Kościelski Władysław, Sefer pasza (1818–1895), powstaniec, agent Hotelu Lambert, generał w służbie tureckiej. Ur. w dobrach rodzinnych Szarlej w pow. inowrocławskim, syn Jana, szambelana pruskiego, i Kunegundy z Rokitnickich. Jako uczeń Gimnazjum Marii Magdaleny w Poznaniu dostał medal za uratowanie kolegi tonącego w Warcie. Po szkole wstąpił na ochotnika do wojska pruskiego, skąd wyszedł po kilku latach jako porucznik rezerwy kawalerii i wziął się do gospodarstwa w Szarleju. Przed r. 1846 przyłączył się do spisku demokratycznego; objęty falą aresztowań przesiedział półtora roku w cytadeli poznańskiej i Moabicie; został zwolniony przed rozpoczęciem wielkiego procesu berlińskiego. W powstaniu poznańskim 1848 r. organizował w pow. inowrocławskim oddział jazdy; był też używany do negocjacji z pruską generalicją w sprawie ewakuacji Trzemeszna i Wrześni przez powstańców. W połowie kwietnia t. r. został przydzielony do asysty gen. W. Willisenowi i towarzyszył mu w drodze z Poznania do Berlina. Niektóre źródła twierdzą, że został potem adiutantem L. Mierosławskiego i uczestniczył w bitwach pod Miłosławiem i Sokołowem. Dn. 31 V 1848 r. podpisał K. wraz z deputowanymi polskimi na sejm pruski protest przeciw odezwie gen. E. Pfuela do chłopów w Poznańskiem. Dn. 25 VI t. r. należał do szczupłego grona, które podpisało w Berlinie akt założenia Ligi Polskiej. Na zlecenie tej samej grupy działaczy ziemiańskich ogłosił po niemiecku 2 enuncjacje polemizujące z gen. F. Colombem i majorem K. Voigts-Rhetzem, którzy zarzucali Polakom niedotrzymanie układu w Jarosławcu. Następstwem tych wystąpień, bardzo ostrych w tonie, był pojedynek z Voigts-Rhetzem, w którym K. odniósł ranę.
W lipcu 1848 K. bawił, zdaje się, w Paryżu, gdy zwrócił się doń M. Bakunin, prosząc o uzyskanie od G. Sand pisemnego zaprzeczenia przypisywanych jej twierdzeń, jakoby Bakunin był agentem rządu carskiego, o czym doniosła „Neue Rheinische Zeitung”. Z listem G. Sand w ręku K. udał się do Kolonii, by wyzwać w imieniu Bakunina na pojedynek Karola Marksa. Tymczasem Marks zgodził się ogłosić list G. Sand w swym czasopiśmie. Do pojedynku nie doszło, zaś K. wszedł z Marksem w stosunki na tyle bliskie, że przekazał mu na potrzeby „Neue Rheinische Zeitung” 2 000 talarów. Suma ta pochodziła najpewniej z funduszów Ligi Polskiej i wiązała się z podjętą przez Marksa obroną polskiej sprawy. Z Berlina K. wystawił Marksowi 18 IX 1848 r., zapewne na jego prośbę zaświadczenie o pochodzeniu tych pieniędzy. Wkrótce potem K. udał się za granicę, pozostawiając majątek w dzierżawie. W Paryżu otaczała go reputacja trzpiota i utracjusza. Tym niemniej K. zbliżył się z W. Zamoyskim, a latem 1849 r. wybierał się do powstania węgierskiego, ale przybył drogą morską do Stambułu w chwili, gdy powstanie to już upadło. Zgłosił się wówczas do M. Czajkowskiego, który wyprawił go do Widynia dla nawiązania kontaktu z legionistami polskimi internowanymi przez Turków. W Widyniu.a potem w Szumli oddał K. duże usługi internowanym, prowadząc negocjacje z władzami tureckimi («w kilka tygodni począł rozmawiać po turecku»), wydębiając z wielkim tupetem zasiłki dla wychodźców od Fuada paszy i od ambasadora Stratforda Canninga. Toteż Zamoyski opuszczając Szumię w marcu 1850 r. powierzył K-emu kierownictwo obozu; wkrótce zresztą demokratycznie nastrojony odłam legionistów wypowiedział mu posłuszeństwo.
