Majątek jego rodziców składał się z dwóch morgów lichego gruntu i połowy drewnianej chałupy, krytej słomą. Rodzina mieszkała w jednej izbie, przerobionej ze stajni. Wodę czerpano ze studni na podwórzu. Nikomu nie śniło się nawet o bieżącej wodzie czy kanalizacji. Mimo, że ledwo 4 lata uczył się w wiejskiej szkole, trzykrotnie był potem premierem Rzeczypospolitej. Brak wykształcenia nadrabiał ogromną pracowitością i własną lekturą. Chłopom pozostał wierny przez całe życie. Swe pochodzenie zawsze podkreślał: w sposobie bycia, mowie, geście i stroju – chodził w butach z cholewami i bez krawata. Nawet wtedy gdy przyszło mu kierować państwem, sam orał własne pole. Więcej informacji, ciekawostek i materiałów dotyczących Wincentego Witosa znajdziesz na dalszych stronach naszego serwisu.