Właśnie orał pole i rozrzucał gnój, przed jego chatę zajechał elegancki samochód. Sam wspominał potem: „Roboty nie przerywałem wiedząc, że jak kto ma do mnie interes, to mnie na pewno znajdzie. Nie omyliłem się, gdyż za parę minut przybył na pole oficer, z miną ogromnie poważną, a upewniwszy się, że ma ze mną do czynienia, oświadczył bardzo uroczyście, że przyjeżdża od Naczelnika Państwa, Piłsudskiego i na jego rozkaz, żeby mnie natychmiast przywiózł do Warszawy.” Było to 20 lipca 1920 r. Cztery dni później chłop został szefem rządu. Obejmował ster państwa w krytycznym momencie wojny polsko - bolszewickiej, w obliczu realnej groźby utraty dopiero co zdobytej niepodległości. W czasie największego zagrożenia stolicy, wielokrotnie wyjeżdżał na linię frontu. Był pod Markami, Radzyminem, Nasielskiem, Modlinem, Okuniewem. Obrona kraju i zakończenie wojny, a także ustalenie granic i ustroju Polski było najważniejszym zadaniem jego rządu. I tego cudu udało mu sie dokonać. A przynajmniej był jego współtwórcą. Kierował rządem do 13 września 1921 roku, ale potem jeszcze dwukrotnie był powoływany na premiera. Więcej informacji, ciekawostek i materiałów dotyczących Wincentego Witosa znajdziesz na dalszych stronach naszego serwisu.