Jeziorański Jan (1833–1864), komisarz Komunikacji w Organizacji Narodowej powstania styczniowego. Ur. w Lublinie, syn Jana (1796–1846), urzędnika Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu, i Wandy z Dolańskich. W Warszawie ukończył 4 klasy szkoły powiatowej, po czym rozpoczął pracę w Administracji Rządowej Dochodów Tabacznych, na stanowisku miejscowego rewizora tabacznego (stąd przezwany Tabaką). W r. 1861 ożenił się z Wandą Gołębiowską, miał dwoje dzieci. W powstaniu styczniowym początkowo – zdaje się – czynnego udziału nie brał. Źródła notują jego działalność w Organizacji Narodowej dopiero od grudnia 1863 r., zrazu jako referenta, a następnie komisarza Komunikacji przy Sekretariacie Stanu Rządu Narodowego. Funkcję tę objął po Eugeniuszu Korytce, który, w związku z aresztowaniami działaczy organizacji łączności, ścigany przez policję, musiał opuścić Warszawę. J. na stanowisku komisarza komunikacji kontaktował się bezpośrednio z sekretarzem stanu J. K. Janowskim, od którego odbierał polecenia. Do głównych zadań organizacji komunikacji należało przewożenie koleją lub innymi środkami lokomocji ludzi, broni, amunicji, towarów i korespondencji. Współdziałała z nią ściśle Ekspedytura, którą w miesiącach zimowych 1863–4 kierował Roman Żuliński, a po jego aresztowaniu J. Działalność J-ego przypadła na najcięższy okres powstania, kiedy represje władz carskich dokonywały coraz większych wyłomów w organizacji powstańczej, sięgając do jej centralnych ośrodków dyspozycyjnych.
W nocy z 13 na 14 IV 1864 r. policja carska aresztowała J-ego i osadziła w więzieniu śledczym przy ul. Dzielnej (Pawiak). Torturowany przez samego przewodniczącego Komisji Śledczej Tuchołkę nie załamał się. Przyznał się tylko do udziału w powstaniu, ale nikogo ze współpracowników nie wydał. Oto co oświadczył we własnoręcznie napisanym zeznaniu: «Innych ludzi, którzy niegdyś ufali mi i w stosunki ze mną jako z uczciwym człowiekiem wchodzili, nie jestem w stanie zdradzić, niech cierpię karę za wszystkich, ale pamięć moja w grobie nie będzie przeklinaną, a dzieci i rodzina moja nie będą pogardzane od ludzi. Jest to wszystko, co im pozostawić mogę». Dn. 30 VII 1864 r. namiestnik Berg konfirmował wydany na J-ego przez Sąd Wojenno-Polowy i Audytoriat Polowy wyrok śmierci przez powieszenie. Jego postawa w śledztwie nie była bez wpływu na wymiar kary. W uzasadnieniu wyroku stwierdzono, że «odmawiał on uparcie wskazania współwinnych». Dn. 5 VIII J. został stracony na stokach cytadeli wraz z Trauguttem i trzema współtowarzyszami.
Fot. w Muzeum Wojska Polskiego fot. nr 27929/358; – Uruski; – Dubiecki M., Romuald Traugutt i jego dyktatura podczas powstania styczniowego, Kijów 1911 s. 159; – Cederbaum, Powstanie styczniowe, s. 147–56; Heurichowa E. i z Heurichów Kiślańska T., Wspomnienia matki i córki z powstania 1863 r., W. 1918 s. 102, 103, 160; Proces R. Traugutta i członków Rządu Narodowego. Akta Audytoriatu Polowego z l. 1863–1804, Red. E. Halicz, W. 1960–1 II–IV; W czterdziestą rocznicę powstania styczniowego 1803–1903, Lw. 1903 s. 204; Zeznania śledcze i zapiski Oskara Awejde, Moskwa 1961 s. 575–6; Zeznania śledcze o powstaniu styczniowym, Oprac. S. Kieniewicz, Wr. 1956; – „Rocznik Urzędowy” na r. 1863; – AGAD: Audytoriat Polowy nr 1266, 1268-70.
Franciszka Ramotowska