Orzeszkowej. Ostatnie lata poety, które przypadły na okres okupacji niemieckiej podczas pierwszej wojny światowej, uczyniły go epigramatystą politycznym, autorem licznych fraszek politycznych, skierowanych przeciw ówczesnym zaprzańcom narodowym i przeciw zaborcom, a kolportowanych w postaci małych anonimowych ulotek. Jednym z ostatnich wierszy G-ego był niedochowany apel poetycki do wyzwalającego się ludu rosyjskiego (1918).
W twórczości G-ego na pierwsze miejsce wybijają się utwory poetyckie, które odznaczają się pięknym, czystym językiem i finezyjną kunsztownością formy, a przy tym zwracają uwagę tematyką zaczerpniętą z życia miejskiego. A. Brückner nazwał z tego powodu G-ego «pierwszym naszym urbanistą na większą skalę», A. Lange zaś określił go jako tego, który «przeniósł sielsko-szlachecką dotąd poezję polską w nowożytne ognisko życia i flamandzkim swym pędzlem nadał jej charakter miejsko-mieszczański». Szczególną popularność zyskały wiersze i poematy G-ego przedstawiające powszednie życie ulicy warszawskiej (np. słynne, tłumaczone na wiele języków El mole rachmim, 1879) albo charakterystyczne piękno i historyczne tradycje warszawskiego Starego Miasta (poematy: W kamienicy Pod Okrętem, 1886–7, Schadzka, 1907).
Wiersze o tematyce starowarszawskiej były tylko jednym z licznych przejawów wielkiego zainteresowania G-ego przeszłością i teraźniejszością Warszawy, które narodziło się w r. 1873 i które stało się z czasem jedną z największych pasji jego życia. Owocem tego zainteresowania były początkowo szkice, obrazki i felietony o Warszawie współczesnej (niewielka ich część mieści się w zbiorze Przy słońcu i gazie, W. 1888), później zaś liczne gawędy i przyczynki historyczne, które złożyły się m. i. na trzy serie Opowiadań o Starej Warszawie (W. 1900–8) oraz na duży tom o Warszawie wydany po niemiecku (Warschau, München 1917). Stara Warszawa jest również tłem dwóch historycznych powieści G-ego – Cudna mieszczka (W. 1899, powstała w 1890) oraz Miecz i łokieć (W. 1903, powstała przed 1899) – obrazujących życie i obyczaje mieszkańców stolicy za panowania Zygmunta III. Zarówno te, jak i następne powieści historyczne (najlepsza Siódme amen imci pana Mokrzeckiego, W. 1909) – kulejące na ogół pod względem kompozycji – zawdzięczają głównie swoją popularność wielkim walorom plastycznego obrazowania oraz trafnemu odtworzeniu stylu epoki i atmosfery środowiska historycznego, które G. pragnął zawsze odmalowywać «z drobiazgową we wszystkich szczegółach wiernością, dotąd w powieściopisarstwie naszym historycznym niedostatecznie uwzględnianą». O wiele słabsze są jego powieści współczesne (Złote ogniwa, Wyzwolona, On i ona), spośród których zasługuje na uwagę jedynie dokumentarna powieść Ciury (Lw. 1904, powstała ok. 1887), interesujący «roman à clef», traktujący z demaskatorską pasją o kulisach literacko-dziennikarskiego życia Warszawy w siedemdziesiątych latach XIX w. Pisywał również powieści dla młodzieży, a jedna z nich, wzmiankowane już Wspomnienia niebieskiego mundurka, stała się klasyczną pozycją literatury młodzieżowej i osiągnęła paręset tysięcy egzemplarzy nakładu.
