Stworzone przez niego Legiony Polskie, walcząc po stronie Francji we Włoszech, poniosły ogromne straty, ale nie przyczyniło się to do odbudowy państwa polskiego. Rosja poróżniona z Austrią i Wielką Brytanią wycofała się bowiem z koalicji antyfrancuskiej, a Austria zawarła w 1801 roku pokój z Francją, co spowodowało, że sprawa polska utknęła w martwym punkcie. To wywołało rozprzężenie i zwątpienie w legionach, a ich oficerowie podawali się do dymisji i krytykowali politykę francuską. Wówczas Napoleon zdecydował o przekształceniu Legionów Polskich w półbrygady i wysłaniu ich na Santo Domingo (obecnie Haiti), do stłumienia powstania niewolników. Twórca legionów próbował protestować, bo zadanie to nie miało nic wspólnego z celem, dla którego tworzył te oddziały, ale nie podjął żadnych radykalnych działań. Pojawiły się wtedy różne propozycje, np. przeprowadzenia legionów do Turcji, skąd mogłyby wyruszyć na ziemię polskie i wywołać powstanie. W efekcie bezsilny generał musiał obserwować jak jego legioniści idą na gehennę. Ogółem z wysłanych na San Domingo 6 tysięcy polskich żołnierzy do Europy powróciło kilkuset. Reszta wymarła na wskutek chorób tropikalnych, zginęła w walce z powstańcami lub w niewoli, albo też pozostała na zawsze w Ameryce i nie zobaczyła już nigdy ojczyzny. W sumie przez Legiony Polskie przeszło około 35 tysięcy ludzi, z czego ponad połowa zginęła. Odegrały one jednak kapitalną rolę w walce o niepodległość Polski, bo były szkołą patriotyzmu i demokracji, kształcącą kadrę przyszłych oficerów i działaczy patriotycznych. Więcej informacji, materiałów i ciekawostek o Janie Henryku Dabrowskim znajdziesz na dalszych stronach naszego serwisu.