W ostatnich dniach życia Zygmunt III mianował go hetmanem wielkim koronnym i egzekutorem testamentu. Kolejny król Władysław IV, wyruszając na wyprawę smoleńską, powierzył mu opiekę nad państwem. Hetman musiał stawić czoła kolejnemu najazdowi Tatarów. Ruszył za dzikimi hordami w pościg i rozgromił je pod Sasowym Rogiem. Nie powstrzymało to jednak nowej wyprawy. Kiedy Abazy basza uderzył na kresy na czele silnej armii, hetman stawił mu skuteczny opór w ufortyfikowanym obozie pod Kamieńcem, a potem przegnał najeźdźcę z Rzeczypospolitej. Po zawarciu pokoju polsko-moskiewskiego i przesunięciu wojsk spod Smoleńska na Ukrainę, Turcy zawarli z Polską rozejm. Potem jeszcze wiele lat hetman strzegł granic Rzeczypospolitej i przygotowywał się do odparcia kolejnego najazdu. Kiedy w 1644 roku wróg znów zaatakował, hetman rozbił go w bitwie pod Ochmatowem. To świetne zwycięstwo roznieciło na dworze pomysł podjęcia wielkiej krucjaty przeciw Turkom i Tatarom przy poparciu innych państw, w tym republiki weneckiej. Królowi śniła się wielka wyprawa na Stambuł i wyzwolenie Słowian bałkańskich z niewoli tureckiej, ale stąpający twardo po ziemi i ostrożny hetman zdawał sobie sprawę, że jest to nierealne. Więcej informacji, ciekawostek i materiałów na temat Stanisława Kaniecpolskiego znajdziesz w jego biogramie i na dalszych stronach naszego serwisu.