G.-prozaik jest również autorem kilkudziesięciu nowel i opowiadań (Obrazki prawdziwe, 1888, Wybór nowel, 3 t., W. 1899 – i wiele innych), w których rozwinął pewne małe formy prozy epickiej (Pod parasolem, Oracz, Chałat), a także kilkudziesięciu studiów, szkiców i esejów historycznoliterackich, krytycznych i obyczajowych, częściowo przedrukowanych w osobnych zbiorach (Kłosy z polskiej niwy, W. 1912, Sylwety i miniatury literackie, Kijów 1916), częściowo zaś rozproszonych po czasopismach. Szkice te należą do najwyższych osiągnięć G-ego, który był urodzonym miniaturzystą, a równocześnie świetnym znawcą dawnej poezji, ujmującym się z wielką troskliwością i żarliwością za poetami skrzywdzonymi przez krytykę lub niesłusznie zapomnianymi. On to pierwszy, wcześniej znacznie aniżeli Miriam-Przesmycki, poznał się na wielkości Norwida i jeszcze w r. 1894 ogłosił publiczny apel do przyjaciół i znajomych wielkiego poety, zapowiadając swoją przyszłą (niestety, nie napisaną) monografię o jego życiu i twórczości. On też pierwszy bodaj w Polsce był tłumaczem i propagatorem poetyckiej twórczości Baudelaire’a.
G. zmarł w Warszawie 14 II 1919 r. Był on trzykrotnie żonaty: z Marią Humięcką (zm. 1888), z Leokadią Życińską (zm. 1899), i z Franciszką z Matuszewskich Żelewską (zm. 1948). Z trzeciego małżeństwa pochodzi syn Juliusz Wiktor G., literat i historyk literatury.
Ikonografia obejmuje tylko cztery fotografie: dwie (wykonane ok. 1886): „Wędrowiec” 1887 nr 2, Jankowski Cz., Z czeczotkowej szkatułki, Wil. 1926, trzecia (wykonana ok. 1894): Książka Jubil. Kuriera Warsz., W. 1896, czwarta (z 1913): „Świat” 1913 nr 24; – Korbut; – Belmont L., Poeta źle zabliźnionych ran, „Polemista” 1913 nr 4; Borowy W., Z naszych zapomnień, „Silva Rerum” 1925 nr 5; Chmielowski P., Współcześni poeci polscy, Pet. 1895 s. 188–215; Dębicki Z., Poeta o poezji, „Kur. Warsz.” 1928 nr 1; Drogoszewski A., W. G., „Głos” 1902 nr 32, 33, 36; Gawalewicz M., W. G., „Wędrowiec” 1887 nr 2–3; Gomulicki J. W., Księga wierszy polskich XIX w., Wyd. 2., W. 1956 s. 144–8; tenże, Pod urokiem Warszawy, „Stolica” 1959 nr 7; tenże, Warszawa W. G-ego, „Ziemia” 1939 nr 5/6; tenże, W. G., jako pieśniarz Gdańska, „Wiad. Liter.” 1939 nr 31/32; tenże, Wstępy: do Cudnej mieszczki (wyd. 4, W. 1957) oraz Miecza i łokcia (wyd. 5., W. 1958); Hahn W., „Grunwald” W. G., „Ilustr. Kur. Codz.” 1926 nr 189; Hiż T., Talent, dziwactwo i coś jeszcze, W. 1937; Hodi J. T., „Przegl. Tyg.” 1895 s. 571; Konopnicka M., „Kraj” 1896 nr 16 (dział art.-liter.); [Kraushar A.], Autor Wspomnień Trybunalskich, Sylwety literackie z niedawnej przeszłości, Pet. 1894 s. 132–8; tenże, Życie domowe mieszczan warsz., W. 1914 s. 11–12; Lutomski B., W. G., „Gaz. Warsz.” 1911 nr 115–6; Michalski J., 55 lat wśród książek, Wr. 1950 s. 72–3; Pini T., Nasza współczesna poezja, Lw. 1902; [Przyborowski W.] Eks-Dziennikarz, Stara i młoda prasa, Pet. 1897 s. 92–102; Sienkiewicz H., Pieśń pokoju, „Tyg. Ilustr.” 1909 nr 49; Taborski R., Pięćdziesiąt lat pisarstwa dla Warszawy, czyli o W. G-m, „Stolica” 1959 nr 7; Tuwim J., „Ja tiebia liubliu”, „Świat” 1952 nr 51/52; Tyszkowski K., Zbiór rękopisów W. G-ego, „Kwart. Hist.” 1925 (o nabytych przez Zakł. im. Ossol. rękopisach z XVI–XIX w. zebranych przez G-ego); – Autor o sobie: G., Moje «nadzwyczajności», „Wędrowiec” 1902 nr 24–47; „Świat” 1913 nr 24 (ankieta); – Informacje osobiste J. W. Gomulickiego.
Roman Taborski