Stawiano mu wiele zarzutów, w tym rozrzutności i słabości charakteru, wyrażającej się w zmienności decyzji i godzeniu się z upokarzeniami. On sam przyznawał, że ma trudność z podejmowaniem decyzji „ze względu na nadmiar zdolności dostrzegania wszystkich stron danej sprawy”. Cecha ta skłaniała go do ostrożności, ustępliwości i kompromisów. Towarzyszyła jej jednak wierność wyznawanemu programowi politycznemu. Miał przekonanie, że wypełnia misję, której owoce zbierać będą dopiero przyszłe pokolenia. Silnie wierzył w Opatrzność, co stanowiło istotną cechę jego religijności. Jako „rex orthodoxus” sumiennie wypełniał obrządki, miał zawsze swego spowiednika i nadwornego kaznodzieję, lecz jako człowiek oświecenia krytycznie traktował teologiczne dogmaty, a zakony kontemplacyjne uznawał za bezużyteczne. Deklarował się jednak jako człowiek wierzący i odczuwał silną potrzebę modlitwy. Masonerię traktował z dystansem i jej „tajemnice” uważał za fikcję. Chcąc jednak mieć kontrolę nad tym tajnym ruchem i aby nie dopuścić do opanowania go przez wrogich mu magnatów, sam przystąpił do masonerii, z którą zetknął się już młodości w czasie swojej podróży na Zachód. Kiedy wstępował na tron zachodnie koła wolnomularskie traktowały go jako masona, albo rzecznika idei tego ruchu. Brał udział w posiedzeniach loży Cnotliwy Sarmata i dał pieniądze na jedną z jej uroczystości. Dopiero jednak w 1777 roku został formalnie przyjęty do masonerii rytu Ścisłej Obserwy i uzyskał w niej najwyższy stopień wtajemniczenia. W 1788 roku loża wolnomularska Katarzyny pod Gwiazdą Północną, nazwana tak na cześć carycy Katarzyny II, zmieniła nazwę na Stanisława Augusta pod Gwiazdą Północną.
Więcej informacji, ciekawostek i materiałów na temat ostatniego króla Rzeczypospolitej Stanisława Augusta Poniatowskiego znajdziesz w jego biogramie i na dalszych stronach naszego serwisu.