Antonowicz Włodzimierz (1830–1908), historyk. Jako datę jego urodzenia podawano dotychczas dzień 18 I 1834, a jako miejsce urodzenia Machnówkę. Według zgodnego jednak świadectwa wdowy po A., jego brata i przyjaciół, okazuje się, że przyszedł on na świat w Czarnobylu o cztery lata wcześniej i został ochrzczony przez księdza unickiego, czego jednak nie można było ujawnić; metrykę wydał dopiero w r. 1834 ksiądz katolicki. Wymieniony w tej metryce ojciec A. Bonifacy był wychowańcem Liceum Krzemienieckiego; matka Monika-Marja pochodziła z polskiej rodziny Górskich. Do lat dziesięciu chował się A. przy matce, ponieważ jednak A-owie zajmowali się guwernerką po domach szlacheckich i kształcić syna nie mogli, oddali go na pensję Jana Dżydaja w Odessie. Temu pedagogowi A., jak sam pisze, zawdzięczał dobrą znajomość łaciny i greki, oraz wpojenie zasad prawdziwego demokratyzmu. W wolnych chwilach czytywał książki encyklopedystów francuskich. Po ukończeniu gimnazjum klasycznego w Odesie w r. 1850, zgodnie z wolą matki, wstąpił na medycynę na Uniwersytet Kijowski. Jako skończony medyk przez rok praktykował w Czarnobylu, poczem zapisał się w Kijowie na wydział historyczno-filologiczny, po których to studjach (1856–60) został profesorem łaciny w I-em gimnazjum kijowskiem i historji w Korpusie Kadetów. Będąc studentem, brał czynny udział w życiu młodzieży polskiej: organizował mianowicie gminę ukraińską, w myśl zasad Tow. Demokratycznego, skłaniając młodzież do zbliżenia się z ludem, bez żadnej narazie tendencji separatystycznej w stosunku do Polski. »Chłopomani« nosili świtki, odbywali piesze wycieczki po kraju, rozmawiali i korespondowali ze sobą po rusku, wszystkich ożywiała nadzieja »czynu« tj. wybuchu ogólnej rewolucji europejskiej. U podłoża gminy żyła zresztą i działała ścisła organizacja spiskowa pod charakterystyczną nazwą związku »Trojnickiego« (tak się nazywał jeden z towarzyszy Zalizniaka i Gonty w r. 1768). Do spiskowców należeli też m. in. Wł. Milowicz, Al. Jabłonowski, Stefan Bobrowski. A. był domowym nauczycielem młodego Tadeusza Rylskiego i mieszkał w dworze jego rodziców, kiedy go spotkała pierwsza i w gruncie rzeczy jedyna przykrość ze strony władz rosyjskich. Mianowicie w r. 1859 został wezwany do marszałka Gromnickiego celem wytłómaczenia się z zarzutu szerzenia ateizmu, a do kancelarji generał-gubernatora – z oskarżenia o podburzanie ludu i szerzenie niechęci do szlachty. Jakkolwiek żadnych represyj A. nie doznał, od owej chwili wchodzi w konflikt z kolegami Polakami: żąda ostrzejszych wystąpień przeciw szlachcie i opiera się stosowaniu alfabetu łacińskiego do języka ruskiego. W r. 1860 jedzie do Petersburga, aby porozumieć się z Kieniewiczem, Dalewskim, Ohryzką; niezadowolony z tonu tajemnego pisemka »Publicysta«, skłania Tadeusza Rylskiego do ustąpienia z redakcji i wydawania pisma »Plebeusz«. W r. 1861 zrywa zupełnie z korporantami Polakami, zakłada Hromadę Ukraińską, prowadzi polemikę z Tadeuszem Padalicą. Z początkiem r. 1862 w piśmie »Osnowa«, wydawanem w Petersburgu przez ukrainofilów, zamieszcza artykuł Moja spowiedź, gdzie w myśl doktryny obowiązku spłacania długu społecznego oznajmia, iż sumienie nakazuje mu zerwać z przynależnością do kasty szlacheckiej polskiej i służyć odtąd ludowi ukraińskiemu. Zgadza się, aby