W Hotelu Lambert myślano wtedy użyć K-ego jako agenta w Belgradzie lub w Bukareszcie. Na razie K. pozostał w Stambule jako pomocnik Czajkowskiego w Agencji Wschodniej. Gdy w grudniu 1850 r. Czajkowski przeszedł na islam, K. przejął zrazu jego funkcje ad interim, następnie zaś został nominalnie agentem, z obowiązkiem jednakże uzgadniania swych prac z Czajkowskim (obecnie Sadykiem). Sytuacja K-ego okazała się tym trudniejszą, że Agencja Polska musiała teraz konspirować swe czynności, a rząd turecki pod naciskiem Austrii i Rosji cofnął subsydia dla polskich robót dyplomatycznych. Bawiąc na Wschodzie za paszportem pruskim, K. musiał się też liczyć z posłem pruskim w Stambule A. Pourtalèsem. Ten ostatni próbował zrazu posłużyć się K-m w interesie polityki pruskiej na Bałkanach; gdy to zawiodło, cofnął mu swą protekcję. K. jako agent włożył dużo wysiłku w urządzenie osady polskiej w Azji Mniejszej – Adampola (m. in. oprowadzał po Adampolu zwiedzającego Turcję G. Flauberta). Nie udało się K-emu ani zorganizowanie wyprawy zbrojnej na Kaukaz, ani też pośrednictwo w sprawie pożyczki 1 min. dukatów dla Serbii. Coraz trudniejsze stawały się jego stosunki z niechętnym i nieufnym Sadykiem, który szkodził mu u władz tureckich, a w listach do Hotelu Lambert zarzucał K-emu niesumienność i brak taktu. Zbrzydziwszy sobie tę dwuznaczną sytuację K. zdał interesy Agencji F. Duchińskiemu i w kwietniu 1852 r. opuścił Stambuł.
Latem t. r., uzyskawszy zgodę władz pruskich, powrócił w Poznańskie. Czy bawił w kraju w ciągu następnych dwóch lat, nie wiadomo – jest ślad, że szukał przygód w Algierii. Zjawił się znowu w Stambule w lutym 1854 r. w czasie wojny wschodniej. Lawirując pomiędzy W. Zamoyskim, K. Branickim, J. Wysockim i Sadykiem paszą dostał się do armii tureckiej w stopniu pułkownika. Latem t. r. organizował dostawy dla korpusu francuskiego w Warnie. Na Krymie znalazł się chyba dopiero w r. 1855, w sztabie Omera paszy pod Eupatorią; wątpliwy, wydaje się przypisywany mu niekiedy udział w «szarzy pod Bałakławą». W każdym razie zakończył wojnę w stopniu generała dywizji; nie zmieniając wyznania, przybrał imię Sefera paszy. Po pokoju paryskim uzyskał naturalizację francuską, pozostając w służbie tureckiej. Nawiązawszy przyjazne stosunki z wielkim wezyrem Reszydem paszą, przekazywał do Paryża poufne informacje o polityce Turcji, przeznaczone dla Hotelu Lambert i rządu francuskiego. W r. 1859 zabiegał bezskutecznie o delegowanie go w roli obserwatora przy armii francuskiej w Lombardii. Po wstąpieniu na tron Abd-ul-Azisa (1861) K. objął przy nim funkcje mistrza ceremonii, czy też marszałka dworu. W r. 1863 mianowany został inspektorem generalnym jazdy tureckiej. Z. Miłkowski uszczypliwie przypisuje turecką karierę K-ego uprawianiu przezeń na dworze sułtańskim rajfurstwa. Inny pamiętnikarz zapewnia, «że nie pozostało przystojniejszej kobiety na Perze, której by on [K.] nie dał dowodu, jak to się kocha w Wielkopolsce».
