Uczestniczył w nieszczęsnej wyprawie do Mołdawii w 1620 roku pod wodzą Stanisława Żółkiewskiego. W bitwie pod Cecorą dowodził prawym skrzydłem, wykazując osobiste męstwo i talenty dowódcze. W czasie tumultu, jaki wybuchł w obozie, pilnował z resztką karnych oddziałów szańców, by nie dać się zaskoczyć wrogowi. W czasie odwrotu dzielił ciężką dolę z żołnierzami i odważnie walczył. Po rozbiciu wojsk polskich usiłował przeprawić się przez Dniestr, ale wpadł w ręce wroga. Przewieziono go do Stambułu, gdzie trafił do zamku Siedmiu Wież. Wolność odzyskał dopiero po trzech latach za cenę ogromnego okupu. Zaraz po powrocie z niewoli podjął się obrony kresów południowych. Gdy z początkiem 1624 r. Tatarzy uderzyli na ziemie Rzeczypospolitej, rozbił dużą ich watahę, tak że reszta wycofała się bez walki. W lecie jednak sam Kantymir, zwany też Krwawym Mieczem, główny sprawca klęski polskiej pod Cecorą, z wielkimi siłami uderzył na Podole. Nie mając dość wojska, by stawić czoła napastnikom, doświadczony już dowódca przepuścił ich w głąb kraju, jednak w czasie odwrotu zaskoczył ich i rozgromił w bitwie pod Martynowem, wyzwalając rzesze wziętych do niewoli ludzi . Więcej informacji, ciekawostek i materiałów na temat Stanisława Kaniecpolskiego znajdziesz w jego biogramie i na dalszych stronach naszego serwisu.