go nazywano odstępcą, ale w tem znaczeniu, w jakiem nazywamy reformatora, który odstąpił od papizmu, albo abolicjonistę, który zerwał z gnębiącymi niewolników plantatorami. Jednocześnie przyjmuje prawosławie, składa gub. Wasilczykowowi memorjał poufny o położeniu Ukrainy, a po wybuchu powstania, kiedy koledzy-spiskowcy chwytają za broń i niosą między lud »złotą hramotę« wolności, on wstępuje do kancelarji kijowskiego generał-gubernatora, który go deleguje do Komisji Archeograficznej. Wkrótce forteca kijowska zapełniła się aresztowanymi powstańcami; Kieniewicz został rozstrzelany, Ohryzko aresztowany. Komisja murawjewowska wykryła udział A. w spiskach, uszło mu to jednak na sucho, odkąd się ukrył pod stosami bibuły archiwalnej. Niezaprzeczenie ożywił on Komisję Archeograficzną; pracując bowiem w niej przez lat 45, wydał ogółem 400 arkuszy druku różnych akt dziejowych, dotyczących Polski i Rusi. Ogłaszał po rosyjsku dzieła jedno po drugiem: 1) Studjum o Kozaczyźnie według akt 1500–1648 r. (1862–63), 2) O pochodzeniu szlachty poł. zach. Rosji (1867 r.), 3) Studjum o miastach poł. zach. Rosji (1869), 4) Akty o stosunkach ekonomiczno prawnych w XVIII w. (1870), 5) Studjum o hajdamaczyźnie (1876), 6) Iwan Gonta (1882, drukowane w Kijewsk. Starinie), 7) Bunt wołyński 1789 r. (1902) itp. Otrzymawszy w r. 1870 stopień magistra historji, a w r. 1878 doktorat (dysertacja: Rys historyczny Księstwa Litewskiego do Olgierda), został mianowany profesorem Uniwersytetu św. Włodzimierza. Oddany całkowicie badaniom archeologicznym, zwiedza wówczas i opisuje kurhany, horodyszcza, cmentarzyska, pieczary pod Kijowem, jaskinie skalne nad Dniestrem, opracowuje kartę prehistoryczną Wołynia i Kijowszczyzny, porządkuje powierzony mu gabinet numizmatyczny uniwersytecki i Muzeum. Jako etnograf, wspólnie z Dragomanowem publikuje Pieśni ludu małoruskiego, czyni poszukiwania w Rzymie, Warszawie, Moskwie, Petersburgu, występuje na zjazdach i kongresach historycznych. Pisze ciekawe krytyki i sprawozdania, pomiędzy innemi o powieści »Ogniem i Mieczem« Sienkiewicza. Tłómaczy i drukuje Pamiętnik Oświęcima (1882), Karola Chojeckiego (1882), kronikę latopisa Wieliczki i in. Tworzy własną szkołę historyczną, wychowując całą plejadę młodych historyków Rusi (Danielewicz, Hołubowski, Hruszewski, Downar Zapolskij, Laskoroński, Daszkiewicz, Andrjaszew i in.), którzy pod jego kierunkiem planowo opracowują monografje poszczególnych ziem i księstw. A. wychodził z założenia, że historję tworzą nie jednostki, ale masy ludzkie, które od czasu do czasu wywierają wpływ twórczy na proces dziejów i krystalizują się w nowe formy bytu społecznopaństwowego, częstokroć odtwarzając cechy typowe dawnego ustroju. Najazd tatarski przerwał rozwój Rusi, ale wielkie ruchy ludowe kozaczyzny i hajdamaczyzny zaczęły odtwarzać niektóre formy dawnego państwa ruskiego. Oto przewodnia myśl obszernych monografij o kozaczyźnie, o Unji, o rozwoju miast itp. Występując nazewnątrz jako przedstawiciel nauki urzędowej, głoszącej hasła wierności »Carowi Wsieja Rusi«, nie przestawał A. należeć do tajnej organizacji ukraińskiej, i z jej ramienia jeździł kilkakrotnie do Genewy w r. 1880, aby nakłonić radykała Dragomanowa do współdziałania z umiarkowanym kierunkiem kijowskim, w r. 1885, jeździł do Lwowa, aby