W czasie powstania 1863 r. K. odnosił się równie krytycznie do działań agenta Hotelu Lambert W. Jordana, jak i do planów «czerwonych» przejścia z bronią w ręku z Bułgarii na Ruś. Poparł natomiast agenta Rządu Narodowego w Stambule T. Orzechowskiego. W następnych latach odwoływali się do wpływów K-ego w Porcie generałowie-wychodźcy: M. Langiewicz, E. Różycki i E. Taczanowski. Współpracował też K. z agencją prasową Hotelu Lambert Correspondance du Nord-Est. Stosunki jego z Sadykiem nabrały z czasem cech przyjaźni. Od r. 1864, zapadając często na płuca, K. spędzał zimy przeważnie w Egipcie, gdzie z kolei zaprzyjaźnił się z kedywem Izmailem. Dzięki temu mógł ulokować zebrany w Stambule kapitał w akcjach Kanału Sueskiego i dorobić się milionowej fortuny. W końcu lat sześćdziesiątych wycofał się że służby tureckiej, obsypany też orderami wielu państw europejskich. W r. 1873 zakupił zamek Bertholdstein w Styrii, gdzie osiadł na stałe w r. 1879. Urządził sobie tu iście monarszą rezydencję, kompletując galerię dzieł sztuki oraz kolekcje broni orientalnej i egzotycznej. Chętnie też gościł u siebie polskich przyjaciół z Wiednia i dziennikarzy różnych narodowości. Zmarł bezpotomnie 17 III 1895 r. w Bertholdstein. Testamentem przekazał część zbiorów Zamkowi na Wawelu; poczynił też różne legaty na cele naukowe.
Boniecki; Uruski; Żychliński, IV; – Borejsza J., Emigracja polska po powstaniu styczniowym, W. 1966; tenże, W kręgu wielkich wygnańców, W 1963; Czapska M., Ludwika Śniadecka, W. 1938; Handelsman M., Adam Czartoryski, W. 1950 III; Karwowski S., Historia W. Księstwa Poznańskiego, P. 1918 I; Leśniewski A., Bakunin a sprawy polskie, Ł. 1962; Lewak A., Dzieje emigracji polskiej w Turcji, W. 1935; Widerszal L., Sprawy kaukaskie w polityce europejskiej w latach 1831–1864, W. 1934; – Czajkowski M., Zapiski, „Russkaja Starina” 1898–1900 t. 95 s. 667–75, t. 96 s. 192, 458–9, t. 102 s. 220–7, 738; Dziennik misji gen. Wysockiego do Turcji, Wyd. M. Handelsman, „Przegl. Hist.” T. 30: 1932–3; Gawroński Rawita F., Materiały do historii polskiej XIX wieku, Kr. 1909; Guttry A., W przededniu Wiosny Ludów, Wil. 1913; Jabłonowski W., Pamiętniki z lat 1851–1893, Wr. 1967; Jenerał Zamoyski 1803–1868, P. 1930 VI; Kościelski W., Widerlegung der offiziellen Nachweisung des Gen. v. Colomb den Bruch der Convention vom 11 IV betreffend, und einige Worte über die aktenmässige Darstellung der polnischen Insurrektion in J. 1848 des Majors v. Voigts-Rhetz, Berlin 1848; Marks i Engels o Polsce, W. J960; Miłkowski Z., Od kolebki przez życie, Kr. 1936 II; Sokulski F., W kraju i nad Bosforem, Wr. 1951; Szuman H., Wspomnienia berlińskie i poznańskie z r. 1848, W. 1899; Zbiór zeznań śledczych o przebiegu powstania styczniowego, Wr. 1965; – Nekrologi: „Czas” 1895 nr z 21 III i 2 VI; „Tyg. Illustr.” 1895 t. 1 s. 215; – Arch. Państw. w P.: Prezydium Policji II D 824; B. Czart.: rkp. 5578, 5595, 5596, 5601, 5646, 5676, 5677, 5678; B. Kórn.: rkp. 2465; B. PAN w Kr.: rkp. 1900.
Stefan Kieniewicz