Iwana Frankę i Michała Pawłyka pogodzić ze stronnictwem narodowym. W 1891, kiedy A. Barwiński i J. Romanczuk pertraktowali z namiestnikiem Badenim o ugodę polsko-ruską, A. najpierw agitował wśród opozycyjnych sfer społeczeństwa ruskiego we Lwowie za ugodą, potem udał się do Krakowa i Wiednia, aby tamtejsze stowarzyszenia studentów ruskich pozyskać dla sprawy. Policja austrjacka śledziła obroty A. podejrzliwie, rosyjska niedoceniała podniety, jaką uczony szperacz dawał życiu ukraińskiemu w Kijowszczyźnie. Układny i ostrożny nad miarę, w r. 1905 składa on ministrowi oświaty memorjał o dopuszczenie języka ruskiego do publicznego użytku, co motywuje argumentem, że Ukraińcy nigdy o separatyzmie nie myśleli i nie będą nigdy niebezpieczni, gdyż pozbawieni są instynktu państwowości. Katedrę historii Ukrainy powierzył uczniowi swemu M. Hruszewskiemu. Układał wtedy pamiętniki, niestety nieukończone, w których złożył ważne zeznanie, że był synem naturalnym swego wychowawcy Dżydaja. Skoro człowiek 70% swej działalności zawdzięcza atawizmowi, a ów Dżydaj był synem Węgra-rewolucjonisty i Rusinki, cóż dziwnego (napomyka A.), że on sam był dzięki atawizmowi urodzonym 75-cio procentowym rewolucjonistą? Na list kolegi Ant. Mioduszewskiego odpowiadał (1903), iż wprawdzie był ochrzczony jako katolik, ale przyjął prawosławie świadomie; gdyby zaś miał życie rozpocząć na nowo, toby poszedł tą samą drogą. Zmarł 21 III 1908 w Kijowie. Zasługi A. dla nauki historycznej są poważne i niezaprzeczone, gdyż dzięki swej pracy, wiedzy i wytrwałości otworzył on podwoje archiwów rządowych i wydobył na światło dzienne moc materjałów. Natomiast jego rola dziejowo-polityczna stała się przedmiotem gorących sporów, które od siedmdziesięciu lat trwają po dziś dzień. Przyjaciele młodości nie mogli mu darować, iż z nimi zerwał, gdy sam przecie ich uświadamiał i zagrzewał do powstania. Inni znowu mają go za pospolitego karjerowicza, albo przypisują mu powodowanie się osobistem uczuciem niechęci i zemsty spowodu czyjejś denuncjacji, która go naraziła na przykrości w r. 1859. Wreszcie ludzie przekonani o czystości jego ideowych pobudek twierdzą, że był on dla caratu Wallenrodem, bo pracami swemi podważał powagę samowładztwa i prawosławia. Pewnem jest to, że do szlachty A. żywił nienawiść za jej egoizm i oporne stanowisko wobec uwłaszczania ludu.
Laskoroński W., Wł. Antonowicz, artykuł w Żurnalu Min. Narodn. Proswieszczenja, Petersburg 1908 (praca źródłowa, podaje wykaz prac A. i nowe szczegóły o dacie urodzenia); Gawroński Rawita Fr., Wł. Antonowicz, Kr. 1912; Tomasziwśkyj St., Wł. A. Artykuł w W. Enc. Il. powtarza mylnie za »Ott. Słownikiem Naucnym«, jakoby Ant. redagował »Kijowskie Słowo«; artykuł Doroszenki D. w »Časopisie Narod. Museum«, Praha 1933; Encyklopedja Sowiecka Bucharina, 1926 r.; Lasocki W., Pamiętniki, Kr. 1934, I, zawierają fotografje A. i jego przyjaciół. Relacje o rozmowach A. z Ant. Mioduszewskim, zaczerpnięte z Pamiętnika Miod., który przechowywał L. Seroczyński. Gdzie się obecnie ów pamiętnik znajduje, niewiadomo.
Jan Mioduszewski
Powyższy tekst różni się w pewnych szczegółach od biogramu opublikowanego pierwotnie w Polskim Słowniku Biograficznym. Jest to wersja zaktualizowana, uwzględniająca opublikowane w późniejszych tomach PSB poprawki i uzupełnienia.